Wyjazd z chlopakiem do USA?

[avayas2]

Witam. Na poczatku chcialbym zaznaczyc ze slabo u mnie z pisaniem po polsku, wiec przepraszam z gory za wszytskie bledy. Chodzi o to ze od okolo 15 lat mieszkam za granica. Obecnie mam 28 lat. Za granica mieszkam sam, bez rodziny. Problem polega na tym ze czuje sie bardzo samtny. Nigdy nie mialem problemow z dziewczynami, czuje sie atrakcyjny i ogolnie bardzo ciekawym dla plci przeciwnej. Amerykanki, a przewaznie z takimi dziewczynami mam doczynienia, nie sa dla mnie kandydatkami na dluzsza mete, a “polskie amerykanki” tym bardziej – moja szczera opinia na temat polskiej polonii jest raczej negatywna (wiem ze sam jestem polonia). Ostatnio myslalem ze chyba najlepiej bybloby mi przyleciec do polski na okolo 1 rok, i sprobowac poznac jakas dziewczyne w kraju. Moje pytanie jest, czy w dzisieszych czasach sa jeszcze polskie dziewczyny ktore bylyby zainteresowane przeprowadzka do USA z chlopakiem? Mam taka nielogiczna wizje polskiej “tradycyjnej” dziewczyny ktora chciablym “sprowadzic” do USA. Jakie sa szanse na takie cos?

[ALL for LOVE]

Skoro w USA mieszkasz sam i uważasz, że w Polsce są fajne dziewczyny to czemu nie sprowadzisz się tutaj?

[avayas2]

Niestety (albo stety) moje zycie jest na tyle zaawansowane w USA ze powrot na stale do Polski jest malo atrakcyjny. No z wyjatkiem aspektow rodzinnych itp.

[brziw]

Jak bardzo zaawansowane ze mozesz ppozwolic sobie na roczny wyjazd? Co bys robil w pl. Mssz tu jakichś znajomych?

[mary_poppins]

Nie możesz pytać o to w kontekście "czy polskie dziewczyny", bo każda dziewczyna jest inna. Jedna chętnie by wyjechała, inna nigdy w życiu nie opuści Polski. To już nie te czasy, że człowiek tylko czekał aż ktoś mu umożliwi wyjazd z kraju, że american dream itp.

[avayas2]

W Polsce mam rodzine z ktora jestem w bardzo dobrych stosunkach. A rok poswiecic dla dziewczyny, z ktora ewentualnie moglbym byc przez reszte zycia, nie byl by duza cena.

[mary_poppins]

Napisane przez avayas2

W Polsce mam rodzine z ktora jestem w bardzo dobrych stosunkach. A rok poswiecic dla dziewczyny, z ktora ewentualnie moglbym byc przez reszte zycia, nie byl by duza cena.

Ale głupio się za to zabierasz moim zdaniem, planując już teraz poznanie dziewczyny i zabranie jej do siebie. Po pierwsze: nie wiadomo czy i kiedy kogoś interesującego w Polsce poznasz, po drugie: nawet jeśli poznasz i wejdziesz w związek, to niekoniecznie kobieta będzie decydować o rzuceniu całego swojego życia i wyjeździe na inny kontynent po miesiącu, czy nawet po kilku miesiącach związku.

[avayas2]

No oczywiscie ze nie wszystkie polskie to odrazu najlepsze, ALE z tego co widze i z wlasnych doswiadczen, nie ma za bardzo porownywac ogolnie polskich do np amerykanskich. polskie wygrywaja w 95% lol

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez mary_poppins

Ale głupio się za to zabierasz moim zdaniem, planując już teraz poznanie dziewczyny i zabranie jej do siebie. Po pierwsze: nie wiadomo czy i kiedy kogoś interesującego w Polsce poznasz, po drugie: nawet jeśli poznasz i wejdziesz w związek, to niekoniecznie kobieta będzie decydować o rzuceniu całego swojego życia i wyjeździe na inny kontynent po miesiącu, czy nawet po kilku miesiącach związku.

Dlatego ten watek.... a pozatym nie mowie ze odrazu po roku znajomosci musi wszytsko rzucac...

tak ogolnikowo sie pytam. polska teraz jest w UE wiec mysle ze duzo dziewczyn ktore chcialy emigrowac, zrobily to juz....

