Moje życie legło w gruzach - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-12-30, 18:51   #1
sok_pomidorowy
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 2

Moje życie legło w gruzach


Przez ostatnie dni myślałam, że radzę sobie. Niestety dziś stwierdziłam, że jest gorzej niż zwykle.
Wszystko zaczęło się mniej więcej rok temu. Zaszłam w ciążę, wyprowadziliśmy się, były oświadczyny. Bardzo się cieszyłam, bo chciałam, żebyśmy tworzyli normalną rodzinę. Chciałam o swojej milości do niego powiedzieć całemu światu.
Ustaliliśmy, że najpierw urodzę i zrobimy to wszystko na spokojnie. No ok, nie zależało mi, żeby pędzić do ślubu z brzuchem.
Marzenia prysły kilka dni po oświadczynach. Pokłóciliśmy się, zaręczyny zerwał. A mi świat się zawalił. Najpierw myślałam sobie - ok! Nie, to nie!
Widocznie Ci nie zależy, skoro kłótnia wystarczy, żeby przestać myśleć o kimś poważnie.
Im dalej w las, tym było gorzej. Źle znosiłam ciążę, czułam się, jakbym była ciężko chora. Między nami też było coraz gorzej. Nie przeczę, że głownie z mojej winy - w ciąży nie poznawałam samej siebie. On już nie wytrzymywał ze mną, były awantury, wyprowadzki, wszystko. Ile łez wylałam, ile nerwów sobie napsułam przez ostatni rok, to wiem tylko ja. Jestem w szoku, że urodziłam zdrowe dziecko, że w ogóle tę ciążę donosiłam.
Myślałam, że gdy pojawi się dziecko, wszystko się zmieni. Nic z tych rzeczy. Nadal czułam się okropnie, dodatkowo przemęczona opieką nad dzieckiem. Oddalaliśmy się od siebie cały czas, on miał potrzebę uciekać od życia ze mną - do rodzinnego domu, do kolegów, do komputera - ja tego nie mogłam ścierpieć. Kłóciliśmy się wiecznie.
Ciągle cierpię z powodu tych zerwanych zaręczyn - to też mu ciągle wypominałam.
Obecnie odpoczywamy od siebie, spróbujemy po nowym roku.
Nie wiem dziewczyny, jak sobie z tym poradzić. Taką miałam nadzieję na normalne życie. Zakochałam się w nim na maksa, wiedziałam, że on we mnie też. A teraz? Myślę, że mnie nie kocha, a na pewno nie szanuje. Że zgodził się wrócić tylko ze względu na nasze dziecko. Ja chyba ciągle go kocham. Różnimy się bardzo, ale ciągnie mnie do niego.
Nie narzekam na powodzenie, mogłabym sobie już 5 razy zacząć układać sobie życie z kimś innym. Nie potrafię...
Jak ja mam to posklejać do kupy? Jak zapomnieć/zaakceptować to co było i zacząć od nowa? Czy w ogóle się da?
Mam ogromny żal, o tę nadzieję, którą mi dał, a później zgasił. Nie wiem, jak zaakceptować to, że tego już nie będzie i żyć dalej...

Przepraszam za nieskładną wypowiedź, ale nie jestem w stanie sklecić nic więcej. Mam nadzieję, że dobrze opisałam to, co mnie gryzie.
sok_pomidorowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-30, 19:13   #2
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
Dot.: Moje życie legło w gruzach

Zaliczyłaś wpadkę z facetem, który spotykał się z tobą w celu randkowania a nie zakładania rodziny. Nie był gotowy ani na poważne zobowiązania, ani na ojcostwo.

Pod wpływem presji społecznej zdecydował, że powinien się oświadczyć, "bo wypada". O tym, jak płytkie były wasze więzi emocjonalne świadczy fakt, że byle kłótnia stała się pretekstem do wycofania (zerwanie zaręczyn)

Pogódź się w końcu z tym, że na siłę rodziny nie stworzycie, a jedyne do was łączy, to dziecko i sentyment.

I nie funduj dziecku domowych awantur, swojego płaczu po kątach, cichych dni i braku stabilizacji (bo ojciec ucieka do własnych rodziców, jak się pokłócicie)
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-30, 19:14   #3
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 455
Dot.: Moje życie legło w gruzach

Jak długo byliście razem przed oświadczynami?
Czy tylko dziecko było impulsem do oświadczyn, czy planowaliście to już wcześniej?
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-30, 19:15   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Moje życie legło w gruzach

