Nie chcę karmić piersią

[esmata]

Chciałabym poznać powody innych dziewczyn, przez które nie chcą karmić piersią.

W ciąży nie jestem, ale już wiem, że nie chcę karmić piersią, po prostu nie dam rady, jest to dla mnie nie do przeskoczenia, bo to dla mnie zbyt intymne i sexualne. To siedzi u mnie w głowie i nie pokonam tego, a nawet nie wiem czy bym chciała. Nie lubię swoich piersi, nawet mój mąż ma zakaz dotykania ich, jak jestem nago zawsze je zakrywam.
Zresztą nawet nie wiem czy moje piersi są przystosowane anatomicznie do tego żebym mogła karmić, bo mam płaskie brodawki (przez to właśnie mam ogromny kompleks, który tworzy barierę psychiczną). Boję się reakcji w szpitalu i całego otoczenia, łatki - wyrodna matka, itd...


Proszę żeby wypowiadały się tu dziewczyny tylko te, które nie chcą 'bo tak i już', a nie te, które nie mogły, bo było to dla nich bolesne lub miały mało pokarmu. Proszę też o nie nawracanie, bo to nic nie da. Wiem, że jest przeświadczenie o wyższości mleka matki na tym butelkowym i mimo, że to rozumiem to i tak nie chcę karmić naturalnie.

Jest ktoś z podobnym 'problemem' do mojego?

[Violette_24]

witaj
Ja akurat karmiłam 1,5 roku piersią( bo chcialam i lubilam) ale pozwole sobie zabrac głos...
Nie ma takiej siły, ktora zmusilaby matke do karmienia lub niekarmienia piersią, to decyzja matki i nie trzeba sie z tego tłumaczyc, matka ma prawo decydowac, koniec kropka.
Fakt, w szpitalach jest tendencja do nakłaniania matki do karmienia piersią, bo to faktycznie lepsze, zdrowsze, tańsze ale na butli dzieci rozwijaja sie rownie dobrze co te na piersi, a matki butelkowe nie sa gorszymi matkami, jesli kiedykolwiek ktos bedzie Cie oceniał przez pryzmat tego, jak karmisz dziecko, olej.
Piszesz, ze nie jestes w ciazy, wiec poki co nie ma sprawy, moze okazac sie ze kiedy juz bedziesz miala zostac mama, zmienisz zdanie na temat karmienia, w ciazy poglady lubia sie zmieniac
pozdrawiam Cie serdecznie

[iizabelaa]

Ja nie karmiłam, bo nie chciałam tego robić. I tyle.
Nie postrzegałam tego w kategorii problemu bo niby dlaczego.


Trochę nie rozumiem jaki masz problem?
Jeśli tylko taki, że obawiasz się reakcji otoczenia to raczej śmieszny,
o jakim otoczeniu mówisz, komu masz zamiar się z tego tlumaczyć?

[Carmenaa_88]

i masz do tego pełne prawo Twoje piersi, Twoje dziecko, Twoja sprawa. Chociaż pewnie nie unikniesz głupich przygadywań i trucia, że dziecku krzywdę robisz, że tak zdrowiej itd itp. Ale to wiadomo- trzeba olać.

Póki nie jesteś w ciąży nie wiem po co sobie tym zaprzątasz głowę Poza tym nigdy nie mów nigdy Rozumiem , że nie byłaś nigdy w ciąży, nie rodziłaś, nie wiesz jakie uczucia temu towarzyszą wiele kobiet nie chciało, a jednak karmiło. Ja też powiedziałam ZNOWU nigdy więcej, bo to NIE DLA MNIE, a jednak się zastanawiam czy nie spróbować

[esmata]

Napisane przez iizabelaa

Ja nie karmiłam, bo nie chciałam tego robić. I tyle.
Nie postrzegałam tego w kategorii problemu bo niby dlaczego.


