Xerjoff Oud Stars: Zafar 14,13zł/ml, Zanzibar 14,13zł/ml

[Emiks]

***POMYŚLNY KONIEC***

Zakupy>700zł

Moja cierpliwość została nagrodzona, wreszcie w ofercie perfumerii pojawił się Zafar, dlatego pozostając w klimacie Xerjoff Oud Stars, tym razem proponuję wspólne poznanie dwóch kompozycji, nie omieszkam pominąć faktu, że w doskonałej cenie - Zafar i Zanzibar (Najaf), przy czym cieszę się ogromnie, że zdążyłam zgarnąć ostatni flakon Zafar
Perfumy zakupione, opłacone, właśnie do mnie dotarły Podane kwoty zawierają rabat oraz koszt przesyłki dzielony po połowie.
Chętnych serdecznie zapraszam

Współrozbiórkowiczów, po wciągnięciu na listę, proszę o niezwłoczne dosłanie pv z danymi do wysyłki oraz numerem telefonu lub potwierdzenie w wątku, jeśli od naszej ostatniej wspólnej rozbiórki nie uległy zmianie.
W odpowiedzi, tuż po zamknięciu listy chętnych, prześlę niezbędne dane do przelewu
minimalna brana pojemność - 2,5 ml

1. Nazwa zapachu i pojemność: Xerjoff Oud Stars Zafar - 50 ml
2. Miejsce zakupu: Proste Zakupy
3. Link do opisu nut:
Fragrantica
Basenotes
CaFleureBon
Perfume-Smellin’ Things
Kafkaesque
4. Cena flakonu i kwota wysyłki od sprzedawcy do Organizatora: 706,43 zł
5. Kwota za 1 ml zapachu: 14,13 zł
6. Termin zbierania wpłat: do 11 marca (piątek)
7. Posiadane atomizery i ich ceny:
* sampel 2,5 ml - 0,70 zł
* sampel 5 ml - 0,85 zł
* atomizer 5 ml - 2,10 zł
* atomizer 10 ml - 2,40 zł
* atomizer 30 ml - 3,20 zł
* atomizer 53 ml - 3,50 zł
8. Sposób robienia odlewek: pipeta laboratoryjna
9. Koszt wysyłki do współkupujących:
*** list polecony do 350 g Gab. B
ekonomiczny - 9,00 zł (domyślna forma wysyłki)
priorytetowy - 9,80 zł
*** paczka pocztowa do 1 kg Gab. A
ekonomiczna - 15,00 zł
priorytetowa - 16,00 zł
*** paczka24 do 0,5 kg - 14,50 zł
*** paczka24 odbiór w punkcie do 0,5 kg - 12,00 zł
Jeśli ktoś życzy inną, bezpieczniejszą formę wysyłki np. ubezpieczoną lub z zadeklarowaną wartością, proszę o informację w wątku.
10. Planowany termin wysyłki do współkupujących: 14 marca (poniedziałek)
11. Lista udziałowców (kupujących)/lista rozliczeń:
Emiks - Wszystko, co zostanie + F
em-jani - 2,5 ml (S2,5 eko)
Lolgav - 5 ml (A5 eko)
dodatkowo - 5 ml + 2,5 ml (A5+S2,5)


