Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-04-04, 01:30   #1
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11

Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.


Witam , jestem facetem i jest mi ciężko kogoś prosić o pomoc ale jednak spróbuje bo od kilku dni nie wiem potrafię się pogodzić z rozstaniem.

Zaczynając od początku.

miesiąc temu zakończyłem 5 letni związek z dziewczyną która była dla mnie wszystkim. I do dzisiaj nie potrafię zrozumieć dlaczego to wszystko się rozpadło. Poczuwam się do odpowiedzialności w jakimś stopniu ale sam nie wiem czy to do końca moja wina.

Ja 26 ona 23 lat . Na początku naszego związku było cudownie , wiadomo zafascynowanie itp. Jednak mieliśmy swoje problemy zrywaliśmy z śmiesznych powodów. Albo ona albo ja dochodziliśmy do wniosku że potrzebujemy czasu jeszcze aby się wyszumieć. Jednak po jakimś czasie wracaliśmy do siebie gdyż nie mogliśmy bez siebie żyć.
Jakieś 8 miesięcy temu postanowiliśmy razem zamieszkać , gdyż uznaliśmy że czas zakończyć szczeniackie życie i w takim wieku jak my trzeba zacząć żyć już razem na normalnych warunkach.
Dlatego wynajeliśmy mieszkanie i przeprowadziliśmy się do dużego miasta. Na początku wspólnego zamieszkania wiadomo było mega, dużo czułości ,wsparcia itp. Ja zaczełem pracować ona studiowała , wszystko mega się układało. Po pewnym czasie jednak już tak kolorowo nie było , dostałem wypowiedzenie z pracy gdyż firma w której pracowałem zbankrutowała. I trzy ostatnie miesiące wspólnego mieszkania były naprawdę ciężkie . Zaczeły się problemy , wieczne lamenty że brakuje to tego to tamtego musieliśmy oszczędzać. Ja postanowiłem ruszyć z własną firmą , wziełem dotacje i ruszyłem z własną działalnością . Wszystko w miarę zaczeło się układać , jednak popadłem w zatracenie jeśli chodzi o pracę . Na starcie skupiłem się tylko na pracy ale też nie zapominałem o niej. Gdy wracała z uczelni przychodziłem do niej , pytałem co u niej itp. Jednak ona się oddalała. Zamykała się w drugim pokoju i mówiła że się uczy. Dlatego ja wracałem do siebie i skupiałem się na pracy. Wiedziałem że muszę bo chce nas utrzymać. No ale było warto bo w jednym miesiącu wszystko fajnie zaskoczyło i stać nas było na dużo rzeczy. Jednak to nie pomogło ona nadal była zamknięta w sobie , praktycznie nasze rozmowy ograniczały się do tego co kupić do lodówki albo kto umyje dzisiaj naczynia bądź wyprowadzi psa na spacer. Dwa tygodnie przed rozstaniem zadzwonił do mnie telefon , okazało się że mam możliwość przeniesienia się do Krk gdzie duża firma chciała skorzystać z moich usług informatycznych. Nie powiem jaka to była dla mnie ogromna szansa. Powiedziałem jej o tym i wspólnie uzgodniliśmy że ja przeniosę się do Krakowa a ona zostanie i będzie studiować nadal z tym wyjątkiem że wynajmie pokój. No i tak nadszedł dzień wyprowadzki . Ja pojechałem do Krakowa ona została. I wtedy zaczęła się istna