Wspólne odchudzanie -Toruń

[pierniczka]

Witam marzy mi się grupa wsparcia i motywacji w moim ukochanym Toruniu!
Od DZIŚ biorę się za siebie,a do zrzucenia mam uu uu i jeszcze więcej,z 30 kg:chciałabym tu poznać bratnie dusze ktore rowniez chcą schudnąc i na wiosnę wysmukleć a pózniej tez na lato
Jestem po 30 ,przed 40 ,ale wiek nie ma znaczenia
Dziewczyny z Torunia łączmy sie!!

[pierniczka]

Wczoraj zaczęlam juz się ruszać ,na początek 20 min na rowerku
Mam 170 i 100 kg ,nie wyglada to najlepiej,juz kiedys udalo mi sie schudnac 30 kg,ale niestyty dopadlo mnie mega jojobiore hormony od kilku lat i pewnie one swoje robia,do tego rzucilam palenie,no i uwielbiam jesc niestety,;P
Zamierzam skonczyc z tym podjadaniem slodyczy,! ziemniaki i bialy chleb ida w odstawke,tylko razowy,maka juz nie dla mnie!
Mam mega motywacje widzac te moja wage i ze nie mieszcze sie w moje ciuchy!

[widiaa]

Nie jestem z Torunia ale dołączę się jeśli można.mam 37 lat.Od października udało mi się schudnąć 7 kg,miałam z przodu 8,teraz jest 7 a marzy mi się 6 i wiecie co?Dam radę!

[pierniczka]

Widiaa super ze zrzuciłas te 7 kg Bravo jasne ze mozesz dołaczyc ! dziewczyny
z Torunia coś się pochowały:P
Ja dzis jestem z siebie bardzo zadowolona ,bo nie zjadlam nic niedozwolonego,co w fazie początkowej jest okropnie trudne!
Do tego pol godz spacerku zaliczylam i 25 min na rowerku --10 km-
zauwazyłam ze lepiej sie czuje ,w sensie psychicznie lepiej,a dokładnie wrócila mi znowu nadzieja na to ze stane sie SZCZUPLEJSZA

[widiaa]

Ja musiałam upaść bardzo nisko,żeby oprzytomnieć.Miałam operację kolana,szykowałam się na kolejną poważniejszą i powiedziałam sobie:nie będzie operacji,stawiam na zdrowe żarcie i sport.odstawiłam całkiem słodycze,sporadycznie skuszę się na kawałeczek ciasta domowego,białe pieczywo,staram się niczego nie smażyć,jem regularnie,,mnóstwo warzyw,dużo zielonej i czerwonej herbaty,wodę butelkami i codzienna porcja ćwiczeń-choćbym na nos padała-co przy trzyzmianowym systemie pracy jest naturalne.czasami długo się do tych ćwiczeń przymierzam,szukam wymówek ale się besztam i działam.Początkowo niewiele ćwiczeń mogłam robić,bo świeżo operowane kolanko nie pozwalało ale teraz już i przysiady i rozciąganie i skakanka.Od marca spróbuję biegać i póki co drugiej operacji nie będzie

[pierniczka]

No z tego co piszesz to na pewno nie bedzie tej operacji,szczerze to podziwiam Cię za taką determinację ,tym bardziej ze pracujesz na 3 zmiany,kiedys tez tak pracowalam,i dla mnie masakra .te nocki mnie wykanczały najbardziej oj tak ,po operacji kolana to trzeba uwazać ..więc wdrazaj odpowiednio ,i TAK TRZYMAJ)

[widiaa]

i zawzięłam się i po raz kolejny odsunęłam termin operacji o pół roku. Wierzę,że w lipcu zadzwonię do lekarza i powiem perujcie kogoś innego a nie mnie.Zwróciłaś uwagę ile ostatnio się mówi o odchudzaniu,o zdrowym żywieniu o sporcie?Nagonka z każdej strony.To też może zmotywować.Trochę czasu mi schodzi z przygotowywaniem posiłków,bo moi panowie to mięso jedzą,córka nie je,ja sporadycznie byle nie tłuste i smażone.Codzienne ćwiczenia powoli wchodzą w nawyk.od dzisiaj dołączam do swoich wygibasów trochę ćwiczeń z cięższymi ciężarkami.A w tym tygodniu nocki

[pierniczka]

