Drugie dziecko w planie - to będzie wyzwanie

[namisek1990]

Zapraszam wszystkie Panie, które planują KOLEJNE dziecko, ale wciąż odkładają tę decyzję na później z różnych powodów. Podobny wątek już istnieje, ale W TYM MIEJSCU chciałabym aby znalazły się tylko te kobiety, które posiadają już jedno dziecko.

(jest to wątek rozważania a nie starania )

[stefan89]

O to wątek o mnie! :d mieliśmy się starać od jesieni ale jakoś tak ciągle odkładamy z miesiąca na miesiąc. Mam córkę Hanię, wiek 20 miesięcy, urodzona w kwietniu 2014

[kinga_91]

Hej
my też myślimy o drugim dziecku ale ciągle jakoś odkładamy tą decyzje w czasie a raczej ciągle ja ją odkładam bo tż naciska coraz bardziej :P
mój synuś to już dzielny przedszkolak i sam ostatnio pyta kiedy będzie miał braciszka bo on chciałby się nim opiekować... haha

[namisek1990]

Czyli nie jestem sama my chcielismy jedno po drugim, ale mam za dużo obaw... Aleks ma dopiero 3 miesiące . Liczyłam nawet by kolejne dziecko równo rok po się urodziło, ale rzeczywistość rozwiewa plany no i obawy...

[stefan89]

Rok?! Łał chociaż w sumie jak Hanna była taka mała jak twoje dziecię, to też myślałam, że jedno po drugim sobie zrobimy. Była dzieckiem aniołem. Spala, jadła co 3h i tak w kółko. Żadnych kółek, zero problemów z brzuszkiem. Ale nagle jak miała niecałe 5 miesięcy przeżyłam szok jak zaczęła raczkowac i do tej pory z tego szoku wyjść nie mogę :p

[namisek1990]

Stefan89
Ano widzisz pewnie i mnie to minie jak on zacznie raczkować. Dla rodzenstwa super taka różnica wieku, ale dla matek i ojców chyba horror

[stefan89]

Ano horror ale z drugiej strony moja Hania potrzebuje towarzystwa i jak jestem z nią sama w domu to non stop muszę się z nią bawić, bo sama nie chce. A jak w pobliżu jest jakieś inne dziecko, to matka może nie istnieć początki pewnie są trudne, ale tak po roku myślę, że i rodzice maja dobrze i maluchy. Jakbysmy zaryzykował, to bym miała już jeszcze jednego 10 miesięcznego szkraba i to by było super z perspektywy czasu powiem ci, że tylko trudniej jest się decydować. Przynajmniej w moim przypadku

[asiulek8]

Można dołączyć? Właśnie zaczęliśmy starania o kolejnego bobasa

[namisek1990]

Asiulek8
Witaj, my tu wszystkie póki co myślimy o kolejnym, ale decyzje odroczone. Masz syna/córkę? W jakim wieku?

Stefan89
No właśnie dziecko prędzej czy później będzie potrzebowac towarzystwa. Mało które dziecko potrafi samo się zająć zabawą. Poza tym ja patrze w przyszłosc i gdy kiedyś nas zabraknie wolałabym by miał rodzeństwo. Przed ślubem to nawet wyobrazalam sobie 3 dzieci. Teraz to 2 nawet to by jednak było ciężko z racji przestrzeni i finansów, ale gdyby nie planowana ciąża się zdarzyła to bym nie płakała. Byle zdrowe dziecko było...

[asiulek8]

Napisane przez namisek1990

Asiulek8
Witaj, my tu wszystkie póki co myślimy o kolejnym, ale decyzje odroczone. Masz syna/córkę? W jakim wieku?

Stefan89
No właśnie dziecko prędzej czy później będzie potrzebowac towarzystwa. Mało które dziecko potrafi samo się zająć zabawą. Poza tym ja patrze w przyszłosc i gdy kiedyś nas zabraknie wolałabym by miał rodzeństwo. Przed ślubem to nawet wyobrazalam sobie 3 dzieci. Teraz to 2 nawet to by jednak było ciężko z racji przestrzeni i finansów, ale gdyby nie planowana ciąża się zdarzyła to bym nie płakała. Byle zdrowe dziecko było...

Młoda ma 9 miesięcy

[kinga_91]

Napisane przez namisek1990

Asiulek8
Witaj, my tu wszystkie póki co myślimy o kolejnym, ale decyzje odroczone. Masz syna/córkę? W jakim wieku?

