godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto?

**aniuczek** · 2005-11-25, 00:28

ciuchy kupuje doskokowo raz wydaje 50$ a raz 200$ trudno napisac dokladna liczbe....
kosmetyki:miesiecznie ok 100-200$ nie mam tak zebym musiala kupowac calej lini pielegnacyjnej tylko dokupuje np:tonik najszybciej sie konczy,krem pod oczy tez,szampony i odzywki mam na 1,5 miesiaca,poddklady oj dlugo 6-8 miesiecy, to samo dotyczy sie cieni i blyszczkow a maluje sie codziennie,lakiery do paznokci tez ok 6 miesiecy,tusz do rzes wymieniam absolutnie co 2 miesiace mam takie "skrzywienie" jak wymysle to dopisze...

fryzjer: raz na 3-4 tyg farbowanie koszt ok 50$ teraz tylko odrosty ale wczesniej po 100$ gdyz schodzilam z czarnego koloru poprzez kolory:braz,koniak,zlote i koniakowe pasemka na pszenicznym blondzie az po jasny blond.Jestem bardzoooo zadowolona z mojej fryzjerki naprawde mam slniace i zadbane wloski!
brwi 10$raz na 3-4 tyg razem z farbowaniem wlosow
manicure:jestem po 2 letniej szkole kosmetycznej wiec reszte robie kolo siebie sama w przyszlosci kiedy moja cera bedzie wymagala szczegolnej uwagi dojda zabiegi w salonie kosmetycznym,narazie starcza pielegnacja domowa

**aniuczek** · 2005-11-25, 00:29

a serie do pielegnacji cery wymieniam wedlug potrzeb skory i oczywiscie zmieniajacej sie pory roku.

**aniuczek** · 2005-11-25, 01:05

buuuu

nie piszecie?

vanilla_sky · 2005-11-25, 01:10

ja jestem obecnie super biedna studentka, takze jestem zmuszona wydawac minimalne ilosci na siebie. pracuje tylko 9 godzin tygodniowo takze moj czek jest bardzo skromy, ledwo starcza na "podstawowe" wydatki, czyli alkohol (no coz, zycie studenckie to juz do siebie ma, ze sie sporo na to wydaje) i kosmetyki

ostatnio mialam wiele zapasow, jesli chodzi o pielegnacje, nie wydawalam wiec wiele. ale lubie miec porzadne kremy, czesto kupuje wysokopolkowce, czasem cos tanszego z cvs. jak juz mam to zawsze sie staram do ostatniej kropli zuzyc. ciezko mi okreslic ile tak naprawde wydaje, bo sa to zakupy sporadyczne. np ukochany krem estee lauder pod oczy (advanced night recovery complex) starcza mi na jakies 3 miesiace, a kupuje go na ebay za okolo 30 dolarow. takze nawet jak od czasu do czasu wydam wiecej pieniedzy na kosmetyk pielegnacyjny, to starcza mi on na dlugo.
regularnie za to wydaje pieniadze na kolorowke sredniopolkowa, w cvs

to taki maly nalog, uwielbiam tam chodzic, sprawdzac wyprzedarze, ogladac nowe promocje i wszelkie Limited Editions. chodze tam regularnie co tydzien (przynajmniej) i niemal nigdy nie wychodze z pustymi rekoma. wykle wydaje jakos 10 dolarow na tydzien na jakis drobiazg z kolorowki

w rezultacie nie mam juz tego gdzie trzymac, trza by przystpowac. a mi sie chce wiecej i wiecej..
niedlugo lece do polski i mam zamiar zdrowo sie tam obkupic na zapas. kupie filtry, kremy, pewnie sporo polskiej kolorowki. takze zapowiada sie spory wydatek

ale potem bede miala spokoj na jakis czas.
podsumowujac- bardzo ciezko mi okreslic ile ja tak naprawde na siebie wydaje

vanilla_sky · 2005-11-25, 01:15

Cytat:

Napisane przez aniuczek

buuuu

nie piszecie?

aniuczek, cierpliwosci

o tej porze zwykle niewiele osob sie na wizazu produkuje

**aniuczek** · 2005-11-25, 01:18

ok,ok rozumiem ale ja jestem we wrzatku kapana

jeju nie strasz moj TŻ tez wybiera sie na studia medyczne uff zobaczymy jak to bedzie

nineczka · 2005-11-25, 02:27

strasznie trudno jest tak podliczyc ile sie wydaje.. bo to jest zmienne..
- na ciuchy bardzo malo- bo dostaje od mamy z Polski- kupuje tylko swetry, bielizne, podkoszulki.. trudno jest mi powiedziec ile to mnie kosztuje.. czasami wydam $50 czasami wiecej czasami mniej (na miesiac)
- buty... uwielbiam.. i mam ich sporo... choc sluza raczej jako eksponaty