1. Nazwa zapachu i pojemność: Xerjoff Oud Stars Zanzibar (Najaf) - 50 ml
2. Miejsce zakupu: Proste Zakupy
3. Link do opisu nut:
Fragrantica
Basenotes
CaFleureBon
Perfume-Smellin’ Things
4. Cena flakonu i kwota wysyłki od sprzedawcy do Organizatora: 706,43 zł
5. Kwota za 1 ml zapachu: 14,13 zł
6. Termin zbierania wpłat: do 11 marca (piątek)
7. Posiadane atomizery i ich ceny:
* sampel 2,5 ml - 0,70 zł
* sampel 5 ml - 0,85 zł
* atomizer 5 ml - 2,10 zł
* atomizer 10 ml - 2,40 zł
* atomizer 30 ml - 3,20 zł
* atomizer 53 ml - 3,50 zł
8. Sposób robienia odlewek: pipeta laboratoryjna
9. Koszt wysyłki do współkupujących:
*** list polecony do 350 g Gab. B
ekonomiczny - 9,00 zł (domyślna forma wysyłki)
priorytetowy - 9,80 zł
*** paczka pocztowa do 1 kg Gab. A
ekonomiczna - 15,00 zł
priorytetowa - 16,00 zł
*** paczka24 do 0,5 kg - 14,50 zł
*** paczka24 odbiór w punkcie do 0,5 kg - 12,00 zł
Jeśli ktoś życzy inną, bezpieczniejszą formę wysyłki np. ubezpieczoną lub z zadeklarowaną kwotą, proszę o informację w wątku.
10. Planowany termin wysyłki do współkupujących: 14 marca (poniedziałek)
11. Lista udziałowców (kupujących)/lista rozliczeń:
Emiks - Wszystko, co zostanie + F
em-jani - 2,5 ml (S2,5 eko)
Lolgav - 5 ml (A5 eko)

ROZLICZENIE
em-jani - 81,06 zł - 14.03.2016 - 15.03.2015 - 18.03.2016
Lolgav - 154,50 zł - 14.03.2016 - 15.03.2015 - 18.03.2016




WPŁATA
WYSŁANO
OTRZYMANO

[em-jani]

dobry wieczór, proszę po samplu (2,5 ml) każdego z zapachów

[Emiks]

Napisane przez em-jani

dobry wieczór, proszę po samplu (2,5 ml) każdego z zapachów

Bardzo proszę, sampelki dopisane
Mam też Twoje dane, jeśli od naszego ostatniego rozbiórkowania nie uległy zmianie, czekam na potwierdzenie w wątku lub pv

[em-jani]

Napisane przez Emiks

Bardzo proszę, sampelki dopisane
Mam też Twoje dane, jeśli od naszego ostatniego rozbiórkowania nie uległy zmianie, czekam na potwierdzenie w wątku lub pv

Wszystko po staremu potwierdzam, miło, że się dane przechowały

[Lolgav]

Ja poproszę po 5-ce w atomizerze. Dane - bez zmian.

[Emiks]

Napisane przez Lolgav

Ja poproszę po 5-ce w atomizerze. Dane - bez zmian.

Bardzo proszę, dwie piąteczki dopisane i to już rano, teraz jeszcze potwierdzam

[Emiks]

Rozliczenie ogólne i szczegółowe w formie tabelki jest już w pierwszym poście, pv z danymi również wysłane, to się dopiero napracowałam, idę sobie odpocząć w końcu weekend się zaczyna

[Lolgav]

Pieniądze lecą, a Ty odpocznij sobie po takim nawale pracy.

Adresu na razie nie przesyłam na PW, bo od dłuższego czasu nic się nie zmieniło. Proszę o wiadomość, gdyby był potrzebny.

Miłego weekendu!

[Emiks]

Napisane przez Lolgav

Pieniądze lecą, a Ty odpocznij sobie po takim nawale pracy.

Adresu na razie nie przesyłam na PW, bo od dłuższego czasu nic się nie zmieniło. Proszę o wiadomość, gdyby był potrzebny.

Miłego weekendu!

To ja wychodzę z propozycją łączonej wpłaty, żebyś się nie zmęczyła, tak jak ja, a przelew już zlecony

Dziękuję i wzajemnie

[em-jani]

przelew zlecony, do poniedziałku pewnie dojdzie

[Emiks]

Napisane przez em-jani

przelew zlecony, do poniedziałku pewnie dojdzie

Dziękuję, w poniedziałek nadam zapachowy pakunek

[Emiks]

Tutaj również zaglądam na moment, aby obwieścić, że oba pakunki nadane a szczegóły jutro

[Emiks]

Napisane przez em-jani

przelew zlecony, do poniedziałku pewnie dojdzie

Dotarł i bardzo dziękuje, jednak przesyłkę nadałam we wtorek... ale za to priorytetem względy praktyczne wzięły górę, bardziej przemawiała do mnie opcja jednej konkretnej wyprawy ze wszystkimi przesyłkami, niż dwudniowa eskapada z przedświątecznymi walorami

Lolgav, Twoja pachnąca paczucha również w drodze, do potwierdzenia w obu wątkach

Na zdjęciach widoczne są dwie ponadplanowe odlewki (5 ml i 2,5 ml), czyli we flakonie Zafar (foto od lewej) pozostało 35 ml.

