Ludzie ZBYT mili!!!

[Julka...]

Nie znalazłam podobnego wątku, a ciekawa jestem Waszych uwag i spostrzeżeń. Najpierw opisze moje wrażenie:
Czesto mam tak, że spotykam kogoś BAAARDZO miłego, ten ktos jest ciągle wesoły, uśmiechniety, miły, za wszystko przeprasza, dziekuę i spawia wrażenie jakby mogła to by Ci gwiazde z nieba dała. Ja uwazam, że nima takich ludzi naprawde. Za jakiś czas okazuję się, że te osoby mają najgorszy typ charakeru jaki tylko istnieje. Mam tak ZAWSZE!!!!
Moja szwagierka - kiedyś mi sie wydawała ideałem kobiety, wrażliwa, delikatna, opanowana, kobieca, nigdy się nie złościła. Aż trudno było mi uwieżyc, że tacy ludzie chodzą po ziemi. Za jakiś czas wyszło... zazdośnica, samolubna, egoistyczna i kiedy mój mąż NAPRAWDE ją potrzebował to okazała sie najgorszą ........!!!!!!!Wróg tak by nie postąpił!
To tylko jeden z milionów przykładów. Uważam, że ktoś kto czasami przeklnie jak sie wkurzy, ktoś kto nie tłumi emocji - ma zdrowe podejscie do życia! Nie moze tak byc, że kogoś cos wkurzy ssstrasznie, a ta osoba non sto ma banana , jezeli ktos tak robi tzn. ,ze tłumi emocje i dla mnie jest fałszywy. Po prostu nie ma ludzi zbyt miłych. Ja lubie normalnych ludzi. Jak jest smiesznie to się śmieją, jak są źli to krzykną i jak są smutni to płaczą!!!
Mi sie to zawsze sprawdza, dlatego jak spotykam "przmiluteńka" dziewczyne to jestem uważna i zawsze potem okazję się, że słusznie byłam ostrozna!
A co Wy myślicie na ten temat! Oczywiście mozecie mnie oskarżyć, że generalizuje! Być moze,ale życie mnie nauczyło uważać, na 'zbyt miłych" ludzi.
pozdrawiam i czekam na uwagi

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Albo ludzie "zbyt słodcy" - pani w sklepie mówiaca do mnie kochanie, serduszko, sodziutka...brrrr, nie lubie bardzo!

Co do tłumienia emocji - często ludiz, którzy to robią, zapadają na choroby psychiczne. Wyrzucanie emocji jest po prostu konieczne naszemu zdrowiu psychicznemu

[Chibusa]

O znam kilka takich przypadków
ale ma to i dobrą stronę: takich ludzi zwykle się wysyła jakąś misją przekonania wychowawczyni, pójścia do niemilej pani w recepcji..bo przecież nie można być niemilym dla kogoś kto jest baardzo mily i tym wręcz emanuje...

[Risha]

Napisane przez szajajaba

Co do tłumienia emocji - często ludiz, którzy to robią, zapadają na choroby psychiczne. Wyrzucanie emocji jest po prostu konieczne naszemu zdrowiu psychicznemu

dokładnie tak
jeśli stanie się coś co bardzo silnie na mnie wpłynie -tak że nie mogę myśleć o niczym innym - po prostu MUSZĘ komuś natychmiast się wygadać
nieważne czy jest to ogromne szczęście , czy coś co mnie boli - niektórzy dziwnie na mnie patrzą , że nie mam oporów przed wtajemniczaniem otaczających mnie ludzi w moje prywatne sprawy-ale przecież to nic złego


a co do tych niby miłych dziewczyn to ja miałam często coś takiego,że (osobiście wolę kolegowac się z facetami i mam tylko 1 przyjaciółkę) nowo poznane dziewczyny były zawsze super miłe i pomocne tylko w obecności swoich TŻ a kiedy oni znikali z horyzontu te dziewczyny od razu pokazywały na co je naprawdę stać

[Julka...]

