Wypadanie włosów po bezbarwnej hennie Khadi.

[wyiluzjowana]

Na początku maja po raz trzeci zafarbowałam włosy bezbarwną henną Cassią. Już przy spłukiwaniu wypadło mi dużo włosów. Od tej pory wypada 80-200 włosów dziennie, w zależności czy myję włosy. Kiedyś wypadało 30-50. Przy wcześniejszych farbowaniach włosy nie wypadały tak bardzo. Ostatnio widzę wyraźnie że włosy się przerzedziły szczególnie po bokach. Myślę że wypadła już 1/4 włosów. Włosy nie wypadają na raz, tylko po każdym przejechaniu ręką zostaje 1-3. Przy myciu czasami może wypaść tylko 5 włosów, a po osuszeniu ręcznikiem gdy podniosę włosy przy skórze widzę włosy z kropkami na końcu, tak jakby się odłamały przy myciu. Wtedy wypada około 50, przy czesaniu następnie 50 i tak się zbiera. Ogólnie przy każdym dotknięciu skóry głowy wypadają.
Od dwóch tygodni boli mnie też skóra głowy. Nie jest to silny ból, tylko lekki dyskomfort, taki jak przy zbyt mocnym spięciu włosów gumką. Skóra głowy wygląda zdrowo.
Nie wiem czy myć włosy silnymi szamponami (z SLS) czy słabszymi i czy używać wcierek. Po odżywkach swędzi mnie głowa i włosy bardziej wypadają. Używam dwa razy Cerkogelu ale skóra dalej boli.
Jestem pewna że to dzięki hennie, odżywiam się zdrowo a stresuję się tyle co zawsze. Biorę tabletki Pure Collagen, od dwóch miesięcy piję drożdże, olejuję włosy olejem łopianowym, wcieram kozieradkę, ale to nic nie daje. Próbowałam też zmienić sposób mycia włosów, ale i tak najlepiej jest mi myć z głową w dół.
Wizyta u trychologa?

[Wolha wRedna]

Napisane przez wyiluzjowana

Na początku maja po raz trzeci zafarbowałam włosy bezbarwną henną Cassią. Już przy spłukiwaniu wypadło mi dużo włosów. Od tej pory wypada 80-200 włosów dziennie, w zależności czy myję włosy. Kiedyś wypadało 30-50. Przy wcześniejszych farbowaniach włosy nie wypadały tak bardzo. Ostatnio widzę wyraźnie że włosy się przerzedziły szczególnie po bokach. Myślę że wypadła już 1/4 włosów. Włosy nie wypadają na raz, tylko po każdym przejechaniu ręką zostaje 1-3. Przy myciu czasami może wypaść tylko 5 włosów, a po osuszeniu ręcznikiem gdy podniosę włosy przy skórze widzę włosy z kropkami na końcu, tak jakby się odłamały przy myciu. Wtedy wypada około 50, przy czesaniu następnie 50 i tak się zbiera. Ogólnie przy każdym dotknięciu skóry głowy wypadają.
Od dwóch tygodni boli mnie też skóra głowy. Nie jest to silny ból, tylko lekki dyskomfort, taki jak przy zbyt mocnym spięciu włosów gumką. Skóra głowy wygląda zdrowo.
Nie wiem czy myć włosy silnymi szamponami (z SLS) czy słabszymi i czy używać wcierek. Po odżywkach swędzi mnie głowa i włosy bardziej wypadają. Używam dwa razy Cerkogelu ale skóra dalej boli.
Jestem pewna że to dzięki hennie, odżywiam się zdrowo a stresuję się tyle co zawsze. Biorę tabletki Pure Collagen, od dwóch miesięcy piję drożdże, olejuję włosy olejem łopianowym, wcieram kozieradkę, ale to nic nie daje. Próbowałam też zmienić sposób mycia włosów, ale i tak najlepiej jest mi myć z głową w dół.
Wizyta u trychologa?

Nie kombinuj, idź do dermatologa i przede wszystkich skończ ekspermentować sama na sobie, żadne kozieradki, Cerkogele! Odstaw wszystkie "dodatki" używaj póki co sprawdzonego szamponu sprzed okresu kiedy zaczęły się problemy.

Idź też na podstawowe badania krwi, co prawda występujące podrażnieinie skalpu pasuje raczej do przyczyny zewnętrznej, ale badania kwi nie zaszkodzą.

[mairi]

Napisane przez Kamila_Sowa

Spam

Aaaaaaaaaa!!!!