Do wcześniej umieszczonych zdjęć dodałam kolejne z etykietkami i widocznym poziomem płynu po odlewkowaniu. Wysłałam też indywidualne PV z numerami nadania.

Teraz niecierpliwie czekam na potwierdzenia, ale przede wszystkim na wrażenia z testów, już bym chciała wiedzieć, jakie oblicze ukazał Wam Zafar

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Nie wspomniałam jeszcze o zabezpieczeniu szklanych buteleczek - jak zwykle teflonową taśmą bezpośrednio na gwincie, pod plastikowym atomizerem oraz dwufazowo zewnętrznie, również taśmą teflonową wyglądają jak mumie

[em-jani]

Dziś dotarły do mnie małe dzieła sztuki jubilerskiej
(bo jak nazwać sztukę oprawy perfum takich malutkich gabarytów)
w realu wyglądają jeszcze lepiej niż w pierwszym poście MX
serdeczne podziękowania

[Lolgav]

Xerjoffy już u mnie!
Rzeczywiście, buteleczki są niesamowite - jak Ty robisz takie naklejki, które na dodatek się trzymają?

Dziękuję za niespodziankę bardzo, bardzo, bo marzyłam o poznaniu (to w przyszłości). Niestety, do tej chwili udało mi sie bliżej zapoznać tylko z Perfume Calligraphy, które zaskoczyło mnie pozytywnie ponieważ spodziewałam się, że to będą takie, ot sobie, perfumy różane, a tymczasem róża to nie jest oczywista i z kwiaciarni, ale zmacerowana, podsuszona i przyprawiona. To już któreś z kolei pefumy, które z przyjemnością mogę nosić nie strasząc ludzi. Nawet zastanawiam się, czy nie zaryzykować zakupu flaszki nowej wersji (?) Calligraphy Rose. Czy znacie może?

Dlatego przepraszam, że tylko kilka słów o Zafarze, który zaaplikowałam sobie na drugi nadgarstek i czuję słońce, spocone konie, siano, czyli to, co wydaje mi się, że jest oudem. Ale na tym nie koniec, bo ta animalistyczna wizja złagodzona jest różą? Świeżą taką? Na początku poczułam się oszukana, bo tych kilka zapachów Xerjoffa, które udało mi się poznać przyzwyczaiły mnie, że są bez zahamowań, po prostu pięścią po nosie, bez oglądania się na piękne panie w koafiurach i turniurach, a tu róża!? Ale już się z tym pogodziłam. Ostra jazda jest, a ja to lubię!

Martwi mnie jednak fakt, że policzyłaś nam przesyłkę eko, a wysłałaś prio...

Bardzo mnie również ciekawi jakie są Wasze wrażenia?

Dziękuję za obie rozbiórki!

[Emiks]

Napisane przez em-jani

Dziś dotarły do mnie małe dzieła sztuki jubilerskiej
(bo jak nazwać sztukę oprawy perfum takich malutkich gabarytów)
w realu wyglądają jeszcze lepiej niż w pierwszym poście MX
serdeczne podziękowania

Napisane przez Lolgav

Xerjoffy już u mnie!
Rzeczywiście, buteleczki są niesamowite - jak Ty robisz takie naklejki, które na dodatek się trzymają?