porażka. Ciągłe kłótnie i awantury . Dwa dni przed rozstaniem zapytałem jej czy chce ze mną być i czy mnie kocha powiedziała że chce i że mnie kocha jednak się nie rozdwoi i nie znajdzie dla mnie tyle czasu ile chce i boi się że ją zostawię. Powiedziałem jej wtedy że damy jakoś radę i pogodzimy to wszystko. Po czym nie miałem z nią kontaktu dwa dni. Aż do momentu kiedy zadzwoniła i powiedziała że to koniec ,, odcieła się kompletnie nie podając żadnej przyczyny. Nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero później powiedziała mi że mnie zdradziła. Wow świat mi się zawalił. Ale nie wierzyłem w to , zresztą sam nie wiem czemu. Dałem jej odsapnąć kilka dni . Urwałem kontakt itp. Jednak tęsknota za nią zrzerała mnie tak że postanowiłem do niej pojechać. Wpadłem do niej , pod domem stał jakiś inny samochód. Dzwoniłem pukałem nikt nie otwierał ani jej współlokatorzy ani ona. Dopiero po jakiś 30 minutach wyszedł koleś tylko w spodniach oraz ona w samej koszulce i w majtkach. Wow świat mi się zawalił . Przywaliłem gościowi . zaczeliśmy się szamotać wkońcu wsiadłem w samochód i wróciłem do siebie. Na drugi dzień zadzwoniła że bardzo żałuje że tak się stało i że ona tego nie chciała. Zapytałem czy nadal spotyka się z tym facetem to powiedziała że tak , ale na razie jest wolna i nie wie co będzie dalej. Powiedziałem jej że skoro żałuje to powinna go zostawić . No i na tym nasz kontakt się urwał. A ja nadal nie wiem o co jej chodziło że zerwała. Miała wszystko kochającego faceta który zrobiłby dla niej wszystko na każdym kroku kiedy coś się psuło przychodził do niej , pocieszał ją wspierał. Pracował żeby jej było dobrze. A jednak wybrała innego. Kolesia który dla mnie jest burakiem . Z tego co zdążyłem się dowiedzieć kiedy laska go zostawia jeździ pod jej dom , śledzi itp. To powiedziały mi dziewczyny które znam a do których zarywał. Dodatkowo nie jest to jakiś mega przystojniak tylko taki typowy burek. Przepraszam za określenie. Ale naprawdę kto go widział mówi że to gość bez ambicji i niczego sobą nie prezentuje. To nie jest moja opinia nie wypowiadam się na jego temat bo go nie znam do końca , tylko to mówiły dziewczyny które znam a do których zalecał się ten amant z bożej łaski. Nie mam siebie za bóg wie kogo ale po prostu dla tej dziewczyny ja zrobiłbym wszystko , zmieniłem siebie , swój charakter , styl bycia chciałem się dla niej rozwijać i pracować tak aby jej niczego nie brakowało a wybrała innego. Tego nie mogę zrozumieć. Dziewczyna która zapewniała mnie o wielkiej miłości przy jakimś małym kryzysie poszła z innym . Nie rozumiem tego. Macie jakieś opinie odnośnie całej sytuacji ?
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 01:42   #2
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Witam , jestem facetem i jest mi ciężko kogoś prosić o pomoc ale jednak spróbuje bo od kilku dni nie wiem potrafię się pogodzić z rozstaniem.

