Budzenie się

[agataa92]

Heej



Mam pewien problem. Otóż prawie wszystko mnie budzi. Sytuacja prawie codziennie ok 5 rano. Zostaje zapalone światło w pokoju w którym śpię do tego szelesty i ja się budzę. Śpię na plecach lampa nad głową może stąd ta reakcja na zapalone światło. W nocy jest podobnie. Jeśli ktoś puka do drzwi ja się potrafię obudzić.

Pare lat temu przez pewien czas nie mogłam zasnąć, byłam u lekarza, ogólnie mam Hashimoto.

Ale teraz nie mam takich problemów tylko tyle że budzą mnie takie rzeczy.

Czy ktoś z Was tak ma? Powinnam się Waszym zdaniem wybrać do lekarza czy to jest normalne i zainwestować w zatyczki i opaskę na oczy? :p

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Chodzę zazwyczaj na popołudnie do pracy i mogę sobie pozwolić na sen do 9 ale co z tego jak w między czasie ktoś mnie budzi. Dzisiaj to samo przed 6 zapalone światło jakiś ruch obudziłam się tyle że już nie mogłam zasnąć :p

[VI4]

Napisane przez agataa92

Heej



Mam pewien problem. Otóż prawie wszystko mnie budzi. Sytuacja prawie codziennie ok 5 rano. Zostaje zapalone światło w pokoju w którym śpię do tego szelesty i ja się budzę. Śpię na plecach lampa nad głową może stąd ta reakcja na zapalone światło. W nocy jest podobnie. Jeśli ktoś puka do drzwi ja się potrafię obudzić.

Pare lat temu przez pewien czas nie mogłam zasnąć, byłam u lekarza, ogólnie mam Hashimoto.

Ale teraz nie mam takich problemów tylko tyle że budzą mnie takie rzeczy.

Czy ktoś z Was tak ma? Powinnam się Waszym zdaniem wybrać do lekarza czy to jest normalne i zainwestować w zatyczki i opaskę na oczy? :p

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Chodzę zazwyczaj na popołudnie do pracy i mogę sobie pozwolić na sen do 9 ale co z tego jak w między czasie ktoś mnie budzi. Dzisiaj to samo przed 6 zapalone światło jakiś ruch obudziłam się tyle że już nie mogłam zasnąć :p

Wcale się nie dziwę, nie mam problemów z tarczycą i też by mnie obudziło zapalenie światła nad głową.

Co do budzenia dźwiękami - polecam stopery, śpię z nimi od lat, nie wyobrażam sobie bez, bo budzi mnie byle dźwięk.

Światło - kurcze, no nie wiem jak można komuś śpiącemu zapalać światło nad głową. Nie da się podłączyć jakiejś małej lampki, żeby osoba wstająca wcześniej mogła coś tam robić, zamiast zapalać dużego światła? A jeśli nie - podobno dobrze się sprawują opaski na oczy, takiej jak do samolotu - acz np mój mąż ich nie lubi, bo mu w nich za ciepło...

[y@kor]

Zatyczki do uszu i opaska na oczy - trzeba się przyzwyczaić do tego, ale gwarantuję cichy, spokojny sen

[dziuba85]

Napisane przez y@kor

Zatyczki do uszu i opaska na oczy - trzeba się przyzwyczaić do tego, ale gwarantuję cichy, spokojny sen

Dokładnie to chciałam napisać. Mnie to świetnie pomogło. Teraz jednak jestem tak zmęczona, że padam i nic mnie nie obudzi...prócz stresu

[tamrysi]

Mi pomaga słuchanie różnego rodzaju słuchowisk. Najczęściej są to słuchowiska na PR3. Usypiają mnie na kamień Tak się do tego przyzwyczaiłam, że teraz bez tego nie potrafię zasnąć.