Trochę nie rozumiem jaki masz problem?
Jeśli tylko taki, że obawiasz się reakcji otoczenia to raczej śmieszny,
o jakim otoczeniu mówisz, komu masz zamiar się z tego tlumaczyć?

Problem jest w cudzysłowie. Ja z tym problemu nie mam. Chciałam poznać powody innych dziewczyn.

[iizabelaa]

Poza tym nastaw się na to, że otoczenie będzie komentować wszelkie inne twoje zachowania

A nie kp tak jako w moim przypadku jak młode miało koło 3 miesięcy już nikogo nie dziwił.

[esmata]

Napisane przez iizabelaa

Poza tym nastaw się na to, że otoczenie będzie komentować wszelkie inne twoje zachowania

A nie kp tak jako w moim przypadku jak młode miało koło 3 miesięcy już nikogo nie dziwił.

Jak ze wszystkim

A dlaczego Ty nie chciałaś karmić piersią?

[LadyBeatta]

tez nie chcialam karmic piersia. nie lubilam dotykania sutkow, laskotalo mnie to, nie wyobrazalam sobie przystawiac dziecka. po porodzie jednak to przyszlo samo, karmienie nie laskotalo, bylo tylko ciut bolesne na poczatku. karmilam tylko 1,5 msca ale nie wspominam tego zle. to twoj wybor, dziecko moze nabyc odpornosc nie tylko poprzez karmienie, tak samo nie tylko poprzez to mozna nawiazac wiez z dzieckiem. jedna z zalet kp jest to, ze tansze niz mm ale pewnie ze to zaden argument dla kobiety ktora tego nie chce

[iizabelaa]

Po prostu to nie jest czynność dla mnie.

Terror laktacyjny jest silny, ale głównie w szpitalach i na forach takich jak to, więc myślę, że dasz radę.

[Emilia211]

Trochę nie rozumiem ... Twój mąż ma zakaz dotykania Twoich piersi? szczęśliwy to on raczej nie jest

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A może ty kobieto najpierw zajdź w ciążę? i taaaak, w tej kwestii to istotna rzecz, bowiem ciąża zmienia spojrzenie bardzo wielu kobiet.

[esmata]

Napisane przez Emilia211

Trochę nie rozumiem ... Twój mąż ma zakaz dotykania Twoich piersi? szczęśliwy to on raczej nie jest

Mi komfortowo też z tym nie jest... A piersi raczej nie są wyznacznikiem szczęścia i mój mąż najwyraźniej widzi we mnie coś więcej. Z kompleksami trudno się walczy.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43151842]A może ty kobieto najpierw zajdź w ciążę? i taaaak, w tej kwestii to istotna rzecz, bowiem ciąża zmienia spojrzenie bardzo wielu kobiet.[/QUOTE]

Staramy się. Jakby mnie ciąża wyleczyła z kompleksu to byłby cud, w cuda wierzę, więc może, może

[iizabelaa]

Napisane przez esmata

i mój mąż najwyraźniej widzi we mnie coś więcej

:d

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez Emilia211

Trochę nie rozumiem ... Twój mąż ma zakaz dotykania Twoich piersi? szczęśliwy to on raczej nie jest

Darowalabys sobie.
A dla meza brawa.

[dudipopka]

karmiłam aż 2 tygodnie chociaż karmieniem to ja chyba nawet sama nie mogę tego nazwać
pierwszą butelkę mm dostała młoda w 4 dobie jak tylko wyszliśmy ze szpitala na noc w dzień jakoś funkcjonowaliśmy

drugiego dziecka jeśli będzie nie będę karmić naturalnie nie czuje tego ze tak powiem
nie dla mnie to

zresztą nie muszę się tłumaczyć

młoda ma 5 lat i ma sie dobrze

[MamaKtosia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43151842]A może ty kobieto najpierw zajdź w ciążę? i taaaak, w tej kwestii to istotna rzecz, bowiem ciąża zmienia spojrzenie bardzo wielu kobiet.[/QUOTE]