Zaczynając od początku.

miesiąc temu zakończyłem 5 letni związek z dziewczyną która była dla mnie wszystkim. I do dzisiaj nie potrafię zrozumieć dlaczego to wszystko się rozpadło. Poczuwam się do odpowiedzialności w jakimś stopniu ale sam nie wiem czy to do końca moja wina.

Ja 26 ona 23 lat . Na początku naszego związku było cudownie , wiadomo zafascynowanie itp. Jednak mieliśmy swoje problemy zrywaliśmy z śmiesznych powodów. Albo ona albo ja dochodziliśmy do wniosku że potrzebujemy czasu jeszcze aby się wyszumieć. Jednak po jakimś czasie wracaliśmy do siebie gdyż nie mogliśmy bez siebie żyć.
Jakieś 8 miesięcy temu postanowiliśmy razem zamieszkać , gdyż uznaliśmy że czas zakończyć szczeniackie życie i w takim wieku jak my trzeba zacząć żyć już razem na normalnych warunkach.
Dlatego wynajeliśmy mieszkanie i przeprowadziliśmy się do dużego miasta. Na początku wspólnego zamieszkania wiadomo było mega, dużo czułości ,wsparcia itp. Ja zaczełem pracować ona studiowała , wszystko mega się układało. Po pewnym czasie jednak już tak kolorowo nie było , dostałem wypowiedzenie z pracy gdyż firma w której pracowałem zbankrutowała. I trzy ostatnie miesiące wspólnego mieszkania były naprawdę ciężkie . Zaczeły się problemy , wieczne lamenty że brakuje to tego to tamtego musieliśmy oszczędzać. Ja postanowiłem ruszyć z własną firmą , wziełem dotacje i ruszyłem z własną działalnością . Wszystko w miarę zaczeło się układać , jednak popadłem w zatracenie jeśli chodzi o pracę . Na starcie skupiłem się tylko na pracy ale też nie zapominałem o niej. Gdy wracała z uczelni przychodziłem do niej , pytałem co u niej itp. Jednak ona się oddalała. Zamykała się w drugim pokoju i mówiła że się uczy. Dlatego ja wracałem do siebie i skupiałem się na pracy. Wiedziałem że muszę bo chce nas utrzymać. No ale było warto bo w jednym miesiącu wszystko fajnie zaskoczyło i stać nas było na dużo rzeczy. Jednak to nie pomogło ona nadal była zamknięta w sobie , praktycznie nasze rozmowy ograniczały się do tego co kupić do lodówki albo kto umyje dzisiaj naczynia bądź wyprowadzi psa na spacer. Dwa tygodnie przed rozstaniem zadzwonił do mnie telefon , okazało się że mam możliwość przeniesienia się do Krk gdzie duża firma chciała skorzystać z moich usług informatycznych. Nie powiem jaka to była dla mnie ogromna szansa. Powiedziałem jej o tym i wspólnie uzgodniliśmy że ja przeniosę się do Krakowa a ona zostanie i będzie studiować nadal z tym wyjątkiem że wynajmie pokój. No i tak nadszedł dzień wyprowadzki . Ja pojechałem do Krakowa ona została. I wtedy zaczęła się istna porażka. Ciągłe kłótnie i awantury . Dwa dni przed rozstaniem zapytałem jej czy chce ze mną być i czy mnie kocha powiedziała że chce i że mnie kocha jednak się nie rozdwoi i nie znajdzie dla mnie tyle czasu ile chce i boi się że ją zostawię. Powiedziałem jej wtedy że damy jakoś radę i pogodzimy to wszystko. Po czym nie miałem z nią kontaktu dwa dni. Aż do momentu kiedy zadzwoniła i powiedziała że to koniec ,, odcieła się kompletnie nie podając żadnej przyczyny. Nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero później powiedziała mi że mnie zdradziła. Wow świat mi się zawalił. Ale nie wierzyłem w to , zresztą sam nie wiem czemu. Dałem jej odsapnąć kilka dni . Urwałem kontakt itp. Jednak tęsknota za nią zrzerała mnie tak że postanowiłem do niej pojechać. Wpadłem do niej , pod domem stał jakiś inny samochód. Dzwoniłem pukałem nikt nie otwierał ani jej współlokatorzy ani ona. Dopiero po jakiś 30 minutach wyszedł koleś tylko w spodniach oraz ona w samej koszulce i w majtkach. Wow świat mi się zawalił . Przywaliłem gościowi . zaczeliśmy się szamotać wkońcu wsiadłem w samochód i wróciłem do siebie. Na drugi dzień zadzwoniła że bardzo żałuje że tak się stało i że ona tego nie chciała. Zapytałem czy nadal spotyka się z tym facetem to powiedziała że tak , ale na razie jest wolna i nie wie co będzie dalej. Powiedziałem jej że skoro żałuje to powinna go zostawić . No i na tym nasz kontakt się urwał. A ja nadal nie wiem o co jej chodziło że zerwała. Miała wszystko kochającego faceta który zrobiłby dla niej wszystko na każdym kroku kiedy coś się psuło przychodził do niej , pocieszał ją wspierał. Pracował żeby jej było dobrze. A jednak wybrała innego. Kolesia który dla mnie jest burakiem . Z tego co zdążyłem się dowiedzieć kiedy laska go zostawia jeździ pod jej dom , śledzi itp. To powiedziały mi dziewczyny które znam a do których zarywał. Dodatkowo nie jest to jakiś mega przystojniak tylko taki typowy burek. Przepraszam za określenie. Ale naprawdę kto go widział mówi że to gość bez ambicji i niczego sobą nie prezentuje. To nie jest moja opinia nie wypowiadam się na jego temat bo go nie znam do końca , tylko to mówiły dziewczyny które znam a do których zalecał się ten amant z bożej łaski. Nie mam siebie za bóg wie kogo ale po prostu dla tej dziewczyny ja zrobiłbym wszystko , zmieniłem siebie , swój charakter , styl bycia chciałem się dla niej rozwijać i pracować tak aby jej niczego nie brakowało a wybrała innego. Tego nie mogę zrozumieć. Dziewczyna która zapewniała mnie o wielkiej miłości przy jakimś małym kryzysie poszła z innym . Nie rozumiem tego. Macie jakieś opinie odnośnie całej sytuacji ?
Akapity daj, bo nie da się tego czytać.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 06:43   #3
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

niby burak a ma branie.
powiedzieć to można wszystko i ona ci ściemniała jak to bardzo kocha. daj se siana z tą laską, zajmij się rozwojem firmy.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 07:47   #4
Yuri22
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 511
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Kolejny temat z cyklu: "Dziewczyna wali mnie po rogach, ale tak na prawdę to mnie bardzo kocha".