Dziękuję, rozpieszczasz mnie tyloma miłymi słowami

... Dziękuję za niespodziankę bardzo, bardzo, bo marzyłam o poznaniu (to w przyszłości). Niestety, do tej chwili udało mi sie bliżej zapoznać tylko z Perfume Calligraphy, które zaskoczyło mnie pozytywnie ponieważ spodziewałam się, że to będą takie, ot sobie, perfumy różane, a tymczasem róża to nie jest oczywista i z kwiaciarni, ale zmacerowana, podsuszona i przyprawiona. To już któreś z kolei pefumy, które z przyjemnością mogę nosić nie strasząc ludzi. Nawet zastanawiam się, czy nie zaryzykować zakupu flaszki nowej wersji (?) Calligraphy Rose. Czy znacie może?

Perfume Calligraphy to pierwowzór z premierą w 2012. w kolejnym roku odbyła się premiera Perfume Calligraphy Rose, a jeszcze kolejnego roku, Aramis zaprezentował nową odsłonę Kaligrafii - Saffron Obie są mi doskonale znane, różne od pierwotnej wersji.
Calligraphy Rose mam jeszcze trochę we flakonie i bardzo chętnie podeślę Ci na testy, abyś mogła podjąć zupełnie świadomą decyzję na temat zakupu całego flakonu Calligraphy Saffron już niestety nie posiadam, ale za to niespodzianki mam duuuużo chomiczych zapędów nie przejawiam w perfumeryjnej materii, ale w przypadku TEJ kompozycji, nie mogłam się oprzeć także z ogromną przyjemnością podeślę również kolejną działkę niespodzianki, zapraszam na pv

Dlatego przepraszam, że tylko kilka słów o Zafarze, który zaaplikowałam sobie na drugi nadgarstek i czuję słońce, spocone konie, siano, czyli to, co wydaje mi się, że jest oudem. Ale na tym nie koniec, bo ta animalistyczna wizja złagodzona jest różą? Świeżą taką? Na początku poczułam się oszukana, bo tych kilka zapachów Xerjoffa, które udało mi się poznać przyzwyczaiły mnie, że są bez zahamowań, po prostu pięścią po nosie, bez oglądania się na piękne panie w koafiurach i turniurach, a tu róża!? Ale już się z tym pogodziłam. Ostra jazda jest, a ja to lubię!

Właściwie zupełnie z premedytacją zapytałam o Zafar, ponieważ Zanzibar mogę zaliczyć do grona przyjemniaczków, natychmiast zdobył sympatię i to nie tylko moją, ale też mojego Ukochanego, na którym objawił jeszcze szersze spektrum swojego piękna, niż na mojej skórze, to nie odosobniony przypadek, nawet powoli zaczynam się z tym oswajać

Zafar natomiast budzi kontrowersje, wznieca niepokój i jak tylko wyłuskałam wszystkie dostępne opisy, znalazł się w czołówce zapachowych marzeń
Cóż, testowałam już wiele zapachów, które - w oparciu o niektóre opinie - miały dostarczyć ekstremalnych, niekoniecznie miłych doznań, na tyle osobliwych, aby skutecznie zniechęcić, a tu rozczarowanie, ani stajni, ani obory, ani nawet cienia włoskiego sera pleśniowego
Czy jestem zawiedziona brakiem tych, jakże osobliwych i... intymnych doświadczeń? Ależ oczywiście, że nie, wręcz przeciwnie, cieszę się, że po raz kolejny nie złamałam się pod naporem jakże rozbieżnych ocen i dzięki temu po raz kolejny odkryłam wspaniałą kompozycję, bez wątpienia niszową, z charakterem i pazurem.

Nie będę zagłębiać się w szczegóły, albowiem dwie z zalinkowanych przeze mnie relacji odzwierciedlają tak dogłębnie, wnikliwie i wyczerpująco mój odbiór, że utożsamiam się z nimi, jak z własnymi

Martwi mnie jednak fakt, że policzyłaś nam przesyłkę eko, a wysłałaś prio...

