Wiosenne rozterki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-03-24, 10:04   #1
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24

Wiosenne rozterki


Cześć, może mi podpowiecie, czy to ze mną jest coś nie tak, czy co o tym wszystkim myśleć

Sytuacja jest taka:
Para ze stażem dwuletnim, trzydziestolatkowie, mieszkają razem od początku; miłość, namiętność, pożądanie, czułość, szacunek, wszystko jak mniemam jest na swoich miejscach.
On, zdeklarowany fan kina dla dorosłych. Ona, też lubi porno, ale nieporównywalnie bardziej lubi seks i nie chce, żeby "działania na własną rękę" miały wpływ na to, co w sypialni. Na szczęście mają podobne temperamenty i w sypialni "dzieje się" 4-5 razy w tygodniu.
Oboje dużo pracują (jedna branża, praca we dwójkę we wspólnej firmie, nienormowany czas pracy - sami sobie szefują), ostatnio od rana do wieczora. Jest też więc mniej czasu na "fikołki" w łóżku, bo oboje są zmęczeni, a na głowie sprawy zawodowe, terminy itd.
Rok temu było identycznie, tyle samo pracy, co teraz i On często odmawiał seksu, choć Ona o niego zabiegała. Wkrótce okazało się, że jej odmawiał, ale kiedy miał chwilę sam na sam robił to przed komputerem. 1-3 razy w tygodniu. Seks był z podobną częstotliwością, najczęściej inicjowany przez nią, raczej krótki, dla zaspokojenia. On często odmawiał, tłumacząc to zmęczeniem i obowiązkami.

I teraz tak: Ona obawia się powtórki z rozrywki, tzn że pójdzie w odstawkę na rzecz porno. Sytuacja z jednego z poranków - budzą się razem, przytulają, jest super - jak zawsze. Ona chce seksu, więc podoba jej się, że on ją nakręca słownie (ale nie dotyka). I Ona się nakręca, ale kiedy chce iść dalej, On mówi stop, muszę już wstawać. Wspólne przytulanki trwają jednak jeszcze kwadrans, ale Ona nie naciska, On po prostu nie ma ochoty. Pora do pracy, koniec aktu

I Ona spodziewa się, że kiedy zostawia go sam na sam po takim poranku, kiedy jej odmówił, On znajdzie wolny moment, zaspokoi się samodzielnie i potem znów z seksu nici, bo jego potrzeby zostały zaspokojone.


Ona to oczywiście ja, ale łatwiej mi tak pisać, od razu próbuję ustawić się z dystansem do sprawy i patrzeć obiektywnie. No ale się kurcze nie da

Pytania do Was:
Co Wy byście czuły na jej miejscu?
Czy to co się dzieje, jest fair ze strony obojga?
Czy któreś z nich dokonuje nadużycia - Ona, spodziewając się że On będzie szukał zaspokojenia przy niej (skoro jest chętna i ma potrzeby), nie sam i oczekując, że wyjdzie zawsze naprzeciw jej potrzebom? I On, że odmawia jej seksu (nawet działań ręcznych, nie tylko pełnego aktu), mając o niej bezpośredni komunikat, ze tego potrzebuje i idzie na łatwiznę czekając, aż będzie miał sposobność do działań samodzielnych?


Poradźcie coś
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 10:16   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Cześć, może mi podpowiecie, czy to ze mną jest coś nie tak, czy co o tym wszystkim myśleć

Sytuacja jest taka:
Para ze stażem dwuletnim, trzydziestolatkowie, mieszkają razem od początku; miłość, namiętność, pożądanie, czułość, szacunek, wszystko jak mniemam jest na swoich miejscach.
On, zdeklarowany fan kina dla dorosłych. Ona, też lubi porno, ale nieporównywalnie bardziej lubi seks i nie chce, żeby "działania na własną rękę" miały wpływ na to, co w sypialni. Na szczęście mają podobne temperamenty i w sypialni "dzieje się" 4-5 razy w tygodniu.
Oboje dużo pracują (jedna branża, praca we dwójkę we wspólnej firmie, nienormowany czas pracy - sami sobie szefują), ostatnio od rana do wieczora. Jest też więc mniej czasu na "fikołki" w łóżku, bo oboje są zmęczeni, a na głowie sprawy zawodowe, terminy itd.
Rok temu było identycznie, tyle samo pracy, co teraz i On często odmawiał seksu, choć Ona o niego zabiegała. Wkrótce okazało się, że jej odmawiał, ale kiedy miał chwilę sam na sam robił to przed komputerem. 1-3 razy w tygodniu. Seks był z podobną częstotliwością, najczęściej inicjowany przez nią, raczej krótki, dla zaspokojenia. On często odmawiał, tłumacząc to zmęczeniem i obowiązkami.