[niebieskie_oczko]

Mam kuzynkę w USA, którą odwiedzę w tym roku. Jej się tam dobrze układa, żyje i ona nie wróciłaby już tutaj, tak samo jak ja bym nie chciała być w Stanach na stałe.

Pytanie bardzo nietrafione, bo każda dziewczyna myśli inaczej :P Są takie, które by spakowały się w 5 min i chciały lecieć za ocean (być może tam trawa bardziej zielona ), są takie, że jakby sie zakochały, to by pojechały, a są i takie, które nie opuszczą swojego kraju, bo nie mają takich chęci/potrzeb.

Dla mnie to głupie przyjechać do Polski na rok, by szukać partnerki, która chciałaby z tobą wrócić do USA. Pachnie desperacją albo podejściem handlowym do sprawy (przyjadę, obejrzę, wybiorę, zabiorę ze sobą).
A co b było jakbyś spotkał tu wspaniałą kobietę, w której byś się zakochał, a nie chciałaby lecieć za ocean?

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Może najpierw spróbuj posiedzieć na Sympatii, poznać wirtualnie kilka lasek i przy okazji małego urlopu w polsze się z nimi spotkać? A później dopiero myśleć nad poważniejszymi kwestiami.

[avayas2]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;54635856]Może najpierw spróbuj posiedzieć na Sympatii, poznać wirtualnie kilka lasek i przy okazji małego urlopu w polsze się z nimi spotkać? A później dopiero myśleć nad poważniejszymi kwestiami.[/QUOTE]


SUPER pomysl!!

[martynusia222]

Na pewno są takie dziewczyny. Ja z chęcią bym wyemigrowała do USA, wręcz jest to moje marzenie. Na razie "pocieszam" się mieszkaniem w UK, ale w przyszłości stawiam na Stany. W tym roku zamierzam składać aplikacje na green card.
Tylko musisz mieć na uwadze, że sprowadzenie do USA dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Chodzi o wizę, zazwyczaj jest długi czas oczekiwania.

[eyo]

ekhem - skoro od 15 lat nie mieszkasz w PL to skąd wniosek, że "polskie Polki" zawrócą Ci w głowie?
myślę, że tak samo jak możesz przez swoje krzywdzące myślenie skreślić kogoś fajnego na miejscu tak możesz swoim nadmiernie entuzjastycznym myśleniem sprowadzić sobie na głowę kogoś kompletnie nietrafionego...
wiesz w Polsce większość osób za pierwszym razem też nie trafia ze związkiem więc nie wiem na co liczysz chcąc przyjechać do PL na rok w celu znalezienia kandydatki na żonę bo wiesz - znaleźć pewnie znajdziesz ale taką co faktycznie chcę tylko wyjechać a Ty to umożliwisz
pomysł z sympatią nie jest najgorszy ale szczerze? nie lepiej spróbować rozejrzeć się na miejscu ale w innych kręgach niż te w których się obracasz na co dzień?

[avayas2]

Napisane przez martynusia222

Na pewno są takie dziewczyny. Ja z chęcią bym wyemigrowała do USA, wręcz jest to moje marzenie. Na razie "pocieszam" się mieszkaniem w UK, ale w przyszłości stawiam na Stany. W tym roku zamierzam składać aplikacje na green card.
Tylko musisz mieć na uwadze, że sprowadzenie do USA dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Chodzi o wizę, zazwyczaj jest długi czas oczekiwania.

Mam obywatelstwo wiec nie powinno byc problemow z papierami ewentualnie.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez avayas2

SUPER pomysl!!

[stesia]

nie wiem jak inne dziewczyny ale ja bym się raczej nie zgodziła na wyjazd do USA z chłopakiem którego znam rok, a w związku bym była w takiej sytuacji nawet krócej niż rok, o ile byś w ogóle poznał od razu dziewczynę.
no i nie masz żadnej pewności że przyjedziesz i poznasz w ciągu roku tą jedyną, może się okazać że jednak te Polki które poznasz jednak nie będą takie jak sobie wyobrażałeś a jak przyjedziesz tu z nastawieniem jade szukać dziewczyny to nic dobrego z tego nie wyjdzie bo się może okazać że będziesz na wszystkie dziewczyny patrzył jak na potencjalne kandydatki i będziesz szukał na siłę. poza tym mówisz że twoje życie tam jest na tyle zaawansowane że nie wyobrażasz sobie powrotu tutaj, zawsze się może okazać że u twojej wybranki będzie podobnie - będzie ją tu zbyt wiele rzeczy trzymać żeby wyjechać, no chyba że będziesz je oceniał fajna ale ma pracę z której nie będzie chciała zrezygnować więc odpada
no ale pewnie takie co by wyjechały są tylko żebyś nie trafił na taką dla której będziesz tylko kimś kto pomoże jej wyjechać

[martynusia222]

Napisane przez avayas2

Mam obywatelstwo wiec nie powinno byc problemow z papierami ewentualnie.

