Mój charakter zniszczy coś pięknego

[Pomka xD]

Witajcie Wizażanki,
mam 21 i po raz pierwszy jestem w związku. Mój chłopak jest baaaardzo otwartym, przezabawnym człowiekiem. Ma mnóstwo przyjaciół, jest bardzo towarzyski, wygadany i przede wszystkim BARDZO pewny siebie. Obejrzał mnóstwo filmów, przeczytał ogrom książek, praktycznie na każdy temat potrafi się mądrze wypowiedzieć. Przede mną miał dużo dziewczyn, czy to na chwile, czy na dłużej. Ludzie go uwielbiają, ma liczne adoratorki, mimo, że nie jest super przystojny, to swoim charakterem bardzo przyciąga.
Ja jestem niepewną siebie osobą. Zamkniętą, zdecydowanie ciszą, co nie oznacza jednak, że nie lubię się bawić. Na pewno jednak przy nim wydaje się bardzo bezbarwna.

Moim ogromnym problemem jest zazdrość. W każdej kobiecie widzę rywalkę. Najbardziej to chyba zazdrosna jest o byłą. Wiem, że cholernie podobam mu się fizycznie (to jest pewnie na 100%, poza tym dużej ilości mężczyzn podobam się pod tym względem). Ta dziewczyna była, no powiedzmy szczerze, bardzo przeciętnej urody. I to mi nie daje spać. Co on w niej widział?! Za każdym razem dochodzę do wniosku, że musiała mieć świetny charakter, którego mnie brakuje. Często wydaje mi się, że podobam mu się tylko fizycznie, i że nic nie reprezentuję swoim wnętrzem. Że jestem nudna, nijaka. Dobra osoba i tyle. Zresztą dużo moich relacji damsko-męskich kończyło się szybko, bo nagle coś przeszkadzało. Obawiam się, że to ta nieciekawa osobowość. Czuje się pusta. Przez te wszystkie moje problemy, mój związek się wikła. Bo w każdym żarcie widzę jakiś podtekst wymierzony przeciwko mojej beznadziei. Kocham go bardzo i on też cos do mnie czuje, ale boje się, że te głosy w mojej głowie to zniszczą. Że znajdzie się fajniejsza, taka, z którą się lepiej śmieje, ciekawsza etc. Panicznie boje się każdej kobiety, zaczyna mi się wszystko wymykać spod kontroli. Coraz bardziej wydaje mi się, że on uważa mnie za głupią i nijaką. A on zawsze mówi, że tylko żartuje. Ale to zostaje w głowie i odbija się w późniejszych rozmowach. A na początku był taki mną zachwycony. Ja sama widzę, że się zmieniłam, jestem znerwicowana, że przesadzam. Ale nie potrafię już panować nad tym....

Bardzo proszę o jakąś radę.

[SylwiaKaja]

Najbardziej to chyba zazdrosna jest o byłą.

Ale czy on Ci daje do tego jakieś podstawy? W sensie, czy wspomina o niej, czy utrzymuje z nią kontakt, czy ją z Tobą porównuje?

Czuje się pusta.

Moglabyś to jakoś rozwinąć?

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Taaak, na pewno dla niego była "taka se" z wyglądu, ale za to nadrabiała charakterem

Dla niego podczas związku mogła być najpiękniejsza na świecie. Tobie się może wydaje przeciętna, a za to ty taki cud, ale w jego oczach wcale tak nie musi być. Nie patrz w ten sposób. Tak samo nie podoba mi się to, że mówisz o nim, że jest niezbyt przystojny. Jak nie podoba ci się tak naprawdę-naprawdę z wyglądu, to czemu z nim jesteś? Nadrabia charakterem? Ja nie chciałabym usłyszeć od chłopaka, że jestem przeciętna pod tym względem.

[Pomka xD]

Raczej nie wspomina, bo wie, że mnie to boli. Czasami jego rodzinie coś się wymsknie. Ale są przyjaciółmi. I mają paczkę przyjaciół, więc ona ciągle gdzieś w jego życiu jest. Mają ze sobą kontakt, przez fb, raz widziałam nawet jak napisał, że za nią tęskni...Strasznie mnie to zabolało.

Tak, czuje się pusta. Beznadziejna. Pomimo tego, że mam zainteresowania, to nie potrafię tego "sprzedać" innym. Uważam siebie za nudną osobę. Że nie umiem bajerować, fajnie opwiadać, zainteresować innych swoją osobą..

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

Mistrzyni- nie to nie tak. Mnie on się baaardzo podoba. Strasznie mnie kręci. Mówię o tym jaka jakby powszechnie jest opinia.

