Długi o których nie wie dziewczyna

[tom32121]

Witam

Wiem, że padnie na mnie fala słusznej krytyki i hejtu. Mam problem o którym nikt nie wie, nikt w rodzinie, znajomych. Nikt. Mam spore długi, jestem w kilkuletnim związku, długów narobiłem z własnej głupoty tylko i wyłącznie. Z moją dziewczyną jesteśmy razem kilka lat, chcieliśmy razem zamieszkać itp. a teraz nie mam jak spełnić obietnicy. Ona ma świetne perspektywy przed sobą, ja niby też bez tragedii ale na pewno przez 2-3 lata muszę mocno zaciskać pasa itp. potem jakoś pójdzie... Wiem, że jak ona się dowie to mnie zostawi, kilka razy coś przeskrobałem, będzie tego za wiele, dla niej lepiej byłoby gdybym odszedł po prostu. Po kilku latach, mimo że nie chce i ona też nie chce, to już taki pewny etap był a ja to zniszczyłem. Nie chce też sie przyznawać jaki jest powód i ze mam te problemy jakie mam. Musiałem to gdzieś napisać. Wiem że będzie lincz ale trudno, może mnie to zmotywuje jakoś.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez tom32121

Witam

Wiem, że padnie na mnie fala słusznej krytyki i hejtu. Mam problem o którym nikt nie wie, nikt w rodzinie, znajomych. Nikt. Mam spore długi, jestem w kilkuletnim związku, długów narobiłem z własnej głupoty tylko i wyłącznie. Z moją dziewczyną jesteśmy razem kilka lat, chcieliśmy razem zamieszkać itp. a teraz nie mam jak spełnić obietnicy. Ona ma świetne perspektywy przed sobą, ja niby też bez tragedii ale na pewno przez 2-3 lata muszę mocno zaciskać pasa itp. potem jakoś pójdzie... Wiem, że jak ona się dowie to mnie zostawi, kilka razy coś przeskrobałem, będzie tego za wiele, dla niej lepiej byłoby gdybym odszedł po prostu. Po kilku latach, mimo że nie chce i ona też nie chce, to już taki pewny etap był a ja to zniszczyłem. Nie chce też sie przyznawać jaki jest powód i ze mam te problemy jakie mam. Musiałem to gdzieś napisać. Wiem że będzie lincz ale trudno, może mnie to zmotywuje jakoś.

Ja Ci radzę powiedzieć jej prawdę. Nie ma nic gorszego od kłamstwa. Jak to mówią lepsza gorsza prawda niż słodkie kłamstwo.

[kennedy]

Powiedz prawde skoro ja kochasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Co to znaczy "spore długi"? Jakie są odsetki, jaka miesięczna rata spłat? Wiesz co do grosza ile wisisz i przede wszystkim komu (instytucje bankowe, parabanki, czy jakieś szemrane "pożyczalnie")? Jaka jest perspektywa (w latach, miesiącach) spłaty tego? Wiesz to wszystko? Jeżeli nie, to się dowiedz. Jeżeli tak, to czas na rozmowę z dziewczyną - przynajmniej będziesz jej mógł przestawić konkrety.

[eyo]

na Twoim miejscu zrobiłabym tak:
- opracowała dokładny plan wyjścia z długów
- przygotowała informacje o tym jak sobie z tym radzę do tej pory
- przygotowała informacje o tym jak się w to wpakowałam i jak zamierzam tego nie zrobić ponownie
i powiedziała dziewczynie prawdę - licząc na to, że jak zobaczy, że mam do tego odpowiedzialne podejście to mi wybaczy

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Ja bym sobie na Twoim miejscu najpierw zadała pytanie dlaczego tak postępuję. Dlaczego nie widzę przyjaciółki w kobiecie, którą kocham, dlaczego mam przed nią takie sekrety, dlaczego nie umiem nad tymi sprawami zapanować i wreszcie: dlaczego nie jestem wobec niej lojalna.

A potem bym jej wszystko wyśpiewała licząc się z tym, że nie da mi więcej szansy.

[Hultaj]

no powiedział. boi się bo ma swoje za uszami i dziewczyna w koncu wkurzy się tak że podziękuje za relację.
w związku jest kilka lat więc albo okłamuje dziewczynę od lat albo narobił tego bigosu niedawno (najbardziej prawdopodobne).

chcieliśmy razem zamieszkać itp. a teraz nie mam jak spełnić obietnicy.