W moim przypadku było jako rzecze szajajaba . Całe dorosłe życe uważałam, że karmienie piersią to jakaś pomyłka natury, od początku ciąży wszystkim ochoczo zwiastowałam, że karmić piersią nie będę - bałam się terroru laktacyjnego i tak na wszelki wypadek wolałam wszystkich przygotować. Czemu nie chciałam karmić? Trudno powiedzieć, chyba podobnie jak u Ciebie esmata piersi kojarzyły mi się z atrybutem seksualnym i tylko tym.
Pod koniec ciąży uznałam natomiast, że chciałam dziecka to dla jego dobra przemęczę się z karmieniem przez 4 tygodnie, a potem butla i mm. Przez calutkie 4 tygodnie psioczyłam na to karmienie i psioczyłam. Jak minęły 4 tygodnie to uznałam, że pokarmię jeszcze do szczepienia w 6 tygodniu, potem znowu jakiś termin graniczny wymyśliłam i tak karmiłam aż 10 miesięcy. Co śmieszne karmiłabym pewnie znacznie dłużej, ale musiałam przestać ze względu na moje kłopoty zdrowotne i konieczność przyjmowania silnych leków.

Także może faktycznie nie nastawiaj się póki nie urodzisz. Możesz bowiem wytrwać w swoich przekonaniach, a możesz zmienić zdanie jak ja. Póki co niech Ci ta kwestia nie spędza snu z powiek

[monarika]

Napisane przez esmata

Chciałabym poznać powody innych dziewczyn, przez które nie chcą karmić piersią.

W ciąży nie jestem, ale już wiem, że nie chcę karmić piersią, po prostu nie dam rady, jest to dla mnie nie do przeskoczenia, bo to dla mnie zbyt intymne i sexualne. To siedzi u mnie w głowie i nie pokonam tego, a nawet nie wiem czy bym chciała. Nie lubię swoich piersi, nawet mój mąż ma zakaz dotykania ich, jak jestem nago zawsze je zakrywam.
Zresztą nawet nie wiem czy moje piersi są przystosowane anatomicznie do tego żebym mogła karmić, bo mam płaskie brodawki (przez to właśnie mam ogromny kompleks, który tworzy barierę psychiczną). Boję się reakcji w szpitalu i całego otoczenia, łatki - wyrodna matka, itd...


Proszę żeby wypowiadały się tu dziewczyny tylko te, które nie chcą 'bo tak i już', a nie te, które nie mogły, bo było to dla nich bolesne lub miały mało pokarmu. Proszę też o nie nawracanie, bo to nic nie da. Wiem, że jest przeświadczenie o wyższości mleka matki na tym butelkowym i mimo, że to rozumiem to i tak nie chcę karmić naturalnie.

Jest ktoś z podobnym 'problemem' do mojego?

Jeżeli to jest Twój ogromny kompleks to akurat tutaj kp byłoby bardzo pomocne bo dziecko "wyciągnęłoby" Ci brodawki jak tamta lala


Co do reszty się nie wypowiem bo karmię córi już 14 miesięcy walczyłam o kp przez jakieś 3 miesiące po porodzie i się udało no ale ja tego bardzo chciałam

[_vixen_]

Ja to w ciaży chyba ani przez minutę nie zastanawiałabym się, jak będę karmić, czy piersią, czy butelką. Po porodzie zaczęło mi zależeć na kp, na początku łatwo nie było, miewałam tego dość, a potem...polubiłam. To zresztą częsty scenariusz.

Jednak nie ma co wymyślać sobie problemów, skoro nawet w ciąży nie jesteś. Teraz bardzo wiele kobiet nie karmi piersią albo karmi bardzo krótko, część dlatego, że nie chce, a wiele niestety dlatego, że nie ma o tym zielonego pojęcia, robi to źle i wierzy w jakieś głupoty opowiadane przez otoczenie. Nigdy w realu nie spotkałam się, żeby ktoś negatywnie komentował karmienie mm.