Cytat:
Napisane przez sok_pomidorowy Pokaż wiadomość
Przez ostatnie dni myślałam, że radzę sobie. Niestety dziś stwierdziłam, że jest gorzej niż zwykle.
Wszystko zaczęło się mniej więcej rok temu. Zaszłam w ciążę, wyprowadziliśmy się, były oświadczyny. Bardzo się cieszyłam, bo chciałam, żebyśmy tworzyli normalną rodzinę. Chciałam o swojej milości do niego powiedzieć całemu światu.
Ustaliliśmy, że najpierw urodzę i zrobimy to wszystko na spokojnie. No ok, nie zależało mi, żeby pędzić do ślubu z brzuchem.
Marzenia prysły kilka dni po oświadczynach. Pokłóciliśmy się, zaręczyny zerwał. A mi świat się zawalił. Najpierw myślałam sobie - ok! Nie, to nie!
Widocznie Ci nie zależy, skoro kłótnia wystarczy, żeby przestać myśleć o kimś poważnie.
Im dalej w las, tym było gorzej. Źle znosiłam ciążę, czułam się, jakbym była ciężko chora. Między nami też było coraz gorzej. Nie przeczę, że głownie z mojej winy - w ciąży nie poznawałam samej siebie. On już nie wytrzymywał ze mną, były awantury, wyprowadzki, wszystko. Ile łez wylałam, ile nerwów sobie napsułam przez ostatni rok, to wiem tylko ja. Jestem w szoku, że urodziłam zdrowe dziecko, że w ogóle tę ciążę donosiłam.
Myślałam, że gdy pojawi się dziecko, wszystko się zmieni. Nic z tych rzeczy. Nadal czułam się okropnie, dodatkowo przemęczona opieką nad dzieckiem. Oddalaliśmy się od siebie cały czas, on miał potrzebę uciekać od życia ze mną - do rodzinnego domu, do kolegów, do komputera - ja tego nie mogłam ścierpieć. Kłóciliśmy się wiecznie.
Ciągle cierpię z powodu tych zerwanych zaręczyn - to też mu ciągle wypominałam.
Obecnie odpoczywamy od siebie, spróbujemy po nowym roku.
Nie wiem dziewczyny, jak sobie z tym poradzić. Taką miałam nadzieję na normalne życie. Zakochałam się w nim na maksa, wiedziałam, że on we mnie też. A teraz? Myślę, że mnie nie kocha, a na pewno nie szanuje. Że zgodził się wrócić tylko ze względu na nasze dziecko. Ja chyba ciągle go kocham. Różnimy się bardzo, ale ciągnie mnie do niego.
Nie narzekam na powodzenie, mogłabym sobie już 5 razy zacząć układać sobie życie z kimś innym. Nie potrafię...
Jak ja mam to posklejać do kupy? Jak zapomnieć/zaakceptować to co było i zacząć od nowa? Czy w ogóle się da?
Mam ogromny żal, o tę nadzieję, którą mi dał, a później zgasił. Nie wiem, jak zaakceptować to, że tego już nie będzie i żyć dalej...

Przepraszam za nieskładną wypowiedź, ale nie jestem w stanie sklecić nic więcej. Mam nadzieję, że dobrze opisałam to, co mnie gryzie.
Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Zaliczyłaś wpadkę z facetem, który spotykał się z tobą w celu randkowania a nie zakładania rodziny. Nie był gotowy ani na poważne zobowiązania, ani na ojcostwo.

Pod wpływem presji społecznej zdecydował, że powinien się oświadczyć, "bo wypada". O tym, jak płytkie były wasze więzi emocjonalne świadczy fakt, że byle kłótnia stała się pretekstem do wycofania (zerwanie zaręczyn)

Pogódź się w końcu z tym, że na siłę rodziny nie stworzycie, a jedyne do was łączy, to dziecko i sentyment.

I nie funduj dziecku domowych awantur, swojego płaczu po kątach, cichych dni i braku stabilizacji (bo ojciec ucieka do własnych rodziców, jak się pokłócicie)
Nic dodać, nic ująć.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-30, 19:44   #5
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Moje życie legło w gruzach

Daj sobie i jemu czas, nic na siłę.
Skoncentruj się na sobie i dziecku.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-30, 22:29   #6
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Moje życie legło w gruzach

Mam wrażenie, że jesteście bardzo młodzi.
Cytat:
on miał potrzebę uciekać od życia ze mną - do rodzinnego domu, do kolegów, do komputera
Tak się dzieje, kiedy dzieci mają dzieci.
Naprawdę matka 3miesięcznego malucha nie ma na głowie ciekawszych zajęć niż układanie sobie życia z 5 razy?
Oboje jesteście po prostu niedojrzali.
Ty musiałaś nieco dorosnąć, bo to ty rodzilas i masz dziecko.
On nie, fizycznie cały czas byl wolny jak ptak, więc i mógł sobie na niedojrzałość dłużej pozwolić.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-30, 22:37   #7
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 609
Dot.: Moje życie legło w gruzach

Nie wiem, czy z tego cos bedzie. Zajmij sie soba i dzieckiem, a na szczesliwa, wyidealizowana rodzine nie licz... Nie z tym mezczyzna.

Wysłane z mobajl fona. Sorka za brak polskich znaków.
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 20:57   #8
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
Dot.: Moje życie legło w gruzach

moim zdaniem on sie zachowuje dziecinnie.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-01, 21:09   #9
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 327
Dot.: Moje życie legło w gruzach

Gdybym chciała sklejać tak toksyczne relacje to poszłabym ze sobą na psychoterapię.
Serio, albo lubisz się umartwiać i masz w sobie coś z masochistki albo masz jakiś poważny problem emocjonalny.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-01 21:09:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.