..lubie po prostu je miec, choc ostatnio obiecalam sobie, ze bede kupowala tylko wygodne

, bo niewygodnych mam sporo.. kupuje je jednak na wyprzedazach.. i tylko raz kupilam takie ktore kosztowaly prawie $100.. a tak to raczej w okolicach $50 lub taniej. Kupuje w nordstrom rack i w dsw... tylko na poczatku kupowalam w payless..teraz juz nie.
- kosmetyki.. uwielbiam tusze do rzes.. i czasami zdarzy sie, ze kupie dwa, trzy w jednym miesiacu ale to w Target, Walmart itp. Cieni nie kupuje, szminek tez nie kupuje- choc w tamtym miesiacu kupilam w walmart i zaluje. Kupuje blyszyki.. a ile wydaje miesiecznie.. zalezy.. czasami nic, czasami ze $100.
- pielegnacyjne.. kremy pod oczy- tak!! Vanilla, czy ten Lauder jest naprawde dobry?? Ja juz mam zmarszki!!! Jestem krotkowidzem i czesto marszcze oczy.. a okulary nosze od czasu do czasu.. i to jest pewnie wina moich zmarszczek...

wiecie co, ja najwiecej wydaje na jedzenie!!!

vanilla_sky · 2005-11-25, 02:35

Cytat:

Napisane przez nineczka

- pielegnacyjne.. kremy pod oczy- tak!! Vanilla, czy ten Lauder jest naprawde dobry?? Ja juz mam zmarszki!!! Jestem krotkowidzem i czesto marszcze oczy.. a okulary nosze od czasu do czasu.. i to jest pewnie wina moich zmarszczek...

nineczka, pewnie widzialas w KWC ze ten krem ma skrajne recenzje. nie wiem, dla mnie to najlepszy jaki kiedykolwiek mialam i uzywam go nieustajaco od kilku lat. mnie on poratowal jak mialam strasznie zniszczona skore - klimatyzacja w pracy, gdzie swojego czasu bywalam bardzo czesto wysuszyla mnie na wior! wtedy nic mi nie pomoglo, trafilam na ANRC i zostalam uratowana

ten krem idealnie nawilza moja skore a jednoczesnie nie jest ani za tlusty, ani za lekki. super wygladza i jest bardzo wydajny.
najlepiej sie wystaraj o probke i zobacz, jak ten krem na Ciebie dziala. chociaz wiem, ze o probki ciezko w usa

nos okulary czesciej albo szkla. bo to marszczenie na pewno nie pomaga, jak sama zauwazylas

nineczka · 2005-11-25, 02:39

wlasnie, wlasnie.. nie pomaga

. Tylko zauwazylam, ze jak nosze okulary dosc dlugo to moje oczy jakos tak sie przyzywaczajaja i potem widze gorzej.. Kiedys okulistka powiedziala mi, zeby nie nosic caly czas okularow bo oczy przestaja sie "starac" i pogarsza sie wzrok.. No ale jak to jest to kto tam moze wiedziec

ale jedno jest pewne, ze zmarszczki sie robia

jenn · 2005-11-25, 03:24

Ja tez jestem krotkowidzem, na szczescie nie mam jeszcze zmarszczek, ale zapobiegawczo wklepuje na noc gruba warstwe kremu. Tez sie przymierzam do tego polecanego przez Vanilke.
Uwielbiam wydawac na siebie ile tylko moge, zawsze pod haslem "jestem tego warta" albo tez "raz sie zyje"

W tamtym miesiacu wydalam 300$ na ciuchy, 50$ na kosmetyki, 100$ na plyty i DVD

Kolorowke zuzywam powoli, ale zazwyczaj nie wydaje wiecej niz 15$ na jeden cien, tusz lub blyszczyk, wiec zaopatruje sie w L'oreale, Bourjois i inne sredniopolkowe firmy. Na nic drozszego na razie mnie nie stac.
Uwilbiam buty, ladna bielizne i w ogole ciuszki, ciuszki i jeszcze raz ciuszki. Ostatnio duzo zostawilam w H&M, kompletuje kolekcje na sezon jesienno- zimowy...