I teraz tak: Ona obawia się powtórki z rozrywki, tzn że pójdzie w odstawkę na rzecz porno. Sytuacja z jednego z poranków - budzą się razem, przytulają, jest super - jak zawsze. Ona chce seksu, więc podoba jej się, że on ją nakręca słownie (ale nie dotyka). I Ona się nakręca, ale kiedy chce iść dalej, On mówi stop, muszę już wstawać. Wspólne przytulanki trwają jednak jeszcze kwadrans, ale Ona nie naciska, On po prostu nie ma ochoty. Pora do pracy, koniec aktu

I Ona spodziewa się, że kiedy zostawia go sam na sam po takim poranku, kiedy jej odmówił, On znajdzie wolny moment, zaspokoi się samodzielnie i potem znów z seksu nici, bo jego potrzeby zostały zaspokojone.


Ona to oczywiście ja, ale łatwiej mi tak pisać, od razu próbuję ustawić się z dystansem do sprawy i patrzeć obiektywnie. No ale się kurcze nie da

Pytania do Was:
Co Wy byście czuły na jej miejscu?
Czy to co się dzieje, jest fair ze strony obojga?
Czy któreś z nich dokonuje nadużycia - Ona, spodziewając się że On będzie szukał zaspokojenia przy niej (skoro jest chętna i ma potrzeby), nie sam i oczekując, że wyjdzie zawsze naprzeciw jej potrzebom? I On, że odmawia jej seksu (nawet działań ręcznych, nie tylko pełnego aktu), mając o niej bezpośredni komunikat, ze tego potrzebuje i idzie na łatwiznę czekając, aż będzie miał sposobność do działań samodzielnych?


Poradźcie coś
Co bym myślała? Że chyba jednak nie jest tak dobrze, jak to na wstępie odmalowujesz. Czegoś tu stanowczo brakuje w tej relacji. Może za dużo i za szybko na raz się wydarzyło, stało. Zabrakło jak dla mnie budowania uczuć, fundamentów związku. A takie fundamenty (również w sferze intymnej) są potrzebne w takich właśnie momentach - gdy dzieje się gorzej, gdy pojawia się problem. Temperament swoją drogą, ale on jest tylko składową INTYMNOŚCI między ludźmi. I tego się nie da zastąpić, i to nie jest to samo, co seks, chociażby nie wiem jak regularny.

Poza tym sorry, jak dla mnie za dużo tego "razem". Miałabym dosyć po krótszym czasie, niż dwa lata. Człowiek musi mieć coś swojego, w tym przestrzeń.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-03-24 o 10:23
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 10:18   #3
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Poza tym sorry, jak dla mnie za dużo tego "razem". Miałabym dosyć po krótszym czasie, niż dwa lata. Człowiek musi mieć coś swojego, w tym przestrzeń.
Tu jest, wg mnie, pies pogrzebany. Praca, dom, spanie, wszystko razem, 24h/dobę. Może róbcie sobie jakieś przerwy od siebie. Wychodzicie gdzieś osobno?
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 10:47   #4
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Co bym myślała? Że chyba jednak nie jest tak dobrze, jak to na wstępie odmalowujesz. Czegoś tu stanowczo brakuje w tej relacji. Może za dużo i za szybko na raz się wydarzyło, stało. Zabrakło jak dla mnie budowania uczuć, fundamentów związku. A takie fundamenty (również w sferze intymnej) są potrzebne w takich właśnie momentach - gdy dzieje się gorzej, gdy pojawia się problem. Temperament swoją drogą, ale on jest tylko składową INTYMNOŚCI między ludźmi. I tego się nie da zastąpić, i to nie jest to samo, co seks, chociażby nie wiem jak regularny.

Poza tym sorry, jak dla mnie za dużo tego "razem". Miałabym dosyć po krótszym czasie, niż dwa lata. Człowiek musi mieć coś swojego, w tym przestrzeń.
Z mojej perspektywy te uczucia są między nami, w wielkiej skali. Nie jesteśmy parą współlokatorów, współpracowników. Są między nami naprawdę duże uczucia, mówimy sobie o nich i je sobie okazujemy.

Przestrzeń też mamy kiedy uda nam się wydostać z pracy, idziemy na trening (osobno), spotkać się z ludźmi, rodziną, coś tam robimy każde sobie i dla siebie.