Ty masz, ale potencjalna dziewczyna nie. Z obywatelstwem polskim nie można od tak sobie lecieć do USA. Nawet starając się lecieć na wizie turystycznej trzeba udowodnić, że lecisz tylko na wakacje. Żeby móc na stałe zostać u chłopaka musiałaby owa osoba posiadać wizę narzeczeńską K1, po czym do 3 miesięcy po przylocie musi być ślub. Co do wizy małżeńskiej to można się ubiegać 2 lata po ślubie, o ile dobrze pamiętam. są tam też dodatkowe warunki do spełnienia.

[201610170910]

Napisane przez martynusia222

Na pewno są takie dziewczyny. Ja z chęcią bym wyemigrowała do USA, wręcz jest to moje marzenie. Na razie "pocieszam" się mieszkaniem w UK, ale w przyszłości stawiam na Stany. W tym roku zamierzam składać aplikacje na green card.
Tylko musisz mieć na uwadze, że sprowadzenie do USA dziewczyny to nie taka prosta sprawa. Chodzi o wizę, zazwyczaj jest długi czas oczekiwania.

Wcale nie jest to taki długi czas jakby się wydawało. Mój brat ożenił się rok temu (żona posiada zieloną kartę) i od tamtej pory większość czasu spędza u niej w USA, mniej więcej w sierpniu on również, jako jej mąż, dostanie zieloną kartę (dostał już potwierdzenie pozytywnego rozpatrzenia jego wniosku). Przed ślubem starał się o wizę i dostał ją w ciągu 2 miesięcy, więc tragedii nie ma

Ja już złożyłam jesienią i czekam na wyniki w maju. Może się uda Warto, bo to nic nie kosztuje, więc składaj w tym roku!

[Lexie]

Jak dla mnie jeśli chcesz mieć Polkę za żonę, to owszem, możesz przyjechać i szukać tutaj, ale zupełnie bez sensu jest określanie z góry, że przyjedziesz na rok. Rok to raczej krótko na poznanie dziewczyny, w której się zakochasz z wzajemnością i która na dodatek będzie chętna wyjechać do USA (pomijam tu już wszelkie formalności, które sprawę utrudniają). Taka zmiana do DUŻA zmiana, dziewczyna prawdopodobnie też chciałaby być w miarę pewna, że to jest "to" zanim przewróci swoje życie do góry nogami. Jak już, to przyjedź na czas nieokreślony i wtedy, bez presji czasu, zacznij szukać.

[201607050913]

Przypomniała mi się historia mojego wujka, który dawno temu wyemigrowal za ocean. Nie chciał potem wracać, nawet jak komuna się skończyła, więc poprosił rodzinę ze wsi o przyslanie jakiejś dobrej dziewczyny na żonę. Jedna odważna pojechała i byli szczęśliwym małżeństwem ponad 40 lat

A jeszcze co do autora, to skoro od dawna nie mieszkasz w Polsce a o dziewczynach z Polonii nie masz dobrego zdania, to skąd to przekonanie, że Polki są takie fajne? Z ciekawości pytam.

[Mojwa]

Masz wyidealizowane podejście do Polek w Polsce. Na Twoim miejscu szukalabym miłości na miejscu i tyle.

Chociaż ja bym chętnie wyjechała mając taką szansę

[Rena]

Napisane przez niebieskie_oczko

Dla mnie to głupie przyjechać do Polski na rok, by szukać partnerki, która chciałaby z tobą wrócić do USA. Pachnie desperacją albo podejściem handlowym do sprawy (przyjadę, obejrzę, wybiorę, zabiorę ze sobą).
A co b było jakbyś spotkał tu wspaniałą kobietę, w której byś się zakochał, a nie chciałaby lecieć za ocean?

zwlaszcza w zestawieniu z tym dyplomatycznych epitetem "tradycyjna"

[kahoko hino]

spróbuj portali randkowych, i amerykańskich, i polskich. łatwiej się przeprowadzić ze wschodniego wybrzeża stanów na zachodnie, niż załatwiać wizę z polski Polki też są różne, więc nie szukaj na zasadzie 'wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma', tylko po prostu poznawaj więcej kobiet.