nineczka · 2005-11-25, 03:30

tylko, ze tak to jest (czego my nie wiemy, bo nie widzimy), ze jak np patrzysz na TV to marszczysz oczy nie zdajac sobie z tego sprawe.. Mi maz powiedzial ze marszcze, bo ja nie zdawalam i ciagle nie zdaje sobie z tego sprawy.
300 na ciuchy.. no ladnie, ladnie

.. ja w ogole zyje w innym swiecie jesli chodzi o ceny ciuchow... tzn wszystko co jest powyzej $50 wydaje mi sie kosmicznie drogie.. no ale jak juz wiele razy pisalam, wszystko przez to, ze praktycznie nie kupuje ciuchow i gdy juz spojrze na cene od czasu do czasu, to wszystko wydaje mi sie strasznie drogie

vanilla_sky · 2005-11-25, 03:41

Cytat:

Napisane przez jenn

Uwielbiam wydawac na siebie ile tylko moge, zawsze pod haslem "jestem tego warta" albo tez "raz sie zyje"

W tamtym miesiacu wydalam 300$ na ciuchy, 50$ na kosmetyki, 100$ na plyty i DVD

Kolorowke zuzywam powoli, ale zazwyczaj nie wydaje wiecej niz 15$ na jeden cien, tusz lub blyszczyk, wiec zaopatruje sie w L'oreale, Bourjois i inne sredniopolkowe firmy. Na nic drozszego na razie mnie nie stac.
Uwilbiam buty, ladna bielizne i w ogole ciuszki, ciuszki i jeszcze raz ciuszki. Ostatnio duzo zostawilam w H&M, kompletuje kolekcje na sezon jesienno- zimowy...

hehehe, te hasla "raz sie zyje" i "jestem tego warta" to zupelnie jak ja jenn

dlatego teraz nie mam zadnych oszczednosci, mimo, ze moglabym miec, bo kiedys pracowalam sporo i zarabialam duzo wiecej. ale nie zaluje raczej

tez kocham H&M. nie tylko ciuchy - maja tam tez super bielizne i fikusna bizuterie. a te torebki..

jenn, a co za cd i dvd nakupowalas ostatnio?

nineczka · 2005-11-25, 03:45

powiem cos, co moze Was zaszokowac

.. nigdy nie bylam w sklepie H&M

...

"jestem tego warta"- bardzo dobre haslo

...ilez to z nas, kobiet daje sie na to nabierac

jenn · 2005-11-25, 03:48

Cytat:

Napisane przez vanilla_sky

hehehe, te hasla "raz sie zyje" i "jestem tego warta" to zupelnie jak ja jenn

dlatego teraz nie mam zadnych oszczednosci, mimo, ze moglabym miec, bo kiedys pracowalam sporo i zarabialam duzo wiecej. ale nie zaluje raczej

tez kocham H&M. nie tylko ciuchy - maja tam tez super bielizne i fikusna bizuterie. a te torebki..

jenn, a co za cd i dvd nakupowalas ostatnio?

Wydaje mi sie, ze bielizna z H&M jest totalnie warta swojej ceny i co za tym idzie zakupu. Naprawde maja swietne, kobiece i dobre jakosciowo komplety, uwielbiam je. Na torebki tez ostatnio zwrocilam uwage, nastepnym razem na pewno na cos sie skusze, chyba sa nawet nie drogie, cos ponizej 20$?
Jesli chodzi o DVD to nareszcie skompletowalam na wlasnosc obydwa sezony mojego ulubionego sitcomu Arrested Development.

jenn · 2005-11-25, 03:50

PS. Niedlugo do H&M wejdzie kolekcja Stelli McCartney zaprojektowana specjalnie dla tej sieci. Mozna ja obejrzec na ich stronce. Pewnie sie ludzie na nia rzuca, ale jak dla mnie jest zbyt dziwna... Widzialyscie moze?

nineczka · 2005-11-25, 03:52

moj ulubiony serial to Sex and the city.. mam wszystkie DVD i praktycznie ciagle ogladam.. nawet meza wciagnelam

.. choc jeszcze nie do tego stopnia zeby sam proponowal ogladanie. Ostatnio kupilam mu Przystnek Alaska.. bo wspominal.. i dwa tygodnie temu ogladal przez cala niedziele

..a jeszcze dwa sezony do kupienia

sunapee · 2005-11-25, 06:25

Cytat:

Napisane przez vanilla_sky

regularnie za to wydaje pieniadze na kolorowke sredniopolkowa, w cvs

to taki maly nalog,

Vanilka a ja tak z ciekawosci zapytam,skoro cvs to srednia polka to co w takim razie jest dolna polka????

sunapee · 2005-11-25, 06:29

Cytat:

