Zapalenie krtani a spacer - wyjść czy nie wyjść?

[Pprincessa]

Witam, mam dwuletniego synka który ma zapalenie krtani już trzeci dzień jest na antybiotyku i inhalacjach... Ogólnie jest już poprawa. Jedni piszą, że z zapeleniem krtani wskazane jest wyjście na dwór gdyż to pomaga w swobodnym oddychaniu a inni twierdzą, że lepiej nie... Jednak dziś jest słoneczko, powietrze bardzo rześkie i zastanawiam się czy nie wyjść na spacer z małym chociaż na pół godzinki? Jak myślicie? Zauważylam, że na powietrzu w ogóle nie kaszlał gdy szłam do lekarza a w ogrzanym pomieszczeniu aż się dusił... Wyjść czy nie wyjść??

[201711281320]

Ja bym z dzieckiem na antybiotyku nie wychodziła. Układ odpornościowy ma osłabiony, a obecnie w powietrzu pełno wirusów lata.
Wg. mnie lepiej kilka razy dziennie wywietrzyć mieszkanie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ależ to normalne, że na powietrzu, w chłodzie przy rozwalonej krtani nie kaszle. W domu chłodniej zrób, wietrz.

[mamasierpniowa]

Nie wychodź. Zamiast tego zrób pranie i rozwieś w pokoju dziecka źeby powietrze było wilgotne( ja zawsze tak robię: ) ), rozstaw miski z wodą nad kaloryferami i wietrz co godzinę chociaż 2-3 minuty.

[karolca]

Gdyby nie miał antybiotyku, spacery byłyby wskazane. Antybiotyk wylucza możliwość spacerów. Ale wietrz mieszkanie, obniż temperaturę, zwiększ wilgotność.

[iizabelaa]

Dlaczego antybiotyk wyklucza spacery?

Nie mam doświadczenia, bo miałyśmy może z 2 razy antybiotyk.

Ale moje miało zapalnie płuc, było w szpitalu, na antybiotykach i pozwalali nam spacerować, była jesień, zimno.

[21pyza]

Nasz pediatra twierdzi że tylko gorączka dyskwalifikuje spacer. Jeśli dziecko dobrze się czuje a pogoda jest ładna to po co kisić się w domu. Mój synek od października 2012 do kwietnia 2013 był na zmianę na różnych antybiotykach i nie wyobrażam sobie przez taki okres nie wychodzić na podwórko jeśli tylko pogoda była ok.

[aa2]

dokładnei od soboty mamy zapalenie krtani i zalecenia przy mocnym duszącym kaszlu owinac/ubrac dziecko ciepło i wywstawic do okna , na balkon, wietrzyc pokój i najlepiej zeby mały spał w obniżonej temp
dodatkowo zalecenie spaceru, który pomaga w oddychaniu itd -oczywiscie nei mówimy tu o 3 godzinnych spacerach
jesli nie ma temperatury zazwyczaj pediatrzy pozwalaja na wyjscia z domu, ja mam co do tego mieszane uczucia, ale w przypadku zapalenia krtani jest wskazane to spacerujemy
picie -najlepiej cos w temp pokojowej, nawilżac pokój i oklepywanie pleców
u nas na szczescie pomogło i dzis mały juz nie "szczeka" i mniej kaszle
ale było tak ze zaliczylismy z soboty na niedziele przyjazd karetki i IP-na szczescie nei musielismy zostac w szpitalu

[buu007]

Napisane przez karolca

Gdyby nie miał antybiotyku, spacery byłyby wskazane. Antybiotyk wylucza możliwość spacerów. Ale wietrz mieszkanie, obniż temperaturę, zwiększ wilgotność.

nasz pediatra rowniez uwaza,ze nie antybiotyki a goraczka spacery wykluczaja
z tym,ze zawsze mowil,aby po ostatnim dniu goraczki odczekac jeszcze dobe i jesli goraczka nie wroci to po tej odczekanej dobie mozna wyjsc

autorko, ja osobiscie wolala bym zostac jednak w domu,jedynie duzo wietrzyc
a pytalas o spacery lekarza?

