O tym, jak to mężczyzna robi z siebie ofiare...

[SmuteK]

Szanowne Kobitki

Znalazłam w piątkowej GW artykuł, który przeczytałam jednym tchem!

http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,5021956.html

W zasadzie po jego przeczytaniu nie wiedziałam, czy śmiać się, czy też zacząć płakać i współczuć tym nieszczęśnikom! Gdybym miała pewność, iż jest to jedynie przerysowany artykuł w celu ukazania przesadnej walki niektórych feministek - OK, nawet ciekawe i śmieszne. Lecz odnoszę wrażenie, że autor jest święcie przekonany co do celowości swoich argumentów, chociażby dotyczącego wyjątkowo pokojowej natury mężczyzn... Na miłość Boską! to dla kogo tworzone są coraz to nowe wydania gier wojennych, bądź zwyczajnych rąbanek?!

Jestem ciekawa, co sądzą Panie na ten temat! Może ja jestem bardzo uprzedzona - choć we mnie nie ma 100% feministki!

[Aramintha]

Każdy z przytoczonych w artykule argumentów da się bez problemu obalić. Ten artykuł to chyba taka dziennikarska prowokacja. W kazdym razie 'paternalistyczna' kultura została stworzona dla mężczyzn i przez mężczyzn, więc w czym problem?

[lapus]

mi się nie otwiera, napewno dobry link? może tam. albo - powinien być?

[Alvesta]

Eee jeśli to na poważnie to współczuje autorowi, zawsze może założyć Ligę Uciśnionych Mężczyzn.

A cytat poniżej - mhhm, no rzeczywiście

Praktyczne skutki tego zróżnicowania są oczywiste. Weźmy utratę pracy. Dla mężczyzn bezrobocie przekłada się na gorsze perspektywy na znalezienia partnerki, załamanie nerwowe, podatność na choroby, a wreszcie skrócenie długości życia. Jak pisał cytowany już Warren Farrell, ukształtowane w naszej kulturze wzorce "męskości" i "kobiecości" sprawiają, że "bezrobocie jest dla mężczyzny tym, czym gwałt jest dla kobiety".

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Statystycznie się zgadza.
Niewątpliwie żyją krócej.

[SmuteK]

Zgadza się! Szkoda tylko, że tak wielu mężczyzn, oczekujących, aby żona została w domu i wychowywała potomstwo nie zastanawia się na tym, co ona czuje?! Bo jak to niby jest? Mężczyźnie przeszkadza bezrobocie... a kobiecie już nie?

lapus - adres prawidłowy, sprawdziłam

[Behemoth666]

O matko... to musiał pisać jakiś zapłakany lolek
Jestem kobietą o poglądach prawicowych, w dodatku antyfeministką. Uważam, że owy niedowartościowany autor artykułu zapomniał, że kobiety i mężczyźni różnią się od siebie, mają inne możliwości, co daje im odmienne 'role społeczne'.

Ale czy mamy świadomość, że spośród ok. 100 tys. zabitych w tej wojnie 90 tys. to mężczyźni? Podobnie było w czasie konfliktu w Kosowie w latach 1998-99 - tam też 90 proc. z 12 tys. albańskich ofiar to mężczyźni. Nie da się tego skwitować formułką, że to oni walczą: mężczyźni stanowili 75 proc. spośród 40 tys. cywilnych ofiar wojny w Bośni.

Tak, ale czy to kobiety szły na wojnę z karabinami na plecach? I kto zabił tych wszystkich mężczyzn na wojnie? Kobiety? Na wojnie mężczyźni walczą z mężczyznami więc to wiadome, że ofiarami byli meżczyźni. Pomijak odddizały żeńskie bo to zdecydowana mniejszość.