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Tu jest, wg mnie, pies pogrzebany. Praca, dom, spanie, wszystko razem, 24h/dobę. Może róbcie sobie jakieś przerwy od siebie. Wychodzicie gdzieś osobno?
Tak jak napisałam wyżej Doris - nie jesteśmy 24/7 razem, choć i tak bywa.
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 10:54   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Rok temu było identycznie, tyle samo pracy, co teraz i On często odmawiał seksu, choć Ona o niego zabiegała. Wkrótce okazało się, że jej odmawiał, ale kiedy miał chwilę sam na sam robił to przed komputerem. 1-3 razy w tygodniu. Seks był z podobną częstotliwością, najczęściej inicjowany przez nią, raczej krótki, dla zaspokojenia. On często odmawiał, tłumacząc to zmęczeniem i obowiązkami.
A ten rok temu, kiedy on wolał porno od seksu, to jak to się rozwiązało? Jakieś rozmowy, ustalenia, czy "samo" się to zmieniło jak pracy znów było mniej, a czas mniej stresujący?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:06   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Z mojej perspektywy te uczucia są między nami, w wielkiej skali. Nie jesteśmy parą współlokatorów, współpracowników. Są między nami naprawdę duże uczucia, mówimy sobie o nich i je sobie okazujemy.
(...)
Duże uczucia - szczerze mówiąc nic mi to nie mówi. Bo można do siebie czuć dużo, a niedobrze. Sztuka jest się lubić i umieć rozwiązywać problemy, a nie tylko DUŻO CZUĆ. Bo czasami takie DUŻE uczucia są jak balon napełniony powietrzem - wystarczy coś ostrego, a jest po uczuciach. Dużo sobie okazujecie, a masz po raz kolejny raz ten sam problem i musisz zakładać wątek na forum i radzić się obcych ludzi. Może czas przyznać, że nie jest jednak tak dobrze, jakbyś chciała aby było? Szczerość ze sobą, z partnerem to podstawa. Mówienie o tym, jak to jest fajnie i jakie to nie uczucia się do siebie czuje, pewnych spraw nie naprawi i problemów nie rozwiąże. Nie piszę tego złośliwie. Stwierdzam fakt.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:28   #7
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A ten rok temu, kiedy on wolał porno od seksu, to jak to się rozwiązało? Jakieś rozmowy, ustalenia, czy "samo" się to zmieniło jak pracy znów było mniej, a czas mniej stresujący?
Tak naprawdę nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie. Po trudnej wiośnie przyszło lato, wyjazdy, potem ilość pracy zmalała, jesienią znów wyjeżdżaliśmy dużo, a od tamtej pory do teraz spędzaliśmy z kolei dużo czasu razem i on nie bardzo miał sposobność działać samodzielnie, zaniedbując przy tym mnie. Zresztą nie wiem, nie sprawdzam go i naprawdę nic mnie to nie obchodzi - do momentu, w którym po np dwóch czy trzech dniach "posuchy" nie mogę go namówić na seks (a bywało inaczej) - i nie robimy tego, kiedy ja chcę a on nie (no gwałcić go nie będę ), po czym wychodzi na to że on chce zrobić to sam - nie wiem, bo szybko, bo bez angażowania się... a może dlatego, że tamte bodźce są lepsze?

Tu już muszę wierzyć jego słowom, nie chcę sobie sama dopisywać teorii zwłaszcza,m że to bywa zgubne dla rozumu. A słowa brzmią tak, że podniecam go, że mnie pożąda, tylko jest zmęczony. (O porno i samodzielne działania nie pytam, uważam że to mimo wszystko nie moje terytorium)

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Duże uczucia - szczerze mówiąc nic mi to nie mówi. Bo można do siebie czuć dużo, a niedobrze. Sztuka jest się lubić i umieć rozwiązywać problemy, a nie tylko DUŻO CZUĆ. Bo czasami takie DUŻE uczucia są jak balon napełniony powietrzem - wystarczy coś ostrego, a jest po uczuciach. Dużo sobie okazujecie, a masz po raz kolejny raz ten sam problem i musisz zakładać wątek na forum i radzić się obcych ludzi. Może czas przyznać, że nie jest jednak tak dobrze, jakbyś chciała aby było? Szczerość ze sobą, z partnerem to podstawa. Mówienie o tym, jak to jest fajnie i jakie to nie uczucia się do siebie czuje, pewnych spraw nie naprawi i problemów nie rozwiąże. Nie piszę tego złośliwie. Stwierdzam fakt.
Dziękuję Doris.
Te uczucia to te najwyższe kochamy się i nie tylko sobie to mówimy, ale też okazujemy. Lubimy się, dużo się śmiejemy razem, trzymamy za ręce, chodzimy na spacery itd. Rozwiń proszę wątek z balonem - kłótnie faktycznie bywają u nas jak tornado.

Nie mam wątpliwości zarówno co do jego uczucia, jak i co do własnego do niego. Mogę na niego liczyć, jest dla mnie oparciem, kiedy tego potrzebuję, przytuli mnie, poświęci uwagę. Tylko nie kumam czemu budzi się rano, że tak powiem, utrzymuje gotowość do akcji kiedy się przytulamy, ale mnie nie tknie. A kiedy jest sam ,to się okazuje że jednak ma te potrzeby (tak było ten rok temu).
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:33   #8
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość

Tu już muszę wierzyć jego słowom, nie chcę sobie sama dopisywać teorii zwłaszcza,m że to bywa zgubne dla rozumu. A słowa brzmią tak, że podniecam go, że mnie pożąda, tylko jest zmęczony. (O porno i samodzielne działania nie pytam, uważam że to mimo wszystko nie moje terytorium)[COLOR="Silver"]
Wiesz, skoro robi to kosztem Waszych intymnych chwil, to jest to jednak Twoja sprawa. Ja bym pytała.