Napisane przez jenn

.
Uwielbiam wydawac na siebie ile tylko moge.

hehehehehhe jenn ja to koniecznie musze sie sie wybrac do NY i wyciagnac Cie na zakupy

Ja w sumie nigdy nie liczylam ile kasy wydaje miesiecznie.Nie mam zadnych limitow ani nie robie sobie ograniczen.Kupuje to na co mam ochote i kiedy mam ochote i w sumie to wole zeby tak bylo,bo po co stresowac sie dodatkowo liczbami

Moja zasada z kolei jest: pracuje wiec wydaje

....no oczywiscie wyjatkiem jest chwilowy zastoj kiedy nie pracuje,ale to przejsciowe

jenn · 2005-11-25, 07:22

Cytat:

Napisane przez sunapee

hehehehehhe jenn ja to koniecznie musze sie sie wybrac do NY i wyciagnac Cie na zakupy

Oj tak, koniecznie mnie wyciagaj! Od kiedy przyjechalam do USA chodze na zakupy sama i nawet nie ma mi kto doradzic!

vanilla_sky · 2005-11-25, 14:37

Cytat:

Napisane przez sunapee

Vanilka a ja tak z ciekawosci zapytam,skoro cvs to srednia polka to co w takim razie jest dolna polka????

wg mnie w cvs jest dolna i srednia. srednia to dla mnie np l'oreal i revlon, a dolna to NYC, milani, Jane itp. chodzi np o jakosc opakowan, zakres kampanii reklamowej no i oczywiscie ceny. ale to moje osobiste odczucia - nie wiem, czy sa gdzies oficjalnie rozpisane takie podzialy

Sylwiasta · 2005-11-25, 15:56

Kiedy jestem za granica, dopada mnie szal kupowania, zwlaszcza tego, czego nie dostane w Polsce albo wiem, ze w kraju jest gorszej jakosci (potrafie targac kilo cukru z trzciny cukrowej albo proszku do prania!!!).
Zanim wyjade to troche odkladam ale glownie wyskrobuje do spodu karte kredytowa a potem staje na glowie, zeby to wszystko splacic

Tez wychodze z zalozenia, ze jak zarabiam to kupuje (i moze troszke odkladam...) a jak mam gorszy okres - jade na tym, co mam.

Najtrudniej (bo najwiecej kaski na to wydaje) jest z ciuchami i butami - bielizna Marks and Spencer, jest po prostu dobrej jakosci i niewydziwiana, w Skandynawii dobra ma Kapphall.
Mam kilka kompletow od CK i D&G ale zawsze kupowanych na wyprzedazach co wakacje w Sztokholmie (glownie "dolne niewymowne" czyli majciochy bo moj rozmiar buistonaosza ciezej bylo trafic, same A zostaly przeceniane

), "Henka", Mango etc. lubie jesli chodzi o podstawy typu koszulki, czasem zdarza mi sie kupic cos "konkretnego" typu spodnica czy sweter ale tego typu "itemy" wole kupowac w sieciowkach, ktorych nie ma u nas w Polsce = mniejsze ryzyko spotkania kolezanki w takiej samej kiecce (np Kookai, Naf Naf, Etam - ten to ma FANTASTYCZNA bielizne! W Uk oczywiscie Top Shop, Monsoon).
Rajem jest dla mnie Paryz, bo wiem gdzie isc

znam miejsca, do ktorych trafiaja np nadszarpniete ciuchy z pokazow i firmowe ciuszki mozna dostac juz od 100 euro (a w sklepie normalnym, trzebaby sobie dodac jeszcze jedno zero...) tylko zawsze wale sie po lapach, zeby nie przywozic za duzo ksiazek, raz ze ciezko z tym wtarabanic sie do samolotu (zwlaszcza jak juz sie tacha kilo proszku do prania

)a dwa, ze ja szybko czytam i nigdy dwa razy to samo...Sporo wydaje we FNACu na plyty.

Nie mam oporow przed zakupami w Zarze (zwlaszcza na wyprzedazy

) mimo, ze moja paryska przyjaciolka nie moze sie nadziwic, ze w Polsce Zara jest uwazana za ekskluzywna marke!

