Nadżerka, życie zagranicą, ginekolog w Polsce, i nieogarnięta dziewczynka – ja. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-12-24, 00:43   #1
herbata_to_zycie
Raczkowanie
 
Avatar herbata_to_zycie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 138
Unhappy

Nadżerka, życie zagranicą, ginekolog w Polsce, i nieogarnięta dziewczynka – ja.


Cześć dziewczyny.

Moja sytuacja: studiuję zagranicą (Holandia) i jestem w związku z obcokrajowcem, nie wiemy jeszcze gdzie pojedziemy po ukończeniu studiów (zostało nam pół roku), ale na pewno będziemy gdzieś razem. Zakładając scenariusz bycia razem, chyba mogę spokojnie założyć, że nie „osiądę” w Polsce na dłużej. To wiąże się z problemem wizyt u moich stałych lekarzy, no bo mam na to czas tylko ze dwa razy w roku po parę dni… (ginekolog oraz endokrynolog – mam też niedoczynność tarczycy). Z ubezpieczenia zagranicą mam zwykłą EKUZ.

Kiedyś, zanim wyjechałam zagranicę i zjawiałam się u ginekolog regularnie co ok. 3 miesiące (ze względu na antykoncepcję i recepty), często miałam problemy z infekcjami intymnymi. Dostawałam różne globulki ale wydaje mi się, że nigdy nie byłam wyleczona. Miałam też często ból przy stosunku. W dodatku zostały u mnie stwierdzone jajniki budową przypominające PCO. Dzisiaj nie mam objawów infekcji intymnych, a ból przy stosunku? Albo się przywyczaiłam, albo lubrykanty (których zaczęliśmy niedawno używać) skutecznie mu zapobiegają. Także oba problemy mogą potencjalnie wciąż istnieć, tylko nie dawać objawów. Co do CPO to gdy pytałam, czy leczymy to czy co, to ginekolog stwierdziła, że po prostu mam brać anty które biorę, bez leczenia jako takiego, i będziemy obserwować sytuację, co rok USG. Cytologia robiona co rok.

Na dodatek nie pamiętam kiedy (rok? dwa lata temu? trzy?), ale wiem, że moja ginekolog już wcześniej mi wspomniała o tym, że mam tą nieszczęsną nadżerkę, ale jakoś nigdy tego tematu nie ciągnęła. Kombinacja tego, że jednocześnie zawsze było tyle innych problemów (wyżej) i tego, że zawsze byłam delikatnie oszołomiona i niezdolna do wypytywania, doprowadziła do tego, że nigdy nie drążyłam tematu nadżerki, a w końcu kompletnie o nim zapomniałam.

Wtrącając: Wiem, że każda normalna kobieta drążyłaby problem u ginekologa aż wątpliwości zostaną rozwiane a problem wyleczony, lub najzwyczajniej zmieniła ginekologa na takiego który posadzi na fotel i obejrzy co tam w środku się dzieje częściej, niż raz na 4 wizyty. Ale prawda jest taka, że ja zawsze byłam spłoszoną dziewczynką która nie umie dopytywać i dyskutować z lekarzami, a w przeszłości już przechodziłam przez szukanie innych ginekologów i miałam tego już dosyć.

Przechodząc do sedna: W tym tygodniu przyjechałam do Polski na święta i udałam się do ginekologa po recepty na zapas antykoncepcji. Mojej stałej ginekolog akurat nie było, więc poszłam do innego w przychodni. On mnie obejrzał, powiedział „ma pani nadżerkę szyjki”, kropka. Brak dalszych komentarzy. Ja W KOŃCU oprzytomniałam i zapytałam sama, jak można tę nadżerkę wyleczyć. A on na to, że to się albo wymraża, albo wypala, ale przede wszystkim to muszę zrobić cytologię, tylko że skoro ja przyjechałam tylko na tydzień, no to nie ma kiedy.

Nie ma kiedy no to nie ma kiedy. Tak już mi się ułożyło. Tylko dlaczego moja doktor nigdy wcześniej nie pociągnęła tematu i mi nieogarniętej dziewczynie pozwoliła sobie żyć z nadżerką przez tyle czasu ?? Dlaczego ja tak to zaniedbałam, robiąc sobie pretekst, że ja przecież regularnie odwiedzam ginekolog, więc jestem pod opieką i musi być wszystko OK.? Czemu Ci wszyscy lekarze są tacy zdawkowi??

Wpisałam „nadżerka” w google i pierwsze co przeczytałam, to że nieleczona nadżerka może doprowadzić do raka szyjki macicy.
Za chwilę wracam do Holandii. Nie wiem co robić.
  • - Czy szukać tam nowego ginekologa, zaczynać całą szopkę ze wszystkimi problemami od nowa, infekcje są czy nie są, PCO jest czy nie jest, badania krwi, USG, cytologia, nadżerka, jak leczyć? Próbować nie być spłoszoną dziewczynką, drążyć sprawy żeby wszystko zostało raz na zawsze wyjaśnione, i to w dodatku po angielsku… (mówię płynnie, ale kompletnie nie znam słownictwa związanego z ginekologią i z leczeniem takich rzeczy).
  • - W dodatku nie wiem nawet, czy z moim ubezpieczeniem EKUZ jestem uprawniona do takich wizyt nieodpłatnie. Absolutnie mnie nie stać na płacenie za to. Matkoooo.
  • - Nie wiem, czy po ukończeniu studiów nadal będziemy w tym samym miejscu, a może nas wywiezie do innego miasta? A może równie dobrze do Londynu? Pół roku to chyba trochę krótki horyzont czasowy na zaczynanie mojej przygody z ginekologiem od zera?

Na sam koniec, mój kolejny mały problem to powiedzenie o tym wszystkim mojemu chłopakowi. Jesteśmy razem od 1,5 roku. Zatruwam sobie tym wszystkim głowę i nie mogę spać, ale nie umiem mu o takich sprawach powiedzieć Po pierwsze to strasznie się wstydzę, po drugie nie chcę go obarczać psychicznie (wiem że strasznie się zacznie przejmować), po trzecie on i tak nie będzie umiał mi pomóc, to przecież kobiece sprawy… Najlepiej byłoby zapytać mamę, ale z nią nigdy nie rozmawiałam o intymności i też się wstydzę… Rany co ze mnie za nieudany człowiek…

Jeżeli ktoś z was miałby rzeczowe rady przede wszystkim co do leczenia ginekologicznego za granicą, lub co do moich pobocznych problemów, to byłabym wdzięczna
herbata_to_zycie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-24, 01:07   #2
Chaos_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Chaos_Girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
Dot.: Nadżerka, życie zagranicą, ginekolog w Polsce, i nieogarnięta dziewczynka – ja.

Google it.
Skoro znasz plynnie angielski, to chyba nie masz problemow z nauka jezyka. Poszukaj w necie slownictwa, ktore jest Ci potrzebne.
Ja mieszkam w UK i co rusz chodze do lekarzy; sama z soba, z rodzicami, z dzieckiem. Za kazdym razem ucze sie nowych slowek, zeby nie musiec kogos prosic o pomoc.
O zdrowie dbac trzeba. A chlopak niech sie martwi. Jak mu zalezy, to sie martwi. Jest chyba dla Ciebie po to m.in.
Chaos_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-24 02:07:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.