Facet na damskim dziale w sklepie

[Jareko1985]

Cześć!
Czy facet myszkujący w ubraniach na damskim dziale w sklepie, mam na myśli sieciówki odzieżowe to jakieś dziwne zjawisko? Czasami chciałbym kupić coś dziewczynie, ale jak zaczynam grzebać wśród damskich ubrań to mam wrażenie, że wszystkie kobiety wokół się na mnie dziwnie patrzą. Po prostu się krępuję. Może biorą mnie za geja albo diabli wiedzą kogo. Powiedzcie mi jak to jest? Czy tylko mi się tak wydaje czy może to faktycznie facetowi nie wypada? A może lepiej olać te spojrzenia i robić swoje?

[y@kor]

Normalne kobiety/dziewczyny nie patrzą na takiego faceta dziwnie, bo pierwsze skojarzenie jakie mają to właśnie takie, że przyszedł po prezent dla swojej dziewczyny...

Wiem to bo sama mam do czynienia z takimi sytuacjami na co dzień
Łatwo odróżnić mężczyznę który szuka czegoś dla swojej kobiety od takiego, którego po prostu damskie ciuchy podniecają - różnica między fetyszem a zakupami jest spora.

[Marigold19]

One się patrzą na Ciebie, bo Ci chcą pomóc Sama ostatnio doświadczyłam tego zjawiska jak wpadłam w H&M na faceta szukającego z telefonem w ręku (chyba było tam jakieś foto) sukienki z koronkami Aż mi go było szkoda i miałam go złapać i zaproponować pomoc, bo w Chłamie to i ja nic nie mogę wyszukać

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja bym nawet nie zauważyła faceta na kobiecym dziale. Zwłaszcza, że wiele kobiet ciąga facetów na zakupy.

[PaniMigdalek]

Całkiem normalna sprawa, pewnie jesteś przewrażliwiony Może się podobasz, to się patrzą...? Nie przejmuj się i rób swoje.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Jarek, nie przejmuj się i rób swoje

[Carousel]

W życiu bym nie pomyślała, że facet na damskim dziale to facet, z którym "coś jest nie tak". W ogóle to powiem Ci, że ja np. mało zwracam uwagę na innych ludzi w sklepie. W sensie: są sobie i tyle, jakoś nie przyszło mi nigdy do głowy, żeby analizować, po co dana osoba tam przyszła. Jeśli już rzuciłby mi się w oczy jakiś facet wyróżniający się w tłumie kobiet na zakupowym "głodzie", to pewnie pomyślałabym, że przyszedł tu z dziewczyną/żoną/siostrą/przyjaciółką/mamą i jest po prostu dla towarzystwa albo że poszukuje czegoś dla prezent. A nawet, gdyby faktycznie był tam, bo z jakiegoś powodu lubi damskie ciuchy, to co? Jego sprawa, ja go widzę pierwszy raz w życiu i tak naprawdę mam to głęboko w poważaniu.

Serio, myślę, że nie jesteś aż taki sławny, żeby obcych ludzi, którzy dodatkowo są zajęci swoimi sprawami, bo przecież nie przyszli tam po to, że sobie pochodzić i popatrzeć, kto co kupuje, tylko mają w tym jakiś swój interes, tak bardzo interesowało to, po co przyszedłeś do sklepu. Także kompletnie się nie przejmuj.

[haru_haru]

W dużych miastach to jest normalny widok, spokojnie.