W Polsce na ciuchy/buty wydaje miesiecznie mysle, ze okolo 100 euro, na kosmetyki wydaje zrywami, np. kiedy mam znizke w Sephorze, to wtedy potrafie tez ladnie poplynac, ale najwiecej to mnie regularnie kosztuja filtry i szkla kontaktowe

**201608040942** · 2005-11-25, 19:12

z ciuchow to lubie H&M, czasami cos mi wpadnie w oko w C&A, buty to przewaznie Deichmann lub katalogi (ciuchy tez z katalogow kupuje). Ale ile wydaje na miesiac. Nie duzo. Ostatnio wydalam 100€, ale polowa poszla na mnie(dawno nic nie kupowalam, to sie rzucialam na dwie dluzki i dwie pary spodni), a reszta poszla na dziecko. Na kosmetyki to tez jest roznie. Sa miesiace ze nic nie kupuje, a sa takie ze cos sie wyda, a bo to sie tusz skonczyl, albo ten co mam mi sie nie podoba(ostatnio zrobila mi sie kolekcja i chyba bedzie trzeba z tym na targowisko isc hihihi). Najwiecej wydaje na dziecko, a bo to sie jedzonko skonczy, wiec trzeba skoczyc do Rossmanna, przy okazji pieluchy kupic.
Powazne zakupy czekaja mnie w poniedzialek(jak uda sie do miasta wskoczyc), chce kupic tusz od LRP, przy okazji krem z filtrem, bo jade na probce. Potrzebuje pedzel z naturalnego wlosia do rozu, wiec ArtDeco przybywam!!!, jak wygram aukcjie na ebayu, chce kupic pudelko z limitowanej kolekcji na cienie od ArtDeco, to sobie kupie cienie i baze, bo te ich cienie sie u mnie nie trzymaja, wiec moze z baza bedzie lepiej i podwyzsze im recenzje w KWC. Chce zrealizowac kartki u YR, bo przyslali mi pare(mam nadzieje ze prezenty sie jeszcze nie rozeszly i dostane to co na nich stoi). Ogolem nie wydaje na siebie duzo. Jesli kupuje po trochu to jest malo, a jesli jest taki miesiac ze nic nie kupie to jak juz wypuszcze sie do miasta, to nadrabiam. Wczesniej tak nie bylo, tzn jak jeszcze dziecka nie mialam, teraz zawsze jest cos do kupienia. Acha musze malemu wieksza pizamke kupic- 2szt. i siedzisko do kapieli, bo juz wyrasta z lezaczka. zaczyna sam siedziec, wiec juz moge go na siedzaco kapac i pewnie znow 30€ pojdzie na taka ******le. No ale bezpieczenstwo najwazniejsze, a maly ma tyle radochy potem.

CzarnyElf · 2005-12-03, 07:25

Wreszcie wrocilam

W koncu mam internet

Co do pytania to miesiecznie staram sie wydawac nie wiecej niz 100 dolcow na kosmetyki i ciuchy-bardzo rzadko przekraczam ta sume.

2005-11-25, 00:28	#1
aniuczek BAN stały Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 82	godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? ciuchy kupuje doskokowo raz wydaje 50$ a raz 200$ trudno napisac dokladna liczbe.... kosmetyki:miesiecznie ok 100-200$ nie mam tak zebym musiala kupowac calej lini pielegnacyjnej tylko dokupuje np:tonik najszybciej sie konczy,krem pod oczy tez,szampony i odzywki mam na 1,5 miesiaca,poddklady oj dlugo 6-8 miesiecy, to samo dotyczy sie cieni i blyszczkow a maluje sie codziennie,lakiery do paznokci tez ok 6 miesiecy,tusz do rzes wymieniam absolutnie co 2 miesiace mam takie "skrzywienie" jak wymysle to dopisze... fryzjer: raz na 3-4 tyg farbowanie koszt ok 50$ teraz tylko odrosty ale wczesniej po 100$ gdyz schodzilam z czarnego koloru poprzez kolory:braz,koniak,zlote i koniakowe pasemka na pszenicznym blondzie az po jasny blond.Jestem bardzoooo zadowolona z mojej fryzjerki naprawde mam slniace i zadbane wloski! brwi 10$raz na 3-4 tyg razem z farbowaniem wlosow manicure:jestem po 2 letniej szkole kosmetycznej wiec reszte robie kolo siebie sama w przyszlosci kiedy moja cera bedzie wymagala szczegolnej uwagi dojda zabiegi w salonie kosmetycznym,narazie starcza pielegnacja domowa

2005-11-25, 00:29	#2
aniuczek BAN stały Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 82	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? a serie do pielegnacji cery wymieniam wedlug potrzeb skory i oczywiscie zmieniajacej sie pory roku.

2005-11-25, 01:05	#3
aniuczek BAN stały Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 82	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? buuuu nie piszecie?