Wg mnie, mimo wszystko, i tak spędzacie dużo więcej czasu razem niż "normalna" para. Może on czuje się przytłoczony tym. Nie wiem. Czas pogadać i się zapytać wprost.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:36   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
(...)
Rozwiń proszę wątek z balonem - kłótnie faktycznie bywają u nas jak tornado.
(...)
Serio muszę takie rzeczy tłumaczyć 30-latce? Może jednak niekoniecznie.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
(...)
Wg mnie, mimo wszystko, i tak spędzacie dużo więcej czasu razem niż "normalna" para. Może on czuje się przytłoczony tym. Nie wiem. Czas pogadać i się zapytać wprost.
Moim również.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:41   #10
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Wiesz, skoro robi to kosztem Waszych intymnych chwil, to jest to jednak Twoja sprawa. Ja bym pytała.

Wg mnie, mimo wszystko, i tak spędzacie dużo więcej czasu razem niż "normalna" para. Może on czuje się przytłoczony tym. Nie wiem. Czas pogadać i się zapytać wprost.
Pewnie masz rację, choć ta rozmowa nie będzie raczej przyjemna, bo spodziewam się, że odbierze ją jako atak. Bądź co bądź sama raz na jakiś czas coś obejrzę i się z tego nie spowiadam. Bo mi nie o to chodzi. Wyłącznie o to, że mi odmawia i robi to sam (tak było rok temu, ale nie szukam i nie zbieram "dowodów").

Plus wracają te moje pytania - nie mogę zrozumieć (a on mówi że po prostu tak jest i już), czemu kiedy np leżymy razem, ja chcę seksu a on nie, on nie chce mnie doprowadzić gdzie trzeba ręką? Potrafi to zrobić w dwie minuty.


Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Serio muszę takie rzeczy tłumaczyć 30-latce? Może jednak niekoniecznie.
Czyli że co, nasza miłość to pic na wodę, bo bywamy temperamentni w kłótni?

Edytowane przez the_ar
Czas edycji: 2016-03-24 o 11:42
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:45   #11
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Plus wracają te moje pytania - nie mogę zrozumieć (a on mówi że po prostu tak jest i już), czemu kiedy np leżymy razem, ja chcę seksu a on nie, on nie chce mnie doprowadzić gdzie trzeba ręką? Potrafi to zrobić w dwie minuty.
Powiem tak. Nie chcę być złym prorokiem, ale u mnie koniec miłości też najpierw objawiał się tym, że w łóżku nie miałam ochoty na partnera. Może już nie czuje tego, co kiedyś i sobie z tym nie radzi? Nie mówię, że tak jest u Ciebie, ale u mnie jak się waliło, to czułam, że nie mam ochoty na partnera i mnie zaczynał irytować = koniec dla mnie.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-24, 11:51   #12
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Powiem tak. Nie chcę być złym prorokiem, ale u mnie koniec miłości też najpierw objawiał się tym, że w łóżku nie miałam ochoty na partnera. Może już nie czuje tego, co kiedyś i sobie z tym nie radzi? Nie mówię, że tak jest u Ciebie, ale u mnie jak się waliło, to czułam, że nie mam ochoty na partnera i mnie zaczynał irytować = koniec dla mnie.
Rozumiem to i byłam kiedyś w podobnej sytuacji, przestałam pożądać - i odeszłam. Ale on mi na co dzień mówi, że mnie pożąda, widzę to wyraźnie. Ślepy by to zobaczył. Raz na jakiś czas (parę mcy) ma moment z gatunku "nie mam ochoty cię dotykać". Ale siebie samego tak, patrząc przy tym na inne. TO mnie boli. Kiedy pytam, czemu tak jest, słyszę tylko, że po prostu nie ma tej ochoty i nie umie tego inaczej wytłumaczyć. A kolejnego dnia znów jest kochankiem doskonałym. Czułym, dbającym o moje potrzeby, fantastycznym.
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:52   #13
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
(...)
Czyli że co, nasza miłość to pic na wodę, bo bywamy temperamentni w kłótni?
Nie czytasz ze zrozumieniem. Napisałam, że dużo uczuć nie musi wcale świadczyć o tym, że jest dobrze (i że będzie dobrze), bo te uczucia mogą być różnej jakości, a czasami po prostu sztucznie napompowane do granic punktu krytycznego. To, jak z nastolatkami: czują dużo, szybko, praktycznie od razu, po czym za miesiąc mogą przeżywać miłość z kimś innym. Nie napisałam, że tak jest w Waszym przypadku, ale warto, abyś się zastanowiła nad tym skąd problemy, aż takie, że czujesz potrzebę zakładania o tym wątku na forum. Niech te "dużo uczuć" nie przesłania Ci faktu, że coś się dzieje jednak nie tak, przynajmniej wg Ciebie i czas z tym coś skutecznie zrobić, o ile się zrobić da.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:54   #14
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Rozumiem to i byłam kiedyś w podobnej sytuacji, przestałam pożądać - i odeszłam. Ale on mi na co dzień mówi, że mnie pożąda, widzę to wyraźnie. Ślepy by to zobaczył. Raz na jakiś czas (parę mcy) ma moment z gatunku "nie mam ochoty cię dotykać". Ale siebie samego tak, patrząc przy tym na inne. TO mnie boli. Kiedy pytam, czemu tak jest, słyszę tylko, że po prostu nie ma tej ochoty i nie umie tego inaczej wytłumaczyć. A kolejnego dnia znów jest kochankiem doskonałym. Czułym, dbającym o moje potrzeby, fantastycznym.
Hm, to tym bardziej polecam szczerą i spokojną rozmowę. Może to jakieś męskie problemy z libido. Może nie dosypia i w związku z tym ma problemy z testosteronem? Porozmawiaj, bo tak to możemy wróżyć z fusów w nieskończoność.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 11:55   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Powiem tak. Nie chcę być złym prorokiem, ale u mnie koniec miłości też najpierw objawiał się tym, że w łóżku nie miałam ochoty na partnera. Może już nie czuje tego, co kiedyś i sobie z tym nie radzi? Nie mówię, że tak jest u Ciebie, ale u mnie jak się waliło, to czułam, że nie mam ochoty na partnera i mnie zaczynał irytować = koniec dla mnie.
Ja również nie, ale dla mnie to tu również jest wiele rzeczy pt. "ups, coś się psuje / zepsuło".

