dziwny ex

[rucislav]

Byliśmy parą prawie trzy lata, rozstaliśmy się trzy miesiące temu. Nie mogliśmy się dogadać, kłótnie były na porządku dziennym, podjęliśmy wspólną decyzję, że to koniec.

Na początku - wiadomo - było mi ciężko, był moim pierwszym facetem na poważnie, zadłużyłam się, ale czas zrobił swoje, myślę, że okres "żałoby" mam za sobą.

Niedawno zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, przez pierwsze dwa miesiące wszelkie próby kontaktu z jego strony ignorowałam, bo uważałam, że to będzie najrozsądniejsze wyjście z sytuacji, ale ostatnio coś mnie podkusiło... Dowiedziałam się, że kogoś ma. To znaczy spotyka się. Nie wypytywałam o szczegóły. Trochę zabolało, ale tylko przez chwilę, jesteśmy dorośli, nie udało nam się, życzę mu jak najlepiej. Przyznałam mu się, że nikogo nie mam, opowiedziałam ile mam teraz zajęć, jak wypełniam wolny czas, uczę się nowych rzeczy, stawiam na rozwój osobisty.

Od tamtego momentu nie ma dnia, żeby do mnie nie napisał/zadzwonił. Potrafimy rozmawiać przez 3 godziny, albo cały dzień (oczywiście w odstępach czasowych, jesteśmy zajęci) wymieniać smsy. Poruszył też temat seksu, ale zanim zdążyłam się wypowiedzieć (nie uznaję seksu bez zobowiązań, zwłaszcza byłych partnerów) stwierdził, że to źle by się skończyło, że seks obudziłby między nami dawne emocje.

Zastanawiam się... Czego on ode mnie chce? Przecież kogoś ma (to potwierdzone), po co zawraca sobie głowę byłą dziewczyną? Kiedy znajduje czas dla niej, skoro ma ze mną stały kontakt? Zwłaszcza wieczorami. Nie wiem... Może chodzi o seks? Znam go ok. 6 lat, jest bardzo bezpośredni, gdyby chciał iść ze mną do łóżka to by powiedział i zaproponował spotkanie. Nie robi tego, właściwie od rozstania widzieliśmy się tylko raz, tydzień po.
Jestem młoda, nie znam się na facetach, mam nadzieję, że pomożecie mi zinterpretować sytuację, bo nie bardzo wiem jak się do tego odnieść. Wyprzedzając Wasze pytania: myślę, że nadal coś do niego czuję, ale nie potrafiłabym znowu się z nim związać, za dużo się wydarzyło. (zwłaszcza kiedy widzę, że zaczyna coś nowego z nową kobietą, a za jej plecami flirtuje z byłą)

[Marudziara]

Słuchaj, strasznie trudna sytuacja, jestem w podobnej, tyle że mój chłopak mnie zdradził, i mając teraz tą nową, ciągle do mnie pisze. Już z bezsilności poskarżyłam się tamtej dziewczynie, że on mnie nęka. Co się okazało, przy związku ze mną też pisał do poprzednich byłych, do nowych innych dziewczyn też i prawdopodobnie nie byłam jedyna.

Czego może chcieć? Mimo ze minęły 3 miesiace, to byly to jednak 3 lata razem... Emocje pozostaja, zwlaszcza kiedy wy rozstaliscie sie w pokoju poprzez niedopasowanie, a nie tak jak u mnie - z powodu zdrady.

[bluebluesky]

Napisane przez rucislav

Byliśmy parą prawie trzy lata, rozstaliśmy się trzy miesiące temu. Nie mogliśmy się dogadać, kłótnie były na porządku dziennym, podjęliśmy wspólną decyzję, że to koniec.

Na początku - wiadomo - było mi ciężko, był moim pierwszym facetem na poważnie, zadłużyłam się, ale czas zrobił swoje, myślę, że okres "żałoby" mam za sobą.

