Dziewczyna zrywa przez sms

[pawelekch]

Witam

Czy jak dziewczyna zrywa przez sms'a, a potem nie ma niby czasu się spotkać by wyjaśnić to osobiście tzn że jest tchórzem oraz że nie zależało jej aż tak bardzo ?

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez pawelekch

Witam

Czy jak dziewczyna zrywa przez sms'a, a potem nie ma niby czasu się spotkać by wyjaśnić to osobiście tzn że jest tchórzem oraz że nie zależało jej aż tak bardzo ?

Tak.

Moim zdaniem powinieneś się cieszyć, że taka osoba sama się wycofała z Twojego życia.

A ile czasu byliście razem?

[201803290936]

Napisane przez pawelekch

Witam

Czy jak dziewczyna zrywa przez sms'a, a potem nie ma niby czasu się spotkać by wyjaśnić to osobiście tzn że jest tchórzem oraz że nie zależało jej aż tak bardzo ?

Zależy od sytuacji. Przykładowo z jakimś świrem, kimś kto okazał się być niebezpieczny również by wolała zerwać nie widząc go. Albo z kimś, kto jest toksyczny, ale potrafi mnie na spotkaniu na żywo zawsze przekonać, abym nie zrywała. Tak samo postąpiłabym z facetem, któremu ileś razy zapowiadałam, że jak znowu coś zrobi (złego), to tyle mnie widział. Kilkudniową znajomość, która dopiero się w coś przeradzała, ale zaczęły się zgrzyty, pewnie również.

[pawelekch]

Byliśmy razem ponad 4 m.
Wszystko było ok miedzy nami, do czasu aż spotkaliśmy się na urodzinach jej koleżanki. W niedzielę wszystko ok jeszcze była, a w poniedziałek rano wysyła smsa że to koniec, Nawet nie podała dokładnego powodu. Dlatego myślę że coś nagadała jej koleżanka.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez Doris1981

Zależy od sytuacji. Przykładowo z jakimś świrem, kimś kto okazał się być niebezpieczny również by wolała zerwać nie widząc go. Albo z kimś, kto jest toksyczny, ale potrafi mnie na spotkaniu na żywo zawsze przekonać, abym nie zrywała. Tak samo postąpiłabym z facetem, któremu ileś razy zapowiadałam, że jak znowu coś zrobi (złego), to tyle mnie widział. Kilkudniową znajomość, która dopiero się w coś przeradzała, ale zaczęły się zgrzyty, pewnie również.

Z tego co wiem to żadnym świrem nie jestem
Może poprostu potrzebowała się tylko zabawić, a teraz nie ma odwagi powiedzieć tego wprost, tylko ukrywa się za sms'ami

[201803111829]

Zależy od sytuacji.
U mnie było tak: chciałam się spotkać i zerwać - nie, bo pomaga ojcu. Na drugi dzień oglądał mecz.
Trzeciego dnia nie miał ochoty
Czwartego był zajęty
Piątego musiał jechać na zakupy
Aż się wkurzyłam, i napisałam sms, że chciałam to zrobić inaczej, ale nie dał mi szansy i zrywam.

[milkandsugar]

4 lata to trochę czasu, może spróbuj jeszcze raz ją nakłonić do rozmowy o tym co się stało?

[201803111829]

Napisane przez milkandsugar

4 lata to trochę czasu, może spróbuj jeszcze raz ją nakłonić do rozmowy o tym co się stało?

4 miesiące, nie lata

[201605300922]

Napisane przez milkandsugar

4 lata to trochę czasu, może spróbuj jeszcze raz ją nakłonić do rozmowy o tym co się stało?

4 miesiące chyba a nie 4 lata.
Zależy, zasadniczo też taki krótki związek zakończyłam w rozmowie telefonicznej, bo koleś był nienormalny i zaczynałam się go bać. Przypuszczam, że gdyby ktoś mnie zdradził albo chamsko obgadał, to też nie zadawałabym sobie trudu zrywania twarzą w twarz.

[I am Rock]

Rzuciłam paru chłopaków.
Tak naprawdę powinnam była im powiedzieć - nie pociągasz mnie, śmiertelnie mnie nudzisz, nie mam najmniejszej chęci kontynuować znajomości nie mówiąc już o byciu ze sobą.
To wszystko musiałam ubrać w ładne słowa, bo po co kopać leżącego.
Za każdym razem facet nie chciał przyjąć tego do wiadomość. Bo "może się jeszcze zastanowisz".




