![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 15
|
'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Witam. Pare tygodni temu panikowalam na forum ze dowiedzialam sie o ciazy w prawie 6tc, bolal mnie brzuch...tydzien pozniej juz bylo ok, na usg bylo widac male ale silne i bijace serduszko....odliczajac kazdy dzien czekalam na kolejna wizyte z usg ktora mialam miec w 12tc, to juz za 4 dni...wczoraj w pracy poczulam sie zle. Ogolnie przez ost tydzien lub dwa mialam lekko podwyzszone cisnienie, pojawily sie mdlosci ale ustapily bole piersi. W pracy zauwazylam rozowy sluz. Oczywiscie spanikowalam, zwolnilam sie, pojechalam do prywatnego lekarza ktory laskawie zgodzil sie przyjac mnie w sobote o 17.... Pojechalam tam w sumie z mysla ze moze znowu panikuje, ze moje te bole i uplawy mecza mnie dlatego ze macica sie powieksza... Lekarz prawie od razu zabral sie za usg. Od poczatku zauwazylam ze cos jest nie tak, lekarz tez powiedzial ze to nie moze byc prawie 12 tydzien bo malo na usg widac, musial zrobic dopochwowe...Zrobil i zamarlam. Kolejne zdanie jakie padlo z jego ust: niestety pani dziecko obumarlo w 8tyg ciazy, mierzy 2cm, raczki i nozki juz ma, ale brak akcji serca.
![]() ![]() Moze ktoras z was przechodzila przez cos podobnego.... Plod nie zyje od prawie 4tyg. Bylam dzis w szpitalu ale nie bylo pana ktory moglby potwierdzic zgon plodu,byl tylko lekarz ale z tego co sie dowiedzialam on nie ma prawa nic z tym zrobic, nie moze zapisac mnie na zabieg ani przepisac tabletek poronnych, zajmuje sie tym tylko i wylacznie specjalnista od ultrasonografii.Zapisali mnie na wizyte za dwa dni, ewentualnie moge probowac i dzwonic do nich jutro,moze mnie przyjma wczesniej. Zle sie czuje, coraz bardziej boli mnie brzuch, boje sie ze rozwija sie infekcja,choc nie mam goraczki. W szpitalu powiedzieli mi ze puki nie krawie oni nie wezwa specjalnie specjalisty bo to nie jest EMERGENCY. Ze nic mi sie nie dzieje. Dopiero po USG lekarz moze zaproponowac tabletki albo zabieg. Duzo kobiet odradza tabletki,ponoc po nich jest meczarnia a i tak czesto trzeba robic zabieg zeby wszystko dokladnie wyczyscic...moj lekarz powiedzial ze mam sie nie dac namowic na tabletki,ze mam nalegac na zabieg bo plod jest duzy i moge go samoistnie nie poronic.Czy oni maja prawo odmowic mi takiego zabiegu? Nie powinno mi sie nic stac jesli bede musiala czekac jeszcze pare dni na zabieg? Boje sie ze beda zwlekac i kaza wracac co tydzien na usg bo MOZE JEDNAK ZYJE...nie dam sie ignorowac bo wiem ze maly nie zyje, widzialam na wlasne oczy bijace serduszko i usg z wczoraj....nic. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 7 570
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Bardzo Ci współczuję
![]() ![]() Nie bój się starać o następne dzieciątko, daj sobie czas i szansę na kolejną próbę. Jeśli faktycznie to było zarazenie wirusem, na kolejną ciążę będziesz musiała bardzo uwazac. Życzę Ci powodzenia inupragnionego maluszka. Wytrwałości i siły, w zabiegu, i podczas wszystkich emocji, myśli które będą Ci towarzyszyć :-(
__________________
Kiedy kobieta ma na sobie uśmiech, cała reszta to tylko dodatki do stylizacji ![]() Kocham i jestem kochana ![]() ![]() ♥14.12.2015♥ Moje malutkie-największe szczęście ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 467