Niedawno zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, przez pierwsze dwa miesiące wszelkie próby kontaktu z jego strony ignorowałam, bo uważałam, że to będzie najrozsądniejsze wyjście z sytuacji, ale ostatnio coś mnie podkusiło... Dowiedziałam się, że kogoś ma. To znaczy spotyka się. Nie wypytywałam o szczegóły. Trochę zabolało, ale tylko przez chwilę, jesteśmy dorośli, nie udało nam się, życzę mu jak najlepiej. Przyznałam mu się, że nikogo nie mam, opowiedziałam ile mam teraz zajęć, jak wypełniam wolny czas, uczę się nowych rzeczy, stawiam na rozwój osobisty.

Od tamtego momentu nie ma dnia, żeby do mnie nie napisał/zadzwonił. Potrafimy rozmawiać przez 3 godziny, albo cały dzień (oczywiście w odstępach czasowych, jesteśmy zajęci) wymieniać smsy. Poruszył też temat seksu, ale zanim zdążyłam się wypowiedzieć (nie uznaję seksu bez zobowiązań, zwłaszcza byłych partnerów) stwierdził, że to źle by się skończyło, że seks obudziłby między nami dawne emocje.

Zastanawiam się... Czego on ode mnie chce? Przecież kogoś ma (to potwierdzone), po co zawraca sobie głowę byłą dziewczyną? Kiedy znajduje czas dla niej, skoro ma ze mną stały kontakt? Zwłaszcza wieczorami. Nie wiem... Może chodzi o seks? Znam go ok. 6 lat, jest bardzo bezpośredni, gdyby chciał iść ze mną do łóżka to by powiedział i zaproponował spotkanie. Nie robi tego, właściwie od rozstania widzieliśmy się tylko raz, tydzień po.
Jestem młoda, nie znam się na facetach, mam nadzieję, że pomożecie mi zinterpretować sytuację, bo nie bardzo wiem jak się do tego odnieść. Wyprzedzając Wasze pytania: myślę, że nadal coś do niego czuję, ale nie potrafiłabym znowu się z nim związać, za dużo się wydarzyło. (zwłaszcza kiedy widzę, że zaczyna coś nowego z nową kobietą, a za jej plecami flirtuje z byłą)

Najlepiej, dla ciebie, bylo by zerwac ten kontakt. Wytlumaczyc mu na spokojnie dlaczego i juz. Tylko bedziesz sie denerwowac ta sytuacja.

[lilaShe52]

On najprawdopodobniej chce do Ciebie wrocic. Napewno znaczysz dla niego wiecej niz jakas nowo poznana dziewczyna. Zastanow sie czy napewno nie chcesz juz do niego wracac jesli nie to zerwij kontakt. Mysle ,ze on napewno robi sobie nadzieje, chociaz Tobie bedzie mowil ,ze chce sie tylko przyjaznic to naprawde liczy na wasze zejscie sie. Nie ma sensu takie kontaktowanie sie z bylym.

[pseudofeministka]

Napisane przez rucislav

Byliśmy parą prawie trzy lata, rozstaliśmy się trzy miesiące temu. Nie mogliśmy się dogadać, kłótnie były na porządku dziennym, podjęliśmy wspólną decyzję, że to koniec.

Na początku - wiadomo - było mi ciężko, był moim pierwszym facetem na poważnie, zadłużyłam się, ale czas zrobił swoje, myślę, że okres "żałoby" mam za sobą.

Niedawno zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, przez pierwsze dwa miesiące wszelkie próby kontaktu z jego strony ignorowałam, bo uważałam, że to będzie najrozsądniejsze wyjście z sytuacji, ale ostatnio coś mnie podkusiło... Dowiedziałam się, że kogoś ma. To znaczy spotyka się. Nie wypytywałam o szczegóły. Trochę zabolało, ale tylko przez chwilę, jesteśmy dorośli, nie udało nam się, życzę mu jak najlepiej. Przyznałam mu się, że nikogo nie mam, opowiedziałam ile mam teraz zajęć, jak wypełniam wolny czas, uczę się nowych rzeczy, stawiam na rozwój osobisty.