Odnośnie sytuacji mam taką opinię, że każdy facet z jajami powiedziałby "żegnam" i na tym zakończył znajomość.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Nie mam siebie za bóg wie kogo ale po prostu dla tej dziewczyny ja zrobiłbym wszystko , zmieniłem siebie , swój charakter , styl bycia chciałem się dla niej rozwijać i pracować tak aby jej niczego nie brakowało a wybrała innego. Tego nie mogę zrozumieć. Dziewczyna która zapewniała mnie o wielkiej miłości przy jakimś małym kryzysie poszła z innym .
Przeczytaj to sobie kilka razy i jeśli dalej nie będziesz wiedział co masz robić to znaczy, że wcale nie chcesz żadnych porad.
Yuri22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 07:57   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Domyślam się, że musi Ci być ciężko, ale naprawdę - tu nie bardzo jest czego nie rozumieć. Związek się posypał, ona przestała Cię kochać, oddaliła się - to było widać już wcześniej. Podejrzewam, że poznała kogoś i to tylko przyspieszyło decyzję o jej odejściu.

Całe szczęście te parę tygodni temu nie powiedziała, żebyś nie wyjeżdżał do tej pracy w Krakowie. Straciłbyś i dziewczynę, i szansę na lepszą pracę.

Nie płaszcz się przed nią, nie ośmieszaj się. Miej szacunek do siebie. Pewnie teraz marzysz, żeby rzuciła tamtego faceta i była z Tobą, ale to bez sensu - ona Cię nie kocha. Powiedziała, że "żałuje", ale raczej żałuje, że wyszła z tego taka nieprzyjemna sytuacja, a nie tego, że z nim jest. Gdyby jej było z nim źle, to by się z nim dalej nie umawiała, to chyba jasne.
A tu wygląda na to, że już wcześniej coś ją z nim łączyło, a dzięki Twojemu wyjazdowi miała więcej możliwości, żeby się z nim umawiać i ostatecznie do niego odeszła.

Co do tego faceta, to daruj sobie rozmyślania jaki on jest. Może to burak-stalker, a może nie. Zauważ, że Ty też po rozstaniu pojechałeś pod jej mieszkanie i dobijałeś się tam pół godziny. I na koniec się z nim pobiłeś. Też nie do końca stabilne zachowanie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 09:39   #6
Jewels
Raczkowanie
 
Avatar Jewels
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 254
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Odpuść sobie tę dziewczynę.
Nawet jakby wróciła do ciebie, to może za jakiś czas by znalazła innego.
__________________
28/2015
38/2016
17/2017
15.11.2014

Jewels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 11:46   #7
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez Yuri22 Pokaż wiadomość
Kolejny temat z cyklu: "Dziewczyna wali mnie po rogach, ale tak na prawdę to mnie bardzo kocha".

Odnośnie sytuacji mam taką opinię, że każdy facet z jajami powiedziałby "żegnam" i na tym zakończył znajomość.

.
Popieram.

Z tego co czytam na tym forum i widzę w rzeczywistości to nie opłaca się być dobrą i wierną kobietą, bo niektórzy panowie latają za tymi zdradzającymi, jakby były jedynymi na świecie. Oczywiście żartuję, ale trochę mnie to przeraża.

Autorze, zostaw, znajdź kogoś lepszego.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-04-04, 12:30   #8
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Czy być z nią chce ... hmm nie wiem chyba nie , wiem tylko tyle że nadal coś do niej czuje. Ale sam fakt że ona wskoczyła z innym do łóżka mnie obrzydza. Zresztą sama powiedziała że mnie zdradziła i to był powód tego rozstania, co prawda rzuciła tekst zdradziłam ale potem się wyparła. Ale już wtedy wiedziałem że coś jest na rzeczy.