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Moje jedno maleństwo kilka miesięcy temu też zmarło w 8 tc. Były bliźniaki, jednak jeden dzidziuś widocznie był potrzebny w niebie jako aniołek. Był to czas dla nas bardzo trudny, z jednej strony rozpacz, a z drugiej wiesz, że nie możesz się załamać bo drugi dzidziuś to odczuje. Przyczyna nie znana, czasami tak bywa. Ja nie miałam żadnego zabiegu, wszystko się wchłonie, gin mówi, że fizycznie nie ma śladu. My nigdy nie zapomniemy o naszym aniołku, tak jak i Ty nigdy nie zapomniesz o swoim, ale nie bój się następnej ciąży, wszystko się ułoży. Nasze dzieci patrzą na nas z góry i też chcą abyśmy były szczęśliwe. Nie wiem co Ci doradzić odnośnie ewentyalnego zabiegu, słuchaj swojego lekarza on wie najlepiej jak teraz postępować, chodź na kontrolę,aby monitorować czy nie ma zapalenia. Musicie być silni i wiem ze to teraz może się wydawać nie wykonalne, ale uwierz, że będzie dobrze i wy się doczekacie swojego maleństwa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Cytat:
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Miałam bardzo podobną sytuację. W 13 tygodniu dowiedziałam się że ciąża obumarła w 8. W 5 tygodniu biło serduszko i wszystko było dobrze a w 13 już nie żyło
![]() ![]() Ja miałam zabieg, spałam przez 10 minut i zaraz było już po. Nie wyobrażam sobie brania tabletek i przeżywania tego świadomie ![]() Trzymaj się, bądź dobrej myśli ![]()
__________________
Żona 2013 ![]() Mama 2015 ![]() Mama 2016 ![]() Edytowane przez Fantasmagori Czas edycji: 2015-10-19 o 05:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Zrób sobie badania na cytomegalię. Ona przebiega podobnie jak ostre przeziębienie/grypa, a jest groźna dla dziecka.
Bardzo Ci współczuję, każda strata jest trudna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 15
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Wlasnie tez jutro bede walczyc o zabieg, ponoc tabletki powoduja straszne bole i kobiety przechodza przez meczarnie...i tak czesto organizm nie czysci sie tak jak powinien i trzeba isc na lyzeczkowanie...boje sie ze lekarz odmowi zabiegu choc moj gin powiedzial ze plod jest duzy i tabletki moga zbyt wiele nie zdzialac ;(
No tak, plod mogl byc chory ale gin powiedzial ze wyglada bardzo dobrze i choc to mogla byc wada genetyczna, mogl to rowniez byc ten wirus bo zmarl akurat wtedy jak bylam chora. Ale nie ma co juz gdybac, teraz boje sie ze nie zrobia mi zabiegu i bede sie meczyc.Badania plodu sa bardzo drogie i niestety chwilowo mnie na nie nie stac ;( za darmo robia jesli to 3 poronienie, mowia ze przy pierwszej ciazy czesto zdarzaja sie poronienia ;( Edytowane przez agni_1234 Czas edycji: 2015-10-19 o 09:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Pamiętaj że jeśli chcesz możesz zarejestrować dziecko. Jeśli jesteś ubezpieczona to należy Ci się odszkodowanie. No i możesz pochować maleństwo.
__________________
Żona 2013 ![]() Mama 2015 ![]() Mama 2016 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 463
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Autorka chyba mieszka w Irlandii...urlop macierzynski niestety jej nie przysluguje bo do umarcia plodu doszlo przed 24 tygodniem ciazy...
__________________
Books are the quietest and most constant of friends; they are the most accessible and wisest of counsellors, and the most patient of teachers. Charles W. Eliot Edytowane przez havana82 Czas edycji: 2015-10-19 o 12:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
A faktycznie, teraz widzę, że na jest z Irlandii.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 465
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Straciłam dwie ciąże. Jedną w 9tc, drugą w 6tc.