Jasne, że tacy ludzie potrafia przekonać np. nauczyciela. Ale jak nauczyciel akurat nie lubi takich dziewczynek to lipa z załatwiania!!!

[Chibusa]

No ale jeśli sie wie to po problemie

Co do sloneczek i serduszek to również tego nienawidze...no i zbytniej poufałości, ale nie takiej ze ktoś ma mi się ochotę np wygadać ale tej bardziej...wścibskiej, preferowanej przez sąsiadki typu: "a chłopaka panna ma?" "a gdzie to mamusia wieczorem wychodziła?" " a kto to wczoaj przyjechał do was tak pozno?" " a czemu u was psy szczekają na podworku?" wrr gryzę jak to słysze...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A najgorzej jest, kiedy taka całkiem obca albo nie całkiem znajoma osoba dodatkowo cię dotyka!

Niby przyjacielsko złapie za rękę, na powitanie wycałuje, poufale poklepie po ramieniu...A mnie cholera bierze i mam taka osobę ochotę pogryźć!

[kala507]

Jeśli słyszę o zbyt słodkich ludziach, to zawsze mam skojarzenia z moją nauczycielką niemeickiego do każdego muwila misiu, cukiereczku albo gwiazdeczko, a wystarczyło że sie ktoś do niej plecami obrócił to go obgadała brr., nie cierpie takich ludzi

[zuziunia13]

Ja też nie lubię przelukrowanych ludzi z zgadzam się z Tobą Julka..., że jak ktoś okazuje emocje to jak najbardziej zdrowo podchodzi do życia a nie tłumi wszystko w sobie.

Miałam taką nauczycielkę, zawsze miła, nadwymiar porządna i doszukiwała się dobra we wszystkich. Ale niestety nie wszyscy byli dobrzy. Miała dobre zdanie o największym chamie w klasie.

[thaitii]

Oczywiście Julka... zgadzam się w pełni co do ludzi zbyt miłych ogólnie i osobnych przypadków (np. Kasia Cichopek ). Tacy ludzie wprawiają mnie czasami wręcz w zakłopotanie. Nigdy nie wiesz co myślą, bo zawsze wszystko tuszują pod tym swoim przesłodzonym uśmieszkiem. I nigdy nie powiedzą co myślą (no chyba, że za plecami). Ja wolę ludzi konkretnych. Takich którzy mówią wszystko prosto w twarz (oczywiście z taktem ).

[wersta]

z reguły tacy ludzie to dwulicowe jaszczury kapiące jadem.
pewnie się teraz gromy posypią na mnie, ale dużo takich osób obserwuję na wizażu...

[karolina1987]

a ja nie lubię też jak ktoś cały czas powtarza "proszę", "przepraszam", "dziękuję" - ile można to można, ale nie co drugie słowo

[vilandra]

Napisane przez wersta

z reguły tacy ludzie to dwulicowe jaszczury kapiące jadem.
pewnie się teraz gromy posypią na mnie, ale dużo takich osób obserwuję na wizażu...

nie wiem czy taka opinie mozna wydać o kims kogo sie nie zna osobiście

[wersta]

Napisane przez vilandra

nie wiem czy taka opinie mozna wydać o kims kogo sie nie zna osobiście

masz rację. lepiej będzie jeśli napiszę: bardzo mocno podejrzewam, na podstawie obserwacji

[gramma]

A nie patrzyłyście na to z drugiej strony? Może ci ludzie są mili tam gdzie muszą, a wygadują się przed swoimi przyjaciółmi (do których Wy niekoniecznie musicie się zaliczać).
Uważam, że w odpowiednich sytuacjach trzeba umieć panować nad emocjami. Po co informować cały świat, że jest się wściekłym? Owszem, można wyczytać z czyjejś miny, że akurat człowiek np. nie tryska radością, ale nie powinno to mieć wpływu na kontakty z ludźmi. Jeżeli ktoś mi nie zalazł niczym za skórę, to dlaczego mam być dla niego niemiła? Z kolei "Proszę", "Dziękuję", "Przepraszam" to przecież nie są słowa obraźliwe, wręcz przeciwnie - świadczą o dobrym wychowaniu.
Oczywiście wszystko w zdrowych granicach, aczkolwiek różni ludzie to różne style bycia
Pozdrawiam

[Julka...]