Dlaczego pojechałem , no bo mi zależało . Nie wiem sądziłem że jak pojadę i pogadamy to uda się coś uratować. A kiedy tam przyjechałem i zobaczyłem inny samochód , który zresztą wcześniej widziałem w życiu to puściły chamulce. Nie będę z nią ani nic , tylko byłem ciekawy jak można w jeden dzień powiedzieć kocham cię ponad życie a w drugi wskoczyć innemu do łóżka.

Znajdę sobie kobietę która będzie mówić prawdę , a co do firmy cieżko się skupić na pracy ale jakoś daje radę i staram się rozwijać.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 12:39   #9
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Czy być z nią chce ... hmm nie wiem chyba nie , wiem tylko tyle że nadal coś do niej czuje. Ale sam fakt że ona wskoczyła z innym do łóżka mnie obrzydza. Zresztą sama powiedziała że mnie zdradziła i to był powód tego rozstania, co prawda rzuciła tekst zdradziłam ale potem się wyparła. Ale już wtedy wiedziałem że coś jest na rzeczy.

Dlaczego pojechałem , no bo mi zależało . Nie wiem sądziłem że jak pojadę i pogadamy to uda się coś uratować. A kiedy tam przyjechałem i zobaczyłem inny samochód , który zresztą wcześniej widziałem w życiu to puściły chamulce. Nie będę z nią ani nic , tylko byłem ciekawy jak można w jeden dzień powiedzieć kocham cię ponad życie a w drugi wskoczyć innemu do łóżka.

Znajdę sobie kobietę która będzie mówić prawdę , a co do firmy cieżko się skupić na pracy ale jakoś daje radę i staram się rozwijać.
Proste, kłamała. Nie kochała Cię. Prawdopodobnie była do Ciebie przyzwyczajona/ było jej wygodnie. Tyle.

*hamulce - chyba, że to takie swobodne połączenie z chamem
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 13:59   #10
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Na to wygląda że nigdy mnie nie kochała. Ciężko to ogarnąć , bo kiedy ja zrywałem znajomości z innymi dziewczynami to robiłem to dlatego że ją kochałem. A teraz wychodzi na to że ona zrywała z innymi facetami dlatego że prawdopodobnie nikt jej nie chciał albo się im nudziła i wracała bo się bała że zostanie sama. Koleś przyszedł to poszła. Cieżko ogarnąć że ostatnie lata to było istne kłamstwo z jej strony.

Na dodatek kilka godzin temu dostałem wiadomość na facebooku że potrzebuje pomocy , musi zapłacić za pokój a rodzice jej kasy nie dadzą i zapytała czy ja pomogę. Nie powinienem nic odpisywać ale zapytałem czy dalej jest z tym facetem to napisała że tak i że potrzebuje odpowiedzi czy jej pomogę czy nie. Nie odpisałem.

Nie będę jej pomagać za te kilka lat kłamstw. Jeszcze jakbyśmy mieszkali osobno czy coś. A my żyliśmy wspólnie planowaliśmy przyszłość mówiła jak to ona chce ze mną być a pierwsza lepsza okazja i ona idzie z innym . I teraz mówi że jego nie zostawi bo go kocha ale ode mnie chce pomocy. Spoko moje życie i tak jest zgnojone przez nią a na dodatek oczekuje wyznania miłości tym czy jej pomogę czy nie. Nie bawię się w to.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 14:08   #11
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Na to wygląda że nigdy mnie nie kochała. Ciężko to ogarnąć , bo kiedy ja zrywałem znajomości z innymi dziewczynami to robiłem to dlatego że ją kochałem. A teraz wychodzi na to że ona zrywała z innymi facetami dlatego że prawdopodobnie nikt jej nie chciał albo się im nudziła i wracała bo się bała że zostanie sama. Koleś przyszedł to poszła. Cieżko ogarnąć że ostatnie lata to było istne kłamstwo z jej strony.

Na dodatek kilka godzin temu dostałem wiadomość na facebooku że potrzebuje pomocy , musi zapłacić za pokój a rodzice jej kasy nie dadzą i zapytała czy ja pomogę. Nie powinienem nic odpisywać ale zapytałem czy dalej jest z tym facetem to napisała że tak i że potrzebuje odpowiedzi czy jej pomogę czy nie. Nie odpisałem.