Za pierwszym razem zrobiono mi właśnie zabieg łyżeczkowania. Nie byl konieczny ale byłam w tak zlym stanie psychicznym że na IP zrobiono mi go odrazu po diagnozie. Zabieg był pod narkozą, a po nim czulam ból taki jak na okres jakos jeden dzien i ze 2tyg mialam krwawienie jak przy lekkim okresie. Za drugim razem obyło sie bez zabiegu. Nie dostalam zadnych tabletek ani niczego, organizm sam sobie poradzil. Mialam po prost brac no-spe na bóle. No i faktycznie, wszystko się wchłonęło, a oczyszczanie organizmu wyglądało jak taki dłuższy i obfitszy okres, gdzies ze 2tyg + tydzien lekkie plamienia. W obu przypadkach przyczyny poronienia byly nieznane. Także przeżyłam obie wersje i obie sa do zniesienia. :ehem Strasznie mi przykro że Cię to spotkalo ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Maks ![]() ![]() 42 ->...->56,2->57,5->...70cm |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 224
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Agni Ja również straciłam maluszka. Miałam usg w 7tc serduszko biło. Na badaniach prenatalnych ( w 12tc) usłyszałam że dzidziuś zatarzymal się właśnie w 7tc. Również w tym czasie miałam grypę (byłam na tle głupia, ze mimo choroby chodziłam do pracy). Usłyszałam, ze tak się zdarza. Na tym etapie, podobno ujawniają się wady genetyczne. Nagle okazało się, ze wokół mnie jest mnóstwo ludzi, którzy również stracili maluszki. Miałam zabieg i musiałam stanąć na nogi. Zaczęliśmy się starać o dzidziusia. I po 7 miesiącach od straty zaszlam w kolejną ciążę. Teraz jestem w 14tc, badania prenatalne za mną, przeżyłam, chociaż stres towarzyszy w każdej chwili. Badania usg mam co 2 tyg. I tak naprawdę dzięki tym badaniom, dałam radę. Żyłam od badania do badania.
Także mocno Cię.przytulam, spedzajcie dużo czasu z TZ, a kiedy poczujecie się gotowi rozpocznijcie kolejne starania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Bardzo współczuję
![]() ![]()
__________________
18.11.2014 ![]() ![]() ![]() "W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Cytat:
![]() ![]() ja staciłam dzidziusia latem 2 lata temu. w czwartek serduszko biło, mam to na zaleceniach z tamtej wizyty, wszystko było ok, był to 7tc. w piątek poszłąm do pracy i pokłóciłam się z szefem, bo pracowałąm na monitoringu i 12h, co jest w ciazy niedozwolone, a on mi wręcz kazał przynieść l4 i nic go nie interesowało. a lekarz l4 wydać nie chciał, bo nie było ku temu przesłanek. no to wdałam się w awanturę z szefem i potem całe popołudnie bolało mnie podbrzusze, choć nie było żadnego krwawienia ani nic. w poniedziałek poszłam znów na wizytę, bicia serca nie uwidoczniono i nie wiem czemu lekarz nie zwrócił na to uwagi, skoro kilka dni wcześniej zapisał, ze serduszko biło. w środę nad ranem dostałam skurczy i krwawienia i wylądowałam w szpitalu. tam już poszło szybko. na usg nie było widać bijącego serduszka i zostałam poinformowana, że płód obumarł kilka dni wcześniej, prawdopodobnie przed weekendem (jestem pewna, że było to po awanturze z szefem). zgodzili się zaczekać do czwartku z zabiegiem, żebym wyszła z szoku, ale popołudniu było już po wszystkim, dostałam takiego krwawienia, że szybko zrozumiałam, że nie ma co mieć nadziei i nie ma co ratować. wieczorem miałam łyżeczkowanie, a następnego dnia wypis. i radź sobie człowieku sam ![]() teraz mam 7 miesięcznego zdrowego synka, co z tego że awanturnika ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 15