2005-11-25, 01:10	#4
vanilla_sky Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-01 Wiadomości: 3 039	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? ja jestem obecnie super biedna studentka, takze jestem zmuszona wydawac minimalne ilosci na siebie. pracuje tylko 9 godzin tygodniowo takze moj czek jest bardzo skromy, ledwo starcza na "podstawowe" wydatki, czyli alkohol (no coz, zycie studenckie to juz do siebie ma, ze sie sporo na to wydaje) i kosmetyki ostatnio mialam wiele zapasow, jesli chodzi o pielegnacje, nie wydawalam wiec wiele. ale lubie miec porzadne kremy, czesto kupuje wysokopolkowce, czasem cos tanszego z cvs. jak juz mam to zawsze sie staram do ostatniej kropli zuzyc. ciezko mi okreslic ile tak naprawde wydaje, bo sa to zakupy sporadyczne. np ukochany krem estee lauder pod oczy (advanced night recovery complex) starcza mi na jakies 3 miesiace, a kupuje go na ebay za okolo 30 dolarow. takze nawet jak od czasu do czasu wydam wiecej pieniedzy na kosmetyk pielegnacyjny, to starcza mi on na dlugo. regularnie za to wydaje pieniadze na kolorowke sredniopolkowa, w cvs to taki maly nalog, uwielbiam tam chodzic, sprawdzac wyprzedarze, ogladac nowe promocje i wszelkie Limited Editions. chodze tam regularnie co tydzien (przynajmniej) i niemal nigdy nie wychodze z pustymi rekoma. wykle wydaje jakos 10 dolarow na tydzien na jakis drobiazg z kolorowki w rezultacie nie mam juz tego gdzie trzymac, trza by przystpowac. a mi sie chce wiecej i wiecej.. niedlugo lece do polski i mam zamiar zdrowo sie tam obkupic na zapas. kupie filtry, kremy, pewnie sporo polskiej kolorowki. takze zapowiada sie spory wydatek ale potem bede miala spokoj na jakis czas. podsumowujac- bardzo ciezko mi okreslic ile ja tak naprawde na siebie wydaje

2005-11-25, 01:18	#6
aniuczek BAN stały Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 82	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? ok,ok rozumiem ale ja jestem we wrzatku kapana jeju nie strasz moj TŻ tez wybiera sie na studia medyczne uff zobaczymy jak to bedzie

2005-11-25, 02:27	#7
nineczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: CA, USA Wiadomości: 2 385	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? strasznie trudno jest tak podliczyc ile sie wydaje.. bo to jest zmienne.. - na ciuchy bardzo malo- bo dostaje od mamy z Polski- kupuje tylko swetry, bielizne, podkoszulki.. trudno jest mi powiedziec ile to mnie kosztuje.. czasami wydam $50 czasami wiecej czasami mniej (na miesiac) - buty... uwielbiam.. i mam ich sporo... choc sluza raczej jako eksponaty ..lubie po prostu je miec, choc ostatnio obiecalam sobie, ze bede kupowala tylko wygodne , bo niewygodnych mam sporo.. kupuje je jednak na wyprzedazach.. i tylko raz kupilam takie ktore kosztowaly prawie $100.. a tak to raczej w okolicach $50 lub taniej. Kupuje w nordstrom rack i w dsw... tylko na poczatku kupowalam w payless..teraz juz nie. - kosmetyki.. uwielbiam tusze do rzes.. i czasami zdarzy sie, ze kupie dwa, trzy w jednym miesiacu ale to w Target, Walmart itp. Cieni nie kupuje, szminek tez nie kupuje- choc w tamtym miesiacu kupilam w walmart i zaluje. Kupuje blyszyki.. a ile wydaje miesiecznie.. zalezy.. czasami nic, czasami ze $100. - pielegnacyjne.. kremy pod oczy- tak!! Vanilla, czy ten Lauder jest naprawde dobry?? Ja juz mam zmarszki!!! Jestem krotkowidzem i czesto marszcze oczy.. a okulary nosze od czasu do czasu.. i to jest pewnie wina moich zmarszczek... wiecie co, ja najwiecej wydaje na jedzenie!!!

