Dziewczyna mnie zostawiła

[Kamil120021]

Witam wszystkich
Przepraszam jeśli coś bedzie niezrozumiałe ale to mój pierwszy post
Chciałbym prosić o radę
Byłem z dziewczyną ponad 2 lata, byliśmy przez ten czas szczęsliwi, sama mi to mowiła nawet jak ją o to nie pytałem
Miała ona przyjaciela, nie pisali ze sobą prawie wgl, widywali się jedynie na zajęciach, czasem sie o niego kłóciliśmy bo byłem poprostu o to zły na nią jak wlasnie z nim pisała a obiecała mi ze nie bedzie tego robić
Tydzień temu pokłocilismy się wlasnie o niego, ale mowila ze to mnie kocha i nikogo innego, ze on jest tylko przyjacielem, kilka dni potem sie spotkalismy i wyjaśnilismy wszystko no i juz wszystko wrociło do normy i powiedziałem jej ze moze mu napisać ze sie pogodziliśmy, ona zawsze mu mówiła jak coś miedzy nami było nie tak, zwierzała się
Po tym jak od niej pojechałem, zobaczyłem ze z nim pisze bo mielismy swoje dane do Facebooka, no i sie troche zdenerwowałem bo nie nsapiała mu ze sie pogodzilismy tylko tak jakby odwrotnie, i zapytałem czy coś do niego czuje, ona powiedziała że tak a potem powiedziała żę go kocha
Wczesniej, jakos 3 tygodnie temu zapyytała kiedy weźmiemy ślub, że juz nie moze sie tego doczekać, ze marzy o tym i o naszym wspólnym domu, w niedziele mówiła mi żę nie wie czy mnie kocha a ja jej powiedziałem ze jeśli nie jest tego pewna bo sie pogubiła to nie musi mi tego mówić a ale itak potem powiedziała mi że mnie kocha i powiedziała że to wie napewno
Na drugi dzien po tym jak juz sie dowiedziałem że go kocha pojechałem do niej, ona powiedziała mi ze to trwa juz tak do 3 miesiecy , że w nim miała oparcie kiedy nie miała we mnie, ze to wszystko moja wina, że ja kontrolowałem a jakby nie to to by jej przeszło
Ten chłopak jej nie kocha, jest to tym bardziej takiego babiarza, który pisze z jakas dziewczyna dla zabicia czasu, chociaz jak pisał z nia to jak ona mu napisała czy coś czuje do niego to on sobie z tego zartował a ona była całkowcie powazna a na drugi dzien widzieli sie na zajeciach i on powiedział jej ze jej nie kocha
Jej rodzice sie o wszystkim dowiedzieli, zapytali ją czy pisze z kims innym to sie przyznała, nie wiem ile powiedziała ale ma niezły sajgon w domu bo są to ludzie porządni i dla nich taki wybryk córki to wstyd, i ona napisała mi potem żę to wszystko to moja wina, że przeze mnie juz nie ma w nikim wsparcia nawet w rodzinie i ze nie bedzie ani z nim ani ze mna po tym wszystkim.
Wiem ze jemu powiedziała to samo co mi czyli ze nie bedzie z nim, ale on itak chyba by z nia nie chciał tak na powaznie z tego co go troche znam
Teraz ona nie chce ze mną wgl rozmawiać, napisałem jej ze dam jej czas ale zeby nie było nienawiści miedzy nami tylko zeby sobie to na spokojnie wszystko poukładała
We mnie nie miała wsparcia tylko wtedy kiedy poszlo nam o niego, czasem moze tez byłem przemeczony i okazywałem mniej zainteresowania ale to sie zdarzało bardzo bardzo rzadko
Ale wie żę kocham ją strasznie mocno, wie żę nikt nie pokocha jej mocniej bo sama mi to powiedziała, że zawsze mogła na mnie liczyć jak czegoś potrzebowała, gdzies jechac, cos jej pomóc, zawsze
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, czy tylko sie nim chwilowo zauroczyła bo przeciez nie pisała by do mnie kilka dni wczesniej ze jest szczesliwa, pytała o nasz slub, ciagle mowiła ze kocha tak bardzo mocno
Czy poprostu jego kochała a mi to mówiła
Czy tylko sie nim zauroczyła i to jej minie
Co o tym wszystkim sądzicie i co powienienem zrobić
Przepraszam za chaotyczny post

[tarkowska]

Mnie to wygląda na koniec, przykro mi. Zwala winę na Ciebie, nie kocha Cię, tylko kolegę. Bez sensu. Gdyby tamten chciał z nią być, pewnie w podskokach poleciałaby do niego.