Stefan89
No właśnie dziecko prędzej czy później będzie potrzebowac towarzystwa. Mało które dziecko potrafi samo się zająć zabawą. Poza tym ja patrze w przyszłosc i gdy kiedyś nas zabraknie wolałabym by miał rodzeństwo. Przed ślubem to nawet wyobrazalam sobie 3 dzieci. Teraz to 2 nawet to by jednak było ciężko z racji przestrzeni i finansów, ale gdyby nie planowana ciąża się zdarzyła to bym nie płakała. Byle zdrowe dziecko było...

Ja też myśle o tym, że gdyby kiedyś nas zabrakło to chciałabym aby mój syn miał rodzeństwo, sama mam brata i siostrę i chociaż w dzieciństwie zdarzały się kłótnie i bójki i nie raz myślałam że chciałabym być jedynaczką to jednak z perspektywy czasu uważam że rodzeństwo to super sprawa i nie wyobrażam sobie żeby ich nie było
Tak więc myślimy intensywnie tylko że zawsze jest jakieś ale...i ciężko jest podjąć ostateczną decyzję

[namisek1990]

Kinga_91
Oj tak niby się tluklo z rodzeństwem w dzieciństwie ale jak coś się działo jedno za drugim murem stawało.

[stefan89]

Dokładnie, ja też mam brata i nie wyobrażam sobie tego żebym była jedynaczką.

Matkooo mojego malutkiego bobasa przyjęli do zlobka nie wiem jak ja to przeżyje...

Asiulek powodzenia

[kinga_91]

Napisane przez stefan89

Dokładnie, ja też mam brata i nie wyobrażam sobie tego żebym była jedynaczką.

Matkooo mojego malutkiego bobasa przyjęli do zlobka nie wiem jak ja to przeżyje...

Asiulek powodzenia

Ja nie wiedziałam jak przeżyje gdy mój mały szedł pierwszy raz do przedszkola, chyba bardziej się stresowałam niż on
ale okazało się że zupełnie niepotrzebnie bo już od pierwszego dnia super się zaaklimatyzował

A co do bójek z rodzeństwem to czasami było hardcorowo haha uroki posiadania rodzeństwa jedynak tego nie zrozumie

[stefan89]

Kinga ja będę płakać na bank!

Alee piękna sobota słoneczna!

[namisek1990]

Stefan89
No no pewnie dumna jestes ).

Kinga_91
Super, że się tak szybko przyzwyczail.

Wiecie co kiedyś nie mogłam zrozumieć jak matki przeżywają takie oczywiste rzeczy... Teraz sama po sobie widzę jak pieje z zachwytu gdy mały pierwszy raz nową samogłoske powie, albo się zaśmieje... A co mówić jak już pójdzie do przedszkola... Na bank będę przeżywać...

[stefan89]

A jaka radość z kupy

[namisek1990]

Stefan89
Hahaha dokładnie. Ale kurde jak tu 2 dzieci wtedy ogarnąć? Matki bliźniąt to dopiero mają armagedon

[asiulek8]

Radość z kupy do teraz jest hehe moja Jagoda zaczyna się puszczać i stawiać dwa kroczki a ja zamieram wtedy w zachwycie, nawet jak ląduje na pupie

Moja córcia miała iść do żłobka, ale za późno się ogarnęłaby z zapisaniem i się nie dostanie. Na samą myśl o tym płakałam 😀

[mabi84]

Napisane przez namisek1990

Matki bliźniąt to dopiero mają armagedon

a my z mężem żałujemy że nie mamy bliźniąt, byłyby już odchowane a tak to nie chcemy się drugi raz w to bawić, poza tym jak byłam w ciąży z pierwszym to miałam pracę, mąż lepiej zarabiał, mieszkaliśmy razem a jak urodziłam to miałam pomoc najbliższych
dziś nie mam nikogo do pomocy, mąż pracuje daleko, zjeżdża do domu na weekendy więc córka ma tatę okazjonalnie ja nie pracuję i raczej się nie zanosi, na tygodniu siedzimy sobie we dwie samotne, ciężko by było teraz z drugim maleństwem...szkoda bo zawsze chcieliśmy mieć 2, mąż żałuje że wcześniej się nie wzięliśmy za rozmnażanie

[namisek1990]

mabi84
Może jeszcze nie jest za późno .

Ja bym chciała znaleźć lepszą pracę przepracować troszkę i wtedy ale z drugiej strony fajnie by było gdyby roznica wieku 2-3 lata ale to.... Marzenie. Dla mnie pierwsze 2 miesiące były trudne. Teraz już dziecko noce przesypia to lajt. Jest grzeczny. Śpi je bawi się. Płacze tylko gdy coś go boli albo głodny. Czasami że pielucha mokra.

