Nerwica a studia

[eveline0015]

Od dłuższego czasu mam problem z nerwicą i do tego doszła chyba fobia społeczna. Zaczęłam właśnie wymarzony kierunek studiów, a już dużo zajęć opuściłam z powodu choroby. Będę musiała przedstawić wykładowcom jakieś usprawiedliwienie, tylko jedyne jakie będę mieć to właśnie to od psychiatry. Szczerze mówiąc bardzo jest to dla mnie krępujące ,ale chyba nie mam wyjścia. Boję się tylko ,jak oni będą na mnie patrzeć. Wiadomo jak ludzie reagują na słowo "psychiatra". Czy któraś z Wizażanek była w podobnej sytuacji? Ja od kilku dni myślę o tym jak wypadnę w ich oczach z takim zaświadczeniem.

[zlotniczanka]

Ja miałam roczny urlop zdrowotny z powodu depresji, o jego przyznaniu decydowała komisja lekarska z psychiatrą na czele. Miałam to nawet w indeksie wpisane.
Wiesz, od wykładowców oczekuje się jednak wyższego poziomu inteligencji niż od "januszy" spod monopolowego. Nie przejmuj się tak. A jeśli choroba bardzo Ci przeszkadza w funkcjonowaniu, to pomyśl właśnie o urlopie, podlecz się i wtedy wróć na uczelnię.

[eveline0015]

Napisane przez zlotniczanka

Ja miałam roczny urlop zdrowotny z powodu depresji, o jego przyznaniu decydowała komisja lekarska z psychiatrą na czele. Miałam to nawet w indeksie wpisane.
Wiesz, od wykładowców oczekuje się jednak wyższego poziomu inteligencji niż od "januszy" spod monopolowego. Nie przejmuj się tak. A jeśli choroba bardzo Ci przeszkadza w funkcjonowaniu, to pomyśl właśnie o urlopie, podlecz się i wtedy wróć na uczelnię.

Dziękuję za odpowiedź. Na razie nie chcę poddawać się. To jest mój kolejny kierunek studiów, z wcześniejszych rezygnowałam, bo to nie było "to". Teraz wiem czego chcę, studiuję ciekawy dla mnie kierunek i nie chcę tracić czasu, kolejnego roku. Rodzice by mnie zabili. Na razie będę walczyć mając nadzieję, że dogadam się z wykładowcami i nie będą mnie traktować jak "wariatki", bo tego obawiam się najbardziej.

[zlotniczanka]

Myślę, że nie powinnaś się obawiać. Nie sądzę, by pozwolili sobie na jakieś komentarze. Ogólnie, na uczelniach osób z różnymi problemami psychicznymi jest trochę, na pewno nie jesteś sama i nie pierwszy raz takie zwolnienie zobaczą.

[Hiyori]

Lepiej nie. Idź prywatnie po zwolnienie.