[y@kor]

Napisane przez dziuba85

Dokładnie to chciałam napisać. Mnie to świetnie pomogło. Teraz jednak jestem tak zmęczona, że padam i nic mnie nie obudzi...prócz stresu

Taaak, kiedyś bez zatyczek i opaski na oczy nawet się nie kładłam, teraz bywam tak zmęczona, że śpię zanim się położę

[catiedove]

Napisane przez agataa92

Heej

Mam pewien problem. Otóż prawie wszystko mnie budzi. Sytuacja prawie codziennie ok 5 rano. Zostaje zapalone światło w pokoju w którym śpię do tego szelesty i ja się budzę. Śpię na plecach lampa nad głową może stąd ta reakcja na zapalone światło. W nocy jest podobnie. Jeśli ktoś puka do drzwi ja się potrafię obudzić.

Pare lat temu przez pewien czas nie mogłam zasnąć, byłam u lekarza, ogólnie mam Hashimoto.

Ale teraz nie mam takich problemów tylko tyle że budzą mnie takie rzeczy.

Czy ktoś z Was tak ma? Powinnam się Waszym zdaniem wybrać do lekarza czy to jest normalne i zainwestować w zatyczki i opaskę na oczy? :p

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Chodzę zazwyczaj na popołudnie do pracy i mogę sobie pozwolić na sen do 9 ale co z tego jak w między czasie ktoś mnie budzi. Dzisiaj to samo przed 6 zapalone światło jakiś ruch obudziłam się tyle że już nie mogłam zasnąć :p

Opaska i zatyczki Twoimi przyjaciółmi ;-) .
Ja w zależności od poziomu zmęczenia, mogę spać jak zabita, a może tak samo zbudzić mnie byle szelest.
Za nic nie mogę jednak zrozumieć, dlaczego świecą Ci światło w pokoju, jeśli wiedzą że Ty jeszcze możesz dospać. Zainwestujcie w jakąś małą lampkę, taka dla dzieci, która daje delikatny poblask. Ja taką lubię nawet dla samej siebie jak już wstaje.. jest mniej drastyczna po przebudzeniu.

[201607040946]

W zatyczkach w życiu nie zasnę. Po kilku godzinach bolą mnie uszy

[Aiji_]

Mam taki sam problem, tyle że z zaśnięciem -byle hałas i ja się totalnie rozbudzam, nawet jeśli chwilę wcześniej czułam się, jakbym mogła i na stojąco zasnąć. Mieszkam w akademiku, więc hałasów bywa sporo. Wystarczy, że ktoś na korytarzu trzapnie drzwiami, mi już od razu serce przyśpiesza, ciśnienie skacze, zero senności. Próbuję z zatyczkami, ale jest mi w nich bardzo niewygodnie, co chwilę wylatują, a i nie tłumią wszystkiego Od tygodnia stosuję krople walerianowe i chyba jest troszkę lepiej, ale Tobie agataa92 to chyba akurat nie pomoże

[VI4]

Napisane przez Aiji_

Mam taki sam problem, tyle że z zaśnięciem -byle hałas i ja się totalnie rozbudzam, nawet jeśli chwilę wcześniej czułam się, jakbym mogła i na stojąco zasnąć. Mieszkam w akademiku, więc hałasów bywa sporo. Wystarczy, że ktoś na korytarzu trzapnie drzwiami, mi już od razu serce przyśpiesza, ciśnienie skacze, zero senności. Próbuję z zatyczkami, ale jest mi w nich bardzo niewygodnie, co chwilę wylatują, a i nie tłumią wszystkiego Od tygodnia stosuję krople walerianowe i chyba jest troszkę lepiej, ale Tobie agataa92 to chyba akurat nie pomoże

a jakich używasz? Najlepsze są takie do ugniatania, jak plastelina - dobrze włożone nie wylecą, i najlepiej tłumią. Nie tłumią wszystkiego, ale trochę pomagają.

Doskonale rozumiem problem, bo ja mam tak samo - nie zasnę, jak nie jest cicho, i byle co mnie budzi. Latem zasypiam przy zamkniętym oknie, budzę się w nocy, otwieram - kiedy już nie jeżdżą tramwaje i jest ciszej - a potem budzą mnie abarot poranne tramwaje, więc znów zamykam okno. Wszystko oczywiście w zatyczkach...