Teraz wkolo wszyscy sie odchudzają lub sie odchudzili:P i wszystko ma byc fit no to my tez bedziemy)
ja się trzymam ,odstawiłam na razie mieso bo chce sie trochę oczyścic,ale jem rybki,warzywa,owoce,chleb razowy ,bialko i zrobilam wielki postęp bo pije Gorzką kAWE co jeszcze niedawno bylo nie do pomyslenia: [kwiat]

[pierniczka]

pOGoda nieciekawa,a ja juz po sniadanku ,2 jaja na twardo z pomidorem
Chyba trochę zmniejszył mi się brzuch a więc jest nadzieja !
Zwaze sie dopiero w sobote ,po tygodniu ,bo nie ma sensu wczesniej choć mnie kusi:P

[renmaj77]

Cześć, ja też mam od początku roku silną motywację i 14 kg do zrzucenia.

[pierniczka]

Witaj Renmaj pociesz się ze 14 to nie 30 hehe, ja niestety całe zycie zmagam się z wagą,i z walka o szczuplejszą sylwetkę,nawet jak kilka lat utrzymywałam stała wagę ,to i tak musialam przy tym uwazac zawsze co jem

[renmaj77]

Po drugiej ciąży też było 30 i nie było lekko, potem trochę schudłam a potem znowu przytyłam itd... jedno jest pewne trzeba jeść żeby żyć a nie żyć żeby jeść A teraz spadam do pracy na nockę

[pierniczka]

uu na nockę Brr, -to wspólczuję.
Jestes z torunia?
Jutro się zważe i wtedy sie wszystko okaze: ale jestem dobrej myśli bo widocznie mi się brzuch zmniejszył ,
Kupilam sobie herbatki rózne na poprawe trawienia i zieloną,
z dietka moja wszystko ok,

[renmaj77]

Właśnie wstałam i piję kawkę, samopoczucie do kitu, ale nocki mają też swoje zalety mniej się je.
Nie jestem z Torunia, ale byłam w piernikowym grodzie jestem z Turku to miasteczko w Wielkopolsce
Z dietą ok, ja do picia po za kawą oczywiście, piję rooibos ma on super zaletę, jest bez teiny więc na dietę jak znalazł można pić bez ograniczeń, a z dodatkiem imbiru i cytryny( czasami z miodem z własnej pasieki) to już pychotka

[pierniczka]

Piernikowy gród o ładne powiedziane Pierniczki są mniamuśne tylko obecnie juz nie dla mnie heh
a Wielkopolskę bardzo lubie bo tam fajni facetci są
Dobrej nocki

[pierniczka]

I juz zwazyłam sie po tygodniu na minusie sliczne 2 kilogramy

[renmaj77]

Bardzo ładnie Pierniczka trzymaj tak dalej
Ja mam nadzieję że na dobre pozbyłam się 8 z przodu
No ale dzisiaj zrobiłam sobie dyspensę na piwo i sprawdzam swoją słabą silną wolę czy będę żreć po piwie
Na obiadek było udko z rusztu bez skóry oczywiście i mała porcja ryżu z pieczarkami, a na kolację planuję jakąś sałatkę.
Co jest dla mnie ważne to fakt, że cała rodzina dała namówić się na zdrowe żywienie i nikt nie mówi o ziemniakach, sosach , pizzach itd.

[pierniczka]

Renmaj ja odstawilam piwo bo wlasnie po nim żarlam!! i na razie się nie zlamalam,
to fajnie ze rodzinka Ci nie nalega na sosy i ziemniaki,:
Ja na obiad mialam dzis dorsza z piekarnika mm

[widiaa]

A ja nie będę się ważyć24 grudnia ważyłam 74 kg,od października do wigilii zrzuciłam 7 kg.Upiekłam przed chwilą rodzince sernik na murzynku i wcale mnie nie kusi.Na obiad zupa brokułowa,potem gołąbki z kaszą gryczaną,wieczorkiem kefir i garść otrębów do tego godzinka wygibasów na macie

[pierniczka]

Ja jak widzę troszkĘ mniej na wadze to mnie dodatkowo motywuje na jeszcze wieksze MNIEJ
dZIS pojezdze na rowerku 40 min bo wczoraj bylo 30
na obiad mam kawalek dorsza z piekarnika i seler

[renmaj77]

Hej, mam teraz popołudniową zmianę i mało czasu, ale za to nową zasadę w żywieniu- nie jem po 18 jeszcze muszę przestać się codziennie ważyć i będzie ok wczoraj po powrocie z pracy duży kubek rooibosa z imbirem, cytryną i łyżeczką miodu a potem hyc do wyra co by nie kusiło
Mam nadzieję że się trzymasz Pierniczku