Nie będę jej pomagać za te kilka lat kłamstw. Jeszcze jakbyśmy mieszkali osobno czy coś. A my żyliśmy wspólnie planowaliśmy przyszłość mówiła jak to ona chce ze mną być a pierwsza lepsza okazja i ona idzie z innym . I teraz mówi że jego nie zostawi bo go kocha ale ode mnie chce pomocy. Spoko moje życie i tak jest zgnojone przez nią a na dodatek oczekuje wyznania miłości tym czy jej pomogę czy nie. Nie bawię się w to.
Absolutnie jej nie pomagaj. Teraz już nie jest częścią Twojego życia. Odrobina zdrowego egoizmu i myślenia o sobie Ci się przyda. Jej życie, jej problemy, jej sprawa. Nie była fair, więc niech spada.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 14:53   #12
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Nie pomogę nie ma takiej opcji nawet , ona oczekuje że ja się nią przejmę wyskocze z kasy bo jej źle bo ona jest załamana bo jest pod ścianą.

A mną kto się przejął ? Nikt kompletnie nikt zostałem sam ... nie mogłem skupić się na pracy , zadręczałem się . Ciągle zastanawiałem się czy mogłem dać z siebie więcej. Chociaż dawałem z siebie maxa ile tylko mogłem. Na każde zawołanie , wszystko co chciała to jej dawałem. Nie tylko o kasę chodzi ale także rozmowa wsparcie itp. A ona odcina się z dnia na dzień i traktuje mnie jak powietrze po tylu latach bycia razem , przeżyciach itp. Planowaliśmy dużo a ona to wszystko pomiela i wyrzuciła do kosza. Tyle mam emocji w sobie że nie mogę sobie z tym poradzić.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 14:58   #13
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Laska naprawdę ma tupet, poszła do innego faceta, a tu o pomoc prosi? Nie pomagaj jej, odetnij się.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 15:05   #14
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Widzę właśnie , najlepsze jest to że po woli zaczełem to sobie wszystko układać w głowie chciałem się odciąć. I jeden sms , telefon i wszystko wraca i wracam do punktu wyjścia.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 15:17   #15
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Widzę właśnie , najlepsze jest to że po woli zaczełem to sobie wszystko układać w głowie chciałem się odciąć. I jeden sms , telefon i wszystko wraca i wracam do punktu wyjścia.
Nie odbieraj. Zablokuj.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 15:22   #16
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Bum , a teraz przełom . Jej ojciec do mnie dzwoni czy nie pomogę jej córce bo on nie ma aktualnie możliwości .... mózg rozwalony po całości. Powiedziałem że nie bo mnie zdradziła i nie chce mieć z nią nic wspólnego i żeby mnie nie prosili o pomoc. A koleś do mnie ja wiem co się stało , wiedzieliśmy o wszystkim i co nie rozwala wam psychiki coś takiego xD wszyscy wiedzieli tylko ja głupi nie ....
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 16:10   #17
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Bum , a teraz przełom . Jej ojciec do mnie dzwoni czy nie pomogę jej córce bo on nie ma aktualnie możliwości .... mózg rozwalony po całości. Powiedziałem że nie bo mnie zdradziła i nie chce mieć z nią nic wspólnego i żeby mnie nie prosili o pomoc. A koleś do mnie ja wiem co się stało , wiedzieliśmy o wszystkim i co nie rozwala wam psychiki coś takiego xD wszyscy wiedzieli tylko ja głupi nie ....
Ooo!prosze jaki bank sobie znalezli.Co za bezczelnosc,az nie wierze co czytam!
Ciebie ,to chyba reka Boska uchronila przed ta pokrecona rodzinka no w glowie im sie popier. hehm.
Nie zdziwilabym sie ,jakby teraz jeszcze mamcia zadzwonila.Jak tak mozna tylko na siebie patrzec a czyjes uczucia miec gleboko w dupie.Mysle,ze ta rodzinka jest tak ograniczona,ze nawet nie widzi swojego fatalnego zachowania.
Pogon to cale towarzystwo w cholere i niech sie teraz od ciebie raz na zawsze odwala!
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 16:15   #18
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Ooo!prosze jaki bank sobie znalezli.Co za bezczelnosc,az nie wierze co czytam!
Ciebie ,to chyba reka Boska uchronila przed ta pokrecona rodzinka no w glowie im sie popier. hehm.
Nie zdziwilabym sie ,jakby teraz jeszcze mamcia zadzwonila.Jak tak mozna tylko na siebie patrzec a czyjes uczucia miec gleboko w dupie.Mysle,ze ta rodzinka jest tak ograniczona,ze nawet nie widzi swojego fatalnego zachowania.
Pogon to cale towarzystwo w cholere i niech sie teraz od ciebie raz na zawsze odwala!
Masakra normalnie, nie powiem nigdy jakoś nie okazywałem uczuć do ludzi zawsze starałem się być twardy. Pokazywać ludzią że nie dam sobie wejść na głowę . Ale tej dziewczynie dawałem wszystko chciałem żeby miała w domu faceta który pokaże że jest troskliwy opiekuńczy starałem się jak mogłem żeby czuła to coś i to odwzajemniła. A co dostałem w zamian. Daj hajs.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 16:16   #19
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Bum , a teraz przełom . Jej ojciec do mnie dzwoni czy nie pomogę jej córce bo on nie ma aktualnie możliwości .... mózg rozwalony po całości. Powiedziałem że nie bo mnie zdradziła i nie chce mieć z nią nic wspólnego i żeby mnie nie prosili o pomoc. A koleś do mnie ja wiem co się stało , wiedzieliśmy o wszystkim i co nie rozwala wam psychiki coś takiego xD wszyscy wiedzieli tylko ja głupi nie ....
przestaje wierzyc w ten watek.