Czas się ogarnąć i przestać latać za tą księżniczką

[Kamil120021]

Tzn ona sama raz mówiża że nie chce ze mną byc, potem ze moze kiedyś bedziemy razem, sama nie wie.

Wiem żę teraz to nie jest ta dziewczyna co tydzień temu, wiem że jej nie znacie ale ja jest to porządna dziewczyna, wydaje mi się żę się popsrostu pogubiła..

Bo wczesniej ajk sie o niego pokłuciliśmy to ona walczyła o mnie, zeby zdobyć moje zaufanie

[Yuri22]

Stawiam w ciemno, że jesteście bardzo młodzi, a dla Ciebie to pewnie pierwszy poważny związek. Zastanów się czy chcesz być z kimś, kto wyznaje miłość dwóm różnym osobom w ciągu tygodnia. Będziesz wieczną opcją rezerwową i kimś do kogo będzie wracać za każdym razem, gdy jej z kimś innym nie wyjdzie. Ona Cię po prostu nie szanuje.
Napiszę Ci po prostu: chłopie, miej jaja! Człowieku! Kombinuje za Twoimi plecami, mówi Ci wprost, że kocha kogoś innego, miesza Ci w głowie jakimiś ślubami, na koniec stwierdza, że to wszystko Twoja wina, a Ty się jeszcze pytasz co robić? Jak nie wiesz co robić, to się rozpędź i walnij baranka o ścianę. Może zaczniesz trzeźwo myśleć. Szanuj się!

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Kamil120021

Tzn ona sama raz mówiża że nie chce ze mną byc, potem ze moze kiedyś bedziemy razem, sama nie wie.

Wiem żę teraz to nie jest ta dziewczyna co tydzień temu, wiem że jej nie znacie ale ja jest to porządna dziewczyna, wydaje mi się żę się popsrostu pogubiła..

Bo wczesniej ajk sie o niego pokłuciliśmy to ona walczyła o mnie, zeby zdobyć moje zaufanie

Weź mnie kur.a nie osłabiaj.

Nie masz jakiegoś kolegi, który Ci po prostu strzeli w gębę na otrzeźwienie?

[tarkowska]

Napisane przez Kamil120021

Tzn ona sama raz mówiża że nie chce ze mną byc, potem ze moze kiedyś bedziemy razem, sama nie wie.

Wiem żę teraz to nie jest ta dziewczyna co tydzień temu, wiem że jej nie znacie ale ja jest to porządna dziewczyna, wydaje mi się żę się popsrostu pogubiła..

Bo wczesniej ajk sie o niego pokłuciliśmy to ona walczyła o mnie, zeby zdobyć moje zaufanie

Ale mnie wygląda na to, że się odkochała. Zakochała w tamtym, a że ją odrzucił, to trzyma Cię w rezerwie i tyle. Wiem, ciężko to przyjąć do świadomości.

[Januzohn]

Dużo można przeżyć przez dwa lata, ale niestety tak bywa. Nie można się załamywać i trzeba dalej życ, może kiedyś Ci to jeszcze wyjdzie na dobre.

[Nevena]

Sadzac po opisie nie ma po czym plakac. Boli, owszem, ale nie mozesz dac sie postawic w pozycji opcji zapasowej. Przecierp, ale daj spokoj.

[Kamil120021]

Nie chce mi sie wierzyć że sie odkochała we mnie tak z dnia na dzien po tym jak sie zakochiwalismy w sobie kilka miesiecy i sie poznawalismy, to nie jest typ dziewczyny ze jakies imoprezy czy coś.

Zadnych imprez bo rodzice ją krótko trzymają

Należy do takiej porządnej rodziny a teraz mnie tak znienawidziła i wini o to że rodzice się na niej wyżywaja i juz kompletnie nie ma w nikim oparcia bo tamten ją odrzucił.

Ale było nam naprawde dobrze, jeszcze niedawno plany o slubie z jej inicjatywy, ze tak straszie kocha, widziałem jak o tym mówiła, tak jak człowiek mówi o marzeniach, widziałem po niej ze bardzo tego chciała

Teraz Powiedzcie mi Panie jak sie czuje kobieta zauroczona, która w głębi dalej mnie kocha?