A prawda jest taka, że czy zerwała przez sms, czy oko w oko - i tak zostałeś rzucony. To, że będziesz wiedział z jakiego powodu w żaden sposób nie poprawi ci samopoczucia.

[Azhaar]

4 miesiące to chyba jednak tyle czasu, że wypadałoby moim zdaniem jednak porozmawiać zamiast wysyłać SMSa - no chyba ze mówimy o sytuacjach ekstremalnych czyli boimy się drugiej osoby albo ona wiecznie nie ma czasu.
Jeśli jednak związek rozwijał się normalnie, ale stwierdzamy ze to jednak nie ,,to" mimo wszystko darzac druga osobę sympatią to miłob byłoby z nią porozmawiać. Co innego 3 randki a co innego 4 miesiące.

[tymczasowa_]

może boi się, że będziesz ją przekonywał do powrotu i woli tego uniknąć?
no albo nie zależało jej na tyle, by wyjaśnić sobie takie sprawy twarzą w twarz.

[emillyrose]

pewnie jej nie zależało

[I am Rock]

Napisane przez emillyrose

pewnie jej nie zależało

No, nie mów

[kisielova]

Napisane przez pawelekch

Byliśmy razem ponad 4 m.

4 metry związku? całkiem długo!

[krewet]

A prawda jest taka, że czy zerwała przez sms, czy oko w oko - i tak zostałeś rzucony. To, że będziesz wiedział z jakiego powodu w żaden sposób nie poprawi ci samopoczucia.

samopoczucia nie, ale można wyciągnąć jakąś lekcję

ja wiem, że wy byście wszystko załatwiały "jesteś wspaniałym facetem, ale nie dla mnie", no ale bądźmy poważni...

[musicae]

Napisane przez krewet

samopoczucia nie, ale można wyciągnąć jakąś lekcję

ja wiem, że wy byście wszystko załatwiały "jesteś wspaniałym facetem, ale nie dla mnie", no ale bądźmy poważni...

A guzik tam można wyciągnąć kochany Krewecie.
Prawda jest taka, że szansa na to, że ktoś, kto był nudziarzem, egoistą, chamem, prostakiem, brudasem, itp. zmieni się, bo usłyszał prawdę o sobie, jest zerowa.

[krewet]

Związki nie rozpadają się tylko dlatego, że ktoś jest chamem... ktoś może nieświadomie robić coś nie tak i warto mu o tym powiedzieć, bo może wyciągnąć wnioski. Szczególnie, gdy to jego pierwsze związki. Ale nie, księżniczka rzuci jakieś durne hasło i papa.

[aga23450]

Jeśli naprawdę byłeś dla niej dobry, troszczyłeś się o nią i tak dalej, to faktycznie postąpiła nieciekawie. Zrywanie przez sms to najgorsze co może być, sama kilka lat temu tego doświadczyłam.

[I am Rock]

Napisane przez musicae

A guzik tam można wyciągnąć kochany Krewecie.
Prawda jest taka, że szansa na to, że ktoś, kto był nudziarzem, egoistą, chamem, prostakiem, brudasem, itp. zmieni się, bo usłyszał prawdę o sobie, jest zerowa.

Porzuceni nie wyciągają wniosków. Porzuceni są oburzeni, obrażeni i pałają chęcią zemsty, a przynajmniej chęcią obrzucenia byłego partnera inwektywami.

[musicae]

Napisane przez krewet

Związki nie rozpadają się tylko dlatego, że ktoś jest chamem... ktoś może nieświadomie robić coś nie tak i warto mu o tym powiedzieć, bo może wyciągnąć wnioski. Szczególnie, gdy to jego pierwsze związki. Ale nie, księżniczka rzuci jakieś durne hasło i papa.

Ale co miałby robić nie tak?
Z mojego doświadczenia w obcowaniu z ludźmi wynika, że prędzej mi kaktus wyrośnie, niż drugi człowiek się zmieni po zwróceniu mu uwagi.

[Optimus Prime]

Zależy od sytuacji i od osoby. W przypadku zdrad, flirtów, romansów - i jeśli to jest przyczyna rozstania, szczególnie bardzo bolesna gdy się nie chce kogoś znać to jak dla mnie taki człowiek nie zasługuje na zerwanie w 4 oczy