Po kilku latach, mimo że nie chce i ona też nie chce, to już taki pewny etap był a ja to zniszczyłem

I gdyby nie brak środków na wyprowadzkę co do której ona dopyta jak to możliwe, to by jej się dalej nie przyznał.
A jej też nie powiesz na co? jesteś hazardzistą?

[using namespace std]

ja bym nie mówił. Faceci dzielą się na dwie grupy. Pierwsi żyją w szczęśliwych związkach, a drudzy się przyznają.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez using namespace std

ja bym nie mówił. Faceci dzielą się na dwie grupy. Pierwsi żyją w szczęśliwych związkach, a drudzy się przyznają.

Związek w zakłamaniu i bez zaufania jest szczęśliwym związkiem? "Nie sondzę"...

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73526331]Związek w zakłamaniu i bez zaufania jest szczęśliwym związkiem? "Nie sondzę"...[/QUOTE]
To troll. Poczytaj inne jego prowokacyjne wpisy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[using namespace std]

Nie jestem trolem, naprawdę mam takie poglądy. A że są inne niż ogólnie przyjęte na tym forum, to wyglądają niepoważnie. A Krym jest ukraiński.

[zielone_okoo]

Napisane przez using namespace std

ja bym nie mówił. Faceci dzielą się na dwie grupy. Pierwsi żyją w szczęśliwych związkach, a drudzy się przyznają.

Więc o jakiej miłości można tu mówić? Nie szufladkuj, to że Ty masz coś za uszami co wymagałoby przyznawania nie znaczy że wszyscy mają.

Jeżeli sądzisz że jeśli jej powiesz to Cię zostawi to przykro mi Autorze ale jesteś tchórzem. Gdybym była w takiej sytuacji zostawilabym faceta nie ze względu na to co narobił, ale ze względu na kłamstwo i to że mi nie powiedział o problemach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

ja bym nie mówił. Faceci dzielą się na dwie grupy. Pierwsi żyją w szczęśliwych związkach, a drudzy się przyznają.

musi. za chwilę laska zażąda żeby wynajęli razem mieszkanie czy tam kupili chatę a koleś nie będzie miał jak bo mu wskoczył dług o splacenia. przecież gdyby nie to to by się nie przyznał tak samo jak za jej plecami w to wpadł.

[Belet]

Napisane przez tom32121

Witam

Wiem, że padnie na mnie fala słusznej krytyki i hejtu. Mam problem o którym nikt nie wie, nikt w rodzinie, znajomych. Nikt. Mam spore długi, jestem w kilkuletnim związku, długów narobiłem z własnej głupoty tylko i wyłącznie. Z moją dziewczyną jesteśmy razem kilka lat, chcieliśmy razem zamieszkać itp. a teraz nie mam jak spełnić obietnicy. Ona ma świetne perspektywy przed sobą, ja niby też bez tragedii ale na pewno przez 2-3 lata muszę mocno zaciskać pasa itp. potem jakoś pójdzie... Wiem, że jak ona się dowie to mnie zostawi, kilka razy coś przeskrobałem, będzie tego za wiele, dla niej lepiej byłoby gdybym odszedł po prostu. Po kilku latach, mimo że nie chce i ona też nie chce, to już taki pewny etap był a ja to zniszczyłem. Nie chce też sie przyznawać jaki jest powód i ze mam te problemy jakie mam. Musiałem to gdzieś napisać. Wiem że będzie lincz ale trudno, może mnie to zmotywuje jakoś.

Z doświadczenia (jak chcesz konkretów możemy pogadać na PW) takiej dziewczyny - powinna wiedzieć, a jeżeli nie jesteś przekonany (gwarantuje Ci, ze jak ja bym się dowiedziała nie od partnera tylko jakoś to by nie było związku do zbierania) to przynajmniej odpowiedz sobie na jedno pytanie - jaka jest szansa, że odzyskiwanie długów przez wierzycieli może być niebezpieczne dla Twojej dziewczyny? Jeżeli jakakolwiek to nie tyle, ze powinna wiedzieć co wiedzieć MUSI.

[bluebluesky]

Napisane przez using namespace std

Nie jestem trolem, naprawdę mam takie poglądy. A że są inne niż ogólnie przyjęte na tym forum, to wyglądają niepoważnie. A Krym jest ukraiński.

