Sprzedaż mieszkania

[monikaggg]

Witam przymierzam się do sprzedaży mieszkania ale nie wiem czy lepiej sprzedać mieszkanie z agencją czy bez .Zaznaczam że nie mam,, noża na gardle'' i nie spieszy mi się.

[201606270916]

Napisane przez monikaggg

Witam przymierzam się do sprzedaży mieszkania ale nie wiem czy lepiej sprzedać mieszkanie z agencją czy bez .Zaznaczam że nie mam,, noża na gardle'' i nie spieszy mi się.

Jeżeli masz jako takie pojęcie o formalnościach, aktualnych cenach w Twoim rejonie i nie chcesz płacić prowizji: to olej agencje. Szczególnie jeśli np. mieszkasz w tym mieszkaniu i i tak byłabyś obecna przy jego pokazywaniu. Jeśli nie mieszkasz - to też zależy czy masz czas na to pokazywanie. Ogarnij mieszkanie, porób ładne zdjęcia i publikuj ogłoszenie. Jeśli cena kwalifikowałaby ten zakup pod MdM to pójdzie szybko (o ile lokalizacja i stan mieszkania są warte tej ceny).

Zawsze też możesz działać na zasadzie że niech agencje przyprowadzają na oglądanie swoich klientów i od nich biorą prowizję jako kupujących tyle że wtedy wiadomo dla Ciebie nic nie robią. Tobie wszystko jedno czy przyjdzie właściciel czy właściciel z własnym pośrednikiem.

[monikaggg]

dziękuję za odpowiedz.W mieszkaniu mieszkam tak, że nie ma problemu z oglądaniem, chcę porobić zdjęcia i wstawić, natomiast co do formalności to niestety nie za bardzo się na tym znam.Mdm odpada bo cena za metr w okolicy jest wyższa. Został mi jeszcze rok spłaty kredytu na to mieszkanie ale gdyby ewentualnie znalazł się kupiec to jestem w stanie spłacić od reki Jaki formalności trzeba ogarnąć gdyby pojawił się kupiec?

[szugarbejb]

Przygotować przede wszytskim akt własności lokalu oraz jego księgę wieczystą (miec jej numer). Do umowy sprzedaży będą jeszcze potrzebne zaświadczenia o niezlaeganiu z opłatami jak rownież o tym, że nikt w mieszkaniu zameldowany nie jest. Zakładamm , że mieszkanie to twój majątek własny, nie masz męża, ani nie jest to współwłasnośc.

[201606270916]

Napisane przez monikaggg

dziękuję za odpowiedz.W mieszkaniu mieszkam tak, że nie ma problemu z oglądaniem, chcę porobić zdjęcia i wstawić, natomiast co do formalności to niestety nie za bardzo się na tym znam.Mdm odpada bo cena za metr w okolicy jest wyższa. Został mi jeszcze rok spłaty kredytu na to mieszkanie ale gdyby ewentualnie znalazł się kupiec to jestem w stanie spłacić od reki Jaki formalności trzeba ogarnąć gdyby pojawił się kupiec?

O formalnościach napisała szugarbejb, ja wypowiem się na temat zdjęć. Porób ŁADNE zdjęcia. To nie muszą być zdjęcia na miarę mieszkań za od miliona pln w górę ale niech nie będzie do nich w mieszkaniu za ciemno, w łazience schowaj wszelkie szczoteczki do zębów, nie miej na wierzchu żadnych ścierek w kuchni itd. Patrząc na niektóre nieudane zdjęcia odechciewa się oglądać; ale to też niestety działa w drugą stronę - na żywo wygląda gorzej niż w internecie. Poza tym patrząc na zdjęcia człowiek nastawia się na jakiś stan mieszkania i cenę. Jak ktoś zobaczy ogłoszenie bez możliwości negocjacji za wysokiej jego zdaniem ceny i ciemną norę to cóż pewnie będzie szukać dalej.

[monikaggg]

Bardzo dziękuję za takie profesjonalne odpowiedzi. To mieszkanie jest wspólną własnością moją i męża. Pisałam wszystko w swoim imieniu bo sprzedażą będę zajmowała się w dużej mierze sama, oczywiście to nasz wspólna decyzja, po prostu chcemy kupić większe.
Chyba jednak w pierwszej kolejności powinnam spłacić do końca kredyt jaki mi pozostał, bo pewnie to może odstraszyć potencjalnych klientów?

[szugarbejb]

Kredyt nie ma tu nic do rzeczy, to twój kredyt , a nie mieszkania czy klientów. nie sprzedajesz mieszkania z kredytem, z kredytem jesteś Ty. Niezaleganie z opłatami to niezaleganie z opłatami za czynsz do spółdzielni, wodę, gaz itp., a nie za kredyt.

[201708250923]

Napisane przez szugarbejb

Kredyt nie ma tu nic do rzeczy, to twój kredyt , a nie mieszkania czy klientów. nie sprzedajesz mieszkania z kredytem, z kredytem jesteś Ty. Niezaleganie z opłatami to niezaleganie z opłatami za czynsz do spółdzielni, wodę, gaz itp., a nie za kredyt.

Szugar prawdopodobnie chodzi o kredyt zabezpieczony hipoteką na mieszkaniu w razie W, to nie tylko dłużnik osobisty odpowiada za kredyt.

[201606270916]

Napisane przez wredot_ka

Szugar prawdopodobnie chodzi o kredyt zabezpieczony hipoteką na mieszkaniu w razie W, to nie tylko dłużnik osobisty odpowiada za kredyt.

A w takim wypadku to po prostu część kasy za mieszkanie nie idzie czasem prosto do banku byłego właściciela mieszkania zamiast na jego konto? Żeby nie było że dostanie kasę a nie spłaci?

[vretka]

A może i mi byście doradziły? Mam do sprzedania mieszkanie po babci. Zastanawiam się, w jakim stanie najlepiej je wypuścić. Łazienka i kuchnia remontowane były dwa lata temu (raczej po kosztach, ale jest całkiem przyjemnie ), natomiast salon i 2 sypialnie są w stanie tragicznym (typowy "babciowy" wystrój żywcem wzięty z PRLu). I teraz zastanawiam się, czy warto doprowadzić pokoje do lepszego stanu (położyć gładzie i panele), czy zostawić tak jak jest. Boję się, że obecny stan może odstraszać potencjalnych kupców a przy niewielkich nakładach mieszkanie można by sprzedać jako "do zamieszkania".

[201606270916]

Napisane przez vretka

A może i mi byście doradziły? Mam do sprzedania mieszkanie po babci. Zastanawiam się, w jakim stanie najlepiej je wypuścić. Łazienka i kuchnia remontowane były dwa lata temu (raczej po kosztach, ale jest całkiem przyjemnie ), natomiast salon i 2 sypialnie są w stanie tragicznym (typowy "babciowy" wystrój żywcem wzięty z PRLu). I teraz zastanawiam się, czy warto doprowadzić pokoje do lepszego stanu (położyć gładzie i panele), czy zostawić tak jak jest. Boję się, że obecny stan może odstraszać potencjalnych kupców a przy niewielkich nakładach mieszkanie można by sprzedać jako "do zamieszkania".

Tanie panele, gładź i białe ściany. Lekko podniesiesz cenę i będzie wyglądać czysciej. Nie rób wielkich remontów dla dużego zbicia ceny bo ludzie mają różne gusty jak ktoś szuka czegoś pod zamieszkanie to wejdzie w taki odświeżony lokal a jak do urządzenia po swojemu to na takiej bazie nie będzie robić generalnego remontu.