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Dziewczyny - dziekuje bardzo za odpowiedzi, i rady. Juz ponad tydzien po zabiegu. Dnia 22.10.15 mialam zabieg, a na ten dzien czekalam przez dwa miesiace bo miala to byc pierwsza wizyta w ktorej uslysze bicie serduszka dziecka.Przezylam prawdziwe pieklo.W szpitalu dzien przed zabiegiem dostalam 4 tabletki poronne. Dwie mialam wziac 10godz przez zabiegiem, kolejne dwie 2godz przed zabiegiem aby szyjka macicy zrobila sie miekka i rozwarcie jej bylo latwiejsze. O 1 w nocy dzien przed zabiegiem (po zazyciu tabletek)dostalam takiego krwotoku i boli, skurcze co pare minut, nigdy w zyciu nie czulam takiego bolu. O 2 juz lezalam na oddziale ginekologicznym, z kroplowka, dostalam rowniez zastrzyk morfiny... Tamta noc pamietam jak scene z horroru, lezalam i wylam z bolu, balam sie spojrzec...tam na dol...bo myslalam ze macica w calosci ze mnie wyleciala,nie chcialam zobaczyc dziecka, chyba bym spanikowala...po morfinie udalo mi sie zasnac. Rano przed zabiegiem zabrali mnie na usg, twierdzac ze prawdopodobnie poronilam wczoraj i mozliwe ze zabieg nie bedzie konieczny (musialam siusiuac do pojemnikow zeby polozne widzialy co ze mnie wylatuje...okropne). I co...i okazalo sie ze plod wciaz tam jest, caly i nienaruszony...okazalo sie ze mam jakas mala przegrode w macicy, na zadnym usg nikt tego wczesniej nie zauwazyl.Dzidzia schowala sie tam i niestety musialam miec zabieg na ktory czekalam kolejne 6godz. Wydawalo mi sie ze mnie olewali, dopiero jak lezalam w lozku zaplakana,juz nie z bolu fizycznego a psychicznego, polozna zapytala co mi jest, odpowiedzialam ze nie chce dluzej tam byc,po chwili przybiegla do mnie spowrotem i powiedziala ze zabiera mnie na sale... Na dodatek okazalo sie ze mam grupe krwi Rh- i po zabiegu dostalam zastrzyk.Po takich przezyciach ja naprawde boje sie starac o kolejne dziecko choc obydwoje z TZ bardzo chcemy. W tym kraju do 12tyg ciazy , nie uznaja tego za CIAZE, dopiero pozniej mozna zanosic pisma do pracy i odmawiac dzwigania, itd. Jesli znowu zajde w ciaze, po tym poronieniu, czy bede miala czestsze usg? Mam taka traume ze najchetniej kupilabym sobie sprzet do USG i codziennie sama sprawdzala co tam sie dzieje...i to o ile uda mi sie zajsc w ciaze.
Edytowane przez agni_1234 Czas edycji: 2015-11-02 o 15:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 224
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Agnes to straszne, to wszystko o czym napisałaś. U mnie była to wizyta rano szpital , żadnej tabletki nie dostałam, usg potwierdzone prZez 2 lekarzy i na krzesło. Zasnelam, obudzili mnie i wyszłam jeszcze tego samego dnia, gdzieś ok. 15-16.
Także jakiś koszmar, to o czym piszesz. Teraz spojrzałam, ze jesteś z Dublina, niestety nie potrafię Ci pomoc, jak będzie z następną ciążą. Eh niektóre szpitale, kraje, to się w ogóle nie mieści w głowie. Dla nas to i tak traumatyczne przeżycie. A tu JeszcE pod górę. Trzymaj się dzielnie. Z następna ciąża na pewno wszystko będzie ok. ☺ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Ja też poronilam w 8 tc ciazy, dowiedzialam sie o tym dopiero w 11. Nie ma dnia zebym o tym maleństwie nie myslala.