[pierniczka]

hello ja trzymam sie na maxa wlasnie zeszlam z rowerka
40 min-15 km, dietka utrzymana ,buzia rozesmiana
co zjadlam dzis
-2 kromki chleba razowego
-2 jaja gotowane
-jablko,banan
-zupa warzywna z mięskiem indyka
tez ostatni posilek jem tak 18,19

[renmaj77]

Hej, ja wczoraj na meczu wyżłopałam 2 piwa, no ale co to był za mecz
Dzisiaj grzecznie, córcia schowała wreszcie wagę bo ważyłam się codziennie, dieta ok i zaraz do pracy na popołudniu

[pierniczka]

Renmaj ja piwko bardzo lubie ale odpuscilam sobie na jakis czas,taki detox sobie robie i mam nadzieje ze jak najdłuzej potrwa
ale dobrze ze corcia wage schowala

[renmaj77]

Ja, mocno ograniczyłam alkohol, ale go nie wykluczyłam, ale to fajnie, że Ty się tak trzymasz. W sumie największym kusicielem na piwko jest mąż, zawsze mnie podpuści
Dzisiaj wstałam z zawalonym gardłem i cieknącym katarem, samopoczucie do d..y a tu jeszcze trzeba do roboty...
Dietowo ok jakoś bez większych wtop. Zaraz się zwijam i zasuwam po zakupy bo w lodówce prawie pusto, no i do apteki po ratunek

[pierniczka]

uu kochana to kuruj sie zdrówko najwazniejsze,ja sie jakos trzymam ze zdrowiem nie narzekam,choc ostatnio kaszelek,,
a dieta ok ale dzis w pracy nie moglam odmowic ,oponki domowej roboty,ale nic to.. ,bede dalej walczyc

[renmaj77]

Oponki domowej roboty, oj nieładnie A tak serio to jak jedna no to ok, ale więcej to już opiernicz dla Pierniczka
A ja stwierdziłam, że jestem uzależniona od wagi Wczoraj usiłowałam wymusić na córce zwrot, ale bezskutecznie. Mam taki nawyk, że jak wieczorkiem jest dobry wynik to jeszcze pobuszuje w lodówce, bez wagi się obawiam i to dobrze, ale brakuje mi jej niemiłosiernie.
Przeziębienie trzyma mnie dalej, w pracy nie chcą dać urlopu a zwolnienia nie są mile widziane, ale jeszcze tylko dzisiaj i weekend a jutro ważenie

[pierniczka]

och buszowanie w lodówce to nasze przekleństwo
moje menu na dziś
-jajko w galarecie
-2 kromki razowego
-buraczki,kasza jaglana
- serek wiejski
i zaczal sie weekend

[renmaj77]

Hej, hej witam w piękny sobotni poranek
Na wadze 77,7 i jest git
Teraz kawka potem kromka chleba razowego z wędliną, serkiem i kiełkami gorczycy. Na obiad jeszcze nie wiem co ale w lodówce leży kalafior więc pewnie jeszcze jakieś mięsko i ok, może rybka
Już myślę jak wytrzymam tydzień bez wagi
Pierniczku tak sobie popatrzyłam na twoje wczorajsze menu i się zastanawiam dlaczego taka kasza i buraczki, obydwa produkty mają wysoki indeks glikemiczny, bo moja dietka opiera się na indeksie i ładunku glikemicznym, i w miarę możliwości trzymam się tych o niskim lub średnim indeksie.

[piegusek235]

hejka, czy można się dołączyć? Mam nadzieję, że tak. Pochodzę z Pomorza, obecnie od 5 lat mieszkam w Niemczech. Mam 32 lata, 168 cm i 82 kg. Jak na razie to postanowiłam zrzucić 7 kg, czyli cel - 75 kg. Zobaczymy co z tego będzie. Od dwóch tygodni staram się jeść więcej warzyw, kasz i ciemne pieczywo. Próbuję odstawić całkowicie alkohol, ale ciężko będzie. :P Papierosy ten planuje rzucić, ale jeszcze nie teraz, nie wszystko naraz. Dużym problemem jest dla mnie praca 2-zmianowa. Rano nie jem nic, bo po prostu nie mam ochoty, a podejrzewam , że gdybym coś sobie przygotowała i przede wszystkim wcześniej wstała to bym zjadła. Ach, zobaczymy co z tego będzie.
Miłej nocki