[anuhaaaaaaaaaa]

Napisane przez esmata

Zresztą nawet nie wiem czy moje piersi są przystosowane anatomicznie do tego żebym mogła karmić, bo mam płaskie brodawki (przez to właśnie mam ogromny kompleks, który tworzy barierę psychiczną). Boję się reakcji w szpitalu i całego otoczenia, łatki - wyrodna matka, itd...

nie chciałabym cię jakoś specjalnie namawiać, ale sama mam, a raczej miałam płaskie brodawki, ponieważ przez karmienie wyciągnęły się one znacznie i wyglądają o niebo lepiej niż kiedyś

[ewelinka2210]

Ja miałam jedną płaską a jedną wklęsłą obydwie po kp się zmieniły
Zgadzam się z vixen - wiele kobiet nie wie jak karmić i wierzy w bujdy opowiadane przez otoczenie. Podobno jest nagonka na kp - że trzeba, że najlepsze itd., a ja już kilka razy spotkałam się z negatywnym komentowaniem kp (że za długo np.), a nie mm właśnie.
Twój wybór Nie przejmuj się komentarzami.

[Lillian_]

Jeśli nie chcesz karmić piersią to ok _ podobno Brytyjki w ogóle nie karmią piersią tylko butelka ( ja mamą nie jestem więc doświadczenia nie mam ) Rozumiem że boisz sie łatki wyrodnej marki - ale moja kuzynka jak urodziła w UK to przyjechała i tez nie karmiła piersią za co babcie ją wręcz przeklinały - a ona stwierdziła ze tu w polsce ciemnogród. i nadal karmiła butelką.

Ale zainteresowało mnie to ze nie lubisz swoich piersi.. mogę spytać czemu?
Ja osobiście bardzo kocham moje piersi i zastanawiam się co musi sprawiać ze kobieta nie kocha swoich piersi... może warto było by nad tym popracować? kobiece piersi są naprawdę ... wspaniałe. - nie chce cię urazić... tym pytaniem.
P.s jestem hetero

[karolca]

Napisane przez monarika

Jeżeli to jest Twój ogromny kompleks to akurat tutaj kp byłoby bardzo pomocne bo dziecko "wyciągnęłoby" Ci brodawki jak tamta lala

Moja mama powiada: "masz suty jak wentyle od stara"
(ale to od pk, bo wcześniej "a co to jest?")

[gosia261282]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43151842]A może ty kobieto najpierw zajdź w ciążę? i taaaak, w tej kwestii to istotna rzecz, bowiem ciąża zmienia spojrzenie bardzo wielu kobiet.[/QUOTE]

Tez uważam,że nie ma co na "sucho" podejmować takich decyzji czy karmić czy nie. Wszystko jeszcze może się zmienić.
I oczywiście każda kobieta ma prawo wyboru co robi ze swoim ciałem.

[esmata]

Napisane przez Lillian_

Ale zainteresowało mnie to ze nie lubisz swoich piersi.. mogę spytać czemu?
Ja osobiście bardzo kocham moje piersi i zastanawiam się co musi sprawiać ze kobieta nie kocha swoich piersi... może warto było by nad tym popracować? kobiece piersi są naprawdę ... wspaniałe. - nie chce cię urazić... tym pytaniem.
P.s jestem hetero