Dziewczęta zazwyczaj lepiej się uczą, np. polskie maturzystki w 2007 r. dostały średnio 3 pkt więcej od swych kolegów. Podobnie jest niemal we wszystkich wysoko rozwiniętych krajach: chłopcy gorzej się uczą, częściej są wyrzucani ze szkoły i rzadziej idą na studia

Moja wina? Uczyć się panowie bo to wy nabiliście sobie taką statystykę.

Mężczyźni muszą pracować ciężej i dłużej, dlatego że zmusza ich do tego dominujący w naszej kulturze podział ról.

Ooo tak, już wyobrażam sobie siebie w kopalni, 800 metrów pod ziemią, dzielnie trzymam kilof cięższy odemnie, pot leje mi się po plecach, moje 'muskuły' są napiete, ale ja dzielnie pracuję
Mężczyźni są z natury silniejsi od kobiet więc to oczywiste, że częściej im przypada ciężka robota w fabryce, na budowie. Wyobraźcie sobie, ze wszyscy mężczyźni nagle zwolnili się z fabryk i zajęli się szydełkowaniem i pracami biurowymi. Słabe, delikatne kobiety idą pracowac za nich - wiercą dziury w betonie, noszą ciężkie metalowe blachy, a przynajmniej prubują a praca zamiera w miejscu , gdyż nie umią tego podnieśc :P NOwe budynki nie powstają, autostrady też nie, świat stanął w miejscu!
Owszem zdażają się silne kobiety które podołały by ciężkiej pracy oraz faceci całkowicie nie nadający się do takiej pracy przez swoją delikatnośc. Ale wyjątek potwierdza regułę!!!

[Cathas]

O rany...
Kto mu wydrukował takie bzdety? Nie ma tam żadnego sensownego punktu, każdy można bez problemu obalić...
Jak faceci się zajmują takimi pierdołami, to się nie dziwię, że 'mają gorzej'

[Fresa]

Napisane przez Behemoth666

Tak, ale czy to kobiety szły na wojnę z karabinami na plecach? I kto zabił tych wszystkich mężczyzn na wojnie? Kobiety? Na wojnie mężczyźni walczą z mężczyznami więc to wiadome, że ofiarami byli meżczyźni. Pomijak odddizały żeńskie bo to zdecydowana mniejszość.


Moja wina? Uczyć się panowie bo to wy nabiliście sobie taką statystykę.



Ooo tak, już wyobrażam sobie siebie w kopalni, 800 metrów pod ziemią, dzielnie trzymam kilof cięższy odemnie, pot leje mi się po plecach, moje 'muskuły' są napiete, ale ja dzielnie pracuję
Mężczyźni są z natury silniejsi od kobiet więc to oczywiste, że częściej im przypada ciężka robota w fabryce, na budowie. Wyobraźcie sobie, ze wszyscy mężczyźni nagle zwolnili się z fabryk i zajęli się szydełkowaniem i pracami biurowymi. Słabe, delikatne kobiety idą pracowac za nich - wiercą dziury w betonie, noszą ciężkie metalowe blachy, a przynajmniej prubują a praca zamiera w miejscu , gdyż nie umią tego podnieśc :P NOwe budynki nie powstają, autostrady też nie, świat stanął w miejscu!
Owszem zdażają się silne kobiety które podołały by ciężkiej pracy oraz faceci całkowicie nie nadający się do takiej pracy przez swoją delikatnośc. Ale wyjątek potwierdza regułę!!!

Zapraszam z tym postem do wątku o Równouprawnieniu, przynajmniej będę miała towarzystwo pod ścianą.