Dziewczyny! Ja go mam w ignorach, nie traccie energii na pajaca


Autorze, musisz sie przyznac, nie ma innej rady, przede wszystkim musisz miec dokladny plan, tak jak juz powiedzialy dziewczyny. Tak czy inaczej, to wyjdzie na wierzch, predzej czy pozniej.

[mellitus]

Napisane przez using namespace std

ja bym nie mówił. Faceci dzielą się na dwie grupy. Pierwsi żyją w szczęśliwych związkach, a drudzy się przyznają.

Fuj, najgorszy wg mnie typ faceta- krętacz bez kręgosłupa.

Autorze. Panujesz nad całą sytuacją?Wiesz dokładnie komu i ile jesteś winny? Masz harmonogramy spłat etc? Myślę,że Twoja dziewczyna powinna wiedzieć. Jak jej wytłumaczysz, że razem nie zamieszkacie? A jak zamieszkacie razem, nic jej nie powiesz i kiedyś do drzwi zapuka komornik, raczej możesz się spodziewać, że tego Ci nie wybaczy. Poza tym, jeśli ją kochasz powinieneś dać jej wybór. To Twoje długi, ale w jakimś sensie mogą jej za jakiś czas dotyczyć.

[nowytynowaja]

Dokładnie, powiedz prawdę. Kłamstwo prędzej czym później i tak wyjdzie. Jeśli odejdziesz nie podając powodu zrobisz ogromny błąd, bardzo ją skrzywdzisz, ona biedna będzie czuła się winna... jeśli jej powiesz prawdę ona wybierze. Jeśli Cię zostawi będziesz musial to uszanować, cóż za błędy się płaci...

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Przecież twoje kłamstwa w końcu wyjdzie. Kiedyś zarząda ultimatum mieszkacie w końcu razem, albo koniec. I tak cie zostawi, bo wszystko się wyda przypadkowo. Radze jej teraz powiedziec, moze ci wybaczy, ale kłamiąc dalej nie będzie cienia na to szansy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Nie masz wyjścia. I tak wyjdzie na jaw, bo jak usprawiedliwisz brak kasy. Jakąś szansę masz, jeśli cię kocha.
Jeszcze możesz kłamać. Ale to czasem wychodzi na jaw i wtedy już nie masz żadnej szansy.

[tom32121]

W długi wpadłem przez hazard, typowa pętla, coraz bardziej i bardziej... najgorsze ze myślałem ze mi na pewno się to nigdy nie przydarzy, byłem pewien. Jestem w szoku, że znalazłem się w takiej sytuacji, teraz praktycznie nad samą krawędzią już. Z jednej strony potrzebuje wsparcia kogokolwiek a z drugiej ogromnie się wstydzę ze doprowadziłem do takiej sytuacji, życie bardzo uczy pokory. Mogłem mieć naprawdę teraz już z górki a jedyne z górki które mam to prosto na dno. szok. Może chociaż jedna osoba to przeczyta i dzięki temu wątkowi nie popełni takiego błędu, chodź ja sam tez widziałem takie wątki i byłem pewny że mnie to nie dotyczy. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi, nie wiem co zrobię, na pewno muszę się przyznać kiedyś bo tak jak piszecie to na pewno wyjdzie na jaw prędzej czy później. Zresztą nie wiem czy będe w stanie to ukryć chodź dzień dłużej ze względu na swój stan, który w chwilach słabości jest cięzki, najgorzej bedzie jak przed nią pęknę i powiem wszystko ona mnie zostawi i bedzie miala racje pełną i wiem to i wtedy moze przyjsc jeszcze gorszy kryzys

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez tom32121

Wiem, że jak ona się dowie to mnie zostawi, kilka razy coś przeskrobałem, będzie tego za wiele, dla niej lepiej byłoby gdybym odszedł po prostu.

Nie dla niej lepiej, tylko dla Ciebie lepiej. Miej jaja i powiedz jej prawdę.

[Krystaliczne szczescie]

Powiedz jej prawdę, strasznie by mnie męczyło sumienie gdybym coś ukryła przed partnerem. Potrafisz jeszcze z tym tak żyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DziewczynaWloczykija]

Jeśli mam być szczera, to ja na miejscu dziewczyny bym Cię zostawiła. Nie dlatego, że masz długi, bo długi to pikuś (chyba że są naprawdę konkretne i idą w dziesiątki tysięcy złotych), ale przez zamiłowanie do hazardu. Bałabym się, że zrobisz to znowu. Niestety to jest jedna z tych rzeczy, o których mówi się "Najlepsze wyjście? Nie wchodzić". Ale ja to ja, być może Twoja dziewczyna jest inna. Ja razem z info o długach powiedziałabym, że zamierzam podjąć terapię.