Nagle zwroty akcji coraz bardziej nieprawdopodobne historie..jak ta o rodzicah. Ktora corka by sie ojcu przyznala ze walila chlopaka po rogach a potem ojciec bez honoru dzwonil i prosil o kase. Nie wierze w to.

Jakby potrzebowali na gwalt kasy probowaliby pozyczy od 4odziny...znajomych a nie zdradzanego chlopaka.

Dziewczyna tez raczej poprosilaby o kase swojego nowego fagasa a nie ciebie.

Bujda na resorach.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-04, 16:49   #20
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Ta rodzina zawsze przychodziła po pieniądze .. nie powiedział mi wprost że wie że mnie zdradzała . Tylko że była z tym typkiem w domu rodzinnym kiedy ja byłem w Krakowie. Ale dla mnie to oczywiste że wiedzieli że mnie w ciula robi.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 17:10   #21
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Ta rodzina zawsze przychodziła po pieniądze .. nie powiedział mi wprost że wie że mnie zdradzała . Tylko że była z tym typkiem w domu rodzinnym kiedy ja byłem w Krakowie. Ale dla mnie to oczywiste że wiedzieli że mnie w ciula robi.
Co ty pleciesz,jak to "ta rodzina zawsze przychodzila do mnie po pieniadze"?
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 17:43   #22
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Co ty pleciesz,jak to "ta rodzina zawsze przychodzila do mnie po pieniadze"?
Chodzi mi oto że jak ruszyłem z firmą i nagle był bum. Wtedy ona przychodziła że jej rodzice potrzebują pożyczki. Co prawda nie powiem bo zawsze cała suma do mnie wracała i nie były to jakieś kosmiczne kwoty przeważnie nie przekraczało to tysiąca złotych. Ale trzy razy było tak że remont łazienki , remont samochodu. Ja będąc z dziewczyną w związku pożyczałem normalna sprawa. Wiadomo nie liczy się drobnych upominków które ona robiła dla nich za moje pieniądze. Bo miałem podejście że nie ma osobnej kasy tylko jest wspólna. Ona dostawała jakieś stypendium to ja to brałem na początku miesiąca aby zapłacić mieszkanie potem ona brała na co jej potrzeba było. Normalna sprawa mieszkając razem.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 18:24   #23
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Chodzi mi oto że jak ruszyłem z firmą i nagle był bum. Wtedy ona przychodziła że jej rodzice potrzebują pożyczki. Co prawda nie powiem bo zawsze cała suma do mnie wracała i nie były to jakieś kosmiczne kwoty przeważnie nie przekraczało to tysiąca złotych. Ale trzy razy było tak że remont łazienki , remont samochodu. Ja będąc z dziewczyną w związku pożyczałem normalna sprawa. Wiadomo nie liczy się drobnych upominków które ona robiła dla nich za moje pieniądze. Bo miałem podejście że nie ma osobnej kasy tylko jest wspólna. Ona dostawała jakieś stypendium to ja to brałem na początku miesiąca aby zapłacić mieszkanie potem ona brała na co jej potrzeba było. Normalna sprawa mieszkając razem.
Osobiscie nie podoba mi sie pomysl,zeby rodzice dziewczyny pozyczali od jej chlopaka pieniadze.To rodzice dziewczyny juz nie mieli od kogo pozyczac tylko od ciebie? ale wstyd,no a poza tym niezla gospodarka,zeby wolego tysiaka na remont lazienki nie bylo.No ale dobra,roznie w zyciu bywa.
Nie przyznalabym sie i duma by mi nie pozwolila,zeby isc po pozyczke do chlopaka corki,Jesli juz nie mialabym od kogo,wzielabym pozyczke.Co innego jesli bylbys juz w rodzinie.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 20:01   #24
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Nawet nie tyle co oni przyszli tylko to zaczeło się tak że ona do mnie przyszła i że rodzice chcą coś tam w łazience zrobić i potrzebują pozyczyć kasę a nie mają od kogo wtedy powiedziałem spoko przecież my możemy pomóc. I dwa dni w drzwiach rodzinka kawa i pierwsza pożyczka. Później to już jej ojciec dzwonił pytać czy poratuje bezpośrednio. A ja wiadomo teściowi się nie odmawia.
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 22:21   #25
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez skaylarr Pokaż wiadomość
Nawet nie tyle co oni przyszli tylko to zaczeło się tak że ona do mnie przyszła i że rodzice chcą coś tam w łazience zrobić i potrzebują pozyczyć kasę a nie mają od kogo wtedy powiedziałem spoko przecież my możemy pomóc. I dwa dni w drzwiach rodzinka kawa i pierwsza pożyczka. Później to już jej ojciec dzwonił pytać czy poratuje bezpośrednio. A ja wiadomo teściowi się nie odmawia.
ale towarzycho wspolnej adoracji.Najpierw corka pomaga ojcu a teraz ojciec chce pomoc corce zywo interesujac sie tylko twoim portfelem.
Dziewczyna ,gdy straciles prace i miales przejsciowe klopoty zamiast byc blisko ciebie i wspierac, znajduje sobie nowego przydupasa a tatulek nagminny golodupiec w prostej lini wali do ciebie (bo inaczej nie umie )i prosi cie o kase dla corki za pokoik,bo ona nagle w nowym nabytku widzi namietna milosc a nie kase i woli o wodzie i glodzie byle by z nim byc