[paula78]

Napisane przez Behemoth666

Ooo tak, już wyobrażam sobie siebie w kopalni, 800 metrów pod ziemią, dzielnie trzymam kilof cięższy odemnie, pot leje mi się po plecach, moje 'muskuły' są napiete, ale ja dzielnie pracuję
Mężczyźni są z natury silniejsi od kobiet więc to oczywiste, że częściej im przypada ciężka robota w fabryce, na budowie. Wyobraźcie sobie, ze wszyscy mężczyźni nagle zwolnili się z fabryk i zajęli się szydełkowaniem i pracami biurowymi. Słabe, delikatne kobiety idą pracowac za nich - wiercą dziury w betonie, noszą ciężkie metalowe blachy, a przynajmniej prubują a praca zamiera w miejscu , gdyż nie umią tego podnieśc :P NOwe budynki nie powstają, autostrady też nie, świat stanął w miejscu!
Owszem zdażają się silne kobiety które podołały by ciężkiej pracy oraz faceci całkowicie nie nadający się do takiej pracy przez swoją delikatnośc. Ale wyjątek potwierdza regułę!!!

zgadzam sie ze jestesmy rozni i mamy rozne role ale te "2 swiaty" maja sie nawzajem uzupelniac i tworzy zgrabna,zgrana calosc ,nie mamy walczyc z przeciwna plcia ,mamy miec takie same prawa i obowiazki ale przede wszytskim najwazniejsze prawo wyboru zarowno 1 plec jak i 2 .
jesli pani krysia chce do kopalni to pytam dlaczego jej tego zabronic?niech spoci sie jak szczur ale niech probuje ,jesli jej maz chce do szydelka prosze bardzo ,dlaczego nie?

szydelko dla facetow nie jest zabraniane ,ciezkie roboty dla kobiet owszem.

dlaczego nie maja chetne sprobiowac?

jedyne co faceci nie sprobuja to rodzenie dzieci ale na to wyplywu nie ma ani 1 ani druga plec ale wszytsko inne ?prosze bardzo.

[SmuteK]

Zgadza się - jeżeli kobieta ma ku temu predyspozycje i ogrom zapału, nie można odmawiać jej argumentacją "bo Pani jest kobietą". Przyznam szczerze, że obecnie sporo kobiet jest bardziej męskich, niż nie jeden mężczyzna! Spotykam się często z opiniami, iż to właśnie płeć piękna jest odpowiedzialna za takie "odwrócenie" roli... czemu? Ponieważ próbujemy mężczyzn zdominować! - tego typu rozumowanie zakrawa o zbrodnię! Panowie radzą sobie z nami tylko wtedy, gdy mogą coś narzucić, jak to miało miejsce w nie tak odległej przeszłości... Teraz, gdy przychodzi im do konfrontacji w wielu kwestiach, już sobie nie radzą. Moim zdaniem, to wynika tylko z braku chęci i lenistwa.

[Behemoth666]

Nie mówię, zeby zabronić kobiecie ciężkiej pracy. Po prostu myślę, że jakby dżwi kopalń i placów budowy były otwarte na przyjmowanie kobiet, to i tak niewiele z nich by z tego skorzystało. A jak już, to pracowałyby mniej efektywnie niż silni faceci co by nie bylo uciążliwe dla pracodawcy trzymac takich pracowników.

[krucha babeczka]

Napisane przez Behemoth666

Nie mówię, zeby zabronić kobiecie ciężkiej pracy. Po prostu myślę, że jakby dżwi kopalń i placów budowy były otwarte na przyjmowanie kobiet, to i tak niewiele z nich by z tego skorzystało. A jak już, to pracowałyby mniej efektywnie niż silni faceci co by nie bylo uciążliwe dla pracodawcy trzymac takich pracowników.

Oczywiście,że tak .Zgadzam się .

Niech sobie jedna z drugą idą do kopalni sobie popróbować ,tylko ciekawe czy któraś zostanie tam na stałe.

[onemi]

nawet mi sie nie chce wypowiadac.. nie lubie sie denerwowac

[paula78]

Napisane przez krucha babeczka

Oczywiście,że tak .Zgadzam się .

Niech sobie jedna z drugą idą do kopalni sobie popróbować ,tylko ciekawe czy któraś zostanie tam na stałe.