2005-11-25, 02:39	#9
nineczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: CA, USA Wiadomości: 2 385	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? wlasnie, wlasnie.. nie pomaga . Tylko zauwazylam, ze jak nosze okulary dosc dlugo to moje oczy jakos tak sie przyzywaczajaja i potem widze gorzej.. Kiedys okulistka powiedziala mi, zeby nie nosic caly czas okularow bo oczy przestaja sie "starac" i pogarsza sie wzrok.. No ale jak to jest to kto tam moze wiedziec ale jedno jest pewne, ze zmarszczki sie robia

2005-11-25, 03:24	#10
jenn Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-02 Lokalizacja: Wyspy Bergamuta Wiadomości: 725	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? Ja tez jestem krotkowidzem, na szczescie nie mam jeszcze zmarszczek, ale zapobiegawczo wklepuje na noc gruba warstwe kremu. Tez sie przymierzam do tego polecanego przez Vanilke. Uwielbiam wydawac na siebie ile tylko moge, zawsze pod haslem "jestem tego warta" albo tez "raz sie zyje" W tamtym miesiacu wydalam 300$ na ciuchy, 50$ na kosmetyki, 100$ na plyty i DVD Kolorowke zuzywam powoli, ale zazwyczaj nie wydaje wiecej niz 15$ na jeden cien, tusz lub blyszczyk, wiec zaopatruje sie w L'oreale, Bourjois i inne sredniopolkowe firmy. Na nic drozszego na razie mnie nie stac. Uwilbiam buty, ladna bielizne i w ogole ciuszki, ciuszki i jeszcze raz ciuszki. Ostatnio duzo zostawilam w H&M, kompletuje kolekcje na sezon jesienno- zimowy...

2005-11-25, 03:30	#11
nineczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: CA, USA Wiadomości: 2 385	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? tylko, ze tak to jest (czego my nie wiemy, bo nie widzimy), ze jak np patrzysz na TV to marszczysz oczy nie zdajac sobie z tego sprawe.. Mi maz powiedzial ze marszcze, bo ja nie zdawalam i ciagle nie zdaje sobie z tego sprawy. 300 na ciuchy.. no ladnie, ladnie .. ja w ogole zyje w innym swiecie jesli chodzi o ceny ciuchow... tzn wszystko co jest powyzej $50 wydaje mi sie kosmicznie drogie.. no ale jak juz wiele razy pisalam, wszystko przez to, ze praktycznie nie kupuje ciuchow i gdy juz spojrze na cene od czasu do czasu, to wszystko wydaje mi sie strasznie drogie

2005-11-25, 03:45	#13
nineczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: CA, USA Wiadomości: 2 385	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? powiem cos, co moze Was zaszokowac .. nigdy nie bylam w sklepie H&M ... "jestem tego warta"- bardzo dobre haslo ...ilez to z nas, kobiet daje sie na to nabierac

2005-11-25, 03:50	#15
jenn Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-02 Lokalizacja: Wyspy Bergamuta Wiadomości: 725	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? PS. Niedlugo do H&M wejdzie kolekcja Stelli McCartney zaprojektowana specjalnie dla tej sieci. Mozna ja obejrzec na ich stronce. Pewnie sie ludzie na nia rzuca, ale jak dla mnie jest zbyt dziwna... Widzialyscie moze?

2005-11-25, 03:52	#16
nineczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: CA, USA Wiadomości: 2 385	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? moj ulubiony serial to Sex and the city.. mam wszystkie DVD i praktycznie ciagle ogladam.. nawet meza wciagnelam .. choc jeszcze nie do tego stopnia zeby sam proponowal ogladanie. Ostatnio kupilam mu Przystnek Alaska.. bo wspominal.. i dwa tygodnie temu ogladal przez cala niedziele ..a jeszcze dwa sezony do kupienia