Właśnie bałam się, że moje słowa zostaną tak odebrane!Ja nie mam nic do tego jak ludzie są uprzejmi i jak ludzie potrafią przeprosić czy podziekować mi chodzi o to, że szczerość widać (ja ją widzę) i dość łatwo można rozponać czy ktoś jest fałszywie miły czy szczerze! Tzn. kiedyś myślałam, że jak ktoś jest taaaaki miły to super, później życie nauczyło mnie rozpoznawać "milusińskich" na odległość.
I troche przykro, że traciłam młodzieńczą ufność do spotykanych osób. Jak ktoś chce mi nagle pomóc bezinereownie to zaczynam cos podejrzewac.Nie chodzi mi jak bliscy, rodzina pomaga tylko nowo poznane koleżanki. Niestety niewielu jest altruistów na świecie.

Niecierpię po prostu jak ktoś mi włazi do ... Wybaczcie szczerość, ale nie umiem tego inaczej nazwać!!

[zuziunia13]

POza tym sądzę, że wszystko jest dobrze jeżeli coś robi się z umiarem. Nadużywanie nie jest dobrze odbierane przez niektórych ludzi. Ja bardzo lubię jak ktoś jest uprzejmy, ale bez przesady!
naprawde wolę ludzi którzy się emocjonują od tych stoików (bo potem okazuje się niejednokrotnie, że taki stoik i kulturalny człowiek sobie raz w życiu odreaguje i np. kogoś zabije - nawet nieświadomie.

[vilandra]

Napisane przez zuziunia13

naprawde wolę ludzi którzy się emocjonują od tych stoików (bo potem okazuje się niejednokrotnie, że taki stoik i kulturalny człowiek sobie raz w życiu odreaguje i np. kogoś zabije - nawet nieświadomie.

jako kulturalna kobieta, uch, jak ja bym sobie kogos zabiła, nieswiadomie ....oczywiście Świadomie przenigdy

[zuziunia13]

Kumulacja uczuć niestety czasami daje o sobie znać

[gramma]

Napisane przez zuziunia13

POza tym sądzę, że wszystko jest dobrze jeżeli coś robi się z umiarem. Nadużywanie nie jest dobrze odbierane przez niektórych ludzi.

Napisane przez gramma

Oczywiście wszystko w zdrowych granicach, aczkolwiek różni ludzie to różne style bycia

Napisane przez zuziunia13

Ja bardzo lubię jak ktoś jest uprzejmy, ale bez przesady!
naprawde wolę ludzi którzy się emocjonują od tych stoików (bo potem okazuje się niejednokrotnie, że taki stoik i kulturalny człowiek sobie raz w życiu odreaguje i np. kogoś zabije - nawet nieświadomie.

Co nie oznacza, że każdy stoik to morderca Sama jestem spokojna, ale jednocześnie zdecydowana. Kiedy emocje mogą przynieść szkodę lub są po prostu zbędne to po co okazywać je tam gdzie nie trzeba? Wygaduję się z przyjaciółką na pogaduchach.

[zuziunia13]

Ja nie mówię że wszyscy stoicy to mordercy. Oczywiście w emocjach też trzeba znać granice. Dlatego wszystko powinno mieć swój umiar, bo tak samo nadmierna uprzejmość razi jak i nadmierna emocjonalność

[feVer87]

