O co mu chodzi?

[sadbae]

Na wstępie zaznaczę,że mam 16 lat i mój problem może śmieszyć.Ale w sumie to każdy był w tym wieku i każdy był zakochany
Muszę się wygadać,poprosić o poradę.Nie mam przyjaciółki,więc uznałam,ze forum to dobre miejsce.
Problem to (oczywiście!) chłopak Jest moją pierwszą i jedyną jak dotąd sympatią.Znam go kilka lat,i niedawno zdałam sobie sprawę,że jestem w nim zakochana.I nie byłoby w tym nic niezwykłego,gdyby nie to że robimy do siebie "podchody" już dłuuugi czas,a nawet byliśmy razem,jeszcze jako "dzieciaki" (ah,miłość w podstawówce to jest to ).Tu zaczynają się schody.Adam"przyjaźni się" (nie umiem nazwać relacji między nimi) z pewną Michaliną,suką jakich mało,która deklaruje,że nic do niego nie czuje,a jednak ludzie widzą coś zupełnie innego,wiecie,próbuje przy nim zabłysnąć (na swój inteligenty sposób,papieroskami i "przypadkowym" pokazywaniem tego,czego świat oglądać nie powinien ) a kiedy go nie ma,wszystkich dopytuje kiedy on się pojawi.
Wracając do tematu Adasia,jestem głupia i wyznałam mu co czuję.Po prostu,powiedziałam mu "kocham cię".Nie wystraszył się,tak sądzę,był zaskoczony,ale miło.Tym bardziej,że nie wyskoczyłam z tym,to on wypisywał do mnie "jesteś ładna","podobasz mi się" i robił mi pewne aluzje.Minęło kilka tygodni,a w tym czasie dowiedziałam się,że rzeczywiście mu się podobam (napisał mi to,a jego przyjaciel potwierdził).Wszystko pięknie,prawda?Nie do końca.Po pierwsze,on nie pisze i nie odzywa się do mnie.Mało rozmawiamy,a jeżeli już,to na Facebooku i to ja piszę do niego (rzekomo "tchórzy"jak zadeklarował) nie mówiąc już o szkole czy innej okazji (już 3 lata jesteśmy razem w klasie).Więc tu pierwsza moja wątpliwość.Po drugie,no cóż,on LUBI DZIEWCZYNY.Olek,wyżej wspomniany przyjaciel Adama nawet chciał odradzić mi jakikolwiek związek z nim,bo "wiesz jaki on jest".Wiem doskonale.Po trzecie,Michalina.Jeżeli on się w niej zakocha,to koniec,bo jak ta niunia zaciągnie go do łóżka,chłopak przepadł.
Więc niby ja mu się podobam(o ile nie robi sobie ze mnie jaj),niby o mnie mówi,niby często zerka w moją stronę ale nic nie robi.Nic.A ja już zrobiłam z siebie idiotkę i wyznałam mu uczucia.
Gadanina nastolatki,wiem,ale nie mam pojecia co robić Niech on się określi,niech każe mi spadać,jeżeli nie mam szans,a nie że ja się denerwuję kolejną rzeczą i zawalam naukę.Poradźcie mi,co zrobić Napisać do niego?Odkochać się?Tylko jak?

[musicae]

Masz nauczkę na przyszłość, żeby nie wyznawać uczuć komuś, kto nie jest na to gotowy. Jak ty byś się czuła, gdyby jakiś twój znajomy napisał, że cię kocha? Pewnie byś się wystraszyła.
On nie jest tobą zainteresowany, poza tym jest zbyt młody by odnaleźć się w takiej sytuacji.

[UzytkownikBeta]

Za dużo warsaw shore i gimbazowego [cenzura]. Mam nadzieje ze pomogłem

[Adrianna_8]

Cóż, wyznałaś mu sympatię w dość bezpośredni sposób. Byłaś szczera ze swoimi uczuciami i ze samą sobą, to dobrze. Niestety, wyznając uczucia należy być gotowym na to, że mogą one zostać odrzucone.

Wydaje mi się, że chłopak jest średnio zainteresowany skoro nie pisze. Może interesuje go ta inna koleżanka, może jest zagubiony, może nie myśli o związku, tylko się bawi. Jesteście bardzo młodzi...

Zajmij się sobą, szkołą. Nie możemy zgadnąć, co jest w jego głowie.

[I_Graszka]

sadbae, widać z Twojego listu, że jesteś inteligentną szesnastolatką, dlatego napiszę wprost: do tanga trzeba dwojga.
Daj chłopakowi (i sobie) ochłonąć i zastanowić się. Nie przypieraj do muru, ponieważ nikt się jeszcze nie zakochał od tego, że ktoś go do tego przymusza. Nie oczekuj też wzajemności z tego powodu, że sama sie zakochałaś, to tak nie działa. Niestety...
I nie stawiaj sprawy: kochaj albo rzuć. "Podobasz mi się" to nie to samo, co "kocham". Ale to sympatyczny sygnał. Dlaczego ktoś, kto Ci wysyła taki sygnał, miałby zaraz potem powiedzieć "spadaj"?
Poczekaj na rozwój sytuacji.
I nie trać z oczu innych chłopców

[natalcia250]

Już zna Twoje uczucia do niego, więc teraz jego kolej na kolejny krok jeśli go nie wykona to sprawa jest jasna.

[Cassie_96]

Ja w życiu nauczyłam się jednego: nie wyznawaj pierwsza facetowi miłości. Myślę, że ty już zrobiłaś jeden krok, teraz jego kolej. Daj mu czas, ale nie odpuszczaj sobie innych chłopaków. Jeśli on cię oleje to możesz być pewna, że trafisz w końcu na chłopaka, który będzię ciebie wart. A z każdego złamanego serca da się wygrzebać, wiem z doświadczenia.
I nie martw się, nie paplasz bez sensu, każdy ma problemy na miarę swojego wieku
Mam nadzieję że wszystko ci się ułoży

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Cóż, w życiu też jest tak, że podobają się nam różne osoby, ale nie z każdą taką osobą mamy ochotę budować jakąś relację. Jesteście bardzo młodzi, może słowo kocham to dla niego po prostu za dużo i nie chce mieć dziewczyny tylko koleżanki. Jeśli woli dziewczyny, które po cichaczu sobie palą i pokazują to i owo, to może warto się zainteresować innym chłopakiem? Który miałby wartości podobne do Twoich?