Proszę was o poradę

[Lucas89pn]

Witam was serdecznie. Nie wiem czy znajduję się w odpowiednim miejscu z racji tego, że jestem mężczyzną ale bardzo potrzebuję pomocy odnośnie odchudzania.

Może na początku nakreślę swój problem.

Na początku Stycznia b.r ( nie mylić z postanowieniem noworocznym ), stwietrdziłem, że zaczynam swoją kolejną przygodę z odchudzaniem.
Na przestrzeni poprzednich 2 lat udało mi się schudnąć 30 kg ze 115 do 85 w około 4 miesiące. Nie miałem wtedy ułożonej diety, za to bardzo aktywną prace i wiele godzin wysiłku. Niestety, przyszedł czas na falę mojej wielkiej słabości do słodyczy, zmiany pracy na siedzącą co przełożyło się wzrost wagi o 25 kg

Tym razem, ułożyłem sobie na początku plan dietetyczny, ograniczający węglowodany, za to bogaty w tłuszcze i białko na poziomie 1400 Kcal dziennie, z czego :

45% tłuszcze
40% białko
15% węglowodany

W przeciągu 3 tygodni, straciłem ok 8 kg i postanowiłem zmienić trochę swoją dietę, w zasadzie z niej zrezygnować, ale jeść z głową do 2000 kcal. Dodatkowo powiedziałem sobie, że nie będę stawał na wagę przez dłuższy okres czasu, żeby poczuć z impetem siłę swojego zamiaru.

I tu pojawia się problem.

Po upływie 2 miesięcy, stanąłem na wagę - i okazało się, że moje 2 miesięczne odmawianie sobie przyjemności jedzenia skończyło się na tym że mam taką samą wagę jaką miałem po upływie 3 tygodni planu dietetycznego - Czy jest to w ogóle możliwe, że jeśli ograniczyłem kalorie do 2000/dobę, nie mając aktywności fizycznej, to moja waga nie poszła w dół ??

Szczerze mówiąc, jestem załamany, pierwszy raz w ogóle piszę na forum, ręce mi opadły i potrzebuje waszej pomocy wsparcia drogie Panie

[aphil]

15% węglowodanów? Nie jestem ekspertem, ale to nie jest zbilansowanie (nieważne jak ostatnio demonizuje się tę grupę) - więc Twój metabolizm prawdopodobnie został włożony w stan "sam nie wiem co robię"

Druga sprawa - to jak liczyłeś do "do 2000"? Znasz pewnie program, w którym ludzie zapisują co jedli, a w tym czasie są śledzeni i ich zapiski nijak się mają do rzeczywistości. Program programem, ale były też podobne eksperymenty naukowe i podobno większość z nas tak robi. Więc bez mierzenia ilości (ostatecznie wagę można zamienić na szklanki łyżeczki i ilewazy ) nie ma diety na kaloriach.

A tak na marginesie - 2 miesiące to chyba za dużo. Sama boję się wagi, ale pomyśl, że mógłbyś szybciej zareagować na tę sytuację. No i ćwiczenia zawsze pomagają, nie tylko w wypracowaniu dobrego deficytu

[skazana_na_bluesa]

facet jedzący 1400kcal? kpisz czy o drogę pytasz? bo taka kaloryczność to jest dla dziecka w wieku kilku lat. spowolniłeś metabolizm, więc ciesz się, że nie przytyłeś na tych 2000kcal.
zacznij od podstawowych informacji - wiek, waga, wzrost, co jesz i co ćwiczysz/ile razy w tygodniu.

ok, doczytałam, że nie ćwiczyłeś. w takim razie tak, możliwe. dieta niskokaloryczna spowolniła metabolizm, więc i zapotrzebowanie na kalorie. gdybyś wcześniej podszedł z głową do odchudza to pewnie byś nie miał teraz zastoju. żeby gubić tłuszczyk trzeba mieć deficyt kaloryczny. 1 zgubiony kilogram to 7000 spalonych kcal.

[Fouette]

Może Twoje dzienne zużycie to jest obecnie to około 2000 kcal? bardzo fajnie, ze udało Ci się zgubić 8 kg (WOW), ale na przyszłość rób to rozsądniej. Chyba za często zapomina się podczas odchudzania, że tu chodzi też o zdrowie, oraz o to, żeby nową wagę utrzymać. Jak wyżej- RACJONALNA dieta , oraz ruch- niektórzy twierdzą, że to dieta jest podstawą, ale wysiłek jest konieczny żeby skóra po odchudzaniu była w dobrym stanie, no i zawsze to pobudzenie przemiany materii.