Ojciec na stałe w Norwegii brak meldunku pl a alimenty

[MamaMarcysi]

Witam serdecznie



W 2011 roku rozstałam się z moim partnerem. Mamy 7letnia córkę która wychowuje sama. Mieszkam z mamą. Pracuje zarabiając ok 900 zł. Ojciec córki przebywa na stałe w Norwegii, posiada norweskie obywatelstwo oraz prace. Kontaktuje się z córką. Wysyła alimenty nie sądowe w kwocie 500 zł. Problem tkwi w tym że bywa tak ze kilka miesięcy wysyła a później potrafi nie wysłać nic przez pół roku. Ja z kolei nie jestem osobą która dzwoni i się dopomina. Chcę złożyć pozew o sądowe alimenty i tu są schody, mój były partner nie posiada zameldowania w pl natomiast znam jego adres w Norwegii. Co robić?? Bo czuje ze mam związane ręce. O jaką kwotę się starać z tego co wiem zarabia ok 35 tys nok.



Pozdrawiam i z góry dziękuję za odp

[Justine1989]

podajesz adres w Norwegii, dobrze, że go znasz
pytasz o kwotę-musisz wykazać uzasadnione potrzeby dziecka i wtedy sąd w oparciu o możliwości zarobkowe i majątkowe ojca ustali wysokość alimentów

tylko teraz tak-docelowo chcesz korzystać z funduszu alimentacyjnego? bo nawet jak sąd zasądzi i dasz komornikowi do wyegzekwowania to jeśli ojciec dziecka nie ma majątku ani kont bankowych w Polsce to nic nie wskóra

na Twoim miejscu upominałabym się o pieniądze regularnie, nie wiem czemu masz do tego taką niechęć, tu nie chodzi o Ciebie a o dziecko

[laisla]

Napisane przez Justine1989

podajesz adres w Norwegii, dobrze, że go znasz
pytasz o kwotę-musisz wykazać uzasadnione potrzeby dziecka i wtedy sąd w oparciu o możliwości zarobkowe i majątkowe ojca ustali wysokość alimentów

tylko teraz tak-docelowo chcesz korzystać z funduszu alimentacyjnego? bo nawet jak sąd zasądzi i dasz komornikowi do wyegzekwowania to jeśli ojciec dziecka nie ma majątku ani kont bankowych w Polsce to nic nie wskóra

na Twoim miejscu upominałabym się o pieniądze regularnie, nie wiem czemu masz do tego taką niechęć, tu nie chodzi o Ciebie a o dziecko

To zazwyczaj i tak nic nie daje, szkoda czasu. Facet przecież ma świadomość o potrzebach swojego dziecka, gdyby chciał, to by przysyłał. Zamiast dopraszania się lepiej mieć odpowiedni sposób aby go do tego zmusić bez względu na to czy ma akurat w tym miesiącu ochotę czy nie.
Przede wszystkim to jeśli on ma zatrudnienie w oparciu o jakąś umowę to chyba nie powinnaś mieć problemu, tym bardziej, że adres znasz. Jeśli pracuje na czarno, to wydaje mi się, że nic nie wskórasz bo wykaże się zerowym dochodem i tyle.
Przede wszystkim złóż pozew w sądzie i nie licz dłużej na jego dobrą wolę. Zanim sąd rozpatrzy sprawę i uprawomocni się wyrok będziesz miała czas zorientować się w sprawie ściągnięcia zasądzonej kwoty. Jest wiele punktów z poradami prawnymi za darmo, urzędy miasta także mają swoje jednostki, gdzie można się dowiedzieć, a Twoja sytuacja jest bardzo powszechna obecnie. Złóż pismo w sądzie jak najszybciej bo bez wyroku to nic nie możesz wyegzekwować.

[Veredise]

Napisane przez Justine1989

tylko teraz tak-docelowo chcesz korzystać z funduszu alimentacyjnego? bo nawet jak sąd zasądzi i dasz komornikowi do wyegzekwowania to jeśli ojciec dziecka nie ma majątku ani kont bankowych w Polsce to nic nie wskóra

Wskóra, wskóra. Są różne umowy o pomocy prawnej i inne "cudawianki", które regulują współpracę organów egzekucyjnych w takich przypadkach, zwłaszcza w ramach UE i EOG. Gdyby to była jakaś republika bananowa, to co innego.
Tak że szanse są duże, tylko trzeba złożyć pozew.

[Justine1989]

Napisane przez Veredise

Wskóra, wskóra. Są różne umowy o pomocy prawnej i inne "cudawianki", które regulują współpracę organów egzekucyjnych w takich przypadkach, zwłaszcza w ramach UE i EOG. Gdyby to była jakaś republika bananowa, to co innego.
Tak że szanse są duże, tylko trzeba złożyć pozew.

miałam na myśli większość komorników, którzy nie mają pojęcia, że tak można, świadomość w tym temacie jest niska bo i alimenty dla nich nieopłacalne

[Veredise]

Napisane przez Justine1989

miałam na myśli większość komorników, którzy nie mają pojęcia, że tak można, świadomość w tym temacie jest niska bo i alimenty dla nich nieopłacalne

A, to tak. Raczej nie liczyłabym na to, że polski komornik poinformuje o takiej możliwości. Stąd dobrze wiedzieć, że takie alimenty są ściągalne.

[201604250941]

Pozwij go o alimenty, rozprawa niech sie odbywa w Polsce, moze nawet sie nie stawi, zeby prosic o nizsza kwote.

[kaledonia]

Napisane przez MamaMarcysi

Witam serdecznie

W 2011 roku rozstałam się z moim partnerem. Mamy 7letnia córkę która wychowuje sama. Mieszkam z mamą. Pracuje zarabiając ok 900 zł. Ojciec córki przebywa na stałe w Norwegii, posiada norweskie obywatelstwo oraz prace. Kontaktuje się z córką. Wysyła alimenty nie sądowe w kwocie 500 zł. Problem tkwi w tym że bywa tak ze kilka miesięcy wysyła a później potrafi nie wysłać nic przez pół roku. Ja z kolei nie jestem osobą która dzwoni i się dopomina. Chcę złożyć pozew o sądowe alimenty i tu są schody, mój były partner nie posiada zameldowania w pl natomiast znam jego adres w Norwegii. Co robić?? Bo czuje ze mam związane ręce. O jaką kwotę się starać z tego co wiem zarabia ok 35 tys nok.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odp

On to dziecko uznał? Jeśli tak to on od norweskiego państwa dostaje na to dziecko ok 500zł co miesiąc, także nie miej żadnych skrupułów, by upominać się (legalnie) o pieniądze!
Łaski tatuś nie robi!
Nie wiem czy bardziej nie opłacało by się alimenty ściągać bezpośrednio z Norwegii, jest kilka firm polsko-norweskich doradców, które lepiej orientują się w temacie.