Julka zgadzam się z Tobą w pelnii... Nie lubię takich 'milusinskich' osob, ktore szczerzą ząbki do wszystkich a w dodatku zasypują nas lawinowo komplementami...to cale zachowanie.. takie przesłodzone, ze az mdło się robi... Pozatym takie osoby w moim odczuciu są nieszczere, bądz tez nie znają znaczenia 'komplement' Wydaje mi się,ze zostal u nich zaklocony przkaz: mysli- mowa.. I tak słodzą a myslą sobie calkowicie cos innego..
Zdecydowanie wolę osoby, które odkrywają wszystkie karty na stol..I mowią co myslą, chociaz niekoniecznie to musi byc dla nas mile... Zawsze będę za bolesną prawdą.. Przynajmniej wie się, z kim ma się doczynienia.. A w przypadku milusinskch to niestety nie..Bo w naprawde trudnej sytuacji, nie poradzą sobie i eksplodują..i wtedy wyjdzie jacy są naprawde..

[feVer87]

Napisane przez gramma

A nie patrzyłyście na to z drugiej strony? Może ci ludzie są mili tam gdzie muszą, a wygadują się przed swoimi przyjaciółmi (do których Wy niekoniecznie musicie się zaliczać).
Uważam, że w odpowiednich sytuacjach trzeba umieć panować nad emocjami. Po co informować cały świat, że jest się wściekłym? Owszem, można wyczytać z czyjejś miny, że akurat człowiek np. nie tryska radością, ale nie powinno to mieć wpływu na kontakty z ludźmi. Jeżeli ktoś mi nie zalazł niczym za skórę, to dlaczego mam być dla niego niemiła? Z kolei "Proszę", "Dziękuję", "Przepraszam" to przecież nie są słowa obraźliwe, wręcz przeciwnie - świadczą o dobrym wychowaniu.
Oczywiście wszystko w zdrowych granicach, aczkolwiek różni ludzie to różne style bycia
Pozdrawiam

Ale jest różnica w byciu 'miłym' a milusinskim..Milusinscy wszędzie słodzą i są przesadnie mili.. Wiadomo,ze są sytuacje, kiedy urzędowo musimy się zachowywac, cokolwiek bysmy mysleli.. Ale mowimy o normalnych relacjach..Takich jak miala Julka ze szwagierką.. Czyli jakby nie patrzec z rodziną!!!!

[klaudiaa]

Napisane przez feVer87

Zdecydowanie wolę osoby, które odkrywają wszystkie karty na stol..I mowią co myslą, chociaz niekoniecznie to musi byc dla nas mile... Zawsze będę za bolesną prawdą.. Przynajmniej wie się, z kim ma się doczynienia..

Też Cię lubie Favorku

Ja ZAWSZE mowię to co myslę. Niestety większość odbiera to za chamstwo, a nie szczerość, mimo to, że staram sie wyrażać jak najmniej złośliwie. Nie cierpię osób, które, np. mowią "świetnie wyglądasz" a myślą sobie "wygląda okropnie", czy coś w tym stylu. Rozumiem, że czasem po prostu ktoś nie chce być chamski, ale ja osobiście wolałaby usłyszeć prawdziwą, szczerą opinie na mój temat. (Taką można niestety usłyszeć tylko od wrogów) Jeszcze bardziej działają mi na nerwy osoby, które kiedy sie spotkamy, za przeproszeniem, "liżą mi du*ę", bo mam dużo znajomych a jak tylko się 'odwrócę' bezczelnie obgadują i wyzywają. Dodam jeszcze, że nie cierpię też takich 'przesłodzonych' panienek. (Panienek, dlatego, że rzadko się spotyka 'takie coś' u faceta). Grr. To się wygadałam. Troche nie na główny temat, więc sorki.

[lir391]

Mnie denerwuje, jak ktos stara sie byc na sile wesoly i rozesmiany - czesto ma taki histeryczny, piskliwy smiech. Szczegolnie irytuja mnie takie "przemile" osoby, kiedy jestem wkurzona i mam ochota zabijać, a tu jedna z druga szusza zeby, jakby bylo z czego

[maja55]

Jejku, nie znosze przesadnie miłych ludzi....
Sama jestem bardzo uprzejma i miła, ale w sytuacjach w których jest to na miejscu, tzn kiedy ktoś mi pomoże - dziękuję; kiedy chciałabym aby mi ktoś coś podał - proszę.