że niby wszyscy faceci ktorzy zaczynali w kopalni tam sa na stale i zaden nie zrezygnował?
hmm ciekawe jak wygladaja statystyki ,dodam jedynie ze kopalnie i gornictwo to cos wiecej niz zawod to tradycja a wiec ciezko to zmierzyc.

[TmargoT]

ha,ha,ha ciekawy artukuł to coś jak feminizm męski?
czyżby czuli się zagrozeni??
równo uprawnienie,to nie dominacja jednej płci przeciw drugiej.jeśli tam to postrzegają mężczyźni,którzy od wieków uważali się za coś lepszego to trudno,nie będę ich przekonywać,że nie maja racji.
niech tak sobie myślą,ja robię swoje i oczekuję od mojego TZ-a obiadu kiedy on ma wolne ,a ja jestem w pracy.to samo tyczy się sprzątania po sobie skrapetek.

[SmuteK]

Napisane przez TmargoT

ha,ha,ha ciekawy artukuł to coś jak feminizm męski?
czyżby czuli się zagrozeni??
równo uprawnienie,to nie dominacja jednej płci przeciw drugiej.jeśli tam to postrzegają mężczyźni,którzy od wieków uważali się za coś lepszego to trudno,nie będę ich przekonywać,że nie maja racji.
niech tak sobie myślą,ja robię swoje i oczekuję od mojego TZ-a obiadu kiedy on ma wolne ,a ja jestem w pracy.to samo tyczy się sprzątania po sobie skrapetek.

Dokładnie! Też zaczęłam się zastanawiać, czy to nie jest bardziej... satyra przedstawiająca męski "feminizm" Troszkę zaskakujące jest tak łatwe opisywanie swojej - mocniejszej fizycznie, choć nie psychicznie - płci w taki sposób; a'la " jesteśmy uciemiężeni i prześladowani"
Brakuje mi tylko męskich "rozmów w toku", gdzie będą opowiadać o swoich frustrujących przeżyciach, wynikających z dominacją płci pięknej

[Behemoth666]

Wkurza mnie ten cały feminizm, ta zacięta walka obu płci, rywalizacja... po co to wszystko? Wiem, że nie chodzi o rywalizację ale czasem tak to wygląda i jest źle odbierane.
Ktos wspomniał o podziale obowiązków... Myśle, że utarły sie stereotypy rodziny w której mężczyzna jest jedynym żywicielem rodziny, a kobieta zajmuje się domem i wychowaniem dzieci. Wtedy wiadomo, że mąż zasługuje na odpoczynek po pracy, nie musi już nic robić. Natomiast czasy sie zmieniły i kobiety coraz cześciej decydują sie na pracę. Tu juz powinien pojawić się rozkład obowiązków domowych, przecież jedna osoba nie może odwalać całej roboty sama. Taki kompromis trzeba umieć osiągnąć.

[SmuteK]

Tak, ale widzisz... niewielu mężczyzn chce w ogóle rozmawiać o takowym kompromisie. Wręcz spotykam się z teorią (tutaj dotyczy to mojej przyszłej profesji), że kobiety to nie nadają się do pracy.

[lapus]

oj mi też się nie chce komentować. biedni panowie, no naprawdę... <ociera łezki>

[krucha babeczka]

Napisane przez paula78

że niby wszyscy faceci ktorzy zaczynali w kopalni tam sa na stale i zaden nie zrezygnował?
hmm ciekawe jak wygladaja statystyki ,dodam jedynie ze kopalnie i gornictwo to cos wiecej niz zawod to tradycja a wiec ciezko to zmierzyc.

zapewne zrezygnował.Każdy może zrezygnować ,pan w kopalni,czy pani w banku-z różnych przyczyn

Niektóre prace są nie są jednak dla kobiet i ciekawe ile z tych kobiet ,co tak walczą o równouprawnienie ,poszłoby do pracy w kopalni,przy wycince drzew ,albo do masarni kroić świnie na części .