[Yuri22]

Napisane przez Kamil120021

Ale było nam naprawde dobrze, jeszcze niedawno plany o slubie z jej inicjatywy, ze tak straszie kocha, widziałem jak o tym mówiła, tak jak człowiek mówi o marzeniach, widziałem po niej ze bardzo tego chciała

Było jej tak dobrze i tak Cię kochała, że z tej miłości dostała pomieszania zmysłów i uciekła do innego faceta.

Napisane przez Kamil120021

Teraz Powiedzcie mi Panie jak sie czuje kobieta zauroczona, która w głębi dalej mnie kocha?

Panią nie jestem, ale mogę Ci powiedzieć, że Cię nie kocha. Może Ci tak mówić, żeby Cię nie ranić, ale z miłością nie ma to nic wspólnego.

Odpuść ją sobie jak najszybciej i zajmij się swoim życiem.

P.S.

Napisane przez Kamil120021

Nie chce mi sie wierzyć że sie odkochała we mnie tak z dnia na dzien po tym jak sie zakochiwalismy w sobie kilka miesiecy i sie poznawalismy, to nie jest typ dziewczyny ze jakies imoprezy czy coś.

Nie "z dnia na dzień", bo sam pisałeś, że to trwało od 3 miesięcy. Zejdź na ziemię, dobrze Ci radzę.

[Kamil120021]

Chce żeby jednak się wypowiedziały jakieś Panie na ten temat

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Kamil120021

Nie chce mi sie wierzyć że sie odkochała we mnie tak z dnia na dzien po tym jak sie zakochiwalismy w sobie kilka miesiecy i sie poznawalismy, to nie jest typ dziewczyny ze jakies imoprezy czy coś.

Zadnych imprez bo rodzice ją krótko trzymają

Należy do takiej porządnej rodziny a teraz mnie tak znienawidziła i wini o to że rodzice się na niej wyżywaja i juz kompletnie nie ma w nikim oparcia bo tamten ją odrzucił.

Ale było nam naprawde dobrze, jeszcze niedawno plany o slubie z jej inicjatywy, ze tak straszie kocha, widziałem jak o tym mówiła, tak jak człowiek mówi o marzeniach, widziałem po niej ze bardzo tego chciała

Teraz Powiedzcie mi Panie jak sie czuje kobieta zauroczona, która w głębi dalej mnie kocha?

Kochany, widzę że jesteś pewnie jeszcze bardzo młody, bo tylko młodzież używa takiego skrótu "wgl" od którego mnie skręca. Zupełnie jakby wyraz "w ogóle" był taki długi i zbyt trudny do napisania w całości.

Naucz się jednej rzeczy i zapamiętaj to na całe życie: jeśli dziewczyna zmienia zdanie co kilka dni, to nie można wierzyć w to co mówi. Co z tego, że mówiła Ci o ślubie i o tym że niby kocha? Skoro zaraz kochała innego? Widocznie nie dorosła jeszcze do poważniejszego uczuca i w tym wieku jej związki to jeszcze taka zabawa. Jak prawie każda dziewczyna w tym wieku marzy sobie o ślubie w pięknej sukni, księciu na białym koniu i zamieszkaniu w ekstra chacie. Może nawet będzie o tym mówić. Dziś jednemu a jutro innemu chłopakowi. Ale to jest zbyt wczesny wiek i zbyt wczesny etap związku na takie plany. To nie były słowa na serio tylko takie jej bajki marzenia, niekoniecznie z Tobą w roli głównej.

Podsumowując: nie bierz w ogóle jej słów na serio. Bo jeśli co parę dni mówi, że kocha innego, to takie słowa są niepoważne i nie mają znaczenia. I musi jeszcze dorosnąć. Daj sobie z nią spokój i się odetnij, chyba że chcesz radośnie przyjmować na klatę stos jej pretensji za bigos który sama wytworzyła.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Kamil120021

Chce żeby jednak się wypowiedziały jakieś Panie na ten temat

Panie czy panowie, nie dostaniesz tu raczej rad, jak dobrze zaklinać rzeczywistość. Dziewczyna jest nieuczciwa, ma w tyłku twoje uczucia, rzuca słowa na wiatr i nie potrafi się nawet przyznać do błędu, bo woli obwiniać wszystkich dookoła. Daj sobie z nią spokój, bo będziesz cierpiał.

[estate_]

Nie kocha Cię.

[kasiulk86]

Nie kocha cie, a jak mówi, że kocha, to znaczy że kłamie.

[Kamil120021]

a jego kocha?