To co napiszę będzie trochę dziwne. Piersi przez facetów straciły swoją funkcję. Nie wiem czemu całemu światu cieknie ślina na te zwisy tłuszczowe, w których nie powinno być nic z erotyzmu, lekko przesadziłam, ale po to żeby było bardziej zrozumiałe. Piersi powinny być do karmienia, a nie do podniecania się, a moje na dodatek nie spełnią swojej pierwotnej funkcji. Dlatego piersi kojarzą mi się z sexem, a nie karmieniem piersią i bym czuła się źle gdyby dziecko miało ją ssać... Wiem, nie mam dzieci, nie znam się. Ja do kp przez inne kobiety nic nie mam, wcale mi to nie przeszkadza, mówię tu o sobie. Na szczęście w teorii świat daje mi wybór, bo jest mm i chcę z tego wyboru skorzystać.
Uważam też, że skoro staramy się o dziecko to jak najbardziej pozwala mi to o rozmyślaniu na tan temat, bo jest on w tym momencie 'na czasie' w mojej głowie. Jakby kp było dla mnie czymś naturalnym i normalnym to pewnie nie musiałabym o tym myśleć.
idąc dalej... rodzić też nie chcę naturalnie (nie podoba mi się w jaki sposób się to odbywa i jak kobieta jest traktowana), ale to już odbiega od tematu.

[pani22ka]

Napisane przez esmata

i bym czuła się źle gdyby dziecko miało ją ssać...

tylko to jest ani troszeczkę seksualne. ani tyci tyci.

też nie zastanawiałam się jak będę karmić. dla mnie oczywiste było, że cycem. mam całe życie kompleks za dużego biustu i dla mnie one w końcu miały być po coś
okazało się, że to wcale nie takie proste, ale to inna historia

dla mnie to Twój wybór. wolę jasne postawienie sprawy od bajek, które często są wymyślane po to by nie karmić.

[Glodomorek]

Napisane przez esmata

Chciałabym poznać powody innych dziewczyn, przez które nie chcą karmić piersią.

W ciąży nie jestem, ale już wiem, że nie chcę karmić piersią, po prostu nie dam rady, jest to dla mnie nie do przeskoczenia, bo to dla mnie zbyt intymne i sexualne. To siedzi u mnie w głowie i nie pokonam tego, a nawet nie wiem czy bym chciała. Nie lubię swoich piersi, nawet mój mąż ma zakaz dotykania ich, jak jestem nago zawsze je zakrywam.
Zresztą nawet nie wiem czy moje piersi są przystosowane anatomicznie do tego żebym mogła karmić, bo mam płaskie brodawki (przez to właśnie mam ogromny kompleks, który tworzy barierę psychiczną). Boję się reakcji w szpitalu i całego otoczenia, łatki - wyrodna matka, itd...


Proszę żeby wypowiadały się tu dziewczyny tylko te, które nie chcą 'bo tak i już', a nie te, które nie mogły, bo było to dla nich bolesne lub miały mało pokarmu. Proszę też o nie nawracanie, bo to nic nie da. Wiem, że jest przeświadczenie o wyższości mleka matki na tym butelkowym i mimo, że to rozumiem to i tak nie chcę karmić naturalnie.

Jest ktoś z podobnym 'problemem' do mojego?

Zanim zaszłam w ciążę miałam zdanie takie same jak ty - nie będę karmić. W ciąży zmieniłam zdanie, założyłam że dla dobra dziecko spróbuję i pokarmię miesiąc, dwa, może 3 maksymalnie pół roku. Jak się przełamałam karmiłam z satysfakcją 2lata i 3 miesiące. Polubiłam swoje piersi. Nie wstydzę się ich.
Jeśli uważasz że karmienie jest bardzo intymne - nie ma problemu możesz karmić tak, żeby nikt nie widział. Da się uniknąć karmienia poza domem lub można znaleźć odpowiednie miejsca (miejsc dla karmiących jest coraz więcej, to bardzo ułatwia).

A płaskie brodawki to nie jest tragedia. Dziecko szybko się nauczy, odpowiednie przystawienie do piersi, są kapturki do pomocy, wiele kobiet sobie radzi.

Także, nie nastawiaj się "nie nigdy", pomyśl "spróbuję i zobaczę, dam sobie szansę".