Nie mogę strawić zdrobnień i pieszczotlich okresleń od przypadkowych osób, np pani w sklepie, sasiadka z 4 piętra, którą widziałam może z 5 razy w życiu. Wszelkie Skarby, Złotka, Myszki są zarezerwowane dla mojego TŻ, rodziców, przyjaciółki. Nóż otwiera mi się w kieszeni, kiedy ktoś kogo nie znam zwraca sie do mnie per "kochaniutka" wrrr...

Nie lubię tez zbytniej emocjonalności u ludzi. Wiem, że są sytuacje, w których ujawniają się emocje i nie mam nic przeciwko okazaniu smutku, złości czy radości,ale wszystko z umiarem.

Generalnie w dużej ilość przypadków nadmierna życzliwość łączy sie z obłudą i nieszczerośćią, jednak nie twierdzę, że tak jest zawsze

[kalotinos24]

Napisane przez Julka...

Właśnie bałam się, że moje słowa zostaną tak odebrane!Ja nie mam nic do tego jak ludzie są uprzejmi i jak ludzie potrafią przeprosić czy podziekować mi chodzi o to, że szczerość widać (ja ją widzę) i dość łatwo można rozponać czy ktoś jest fałszywie miły czy szczerze! Tzn. kiedyś myślałam, że jak ktoś jest taaaaki miły to super, później życie nauczyło mnie rozpoznawać "milusińskich" na odległość.
I troche przykro, że traciłam młodzieńczą ufność do spotykanych osób. Jak ktoś chce mi nagle pomóc bezinereownie to zaczynam cos podejrzewac.Nie chodzi mi jak bliscy, rodzina pomaga tylko nowo poznane koleżanki. Niestety niewielu jest altruistów na świecie.

Niecierpię po prostu jak ktoś mi włazi do ... Wybaczcie szczerość, ale nie umiem tego inaczej nazwać!!

Szczecze wam powiem dziewczyny,ze to ja jestem takim slodkim ananaskiem(przyznaje sie,ale nic na to nie poradze) lubie sie usmiechac,pracuje w sklepie z ludzmi roznymi mowi sie,ze wprowadzam dobra atmosfere.
Juz taki jestem no niestety,albo stety taki wlazi.. dokonczcie same.
No coz no nic na to nie poradze,ale nie jestem zlodziejem,bandyta kablujacym na wszystko i wszystkich.
Po prostu jestem normalnym facetem.

[maja55]

Napisane przez kalotinos24

Szczecze wam powiem dziewczyny,ze to ja jestem takim slodkim ananaskiem(przyznaje sie,ale nic na to nie poradze) lubie sie usmiechac,pracuje w sklepie z ludzmi roznymi mowi sie,ze wprowadzam dobra atmosfere.
Juz taki jestem no niestety,albo stety taki wlazi.. dokonczcie same.
No coz no nic na to nie poradze,ale nie jestem zlodziejem,bandyta kablujacym na wszystko i wszystkich.
Po prostu jestem normalnym facetem.

Ale osoba uśmiechnięta, wesoła to nie znaczy od razu zbyt "miła".

Ja też często się uśmieacham, jestem pogodna, wesoła i miła, ale w sytuacjach kiedy to jest naturalne. Kiedy spotka mnie coś niemiłego - nie udaję na siłę najmilszej osoby pod słońcem

[klaudiaa]

Napisane przez lir391

Mnie denerwuje, jak ktos stara sie byc na sile wesoly i rozesmiany - czesto ma taki histeryczny, piskliwy smiech. Szczegolnie irytuja mnie takie "przemile" osoby, kiedy jestem wkurzona i mam ochota zabijać, a tu jedna z druga susza zeby, jakby bylo z czego

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami

[kalotinos24]

Napisane przez klaudiaa

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami

O matko czyli jestem na czarnej liscie.