[nereidadriada]

Nie ma ludzi idealnych. ZAWSZE znajdzie się ktoś "lepszy" od kogoś pod jakimś względem. Zawsze znajdziesz kobietę, która jest ładniejsza / zgrabniejsza / weselsza / bardziej kobieca / mądrzejsza.... itp. niż Ty. To jest normalne.
Ale tak samo Ty jesteś "lepsza" od wielu innych kobiet. Nie możesz się porównywać do innych w taki sposób.

On na pewno też nie jest najlepszy na świecie. Na pewno ma jakieś wady, niedociągnięcia, których nie ma ktoś inny. A mimo to jesteś nim zainteresowana.

Skoro zwrócił na Ciebie uwagę i jest z Tobą, to znaczy że mu odpowiadasz. Taka jaka jesteś. Oczywiście, możesz i powinnaś pracować nad sobą, ale w taki naturalny sposób, dla siebie samej, żeby się rozwijać, a nie żeby zatrzymać tego faceta.

Musisz popracować nad sobą, bo inaczej wpędzisz siebie w depresję, a do tego zainicjujesz samospełniającą się przepowiednię... i on sobie naprawdę pójdzie.

Na czym polegają te jego żarty? Bo mam wrażenie, że nie do końca wyolbrzymiasz, tylko że facet trochę z nimi przesadza.. . Skoro sam mówi, że to są tylko żarty, to widzi, że reagujesz na nie negatywnie, a mimo to je powtarza.. . Możesz podać jakiś przykład?

[SylwiaKaja]

Ja tam nie wiem, ale jakby facet w związku ze mną napisał do swojej byłej, że za nią tęskni to też byłabym zaniepokojona.
Dlaczego oni się rozstali? ona go rzuciła?

[McDreamy91]

Rozmawiacie czasem? Ale nie o książkach,jakie przeczytał czy filmach,które obejrzał. Tylko o tym co Ty czujesz albo o tym co on pisze do byłej. Bo to są tematy najważniejsze w tym przypadku. On kocha Ciebie,Tyj jego,ale czujesz się tak i on nie próbuje tego zmienić? Przecież to jest bardzo ważne,żeby ta Twoja samoocena i pewność siebie wzrosły. Dzięki temu może być lepiej w Waszym związku, a przecież o to chodzi. Warto szczerze i konkretnie pogadać o tym jak się czujesz i co czujesz, poznać jego zdanie w tych kwestiach. I być może wspólnymi siłami uda Wam się dokonać pewnych zmian, dzięki którym nie będziesz tak się czuła. O to przecież chodzi w związku,żeby wspólnie pokonywać przeszkody i utrudnienia.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Pomka xD

Witajcie Wizażanki,
mam 21 i po raz pierwszy jestem w związku. Mój chłopak jest baaaardzo otwartym, przezabawnym człowiekiem. Ma mnóstwo przyjaciół, jest bardzo towarzyski, wygadany i przede wszystkim BARDZO pewny siebie. Obejrzał mnóstwo filmów, przeczytał ogrom książek, praktycznie na każdy temat potrafi się mądrze wypowiedzieć. Przede mną miał dużo dziewczyn, czy to na chwile, czy na dłużej. Ludzie go uwielbiają, ma liczne adoratorki, mimo, że nie jest super przystojny, to swoim charakterem bardzo przyciąga.
Ja jestem niepewną siebie osobą. Zamkniętą, zdecydowanie ciszą, co nie oznacza jednak, że nie lubię się bawić. Na pewno jednak przy nim wydaje się bardzo bezbarwna.

Moim ogromnym problemem jest zazdrość. W każdej kobiecie widzę rywalkę. Najbardziej to chyba zazdrosna jest o byłą. Wiem, że cholernie podobam mu się fizycznie (to jest pewnie na 100%, poza tym dużej ilości mężczyzn podobam się pod tym względem). Ta dziewczyna była, no powiedzmy szczerze, bardzo przeciętnej urody. I to mi nie daje spać. Co on w niej widział?! Za każdym razem dochodzę do wniosku, że musiała mieć świetny charakter, którego mnie brakuje. Często wydaje mi się, że podobam mu się tylko fizycznie, i że nic nie reprezentuję swoim wnętrzem. Że jestem nudna, nijaka. Dobra osoba i tyle. Zresztą dużo moich relacji damsko-męskich kończyło się szybko, bo nagle coś przeszkadzało. Obawiam się, że to ta nieciekawa osobowość. Czuje się pusta. Przez te wszystkie moje problemy, mój związek się wikła. Bo w każdym żarcie widzę jakiś podtekst wymierzony przeciwko mojej beznadziei. Kocham go bardzo i on też cos do mnie czuje, ale boje się, że te głosy w mojej głowie to zniszczą. Że znajdzie się fajniejsza, taka, z którą się lepiej śmieje, ciekawsza etc. Panicznie boje się każdej kobiety, zaczyna mi się wszystko wymykać spod kontroli. Coraz bardziej wydaje mi się, że on uważa mnie za głupią i nijaką. A on zawsze mówi, że tylko żartuje. Ale to zostaje w głowie i odbija się w późniejszych rozmowach. A na początku był taki mną zachwycony. Ja sama widzę, że się zmieniłam, jestem znerwicowana, że przesadzam. Ale nie potrafię już panować nad tym....