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez esmata

To co napiszę będzie trochę dziwne. Piersi przez facetów straciły swoją funkcję. Nie wiem czemu całemu światu cieknie ślina na te zwisy tłuszczowe, w których nie powinno być nic z erotyzmu, lekko przesadziłam, ale po to żeby było bardziej zrozumiałe. Piersi powinny być do karmienia, a nie do podniecania się, a moje na dodatek nie spełnią swojej pierwotnej funkcji. Dlatego piersi kojarzą mi się z sexem, a nie karmieniem piersią i bym czuła się źle gdyby dziecko miało ją ssać... Wiem, nie mam dzieci, nie znam się. Ja do kp przez inne kobiety nic nie mam, wcale mi to nie przeszkadza, mówię tu o sobie. Na szczęście w teorii świat daje mi wybór, bo jest mm i chcę z tego wyboru skorzystać.
Uważam też, że skoro staramy się o dziecko to jak najbardziej pozwala mi to o rozmyślaniu na tan temat, bo jest on w tym momencie 'na czasie' w mojej głowie. Jakby kp było dla mnie czymś naturalnym i normalnym to pewnie nie musiałabym o tym myśleć.
idąc dalej... rodzić też nie chcę naturalnie (nie podoba mi się w jaki sposób się to odbywa i jak kobieta jest traktowana), ale to już odbiega od tematu.

Ale twoje piersi nie służą do seksu, mąż nawet nie może ich dotykać

Wybór masz zawsze, tylko czy najlepszy wybór to twoja wygoda czy najlepszy pokarm dla dziecka? Zastanawiałaś się w ogóle nad kp w kontekście pokarmu dla dziecka a nie swoich piersi?

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez pani22ka

tylko to jest ani troszeczkę seksualne. ani tyci tyci.

Dokładnie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Szczerze... to takie naciagane co piszesz, autorko. Piersi kojarzą ci się z sexem, ale u ciebie tej funkcji też nie pełnią czy ty po prostu wymówki nie szukasz?

[lachryma]

Napisane przez Emilia211

Trochę nie rozumiem ... Twój mąż ma zakaz dotykania Twoich piersi? szczęśliwy to on raczej nie jest

nie oceniaj innych na podstawie fundamentów swojego związku

[esmata]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43158860]Szczerze... to takie naciagane co piszesz, autorko. Piersi kojarzą ci się z sexem, ale u ciebie tej funkcji też nie pełnią czy ty po prostu wymówki nie szukasz? [/QUOTE]

Wymówki? Nie wiem o co Ci chodzi przecież jasno napisałam dlaczego ja nie chcę karmić piersią. Napisałam to szczerze. Chciałam poznać inne powody, ale jeszcze nikt ich nie napisał.

No i nie uwierzę jak napiszecie, że tylko mi piersi kojarzą się z seksualnością człowieka. Jakby tak było to żadna z kobiet tych piersi by nie powiększała, bo raczej nie myśli 'powiększę piersi, mężczyźni będą na mnie patrzeć z pożądaniem, bo będę w stanie wykarmić ich pociechy' duże piersi = dużo pokarmu. No głupie to... a to, że nie lubię gdy mąż dotyka moich piersi, nie zmienia mojego postrzegania świata i tego, że faceci uwielbiają duże piersi.

To jest tylko teoretyczna obawa. Tak mi się wydaje, że byłoby to dla mnie dziwne, bo to jest zbyt intymne, seksualne.

Powodem dla, którego nie chcę karmić jest mój kompleks przez, który nie lubię swoich piersi, nie lubię jak się na nie patrzy, a przez anatomię/wygląd moich brodawek nie będzie łatwe nauczenie dziecka ssać. Nie chcę żeby pozbawiony uczuć i wyrozumiałości personel szpitala przychodził i wmawiał mi na siłę, że się da, targając, wyciskając i upokarzając przy okazji. Po prostu nie chcę być tak traktowana.

[_vixen_]

Według mnie Twój problem to kompleksy związane z piersiami, a nie wybór sposobu karmienia.