[mamasierpniowa2]

Witam

Wczoraj w nocy myślałam że moja córka się udusi.Wezwałam karetkę reanimacyjną,.Moja siostra przyjechała taksówką w środku nocy szybciej niż karetka bo się zgubili.
Zawieziono córkę do szpitala, dostała zastrzyk domięśniowy ( Devi coś, nie pamiętam) po którym normalnie zaczęła oddychać Jest inhalowana sterydami ( Nabbud), otrzymuje Clenmastin, Amocsiklav.
Lekarze są bardzo nieprzychylni, lekarka na miejscu opowiedziała mi historię gdzie znana jej matka mieszkająca naprzeciwko szpitala opatuliła dziecko w koc, pobiegła do szpitala kilkadziesiąt metrów a dziecko zmarło.Nie wiem po co mi to powiedziała, ale mi też chciano dac wczoraj leki uspokajające.
Potrzebuję informacji od matek które już to przechodziły.
Ostre zapalenie gardła, zapalenie krtani + goraczka, całkowity brak głosu i niemożność przełykania( ślina wycieka z ust na zewnątrz).
Lekarze puścili nas do domu a ja boję się zostać z córką sama bo nie wiem jak reagować.
Ponoć pobyt w szpitalu nie jest teraz konieczny bo lekarze mogą tylko obserwowac tak samo jak ja w domu.W razie napadu dusznosci mam mieszac Nabbud z solą i inhalować, a jednocześnie dzwonic po karetkę, ewentualnie siedziec z dzieckiem na balkonie ( mamy grubo na minusie).
Macie jakieś rady jak postępować? Wiem że jest tu dużo mam które znają sie na tych sterydach, wiedzą czy te leki są skuteczne.Ja mam w głowie taki mętlik że nawet nie wiem o co pytać tak dokładnie.

Czy wychodzić na balkon jeśli dziecko nie szczeka, jak długo podawac Nabbud, jak częste duszności powinny mnie zaniepokoić, po jakim czasie dziecko wraca do zdrowia ( dzień, tydzień, miesiąc?).Po co mi dali antybiotyki skoro to choroba wirusowa?
Nie myślałam by wczoraj w ogóle o to pytać w szpitalu.Wg lekarzy nie było zagrozenia życia i spokojnie mogłam dzwonic na pogotowie ale spanikowałam.Nikt mnie za to nie zbeształ bo z zapaleniem krtani nie ma zartów ale poczułam się jak wariatka która sieje popłoch bez powodu.Tym bardziej że karetka przyjechała zaraz po tym jak zrobiłam córce inhalacje i pianie ustało.

[blackberry09]

ja miałam z córką podobnie w zeszłym roku, tyle że nas w szpitalu zatrzymali. Cieszę się, że czekałyśmy juz w kolejce do lekarza kiedy mała zaczęła się dusić, dostała od razu jakiś zastrzyk, pewnie też ten sam i lekarka wezwała karetkę i karetką pojechałyśmy do szpitala bo powiedziała że do domu nas nie puści bo jest zagrożenie życia (do szpitala mam 20km). My miałyśmy 3 razy inhalacje z pulmicortu w szpitalu, zinnazef, i clemastyne. Do domu wyszłyśmy po 4 dniach (na własne życzenie bo chcieli nas trzymać tydzień), do domu zamiast pulmicortu Nebbud, reszta bez zmian. W szpitalu po pierwszym dniu już widać było poprawę. Po 2 tygodniach nie było w ogóle już żadnych objawów i mała wróciła do przedszkola
Uważam, że dobrze zrobiłaś że zadzwoniłaś po pogotowie, tylko dziwie się, że was nie zostawili w szpitalu na obserwację

[mamasierpniowa2]

Zaproponowano obserwacje ale zdecydowalismy wspólnie z lekarzem że córka równie dobrze moze zostać w domu bo mogą jej pomóc tylko doraźnie w razie napadu dusznosci.
Ja również zaobserwowałam ogromną poprawę od wczoraj, zapewne z powodu antybiotyków.
Nie sądziłam że zapalenie krtani może tak dramatycznie przebiegać, dopiero po fakcie dowiedziałam się, ze bywa ze trzeba dziecko intubować. Całe szczęście ze naszym dzieciom nic nie jest bo miałam juz taki moment że myślałam o najgorszym.

[blackberry09]

miesiąc wcześniej miała zapalenie krtani dziewczynka z grupy przedszkolnej mojej córki więc wiedziałam czym się objawia ale wtedy nawet nie pomyślałam, że nas to też spotka. Niby wiedziałam co i jak a jak przyszło co do czego to zgłupiałam, dobrze, ze akurat miałyśmy pod ręką lekarza bo nie wiem jakby się mogło skończyć. Do tego zabrali nas od razu do szpitala, mi bateria w telefonie padała, mąż w pracy, do tego młodsza córka została z teściami w domu karmiona piersią, a samochód został pod ośrodkiem zdrowia. Tyle stresu to ja się nigdy nie najadłam.
mamas. cieszę się, że z małą już lepiej, widać że leki działają i już duszności się nie powinny pojawić.
U nas jest tylko jeden jedyny plus pobytu w szpitalu,córka teraz da się zbadać każdemu lekarzowi bo wcześniej to trzeba było robić na siłę.
A my znów mamy Zinnat :-/