wiesz co ? poddaje sie sa tu madrzejsze ode mnie i moze ci pomoga,bo ja nie.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-04, 22:41   #26
skaylarr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 11
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
ale towarzycho wspolnej adoracji.Najpierw corka pomaga ojcu a teraz ojciec chce pomoc corce zywo interesujac sie tylko twoim portfelem.
Dziewczyna ,gdy straciles prace i miales przejsciowe klopoty zamiast byc blisko ciebie i wspierac, znajduje sobie nowego przydupasa a tatulek nagminny golodupiec w prostej lini wali do ciebie (bo inaczej nie umie )i prosi cie o kase dla corki za pokoik,bo ona nagle w nowym nabytku widzi namietna milosc a nie kase i woli o wodzie i glodzie byle by z nim byc

wiesz co ? poddaje sie sa tu madrzejsze ode mnie i moze ci pomoga,bo ja nie.
haha już chyba nie potrzebuje pomocy , jak tak czytam wszystkie opinie to serio spadły klapki z oczu , macie racje to że kiedyś była inna to swoją drogą widocznie byliśmy młodzi pierwsze uczucie itp . Ale potem pokazała że albo się zmieniła albo jaka jest naprawdę . Nie zamierzam sobie nią głowy zaprzątać bo nie warto, sentyment został ale nie warto i tak do tego wracać , skupiam się na pracy i rozwoju . A dziewczyna jakaś się znajdzie taka która będzie na dobre i złe a nie będzie ją interesować zasobność mojego portfela przynajmniej zbudowany doświadczeniami życiowymi będę bardziej uważać w doborze partnerek a zdrady nigdy nie wybaczę
skaylarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-05, 05:59   #27
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Nie potrafię tego zrozumieć ,, pomóżcie.

No i masz rację, powinieneś teraz stawiać na siebie i sobą się zająć. Ta cała rodzinka jest jakaś dziwna i myślę, że mimo chwilowego bólu wywołanego całą tą sytuacją, ostatecznie dobrze się stało. Przynajmniej dzięki temu zobaczyłeś jaka ona jest naprawdę (i jacy są jej rodzice), nie zmarnowałeś na nią więcej czasu.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-05 06:59:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.