Jaka różnica wieku myślicie, że jest najlepsza?

Prawda jest taka, że 2 dzieci to też duży obowiązek. No i wyzwanie finansowe... Biore pod kątem, że chciałabym by im niczego nie brakowało. Żeby miały w czym chodzić co jeść... Nie muszą mieć markowych ubrań czy najnowszych super hiper zabawek - wiecie co mam na myśli

[asiulek8]

Mi się wydaje, że nie ma idealnej różnicy. To czy dzieci będą się dogadywały w dużej mierze zależy od ich charakterów i jak rodzice ich wychowają.

Chociaż im mniejsza tym mniej z wprawy się wychodzi

[mabi84]

Napisane przez namisek1990

mabi84
Może jeszcze nie jest za późno .

Ja bym chciała znaleźć lepszą pracę przepracować troszkę i wtedy ale z drugiej strony fajnie by było gdyby roznica wieku 2-3 lata ale to.... Marzenie. Dla mnie pierwsze 2 miesiące były trudne. Teraz już dziecko noce przesypia to lajt. Jest grzeczny. Śpi je bawi się. Płacze tylko gdy coś go boli albo głodny. Czasami że pielucha mokra.

Jaka różnica wieku myślicie, że jest najlepsza?

Prawda jest taka, że 2 dzieci to też duży obowiązek. No i wyzwanie finansowe... Biore pod kątem, że chciałabym by im niczego nie brakowało. Żeby miały w czym chodzić co jeść... Nie muszą mieć markowych ubrań czy najnowszych super hiper zabawek - wiecie co mam na myśli

dla mnie były najtrudniejsze 3 pierwsze mc-e bo kolka, potem było super do czasu ząbkowania, które mała ciężko przechodziła, zresztą do dziś, a finansowo nie jest lekko nawet bez markowych ciuchów i zabawek z wyższej półki, samo wyżywienie dziecka sporo kosztuje chcąc robić pełnowartościowe zbilansowane posiłki. Pociecha jest taka że przy drugim wiele rzeczy zostaje wykorzystanych po pierwszym dziecku-ubrania, zabawki, wózek i inne gadżety
a czy nie jest za późno? ja 32 tż 33l, dla nas to za późno trochę, teraz czekam do września czy małą przyjmą do przedszkola (szanse ma niestety małe)oby się dostała to ja będę mogła rozejrzeć się za pracą a z tym jest w moich stronach katastrofa, na pomoc w opiece nad dzieckiem nie mam co liczyć, jesteśmy skazani na siebie, zazdroszczę tym którzy korzystają z instytucji babcia

[namisek1990]

Mabi84
32 lata to za późno? Gdzie tam!!!!! Teraz sporo kobiet po 30tce ma dopiero pierwsze dziecko!

[mabi84]

nie chodzi mi o to że jestem za stara na matkę (o matko jak to brzmi!) tylko o ogólną sytuację, chciałabym wreszcie pójść do normalnej pracy i się realizować, nie po to kończyłam 2 kierunki studiów żeby siedzieć w domu, a że tak powiem mam ciągle nie przetarte szlaki bo albo pracowałam nielegalnie albo na jakieś śmieciowe umowy i nigdy w zawodzie, jeśli teraz nie pójdę do pracy to potem nie mam już szans

[stefan89]

Mabi to może jakiś własny biznes?

[mabi84]

Napisane przez stefan89

Mabi to może jakiś własny biznes?

myślałam o tym już przed pierwszą ciążą, byłam nawet na szkoleniu z prowadzenia działalności, ale nie mam zaplecza, ani lokalowego ani finansowego przede wszystkim, a teraz to już nawet o tym nie myślę

[namisek1990]

Mabi84
No właśnie to minusy. Do wszystkiego potrzebna ta cholerna kasa i fart

[monika 1985]

Napisane przez asiulek8

Mi się wydaje, że nie ma idealnej różnicy. To czy dzieci będą się dogadywały w dużej mierze zależy od ich charakterów i jak rodzice ich wychowają.

Chociaż im mniejsza tym mniej z wprawy się wychodzi

Hej asiulek pamiętam Cię z mam marcowych 2015, ja też do nich należę, ale udzielałam się bardzo mało tak więc ty mnie pewnie nie pamiętasz, za to teraz na odchowalni się udzielem , my też od stycznia staramy się o kolejnego bobasa , trzymam kciuki , a jak tam maluszek?

[namisek1990]

Dziewczyny Wesołych Świąt!!