Bardzo proszę o jakąś radę.

Pogrubione - on Ci "w żartach" mówi, że uważa Cię za głupią/nijaką?

[Pomka xD]

Nie, tego akurat w żartach nie mówi. Al często żartuje z tego, że jestem cicha i nieśmiała..

[muminkowa900]

Napisane przez Pomka xD

Witajcie Wizażanki,
mam 21 i po raz pierwszy jestem w związku. Mój chłopak jest baaaardzo otwartym, przezabawnym człowiekiem. Ma mnóstwo przyjaciół, jest bardzo towarzyski, wygadany i przede wszystkim BARDZO pewny siebie. Obejrzał mnóstwo filmów, przeczytał ogrom książek, praktycznie na każdy temat potrafi się mądrze wypowiedzieć. Przede mną miał dużo dziewczyn, czy to na chwile, czy na dłużej. Ludzie go uwielbiają, ma liczne adoratorki, mimo, że nie jest super przystojny, to swoim charakterem bardzo przyciąga.
Ja jestem niepewną siebie osobą. Zamkniętą, zdecydowanie ciszą, co nie oznacza jednak, że nie lubię się bawić. Na pewno jednak przy nim wydaje się bardzo bezbarwna.

Moim ogromnym problemem jest zazdrość. W każdej kobiecie widzę rywalkę. Najbardziej to chyba zazdrosna jest o byłą. Wiem, że cholernie podobam mu się fizycznie (to jest pewnie na 100%, poza tym dużej ilości mężczyzn podobam się pod tym względem). Ta dziewczyna była, no powiedzmy szczerze, bardzo przeciętnej urody. I to mi nie daje spać. Co on w niej widział?! Za każdym razem dochodzę do wniosku, że musiała mieć świetny charakter, którego mnie brakuje. Często wydaje mi się, że podobam mu się tylko fizycznie, i że nic nie reprezentuję swoim wnętrzem. Że jestem nudna, nijaka. Dobra osoba i tyle. Zresztą dużo moich relacji damsko-męskich kończyło się szybko, bo nagle coś przeszkadzało. Obawiam się, że to ta nieciekawa osobowość. Czuje się pusta. Przez te wszystkie moje problemy, mój związek się wikła. Bo w każdym żarcie widzę jakiś podtekst wymierzony przeciwko mojej beznadziei. Kocham go bardzo i on też cos do mnie czuje, ale boje się, że te głosy w mojej głowie to zniszczą. Że znajdzie się fajniejsza, taka, z którą się lepiej śmieje, ciekawsza etc. Panicznie boje się każdej kobiety, zaczyna mi się wszystko wymykać spod kontroli. Coraz bardziej wydaje mi się, że on uważa mnie za głupią i nijaką. A on zawsze mówi, że tylko żartuje. Ale to zostaje w głowie i odbija się w późniejszych rozmowach. A na początku był taki mną zachwycony. Ja sama widzę, że się zmieniłam, jestem znerwicowana, że przesadzam. Ale nie potrafię już panować nad tym....

Bardzo proszę o jakąś radę.

Sądzę że Twoja zazdrość i widzenie w każdej kobiecie rywalki wynika z Twojej niskiej samooceny. Zawsze czujesz się gorsza i mniej atrakcyjna. Nerwy Cię zjadają i stąd to wszystko. Boisz się, że go stracisz. Musisz troszkę wyluzować i bardziej się polubić lub popracować nad sobą.

[nereidadriada]

Napisane przez Pomka xD

Nie, tego akurat w żartach nie mówi. Al często żartuje z tego, że jestem cicha i nieśmiała..

Rozmawiałaś z nim o tym? Powiedziałaś, że Cię męczy Twoja nieśmiałość, ale nie potrafisz sobie z nią sama poradzić?
Tak obiektywnie -on naprawdę sobie żartuje w niefajny sposób z nieśmiałości? Czy może Ty tak to odbierasz i wyolbrzymiasz?

Bo rozumiem, jakiś ciepły żart, dotyczący nieśmiałości, który jest w istocie sympatyczny. Ale jednak nieśmiałość jest raczej "wadą", "przeszkodą", (żadna nieśmiała osoba nie jest dumna ze swojej nieśmiałości), więc każdy, kto ma odrobinę wyczucia nie powinien z tego żartować.

[marta_44]

Myślę, że powinnaś z nim porozmawia i otwarcie powiedzieć jak się czujesz, jeśli Cię kocha to powinien ci pomóc i popracować z Tobą nad Twoją samooceną. Drobne komplementy czy kilki miłych słów naprawdę potrafi pomóc.