[tarkowska]

Napisane przez Kamil120021

a jego kocha?

A to nie powinno Cię interesować. Nie mamy , ale sądzę, że jeśli jest zakochana to w nim, na pewno nie w Tobie.

[kahoko hino]

Napisane przez Kamil120021

Miała ona przyjaciela, nie pisali ze sobą prawie wgl, widywali się jedynie na zajęciach, czasem sie o niego kłóciliśmy bo byłem poprostu o to zły na nią jak wlasnie z nim pisała a obiecała mi ze nie bedzie tego robić

dla mnie czerwona lampka i powód do odstrzelenia faceta.


jak się ma to:

Napisane przez Kamil120021

Wczesniej, jakos 3 tygodnie temu zapyytała kiedy weźmiemy ślub, że juz nie moze sie tego doczekać, ze marzy o tym i o naszym wspólnym domu, w niedziele mówiła mi żę nie wie czy mnie kocha a ja jej powiedziałem ze jeśli nie jest tego pewna bo sie pogubiła to nie musi mi tego mówić a ale itak potem powiedziała mi że mnie kocha i powiedziała że to wie napewno

do tego:

Napisane przez Kamil120021

Nie chce mi sie wierzyć że sie odkochała we mnie tak z dnia na dzien po tym jak sie zakochiwalismy w sobie kilka miesiecy i sie poznawalismy

jesteście razem kilka miesięcy, ona od 3 woli towarzystwo przyjaciela, a 3 tygodnie temu 'cieszy się' na ślub z Tobą? ile Wy macie lat, 15?

Napisane przez Kamil120021

Na drugi dzien po tym jak juz sie dowiedziałem że go kocha pojechałem do niej, ona powiedziała mi ze to trwa juz tak do 3 miesiecy , że w nim miała oparcie kiedy nie miała we mnie, ze to wszystko moja wina, że ja kontrolowałem a jakby nie to to by jej przeszło

ha, wiedziałam, żeś zazdrośnik i miso

Napisane przez Kamil120021

Jej rodzice sie o wszystkim dowiedzieli, zapytali ją czy pisze z kims innym to sie przyznała, nie wiem ile powiedziała ale ma niezły sajgon w domu bo są to ludzie porządni i dla nich taki wybryk córki to wstyd

nie wiem czy się śmiać, czy płakać.

Napisane przez Kamil120021

ona napisała mi potem żę to wszystko to moja wina, że przeze mnie juz nie ma w nikim wsparcia nawet w rodzinie i ze nie bedzie ani z nim ani ze mna po tym wszystkim.

emocjonalne, ale nie dziwię się jej.

Napisane przez Kamil120021

Ale wie żę kocham ją strasznie mocno, wie żę nikt nie pokocha jej mocniej bo sama mi to powiedziała

farmazony.

Napisane przez Kamil120021

że zawsze mogła na mnie liczyć jak czegoś potrzebowała

no jak widać nie zawsze.

Napisane przez Kamil120021

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, czy tylko sie nim chwilowo zauroczyła bo przeciez nie pisała by do mnie kilka dni wczesniej ze jest szczesliwa, pytała o nasz slub, ciagle mowiła ze kocha tak bardzo mocno
Czy poprostu jego kochała a mi to mówiła
Czy tylko sie nim zauroczyła i to jej minie
Co o tym wszystkim sądzicie i co powienienem zrobić
Przepraszam za chaotyczny post

ani Ty, ani ta dziewczynka nie macie pojęcia, czym jest faktyczna miłość. rzucacie słowami, jakby nic nie znaczyły, a tylko ładnie brzmiały. zauroczyliście się, może i zakochaliście, a robisz z tego dramę, jakby laska była od 15-tu lat Twoją żoną i miała z Tobą trójkę dzieci. zejdź na ziemię, przelotna miłostka, ot co.

Napisane przez Kamil120021

Ale było nam naprawde dobrze, jeszcze niedawno plany o slubie z jej inicjatywy, ze tak straszie kocha, widziałem jak o tym mówiła, tak jak człowiek mówi o marzeniach, widziałem po niej ze bardzo tego chciała

bo się bajek Disneya naoglądała i jej się sukienka-beza podoba.

Napisane przez Kamil120021

Teraz Powiedzcie mi Panie jak sie czuje kobieta zauroczona, która w głębi dalej mnie kocha?

nijak. gdyby w głębi dalej kochała, wiedziałbyś. jeśli pytasz, znaczy, że nie kocha.