[Behemoth666]

Napisane przez krucha babeczka

Niektóre prace są nie są jednak dla kobiet i ciekawe ile z tych kobiet ,co tak walczą o równouprawnienie ,poszłoby do pracy w kopalni,przy wycince drzew ,albo do masarni kroić świnie na części .

Na pewno nie wiele. Z okna widzę robotników siedzących w rowie i montujących rury, nie wyobrażam sobie tam kobiety xD.

[kropka75]

Po przeczytaniu zdania, mówiącego o tym, ilu to mężczyzn ginie na wojnach zakończonego błyskotliwym: " Ta pogarda wobec męskiego życia..." odechciało mi się czytać reszty.
Autor tego artykułu musiał mieć ciężkie dzieciństwo.

"bezrobocie jest dla mężczyzny tym, czym gwałt jest dla kobiety".
W dodatku to idiota.

[hihi]

Napisane przez Aramintha

Ten artykuł to chyba taka dziennikarska prowokacja.

Przeczytałam pobierznie z uśmiechem pobłażania na twarzy i zdecydowanie się zgadzam

[Behemoth666]

Ten artykuł powinien być w dziale z humorem.

[sine.ira]

Powiem jedno: autor tych wypocin to cymbał. Dziękuję za uwagę.

[Klarissa]

"Do powszechnej świadomości dotarła tragedia 20 tys. bośniackich kobiet zgwałconych podczas wojny w Bośni. Ale czy mamy świadomość, że spośród ok. 100 tys. zabitych w tej wojnie 90 tys. to mężczyźni? "

To musiał napisać idiota, jeżeli uważa, że gwałt "da się przeżyć" ot, tak... W takim razie niech "dobrowolnie" podda się gwałtowi... Poza tym co kobiety obchodzi wojna rozpoczęta przez mężczyzn, prowadzona przez mężczyzn...? Odpowiadają za to, co sami narozrabiali.

" Dyskryminacja mężczyzn jest wyjątkowo perfidna, bo w powszechnym mniemaniu to my - faceci - mamy lepiej. Skąd ta ślepota? Bo nikomu nie jest na rękę dostrzeżenie tego zjawiska. Przeróżni jaskiniowi konserwatyści, których nie brak szczególnie w Polsce, podkreślają naturalne różnice pomiędzy płciami. "

A skąd wzięło się powszechne mniemanie o tym, że faceci mają lepiej? Z kosmosu...? Bo ja myslę, że jednak powstało w wyniku jakichś konkretnych obserwacji, faceci na pewno mieli lepiej w przeszłości. Czy mają obecnie? Uważam, że tak. Mniejszą rolę społeczną przywiązuje się do faceta niż do kobiety, można powiedzieć, że facet obecnie jest mniej obciążony, nawet chyba mniej obciążony niż dawniej. To od kobiety wymaga się by tworzyła dom, rodziła i wychowywała dzieci, dobrze by było gdyby do tego była atrakcyjna dla swojego faceta, żeby była mądra, żeby się spełniała zawodowo i miała hobby. Od faceta się wymaga głównie żeby zarabiał... (nie mówię tutaj o wymaganiach konkretnych kobiet - tylko o opinii społęcznej - jak nie pije, nie bije i zarabia to jest na pewno dobrym mężem).

" We wszelkich najważniejszych kategoriach dotyczących jakości i długości życia są przed mężczyznami: żyją o całe lata dłużej, są zdrowsze i lepiej wykształcone. A przede wszystkim częściej mogą kształtować swoje życie tak, jak naprawdę chcą, gdy tymczasem mężczyźni zabijają się w pogoni za iluzjami władzy, prestiżu i pieniędzy. "

Hmm, to że jesteśmy zdrowsze i lepiej wyszktałcone - cóż, bardziej dbamy o siebie to jedno, drugim jest to, że kobiety mają od samej matki natury wyższą odporność niż mężczyźni - być może dlatego aby były bardziej dostosowane do opieki nad swoim potomstwem. Genetycznie jesteśmy zdrowsze, nic na to nie poradzimy.