Od tamtego momentu nie ma dnia, żeby do mnie nie napisał/zadzwonił. Potrafimy rozmawiać przez 3 godziny, albo cały dzień (oczywiście w odstępach czasowych, jesteśmy zajęci) wymieniać smsy. Poruszył też temat seksu, ale zanim zdążyłam się wypowiedzieć (nie uznaję seksu bez zobowiązań, zwłaszcza byłych partnerów) stwierdził, że to źle by się skończyło, że seks obudziłby między nami dawne emocje.

Zastanawiam się... Czego on ode mnie chce? Przecież kogoś ma (to potwierdzone), po co zawraca sobie głowę byłą dziewczyną? Kiedy znajduje czas dla niej, skoro ma ze mną stały kontakt? Zwłaszcza wieczorami. Nie wiem... Może chodzi o seks? Znam go ok. 6 lat, jest bardzo bezpośredni, gdyby chciał iść ze mną do łóżka to by powiedział i zaproponował spotkanie. Nie robi tego, właściwie od rozstania widzieliśmy się tylko raz, tydzień po.
Jestem młoda, nie znam się na facetach, mam nadzieję, że pomożecie mi zinterpretować sytuację, bo nie bardzo wiem jak się do tego odnieść. Wyprzedzając Wasze pytania: myślę, że nadal coś do niego czuję, ale nie potrafiłabym znowu się z nim związać, za dużo się wydarzyło. (zwłaszcza kiedy widzę, że zaczyna coś nowego z nową kobietą, a za jej plecami flirtuje z byłą)

Jezeli nie wyobrazasz sobie tego, ze moglabys z nim byc, a teraz jest za wczesnie na jakies kumplowanie to powinnas absolutnie uciac z nim kontakt tym bardziej, ze on spotyka sie z inna laska.

Pamietaj, ze rozstaliscie sie bo mieliscie jakis powod. I tego trzeba sie trzymac. Moim zdaniem utrzymywanie kontaktu z nim to tylko szczucie emocji, on sobie rozwinie w miedzyczasie relacje z tamta, a Ty bedziesz wychodzila z zaangazowania i po raz kolejny przechodzila przez etap godzenia sie z sytyuacja.

Moj eks po rozsaniu tez sie tak odzywal, ale nie dalam sie nabrac na te jego zagrywki, wiec ostaecznie urwalam kontakt. Odezwal sie po pol roku, do dzisiaj nawet potrafi sie odzywac, ale juz wtedy na tyle nabralam sily i madrosci w stosunku do niego, ze dla mnie to jego odzywanie sie nic nie znaczylo.

[rucislav]

Napisane przez lilaShe52

On najprawdopodobniej chce do Ciebie wrocic. Napewno znaczysz dla niego wiecej niz jakas nowo poznana dziewczyna. Zastanow sie czy napewno nie chcesz juz do niego wracac jesli nie to zerwij kontakt. Mysle ,ze on napewno robi sobie nadzieje, chociaz Tobie bedzie mowil ,ze chce sie tylko przyjaznic to naprawde liczy na wasze zejscie sie. Nie ma sensu takie kontaktowanie sie z bylym.

Wydaje mi się, że gdyby naprawdę liczył na nasze zejście, to nie powiedziałby mi, że się z kimś spotyka. Ciężko mi ocenić jakiej reakcji się spodziewał, ale moją pierwszą myślą było: to super, bądź szczęśliwy!

I nie chcę mieszać. Naprawdę, mimo tego, że nie mam pojęcia kim jest ta dziewczyna, po prostu nasz etap już się zamknął. A z drugiej strony mam do niego ogromny sentyment i chociaż to brzmi trywialnie: z kim tak dobrze mi się nie rozmawia, on zawsze doradzi, wysłucha, mamy mnóstwo wspólnych zajawek... Po prostu nie chciałabym tego stracić. <głupiaja>

[Pako_]

On chce od ciebie sexu, bez zobowiązań.
Chyba że jest bezpośredni, a tym razem nie powiedział wprost - W takim przypadku oznacza to że... Chce sexu bez zobowiązań.

[rucislav]

.