Nie dramatyzuj, proszę, nie dramatyzuj, bo jak zaczniemy wzajemnie wynurzać swoje zmartwienia, to nam się wątek rozbiórkowy w terapeutyczny przekształci

Bardzo mnie również ciekawi jakie są Wasze wrażenia?

em-jani sprytnie się wymiksowała, oceniła walory wizualne, ale już olfaktorycznych doznań musimy domyślać się same

Dziękuję za obie rozbiórki!

Odwzajemniam podziękowania

... i na wszelki wypadek nie zamieszczam jeszcze banera zwiastującego koniec, może chciałybyście coś dodać?

[Lolgav]

Skoro nie zamknięte, to jeszcze dodam, że jestem już po teście Zanzibara i, pewnie z powodu braku tej róży, wydaje mi się on bardziej bezkompromisowy, ale i bardziej sztuczny. Wolę Zafara, bo tutaj jest więcej słońca, przestrzeni, zwierząt, a nawet Gorgonzoli. Zawsze uwielbiałam sery pleśniowe i to pewnie dlatego.



Aż trudno uwierzyć, że Ty go tak nie odbierasz. Domyślam się, że najbliższa jest Ci opinia Marian z Perfume-Smellin' Things, ten opis przedstawia Zafara prawie jako łagodnego baranka w wilczej skórze.



Zazdroszczę Ukochanego, na którym można poszerzać horyzonty olfaktorycznych wrażeń. Mój U. jest wierny dezodorantowi Nivea.



Może em-jani napisze coś jeszcze o jej wrażeniach, a ja przenoszę się pv w sprawie Aramisa.

[em-jani]

Napisane przez Lolgav

Może em-jani napisze coś jeszcze o jej wrażeniach, a ja przenoszę się pv w sprawie Aramisa.

Wezwana do tablicy, melduję się

Testuję zapachy z drzewem agarowym z pewnego rodzaju fascynacją po części dlatego, że swego czasu zidentyfikowałam ten składnik, jako sprzymierzeńca mego głównego zapachowego wroga czyli nuty skórzanej. Co więcej sam oud niejednokrotnie (a szczególnie w towarzystwie róży) zostawia mi taki nieproszony skóropodobny ogon.
Jednocześnie coraz bardziej jestem przekonana, że w samym oudzie tkwi ogromny potencjał i dla mnie, a tylko musi być wydobyty w jakiś mniej typowy sposób.
I taki właśnie potencjał objawił się w pierwszym kwadransie po aplikacji Zafara.

Jako świetlisty, transparentny, akwarelowy w przeciwieństwie do oleistych dusznych oudów Amouage itp. Zachwycił mnie szczególnie zimny medyczno-apteczny początek Zafara, kiedy mikstura jest przeźroczysta a zapach unosi się w powietrzu.
(pewnie szukam zapachu agarowego na lato)
Niestety początkowe nuty zazwyczaj stabilizują się zbyt szybko, mętnieją i podgrzewają. Podwójna aplikacja już nie podrywa do lotu, trzeba odczekać, aż zniknie. Znika relatywnie szybko, może szkoda, ale przynajmniej nie pozostawia ziemistych resztek jak amouage.
Zanzibar nie poruszył mnie aż tak. Nawet nie wiem co napisać – poprawny? - będzie się dobrze nosił.
A Zafar (choć sam nie jest jeszcze tym czym mógłby być) utwierdza mnie w przekonaniu, że warto nadal szukać.

I że warto zaglądać na wspólnozakupowy a szczególnie mieć na podglądzie niektóre organizatorki
Serdeczne podziękowania raz jeszcze

[Lolgav]

No, no....
To się dopiero nazywa profesjonalne podejście do zapachów!

Zgadzam się, że w oudzie tkwi ogromny potencjał, tylko, że mam wrażenie, że ten potencjał już się dla mnie zrealizował w takim sensie, że zdecydowana większość zapachów oudowych podoba mi się lub wręcz zachwyca. Może, zresztą, są to zapachy oudo-podobne? Bo nie jestem w stanie stwierdzić oryginalności tego składnika, a niska cena perfum czasami sugeruje mi, że ta nuta to zamiennik oryginału.