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Hm, to tym bardziej polecam szczerą i spokojną rozmowę. Może to jakieś męskie problemy z libido. Może nie dosypia i w związku z tym ma problemy z testosteronem? Porozmawiaj, bo tak to możemy wróżyć z fusów w nieskończoność.
Poza tym sorry, ale osobiście nie znam związku, w którym ludzie uprawiają seks z równą, tą samą częstotliwością przez cały czas i nic się po roku, dwóch, czy trzech nie zmienia. To nie porno.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-03-24, 11:56   #16
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
Powiem tak. Nie chcę być złym prorokiem, ale u mnie koniec miłości też najpierw objawiał się tym, że w łóżku nie miałam ochoty na partnera. Może już nie czuje tego, co kiedyś i sobie z tym nie radzi? Nie mówię, że tak jest u Ciebie, ale u mnie jak się waliło, to czułam, że nie mam ochoty na partnera i mnie zaczynał irytować = koniec dla mnie.
sprawdzone empirycznie w 100 %
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:03   #17
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie czytasz ze zrozumieniem. Napisałam, że dużo uczuć nie musi wcale świadczyć o tym, że jest dobrze (i że będzie dobrze), bo te uczucia mogą być różnej jakości, a czasami po prostu sztucznie napompowane do granic punktu krytycznego. To, jak z nastolatkami: czują dużo, szybko, praktycznie od razu, po czym za miesiąc mogą przeżywać miłość z kimś innym. Nie napisałam, że tak jest w Waszym przypadku, ale warto, abyś się zastanowiła nad tym skąd problemy, aż takie, że czujesz potrzebę zakładania o tym wątku na forum. Niech te "dużo uczuć" nie przesłania Ci faktu, że coś się dzieje jednak nie tak, przynajmniej wg Ciebie i czas z tym coś skutecznie zrobić, o ile się zrobić da.
Zastanawiam się właśnie - a ponieważ od niego słyszę, że wszystko ok, że kocha mnie najmocniej, że jest cały mój - i tylko jest zmęczony nawałem pracy (wierzę w to!) - to szukam głosów "z zewnątrz", co o takiej sytuacji, opisanej przeze mnie najmożliwiej obiektywnie, sądzą osoby trzecie.

On twierdzi, że wszystko jest w porządku. Dla mnie nie jest, bo brak mi kontaktu fizycznego.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość

Poza tym sorry, ale osobiście nie znam związku, w którym ludzie uprawiają seks z równą, tą samą częstotliwością przez cały czas i nic się po roku, dwóch, czy trzech nie zmienia. To nie porno.
No dobra, nie urodziłam się wczoraj i to nie mój pierwszy związek
Oczywiście, że dwa lata temu robiliśmy to bez przerwy. Ale ja o co innego pytam
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:03   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Zastanawiam się właśnie - a ponieważ od niego słyszę, że wszystko ok, że kocha mnie najmocniej, że jest cały mój - i tylko jest zmęczony nawałem pracy (wierzę w to!) - to szukam głosów "z zewnątrz", co o takiej sytuacji, opisanej przeze mnie najmożliwiej obiektywnie, sądzą osoby trzecie.

On twierdzi, że wszystko jest w porządku. Dla mnie nie jest, bo brak mi kontaktu fizycznego.
Jeżeli zakodowałaś mu (może niechcący), że dla Ciebie przytulenie = gra wstępna i "masz facet stanąć na wysokości zadania", to ja mu się nie dziwię, że od tego ucieka. Może czas zacząć wspólnie BUDOWAĆ intymność inną, niż czysto seksualna. I szczerze facetowi powiedzieć o tym czego dokładnie brakuje. Dla mnie za dużo w tym wszystkim "seks, seks, seks", a za mało takie po prostu "fajnie razem poleżeć i film obejrzeć", czy "iść na spacer i dać sobie buzi".