[raita]

Ja bym powiedziała, zanim sama to odkryje. A to, że w końcu odkryje jest bardziej niż pewne i wtedy to już na pewno odejdzie. Jak się sam przyznasz to jeszcze iskierka nadziei.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez tom32121

W długi wpadłem przez hazard, typowa pętla, coraz bardziej i bardziej... najgorsze ze myślałem ze mi na pewno się to nigdy nie przydarzy, byłem pewien. Jestem w szoku, że znalazłem się w takiej sytuacji, teraz praktycznie nad samą krawędzią już. Z jednej strony potrzebuje wsparcia kogokolwiek a z drugiej ogromnie się wstydzę ze doprowadziłem do takiej sytuacji, życie bardzo uczy pokory. Mogłem mieć naprawdę teraz już z górki a jedyne z górki które mam to prosto na dno. szok. Może chociaż jedna osoba to przeczyta i dzięki temu wątkowi nie popełni takiego błędu, chodź ja sam tez widziałem takie wątki i byłem pewny że mnie to nie dotyczy. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi, nie wiem co zrobię, na pewno muszę się przyznać kiedyś bo tak jak piszecie to na pewno wyjdzie na jaw prędzej czy później. Zresztą nie wiem czy będe w stanie to ukryć chodź dzień dłużej ze względu na swój stan, który w chwilach słabości jest cięzki, najgorzej bedzie jak przed nią pęknę i powiem wszystko ona mnie zostawi i bedzie miala racje pełną i wiem to i wtedy moze przyjsc jeszcze gorszy kryzys

Musisz iść na terapię, hazard się leczy. Jak inne nałogi.
Partnerce musisz powiedzieć o wszystkim, ona ma prawo wiedzieć takie rzeczy. Będzie kryzys, być może odejdzie - z tym też musisz się liczyć, niestety. I chociaż raz przestań myśleć o sobie i co z tobą będzie, wykaż odrobinę dojrzałości i zacznij liczyć się też z najbliższymi, nie jesteś pępkiem świata. Staraj się chociaż teraz być uczciwym wobec kogoś kogo podobno kochasz, miej litość dla tej kobiety.

[8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4]

Jesteś bardzo nieodpowiedzialny. Nie zdziwię się, jeżeli dziewczyna odejdzie. Spłać długi, dorośnij i wtedy na nowo zacznij poszukiwania dziewczyny. Twoja obecna dziewczyna nie zasługuje na takie kłamstwa.

[Hultaj]

bardzo Ci współczuję ale hazard to jest zbyt poważny problem żeby rozsądne było nieporzucenie kogoś takiego.
To co Ty jeszcze możesz nawywijać to sobie nawet ciężko wyobrażać.
Dziewczynie i tak się dziwię, musi znać Twoje skłonności, problemy z przeszłości a mimo to zaryzykowała.
Idź koniecznie na terapię.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Hultaj

Dziewczynie i tak się dziwię, musi znać Twoje skłonności, problemy z przeszłości a mimo to zaryzykowała.
Idź koniecznie na terapię.

Jasne Naprawdę się łudzisz, że dziewczyna wie cokolwiek o tym, że jej partner jest hazardzistą?

[eyo]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;73560741]Jasne Naprawdę się łudzisz, że dziewczyna wie cokolwiek o tym, że jej partner jest hazardzistą? [/QUOTE]

autor przecież napisał, że zdążył już dużo nawywijać a obecny problem to tylko wisienka na torcie dla mnie ten problem z hazardem sam w sobie byłby wystarczający do zakończenia relacji więc to co @Hultaj napisała ma sens - to, że dziewczyna w ogóle z nim jest zastanawia

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez eyo

autor przecież napisał, że zdążył już dużo nawywijać a obecny problem to tylko wisienka na torcie dla mnie ten problem z hazardem sam w sobie byłby wystarczający do zakończenia relacji więc to co @Hultaj napisała ma sens - to, że dziewczyna w ogóle z nim jest zastanawia

Posłuchajmy, co autor ma do powiedzenia w tej kwestii.