[elka9]

Haha, jak czytam posty autora wątku, to mam taką wizję: rumiana, uśmiechnięta, "tradycyjna" dziewczyna w fartuszku, z rękami ubrudzonymi mąką rzuca mu się na szyję
Ta tradycyjna to chyba taka, co będzie uważała, że jak chce ją "chłop z Hameryki" to załapała Pana Boga za nogi

[stesia]

no mnie ciekawi jak wygląda taka tradycyjna polka według autora wątku ciekawe czy bym się załapała

[Zilka]

Pewnie szuka jakiejś młodszej dziewczyny, która całe życie będzie wdzięczna, że może prać jego brudne gacie w Ameryce. Do tego będzie super hiper matką polką, bez wymagań Tradycyjna, to wiadomo że w kuchni będzie miała swój pokój

[martynusia222]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Wcale nie jest to taki długi czas jakby się wydawało. Mój brat ożenił się rok temu (żona posiada zieloną kartę) i od tamtej pory większość czasu spędza u niej w USA, mniej więcej w sierpniu on również, jako jej mąż, dostanie zieloną kartę (dostał już potwierdzenie pozytywnego rozpatrzenia jego wniosku). Przed ślubem starał się o wizę i dostał ją w ciągu 2 miesięcy, więc tragedii nie ma

Ja już złożyłam jesienią i czekam na wyniki w maju. Może się uda Warto, bo to nic nie kosztuje, więc składaj w tym roku!

Z ciekawości, gdzie robiłaś zdjęcie? Poszłaś do zwykłego fotografa i powiedziałaś, że chcesz zdjęcie do green card? Nie było problemu? Pytam, bo oni mają trochę wymagań i nie wiem, czy pierwszy lepszy z brzegu fotograf dobrze przygotuje mi to zdjęcie.

[letitiah]

Napisane przez avayas2

Ostatnio myslalem ze chyba najlepiej bybloby mi przyleciec do polski na okolo 1 rok, i sprobowac poznac jakas dziewczyne w kraju. Moje pytanie jest, czy w dzisieszych czasach sa jeszcze polskie dziewczyny ktore bylyby zainteresowane przeprowadzka do USA z chlopakiem? Mam taka nielogiczna wizje polskiej “tradycyjnej” dziewczyny ktora chciablym “sprowadzic” do USA. Jakie sa szanse na takie cos?

No to jest chyba jakiś żart... Przyjeżdżać do kraju tylko i wyłącznie po to, żeby znaleźć sobie dziewczynę? Przecież to jest idiotyczny pomysł. Nawet jeśli ją znajdziesz, to musicie mieć chyba jakiś staż, żeby po pierwsze razem zamieszkać, po drugie żeby się wyniosła na drugą stronę świata. Po roku intensywnego związku wahałabym się, czy zamieszkać z chłopakiem - czy z nim wyjechać to już w ogóle nie wchodzi w grę - a Ty chcesz to wszystko - i spotkanie odpowiedniej dziewczyny, i poznanie jej, i zbudowanie z nią stałej relacji, i zdobycie jej zaufania na tyle, żeby z Tobą zamieszkała, i przekonanie ją do zamieszkania, nie wliczając w to tego, że miałoby to być po drugiej stronie oceanu... Nie chcę być pesymistką, ale nie ma opcji.

[avayas2]

"rumiana, uśmiechnięta, "tradycyjna" dziewczyna w fartuszku, z rękami ubrudzonymi mąką rzuca mu się na szyję "

[201610170910]

Napisane przez martynusia222

Z ciekawości, gdzie robiłaś zdjęcie? Poszłaś do zwykłego fotografa i powiedziałaś, że chcesz zdjęcie do green card? Nie było problemu? Pytam, bo oni mają trochę wymagań i nie wiem, czy pierwszy lepszy z brzegu fotograf dobrze przygotuje mi to zdjęcie.

Tak, poszłam do zwykłego fotografa u którego zawsze robie zdjęcia do dokumentów i normalnie powiedziałam o co chodzi i zrobił mi zdjęcie, przeszło bez problemu przy składaniu wniosku