To, że mężczyźni ganiają za ilzuzją władzy - no to jest ich problem. Kobiety nie zmuszają mężczyzn do tego, często nawet tego nie chcą. To mężczyźni sami z siebie mają takie ambicje. Większość kobiet wolałaby mężczyzn bardziej rodzinnych, poświęcających im i swoim dzieciom więcej czasu.

" Jak przeciwdziałać dyskryminacji mężczyzn? Stworzenie specjalnego funduszu na leczenie i zapobieganie przedwczesnej śmiertelności mężczyzn, zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, promowanie urlopów wychowawczych mężczyzn, próba wpływu na kulturę masową często pokazującą mężczyzn jako nieokrzesanych idiotów, których jedyną rozrywką jest przemoc - oto kilka pierwszych z brzegu praktycznych rozwiązań."

Wiek emerytalny należy nie tylko zrównać, ale przede wszystkim obniżyć i to obu płciom. Urlop macierzyński czy wychowawczy dla mężczyzny moim zdaniem jest bez sensu, ale nie mam nic przeciwko temu by im przysługiwał. Tylko, że ideą macierzyńskiego jest to, aby dziecka zaraz po urodzeniu nie zabierać od matki - od matki, a nie od ojca. Ojcu też ciężko karmić piersią... Co do wychowawczego - mężczyzna gorzej sprawdza się podczas opieki nad dzieckiem, jest od kobiety mniej odpowiedzialny i z natury mniej skłonny do poświeceania się, w tym do poświęcania się dla dziecka.

Na kulturę masową można sobie próbować wpływać, jednak ona ma to do siebie, że pokazuje to, co się ludziom podoba. Zamiast serialu akcji proponuję stworzyć serial "Idealny tata" i zobaczyć co będzie miało większą wśród mężczyzn oglądalność...

--------------------------------
Można by wiele pisać... Zgodzę się z tym, że obecnie mężczyźni są ograniczani przez kobiety - jest to prawda. Dzieje się tak dlatego, że po tylu wiekach gdzie byłysmy od nich uzależnione na reszcze jesteśmy niezależne i z tej niezależności korzystamy. Ale jednocześnie przejmujemy na siebie ich obowiązki - jak np. zarabianie, dbanie o rzeczy techniczne w domu (co jeszcze np. 20 lat temu było nie do pomyślenia) często zachowując te "typowo kobiece". Ja osobiście uważam, że w takim kształcie jak to jest teraz, przy odrobinie "oszlifowania" żadna z płci nie będzie mogła powiedzieć, że "ma źle".

[TmargoT]

tak i powinien po sobie zbierać skarbety!
powinien pomogać w sprzątaniu!
powinien zmywać naczynia!
chciałabym ,żeby potrafił rodzic dzieci

[Klarissa]

Napisane przez TmargoT

tak i powinien po sobie zbierać skarbety!
powinien pomogać w sprzątaniu!
powinien zmywać naczynia!
chciałabym ,żeby potrafił rodzic dzieci

Ja bym chciała, że by mieli okres. Taki jak ja mam. Długi, obfity i bolesny. I jeszcze czasem żeby im ktoś przy tym powiedział zirytowanym tonem: "jezzzuuu ale ty jesteś upierdliwy"

[sine.ira]

Napisane przez Klarissa

Ja bym chciała, że by mieli okres. Taki jak ja mam. Długi, obfity i bolesny. I jeszcze czasem żeby im ktoś przy tym powiedział zirytowanym tonem: "jezzzuuu ale ty jesteś upierdliwy"

Ooooo tak, do tego nieregularny i z gigantycznym PMS-em (tak jak mam np. ja )