Znajdz dobrego lekarza, ktory nie bedzie Cie zbywal mowiac, ze dwa poronienia to norma. Zrobilam wiele badan. Okazalo sie, ze mam mutacje genu, ktory jest odpowiedzialny za przyswajanie kwasu foliowego. Muszę zażywać go w innej formie. Odczekaj kilka miesięcy i próbuj ponownie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
tut tuut
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
U mnie sie wlasnie zaczelo samoczynne poronienie. Tabletke dostalabym w srode, tak moge odwolac wizyte. Nie wiem, nie czuje nic. Plakalam dwa dni, teraz nadeszlo zobojetnienie. Jesli czegos sie boje to zajsc ponownie w ciaze, ale to i tak za wcźesnie zeby o tym myslec.
Przy zyciu trzyma mnie syn i maz, dzieki temu funkcjonuje. Zajmuje sie dzieckiem, reszte jakos odpuscilam. Nie zawali sie. Na razie jestem nieobecna.. Po dwoch miesiacach na oczekujacych nie umiem nie odpalac tego forum codziennie, brakuje mi mozliwosc pisania tutaj. Tylko o czym tu pisac jak juz powodu tego pisania nie ma... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
silly
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Silly, Ty również? :-(
Ja chodziłam równo 3 tygodnie z martwą ciąża. Wczoraj zaczęło się poronienie,ale krwawienie było bardzo obfite,nie byłam w stanie przejść kilku kroków,żeby mimo podpaski nie pociekło mi po nogach. 3 godziny czekałam, że może przestanie - w końcu skończyła mi się cierpliwość i do szpitala... Po lekach przestałam krwawić,zostawili mnie na oddziale i rano drugie usg i okazało się, że to ma ciaza to mała pijawka i ani drgnęła ;-) Zrobili mi łyżeczkowanie, które nie było takie straszne jak czytałam - na samolot, znieczulenie, minuta i spałam. Zabieg trwał 5 minut, 15 min. mnie trzymali jeszcze na zabiegowej i obudzili. I na salę do męża, a po 2 godzinach do domu ![]() Nawet nie cierpiałam zbyt wiele. Był smutek,wiadomo, ale nie zasłonił mi życia. Na dodatek po tygodniu od "wyroku" pochorował nam się pies i odszedł mi na rękach... To zabolało dużo bardziej niż strata ciąży :-( Może dlatego szybko się pozbierałam po stracie. I wielkie okazało się tu wsparcie męża... Wydaje mi się, że związało nas to jeszcze mocniej. ---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ---------- Tylko, że ja mam parcie na ciążę. Wręcz byłam zła każdego dnia bardziej, że to poronienie się nie zaczyna, bo każdy dzień wydłużał okres,czyli znowu dni płodne. Jak ostatnio byłam u swojego gina to był bardzo pozytywnie zaskoczony moim podejściem,czym jeszcze bardziej dodał mi skrzydeł. Tylko wiecie, ja nie mam dzieci, a chcę je mieć. Dla mnie to była... pomyłka? Coś, co trzeba szybko skoczyć i próbować znowu. Bo mój zegar biologiczny tyka. Nie mam czasu na żałobę. Ahh, wygadałam się. I trzymam kciuki dziewczyny - za szybkie dojście do siebie i nie poddawajcie się ![]()
__________________
Żona od 08.08.2015
![]() Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2015-11-23 o 20:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
tut tuut
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Michiru
![]() Kasia, no watek czerwcowek jakis wybitnie byl pechowy :/ swiadomie pisze byl, bo teraz mam nadzieje ze reszta dziewczyn szczesliwymi mamami za te pare miesiecy bedzie. U mnie plamienie raczej slabe, ale w szpitalu powiedzieli ze nie musze tabletki ani zabiegu jak samo sie rozkreci, a podobno byla tez mozliwosc ze samo sie wchlonie. Teraz zas napisalas ze krwawienie nie musi oznaczac poronienia i juz nie wiem co o tym myslec. O kolejnej ciazy na razie mysle ze moze, moze w przyszlym roku. Moze. Kasiu, bardzo Ci wspolczuje smierci psa. To musialo byc straszne przezycie dla Ciebie i najblizszych. Takze za Was, za nas, trzymam kciuki. Kasiu, dla Ciebie na juz, zaraz. Michiru za nas, na moze ciut pozniej... Ale przede wszystkim staniecia do pionu. Damy rade. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Ale też nie sugeruj się mną, bo każdy przypadek jest inny. Szwagierka jak poroniła w 10tc to mówiła, że to wyglądało jak zwykły okres i w domu sów to stało. Koleżanka z kolei mówiła, że dostała tak jak ja krwotoku, ale wszystko wyszło w szpitalu i ją wypuścili. A mój krwotok nic nie dał. Każdy jest inny. Mam nadzieję,że u Ciebie stanie się to bezstresowo i samoistnie.