2005-11-25, 15:56	#21
Sylwiasta Zadomowienie Zarejestrowany: 2003-12 Lokalizacja: Krakow Wiadomości: 1 555	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? Kiedy jestem za granica, dopada mnie szal kupowania, zwlaszcza tego, czego nie dostane w Polsce albo wiem, ze w kraju jest gorszej jakosci (potrafie targac kilo cukru z trzciny cukrowej albo proszku do prania!!!). Zanim wyjade to troche odkladam ale glownie wyskrobuje do spodu karte kredytowa a potem staje na glowie, zeby to wszystko splacic Tez wychodze z zalozenia, ze jak zarabiam to kupuje (i moze troszke odkladam...) a jak mam gorszy okres - jade na tym, co mam. Najtrudniej (bo najwiecej kaski na to wydaje) jest z ciuchami i butami - bielizna Marks and Spencer, jest po prostu dobrej jakosci i niewydziwiana, w Skandynawii dobra ma Kapphall. Mam kilka kompletow od CK i D&G ale zawsze kupowanych na wyprzedazach co wakacje w Sztokholmie (glownie "dolne niewymowne" czyli majciochy bo moj rozmiar buistonaosza ciezej bylo trafic, same A zostaly przeceniane ), "Henka", Mango etc. lubie jesli chodzi o podstawy typu koszulki, czasem zdarza mi sie kupic cos "konkretnego" typu spodnica czy sweter ale tego typu "itemy" wole kupowac w sieciowkach, ktorych nie ma u nas w Polsce = mniejsze ryzyko spotkania kolezanki w takiej samej kiecce (np Kookai, Naf Naf, Etam - ten to ma FANTASTYCZNA bielizne! W Uk oczywiscie Top Shop, Monsoon). Rajem jest dla mnie Paryz, bo wiem gdzie isc znam miejsca, do ktorych trafiaja np nadszarpniete ciuchy z pokazow i firmowe ciuszki mozna dostac juz od 100 euro (a w sklepie normalnym, trzebaby sobie dodac jeszcze jedno zero...) tylko zawsze wale sie po lapach, zeby nie przywozic za duzo ksiazek, raz ze ciezko z tym wtarabanic sie do samolotu (zwlaszcza jak juz sie tacha kilo proszku do prania )a dwa, ze ja szybko czytam i nigdy dwa razy to samo...Sporo wydaje we FNACu na plyty. Nie mam oporow przed zakupami w Zarze (zwlaszcza na wyprzedazy ) mimo, ze moja paryska przyjaciolka nie moze sie nadziwic, ze w Polsce Zara jest uwazana za ekskluzywna marke! W Polsce na ciuchy/buty wydaje miesiecznie mysle, ze okolo 100 euro, na kosmetyki wydaje zrywami, np. kiedy mam znizke w Sephorze, to wtedy potrafie tez ladnie poplynac, ale najwiecej to mnie regularnie kosztuja filtry i szkla kontaktowe

2005-11-25, 19:12	#22
201608040942 Konto usunięte Zarejestrowany: 2003-08 Wiadomości: 9 977	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? z ciuchow to lubie H&M, czasami cos mi wpadnie w oko w C&A, buty to przewaznie Deichmann lub katalogi (ciuchy tez z katalogow kupuje). Ale ile wydaje na miesiac. Nie duzo. Ostatnio wydalam 100€, ale polowa poszla na mnie(dawno nic nie kupowalam, to sie rzucialam na dwie dluzki i dwie pary spodni), a reszta poszla na dziecko. Na kosmetyki to tez jest roznie. Sa miesiace ze nic nie kupuje, a sa takie ze cos sie wyda, a bo to sie tusz skonczyl, albo ten co mam mi sie nie podoba(ostatnio zrobila mi sie kolekcja i chyba bedzie trzeba z tym na targowisko isc hihihi). Najwiecej wydaje na dziecko, a bo to sie jedzonko skonczy, wiec trzeba skoczyc do Rossmanna, przy okazji pieluchy kupic. Powazne zakupy czekaja mnie w poniedzialek(jak uda sie do miasta wskoczyc), chce kupic tusz od LRP, przy okazji krem z filtrem, bo jade na probce. Potrzebuje pedzel z naturalnego wlosia do rozu, wiec ArtDeco przybywam!!!, jak wygram aukcjie na ebayu, chce kupic pudelko z limitowanej kolekcji na cienie od ArtDeco, to sobie kupie cienie i baze, bo te ich cienie sie u mnie nie trzymaja, wiec moze z baza bedzie lepiej i podwyzsze im recenzje w KWC. Chce zrealizowac kartki u YR, bo przyslali mi pare(mam nadzieje ze prezenty sie jeszcze nie rozeszly i dostane to co na nich stoi). Ogolem nie wydaje na siebie duzo. Jesli kupuje po trochu to jest malo, a jesli jest taki miesiac ze nic nie kupie to jak juz wypuszcze sie do miasta, to nadrabiam. Wczesniej tak nie bylo, tzn jak jeszcze dziecka nie mialam, teraz zawsze jest cos do kupienia. Acha musze malemu wieksza pizamke kupic- 2szt. i siedzisko do kapieli, bo juz wyrasta z lezaczka. zaczyna sam siedziec, wiec juz moge go na siedzaco kapac i pewnie znow 30€ pojdzie na taka ******le. No ale bezpieczenstwo najwazniejsze, a maly ma tyle radochy potem.

2005-12-03, 07:25	#23
CzarnyElf Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-05 Lokalizacja: USA Wiadomości: 12 792	Dot.: godzina szczerosci ile wydajesz na siebie kobieto? Wreszcie wrocilamW koncu mam internet Co do pytania to miesiecznie staram sie wydawac nie wiecej niz 100 dolcow na kosmetyki i ciuchy-bardzo rzadko przekraczam ta sume.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)