Oczywiście, fakt realizacji tego oudowego potencjału mnie nie martwi, bo myślę, że do końca życia pojawiać się będą jego nowe odsłony, które nadal będą odkrywcze i zachwycające.

Widzę, że mój odbiór Zanzibara jest trochę inny. Ja uważam, że jest trudniejszy od Zafara i nawet czuję, że moja duma jest trochę urażona tym, że wolę "milszy" w mojej ocenie Zafar. Ale cóż...

Piękne w perfumach jest to, że można je odczuwać na swój sposób!

[Emiks]

Napisane przez Lolgav

Skoro nie zamknięte, to jeszcze dodam, że jestem już po teście Zanzibara i, pewnie z powodu braku tej róży, wydaje mi się on bardziej bezkompromisowy, ale i bardziej sztuczny. Wolę Zafara, bo tutaj jest więcej słońca, przestrzeni, zwierząt, a nawet Gorgonzoli. Zawsze uwielbiałam sery pleśniowe i to pewnie dlatego.



Aż trudno uwierzyć, że Ty go tak nie odbierasz. Domyślam się, że najbliższa jest Ci opinia Marian z Perfume-Smellin' Things, ten opis przedstawia Zafara prawie jako łagodnego baranka w wilczej skórze.

Zanzibar jest grzeczny i układny, właściwie tego się spodziewałam. To taka przyjazna nisza, której towarzystwo daje dla mnie wiele przyjemności.

Zapachu serów pleśniowych nie pożądam w lodówce, tym bardziej w perfumach dlatego wdzięczna jestem za brak tych wstrząsających doznań Zafar cenię i wielbię przede wszystkim za ciemny i oleisty oud, podbity balsamiczną różą, gorącą, zmysłową, o nieco zadziornym, zwierzęcym charakterze. Jednocześnie nietypowej przestrzeni dodaje mu kadzidlana smuga, snująca się raz po raz nad gęstą, oudową lawą.
Z jednej strony uosobienie łagodności, delikatności i ciepła, z drugiej - zadziorny i zaborczy.

Zazdroszczę Ukochanego, na którym można poszerzać horyzonty olfaktorycznych wrażeń. Mój U. jest wierny dezodorantowi Nivea.

Istotnie, to niewymowny atut, który bardzo sobie cenię i na szczęście incydentalnie trafiają się kompozycje, przy których tylko raz mam szansę na poszerzenie horyzontów olfaktorycznych


Moja fascynacja żywicą agarową jest wciąż żywa i równie namiętna, jak wówczas, gdy zaczęłam swoją przygodę z kompozycjami oudowymi - jako motyw przewodni, dominujący, dzierżący pierwsze skrzypce, w tle, umowny - oby nie smolisty, asfaltowy, zionący oparami ulepnej, miażdżącej słodyczy

Napisane przez Lolgav

...
Oczywiście, fakt realizacji tego oudowego potencjału mnie nie martwi, bo myślę, że do końca życia pojawiać się będą jego nowe odsłony, które nadal będą odkrywcze i zachwycające.

Widzę, że mój odbiór Zanzibara jest trochę inny. Ja uważam, że jest trudniejszy od Zafara i nawet czuję, że moja duma jest trochę urażona tym, że wolę "milszy" w mojej ocenie Zafar. Ale cóż...

Piękne w perfumach jest to, że można je odczuwać na swój sposób!

... i tym optymistycznym akcentem pragnę zakończyć nasze wspólne rozbiórkowanie Zafara i Zanzibara jednocześnie zapraszam do wspólnego zgłębiania kolejnych kompozycji utkanych na agarową nutę

Wszystkie paczuchy dotarły do celu
Bardzo dziękuję za wspólne zakupy, doskonałą współpracę i miłą atmosferę.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Emiks]

Toż to zaledwie miesięczna świeżynka Strona perfumerii nie posiada funkcjonalności z historią zamówień, a potwierdzeń mailowych nie archiwizuję, zarzucam za to coś bardziej cennego, fakturę z wyszczególnieniem perfum i ich cen