[Aiji_]

Właśnie mam te ugniatane i zastanawiam się nad innymi, może będą lepsze. Już od dłuższego czasu ich używam, z różnym skutkiem, ale często mi po prostu nie wychodzi ten kształt idealny :P No i zawsze śpię na brzuchu, a więc jedno ucho mam zawsze wciśnięte w poduszkę - z zatyczkami niewygodnie, a i boję się, czy aby nie uszkodzą mi ucha

[cassie91910]

Też od jakiegoś czasu śpię z zatyczkami do uszu. Mam takie piankowe, do ugniatania, nigdy mi żadna nie wyleciała. Jedyne co mnie denerwuje to to, że jak oprę policzek o poduszkę to przez te zatyczki słyszę bicie swojego serca a nie zasnę kiedy coś równomiernie wydaje dźwięk nawet jeśli to moje serducho (najgorzej jest z zegarkiem). Niestety dzień teraz krótki i jak ktoś mnie zbudzi o 6 to zazwyczaj odsypiam do 13. Chciałabym się nauczyć zasypiać o 22 i wstawać wcześnie, ale jako nocny marek najlepiej mi się myśli i pracuje w nocy, więc z tym mam problemy.

Mam teraz zamiar pić gorzkie kakao przed snem, oby coś pomogło. Wstajesz o 6, jesteś wyspana i możesz budzić tych co jeszcze się wylegują :P

Inną opcją, jedyną dla Autorki jak tu wspomniano są: zatyczki i opaska... najrozsądniejsze wyjście :yes:

[msabu]

To normalne, że Cię budzą takie rzeczy. Tak jak już reszta pisała, trzeba zainwestować w zatyczki i opaskę.

Co do stoperów: mnie bolały uszy po tych plastelinowych do ugniatania - nigdy więcej!!! Najlepsze są takie z gąbki - dobrze tłumią i dopasowują się do ucha. I nie bolą po nich uszy. Ostatnio przeleciałam wszystkie apteki w poszukiwaniu ich i nigdzie nie znalzałam. Doopiero w rossmanie były, chociaż mam wrażenie, że sa trochę gorszej jakości niż apteczne.

Ja kiedyś mogłam spać w każdych warunkach, a odkąd zamieszkałam przy bardzo ruchliwej ulicy musiałam już spać w stoperach. Teraz mimo, że mieszkam w bardzo cichej dzielnicy to bez stoperów kazdy szelest mnie budzi. Dlatego jak ktoś nie ma większych problemów z zasypianiem bez to nei polecam się przyzwyczajac

[Aiji_]

Jutro zajdę do Rossmanna po coś do oczu , to przy okazji wezmę i te stopery, może mi podpasują

[nerveuse]

ze stoperami się bardzo ciężko śpi, raz, że leżąc na boku słychać bicie serca, dwa każde przesunięcie twarzy po poduszce, czy dotyk kołdry jest w nich tak odczuwany, jakby był to głośny szelest, trzy uszy bolą - szczególnie, gdy śpi się w nich kilka nocy z rzędu

Może lepiej zagadaj z tymi, co zapalają światło, żeby tego nie robili

[FitKinga]

Mnie też bardzo łatwo obudzić. szczególnie z rana przed planowanym czasem wstawania. Zatyczki i maska na oczy wystarczą Nie ma co przesadzać

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez nerveuse

ze stoperami się bardzo ciężko śpi, raz, że leżąc na boku słychać bicie serca, dwa każde przesunięcie twarzy po poduszce, czy dotyk kołdry jest w nich tak odczuwany, jakby był to głośny szelest, trzy uszy bolą - szczególnie, gdy śpi się w nich kilka nocy z rzędu

Może lepiej zagadaj z tymi, co zapalają światło, żeby tego nie robili

I cały dom będzie chodził po ciemku i rozbijał się o szafki? Może zasłoń czymś drzwi po prostu. A stopery zależy jakie kupisz. Moim zdaniem najlepsze są te plastyczne.

[numika77]

Na pewno warto wziąć od uwagę kilka zmian w życiu. Przemeblować pokój/sypialnię, może zmienić kolor ścian, wietrzyć pomieszczenie przed snem, przede wszystkim ustawić łóżko/kanapę tak abyś rano nie widziała zapalonego światła. Nie myśleć cały czas o tym "zaraz się obudzę", zainwestować w herbatki ułatwiające zasypianie.