On ma w ogóle jakiś swój świat, jakieś hobby, zajęcie dzięki któremu może wyjść z domu lub mieć przestrzeń tylko dla siebie? Zastanów się nad tym. Bo takie praca-dom-zjeść-do łóżka może zmęczyć tak, że i na miłość nie starczy już sił.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-03-24 o 12:06
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:11   #19
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jeżeli zakodowałaś mu (może niechcący), że dla Ciebie przytulenie = gra wstępna i "masz facet stanąć na wysokości zadania", to ja mu się nie dziwię, że od tego ucieka. Może czas zacząć wspólnie BUDOWAĆ intymność inną, niż czysto seksualna. I szczerze facetowi powiedzieć o tym czego dokładnie brakuje. Dla mnie za dużo w tym wszystkim "seks, seks, seks", a za mało takie po prostu "fajnie razem poleżeć i film obejrzeć", czy "iść na spacer i dać sobie buzi".

On ma w ogóle jakiś swój świat, jakieś hobby, zajęcie dzięki któremu może wyjść z domu lub mieć przestrzeń tylko dla siebie? Zastanów się nad tym. Bo takie praca-dom-zjeść-do łóżka może zmęczyć tak, że i na miłość nie starczy już sił.
To dla mnie bardzo ważny post, dziękuję.
Tak, mamy swoje światy - zarówno on, jak i ja (głównie sport).
Ja się rzeczywiście nakręcam na seks - po zeszłorocznych, opisanych tu, problemach. Chciałabym uniknąć kolejnych sytuacji, w których on mi odmawia (i zostawia mnie niezaspokojoną) ale sam sobie poradzi. Solo.
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-24, 12:12   #20
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jeżeli zakodowałaś mu (może niechcący), że dla Ciebie przytulenie = gra wstępna i "masz facet stanąć na wysokości zadania", to ja mu się nie dziwię, że od tego ucieka. Może czas zacząć wspólnie BUDOWAĆ intymność inną, niż czysto seksualna. I szczerze facetowi powiedzieć o tym czego dokładnie brakuje. Dla mnie za dużo w tym wszystkim "seks, seks, seks", a za mało takie po prostu "fajnie razem poleżeć i film obejrzeć", czy "iść na spacer i dać sobie buzi".

On ma w ogóle jakiś swój świat, jakieś hobby, zajęcie dzięki któremu może wyjść z domu lub mieć przestrzeń tylko dla siebie? Zastanów się nad tym. Bo takie praca-dom-zjeść-do łóżka może zmęczyć tak, że i na miłość nie starczy już sił.
O to, to. Doris dobrze prawi. Bez intymności (nie mylić z namiętnością), czyli szczerej rozmowy daleko nie pociągniecie. On, może zgodnie z tym, co myśli, mówi, że wszystko jest w porządku. Nie jest natomiast wróżką i wypadałoby mu powiedzieć, że dla Ciebie to nie jest w porządku.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:16   #21
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wiosenne rozterki

Jeśli jego zaspokajanie się przy filmach wiąże się ściśle ze stresującym, męczącym okresem w pracy, to jest możliwe, że faktycznie chodzi o zmęczenie. Czym innym jest się na szybko zaspokoić przy porno, a czym innym jest angażowanie się w jakieś seksualne czynności z drugą osobą.
Jak człowiek jest zmęczony i nic mu się nie chce, ale jest głodny, to robi na szybko kanapkę i idzie spać, a nie gotuje wykwintną kolację.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:17   #22
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
O to, to. Doris dobrze prawi. Bez intymności (nie mylić z namiętnością), czyli szczerej rozmowy daleko nie pociągniecie. On, może zgodnie z tym, co myśli, mówi, że wszystko jest w porządku. Nie jest natomiast wróżką i wypadałoby mu powiedzieć, że dla Ciebie to nie jest w porządku.
Mówiłam! nie raz. Na co on się zaczyna denerwować, że ma na głowie ważniejsze sprawy iż seks. A przecież ja też mam te wszystkie sprawy. On potrafi mnie calutki dzień w pracy "podrywać", dotykać, grać słówkami. Tylko kiedy ja chcę to skonsumować wieczorem czy rano, on mi się wymyka.

A na dłuższą rozmowę nie ma teraz czasu. (tzn znaleźlibyśmy go, ale on będzie cały czas zerkać na bok i myśleć o pracy; wieczorem będzie zbyt zmęczony, żeby gadać, rano ucieknie do roboty i już).
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:18   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
To dla mnie bardzo ważny post, dziękuję.
Tak, mamy swoje światy - zarówno on, jak i ja (głównie sport).
Ja się rzeczywiście nakręcam na seks - po zeszłorocznych, opisanych tu, problemach. Chciałabym uniknąć kolejnych sytuacji, w których on mi odmawia (i zostawia mnie niezaspokojoną) ale sam sobie poradzi. Solo.
Musisz sobie zdawać sprawę również z tego (tylko nie mówię, że to, co obecnie przeżywacie to na pewno to), że seks w związku się zmienia. Z czasem, chociaż chęć w głowie zostaje (przynajmniej powinna), to częstotliwość najczęściej jednak spada. Powinno się dbać o to, aby nie spadała do zera, aby to nie było na zasadzie "umówmy się na 13 kwietnia" , ale trzeba się też godzić z tymi zmianami. Oczywiście w rozsądnych granicach.