__________________
Żona od 08.08.2015
![]() Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2015-11-24 o 11:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
tut tuut
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Tak sie tylko informuje. Jakos na szczescie ta wiedza nigdy wczesniej nie byla mi potrzebna.
Zabukowalismy z m domek w walii na dlugi weekend mikolajkowy, w drewnianym domku z kominkiem. Mysle ze taka zmiana scenerii dobrze mi zrobi. Wlasciwie, to juz sie nie moge doczekac ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Och,będzie pięknie
![]()
__________________
Żona od 08.08.2015
![]() Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Zleci, że nawet nie zauważysz
![]() Ech, przed chwilą wymieniłam kilka SMS ze swoim ginem. Kazał się pojawić w poniedziałek. Będzie kontrola pewnie,czy czegoś nie spartolili w szpitalu.
__________________
Żona od 08.08.2015
![]() Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
tut tuut
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
No i dobrze, niech sprawdzi. Ja chyba nie mam co na to liczyc, mialam miec tabletke jak sie nie rozkreci samo, a samo ruszylo. Mowili mi ze moge poczekac i nic z tym nie robic.
Fajnego masz gina. Tym bardziej ze zaraz bedziecie sie starac ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
A mocno krwawisz? Mój gin też uważa, że lepiej czekać, bo jak natura sama sobie poradzi to zawsze lepiej dla organizmu niż ingerencje prawie chirurgiczne. Od kiedy czekasz?
No fajny, na początku miałam jakieś wątpliwości, ale teraz uważam go za wspaniałego lekarza. Obgadał z nami wszystko, tłumaczył,ale nie uspokajał sztucznymi frazesami. Od razu powiedział, że jego praca zaczyna się teraz, bo obserwacja zdrowej ciąży, to tylko obserwacja,a o mnie teraz trzeba zadbać, żebym nie czuła się zostawiona sama sobie. Udało mu się ;-) Wszystko wiedziałam, znałam chyba wszystkie możliwe scenariusze i dobrze wiedziałam co robić. Swoją kondycję psychiczną zawdzięczam jemu i mężowi.
__________________
Żona od 08.08.2015
![]() Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
tut tuut
|
Dot.: 'Obumarly plod'/Moj Aniolek zmarl w 8tc
Ja swoja mezowi i synowi, pierwsze dni byly ciezkie ale jest juz lepiej.
No wlasnie niewiele krwawie, nakupowalam extra chlonnych podpasek bo mialo sie lac, a tu taki skromny okres raczej. To tez na psychike mi lepiej robi. Zaczelam krwawic w 12tygodniu, na usg stwierdzili ze zarodek zatrzymal sie na etapie 6. tygodnia. Jutor mialam jechac po tabletke, ale sobie odpuszcze. Usg tez mi nie zrobia jak krwawie. Psychicznie jescze musze sie przeorganizowac, mialam latac do przedszkola z Julem i wozkiem, mielismy we wrzesniu jechac w czworke na wakacje, wiesz, takie luzne plany sobie snulam. Tego typu mysli mi chyba najtrudniej odgonic. Ale tez prawda jest taka ze jak nie te plany, to inne soe pojawia. Zycie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:52.