Z TŻ jesteśmy ponad 12 lat razem. Nie ma już parzenia się jak króliki. Ale też mówimy sobie często, że chcielibyśmy, ale np. zmęczenie. Seks rodzi się w głowie i czasami musi tam zostać, ale wcale nie dramat i tragedia. Jesteśmy na bieżąco z tym, co czujemy. Nie ma domyślania się, czy zastanawiania, czy na pewno wszystko OK. Przytulamy się do siebie, dotykamy, są całusy, żarty. I staramy się zachować jakąś tam w miarę dobrą częstotliwość samego seksu. Natomiast "luki" wypełniamy masą innych rzeczy. I chodzimy na randki, ważne, a często przez ludzi odkładane na "kiedyś tam może".

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-03-24 o 12:19
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-03-24, 12:25   #24
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Jeśli jego zaspokajanie się przy filmach wiąże się ściśle ze stresującym, męczącym okresem w pracy, to jest możliwe, że faktycznie chodzi o zmęczenie. Czym innym jest się na szybko zaspokoić przy porno, a czym innym jest angażowanie się w jakieś seksualne czynności z drugą osobą.
Jak człowiek jest zmęczony i nic mu się nie chce, ale jest głodny, to robi na szybko kanapkę i idzie spać, a nie gotuje wykwintną kolację.
Jasne ale ja mu nie raz proponuję, że "podam pomocną dłoń", a też umiem zrobić to skutecznie i szybko. I on mi odmawia. De facto nie mam naszej intymności tyle, ile bym chciała. Jestem zawiedziona.

I sądzę, że Twoje spojrzenie jest najbliższe stanowi faktycznemu. Chce na szybko. Tylko że to odbija się na mnie, bo kiedy ja chcę na szybko - np jego ręką, bo tak wolę, niż sama - odmawia mi. I mojej ręki też nie chce.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Musisz sobie zdawać sprawę również z tego (tylko nie mówię, że to, co obecnie przeżywacie to na pewno to), że seks w związku się zmienia. Z czasem, chociaż chęć w głowie zostaje (przynajmniej powinna), to częstotliwość najczęściej jednak spada. Powinno się dbać o to, aby nie spadała do zera, aby to nie było na zasadzie "umówmy się na 13 kwietnia" , ale trzeba się też godzić z tymi zmianami. Oczywiście w rozsądnych granicach.

Z TŻ jesteśmy ponad 12 lat razem. Nie ma już parzenia się jak króliki. Ale też mówimy sobie często, że chcielibyśmy, ale np. zmęczenie. Seks rodzi się w głowie i czasami musi tam zostać, ale wcale nie dramat i tragedia. Jesteśmy na bieżąco z tym, co czujemy. Nie ma domyślania się, czy zastanawiania, czy na pewno wszystko OK. Przytulamy się do siebie, dotykamy, są całusy, żarty. I staramy się zachować jakąś tam w miarę dobrą częstotliwość samego seksu. Natomiast "luki" wypełniamy masą innych rzeczy. I chodzimy na randki, ważne, a często przez ludzi odkładane na "kiedyś tam może".
wiesz, ja myślę, że u nas to wygląda podobnie. On okazuje mi mnóstwo uwagi, czułości, to naprawdę najlepszy facet pod słońcem Mój problem leży w tym, że nie chcę, żeby on odmawiał mi i zaraz robił to sam - że ze mną nie, a przed monitorem to co innego. Tu mnie boli. I nie mam "dowodów", nie zacznę przeglądać mu komputera ani telefonu, brzydzę się tym.

Edytowane przez the_ar
Czas edycji: 2016-03-24 o 12:22
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:27   #25
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Mówiłam! nie raz. Na co on się zaczyna denerwować, że ma na głowie ważniejsze sprawy iż seks. A przecież ja też mam te wszystkie sprawy. On potrafi mnie calutki dzień w pracy "podrywać", dotykać, grać słówkami. Tylko kiedy ja chcę to skonsumować wieczorem czy rano, on mi się wymyka.

A na dłuższą rozmowę nie ma teraz czasu. (tzn znaleźlibyśmy go, ale on będzie cały czas zerkać na bok i myśleć o pracy; wieczorem będzie zbyt zmęczony, żeby gadać, rano ucieknie do roboty i już).

No widzisz, nie macie czasu na rozmowę. To źle, bo nie budujecie między sobą intymnej bliskości, mimo że przebywacie ze sobą aż nazbyt długo. Nie mówiłaś mu o porno, o to mi chodziło. Może rzeczywiście jest przemęczony. Wyłóż kawę na ławę - z ta ręką, porno - i tyle. I że czujesz się z tym źle. Nic innego zrobić nie możesz.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:34   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość

(...)

wiesz, ja myślę, że u nas to wygląda podobnie. On okazuje mi mnóstwo uwagi, czułości, to naprawdę najlepszy facet pod słońcem Mój problem leży w tym, że nie chcę, żeby on odmawiał mi i zaraz robił to sam - że ze mną nie, a przed monitorem to co innego. Tu mnie boli. I nie mam "dowodów", nie zacznę przeglądać mu komputera ani telefonu, brzydzę się tym.
Ja powiem tak: niby wszystko jest dla ludzi, ale uważam jednak, że zastępowanie własnej wyobraźni filmami porno jest jednak na dłuższą metę szkodliwe. Mało popularna opinia w dzisiejszym "postępowym" świecie, ale cóż, nic nie poradzę. Jakby facet po pracy strzelał sobie 1-2 piwa, czy drinka i stało by się to stałym przyzwyczajeniem, to pewnie byłabyś zaniepokojona. Ja tak samo byłabym zaniepokojona z robienia porno seansów czegoś stałego w życiu. Może jednak warto zmieniać przyzwyczajenia, nie robić z czegoś stałej, która pomaga "odreagować" dzień.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
No widzisz, nie macie czasu na rozmowę. To źle, bo nie budujecie między sobą intymnej bliskości, mimo że przebywacie ze sobą aż nazbyt długo. Nie mówiłaś mu o porno, o to mi chodziło. Może rzeczywiście jest przemęczony. Wyłóż kawę na ławę - z ta ręką, porno - i tyle. I że czujesz się z tym źle. Nic innego zrobić nie możesz.
No właśnie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:36   #27
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez the_ar Pokaż wiadomość
Mówiłam! nie raz. Na co on się zaczyna denerwować, że ma na głowie ważniejsze sprawy iż seks. A przecież ja też mam te wszystkie sprawy. On potrafi mnie calutki dzień w pracy "podrywać", dotykać, grać słówkami. Tylko kiedy ja chcę to skonsumować wieczorem czy rano, on mi się wymyka.
Za coś takiego mój facet miałby dziką awanturę, od której autentycznie szyby by drżały. NIENAWIDZĘ takiego igrania.




Mnie się tu rzuciło w oczy jedno - Wy ze sobą nie rozmawiacie o tym co leży na wątrobie. Bo nie chcesz wchodzić w tematy niewygodne, bo on się denerwuje, bo ucieka, bo praca, bo to, bo śmo.
Jak jakikolwiek problem związkowy ma zostać rozwiązany bez rozmowy?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:37   #28
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Wiosenne rozterki

zapytaj go czemu sie masturbuje zamiast kochac z toba.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:44   #29
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Za coś takiego mój facet miałby dziką awanturę, od której autentycznie szyby by drżały. NIENAWIDZĘ takiego igrania.




Mnie się tu rzuciło w oczy jedno - Wy ze sobą nie rozmawiacie o tym co leży na wątrobie. Bo nie chcesz wchodzić w tematy niewygodne, bo on się denerwuje, bo ucieka, bo praca, bo to, bo śmo.
Jak jakikolwiek problem związkowy ma zostać rozwiązany bez rozmowy?
Dokładnie. Dla mnie to klasyczny przykład związku, w którym brakuje intymności. Autorko, bez szczerej rozmowy daleko nie zajedziecie. Już się od siebie oddalacie. Naprawiajcie, bo ten balon Doris pęknie.

Ty się boisz z nim szczerze gadać, on się wkurza na sam wstęp do rozmowy. Niedobrze to wróży temu związkowi
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-24, 12:44   #30
the_ar
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 24
Dot.: Wiosenne rozterki

Cytat:
Napisane przez tarkowska Pokaż wiadomość
No widzisz, nie macie czasu na rozmowę. To źle, bo nie budujecie między sobą intymnej bliskości, mimo że przebywacie ze sobą aż nazbyt długo. Nie mówiłaś mu o porno, o to mi chodziło. Może rzeczywiście jest przemęczony. Wyłóż kawę na ławę - z ta ręką, porno - i tyle. I że czujesz się z tym źle. Nic innego zrobić nie możesz.
Ja zagoniłam siebie samą pod ścianę - brakuje mi zbliżeń, i im bardziej się to dzieje, tym bardziej sobie piętrzę w głowie, że on to robi pod moją nieobecność. On wie, że taki obrót spraw mi nie opowiada, ja z kolei wiem - i nie mam z tym problemu - że on sobie to porno raz na jakiś czas włączy. I spoko, sama tak robię, choć rzadko. Tylko tutaj sobie piętrzę, że on to robi regularnie i często, stąd jego brak reakcji na moje "zaloty". Nie chcę być niesprawiedliwa, naprawdę rozumiem jego zmęczenie, sama też mam ciężką głowę od ilości obowiązków. Ale nie wystarczają mi czasem same poranne / wieczorne przytulanki. Kiedy chcę sobie poradzić sama przy nim, mówię w którejś chwili, pomóż mi - on nie robi nic. A chciałabym tylko poczuć jego dłoń. I ja wtedy odpuszczam, bo chcę aby on w tym uczestniczył - i pozostaję na kolejny dzień niezaspokojona.

Ale kontrując, on robi wszystko to, o czym pisze Doris - buduje tę intymność, a ja z nim - przytula, szepcze, całuje, uśmiecha się, głaszcze, jest wspaniały. Tylko na seks ma czas... wyłącznie sam. Przed kompem. (i tu też moje tylko domysły - nie będę go przecież odpytywać czy robił to dziś czy wczoraj, to by było poniżające).
the_ar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-17 00:15:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.