Krok dalej

[Niezydentyfikowany]

Witam, może i nie jestem kobietą, ale mam problem i mam nadzieję że mi pomożecie.
Właściwie bardziej dylemat niż problem, aczkolwiek chodzi o to że dziewczynę znam od 8 miesięcy, od początku bardzo mi się podobała, od jakichś 5 codzień ze sobą piszemy.
Pierwszy pocałunek, był jakiś miesiąc temu, od tamtej powtórzył się on raz i powtórzy pewnie się jeszcze nie raz gdy będzie okazja. Przytulamy się, spędzamy dużo czasu, oboje nam ze sobą dobrze.
Ale teraz mam taki dylemat ponieważ chciałbym jej wyznać miłość, czy to nie za wcześnie? Bo w sumie nawet nie jesteśmy oficjalnie parą, ale oboje tego chcemy, czy poprostu pytanie czy by chciała być ze mną wystarczyło by?
Chciałbym wyznać, ale nie wiem czy nie za wcześnie.. Pomóżcie, doradźcie

[tarkowska]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Witam, może i nie jestem kobietą, ale mam problem i mam nadzieję że mi pomożecie.
Właściwie bardziej dylemat niż problem, aczkolwiek chodzi o to że dziewczynę znam od 8 miesięcy, od początku bardzo mi się podobała, od jakichś 5 codzień ze sobą piszemy.
Pierwszy pocałunek, był jakiś miesiąc temu, od tamtej powtórzył się on raz i powtórzy pewnie się jeszcze nie raz gdy będzie okazja. Przytulamy się, spędzamy dużo czasu, oboje nam ze sobą dobrze.
Ale teraz mam taki dylemat ponieważ chciałbym jej wyznać miłość, czy to nie za wcześnie? Bo w sumie nawet nie jesteśmy oficjalnie parą, ale oboje tego chcemy, czy poprostu pytanie czy by chciała być ze mną wystarczyło by?
Chciałbym wyznać, ale nie wiem czy nie za wcześnie.. Pomóżcie, doradźcie

Nie za wcześnie. Mów skoro tak czujesz. Powodzenia

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Czy to miłość czy zakochanie? Jestem za tym żeby nie szarżować z wyznianiami typu "kocham Cię". Myślę, że po kilku miesiącach pisania i spotkań na stopie nieokreślonej jako związek, to jeszcze nie jest miłość, bo jak można takie uczucie przyrównać do uczucia osób, które są razem kilka lat, znają się jak łyse konie, wspierają we wszystkim i kochają pomimo wad?

Może jej po prostu powiedz, że się zakochales i chcesz pójść krok dalej, nie chcesz być tylko przyjacielem i co ona na to.

[doleo]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Witam, może i nie jestem kobietą, ale mam problem i mam nadzieję że mi pomożecie.
Właściwie bardziej dylemat niż problem, aczkolwiek chodzi o to że dziewczynę znam od 8 miesięcy, od początku bardzo mi się podobała, od jakichś 5 codzień ze sobą piszemy.
Pierwszy pocałunek, był jakiś miesiąc temu, od tamtej powtórzył się on raz i powtórzy pewnie się jeszcze nie raz gdy będzie okazja. Przytulamy się, spędzamy dużo czasu, oboje nam ze sobą dobrze.
Ale teraz mam taki dylemat ponieważ chciałbym jej wyznać miłość, czy to nie za wcześnie? Bo w sumie nawet nie jesteśmy oficjalnie parą, ale oboje tego chcemy, czy poprostu pytanie czy by chciała być ze mną wystarczyło by?
Chciałbym wyznać, ale nie wiem czy nie za wcześnie.. Pomóżcie, doradźcie

Jak ona zachowuje się względem Ciebie? Wykazuje duże zainteresowanie i co najważniejsze - zaangażowanie? Duże=porównywalne do Twojego ;-)
Myślę, że po miesiącu spotykania nie ma co porywać się na wielkie wyznania, bo i wielkich uczuć tu nie ma. Możesz wyznać, że zależy Ci na Waszej relacji i na tym, by rozwijała się w kierunku związku. Teraz na pewno sam nie jesteś pewny "miłości", a jedynie zauroczenia dziewczyną. A deklarując od początku wielkie uczucia w większości skazujesz relację na niepowodzenie. Kobieta też musi czuć, że zainteresowanie jej osobą nie jest na pstryczek palca i "od tak" zakochuje się w niej każdy facet. Najważniejsze, żebyście oboje mieli czas i szansę na wypracowanie tego związku. Na wyznania przyjdzie czas

[_pantograf]

Wyznanie miłości to jest takie "sprawdzam". Jeżeli masz poczucie, że ona czuje to samo, to jak najbardziej, w przeciwnym przypadku raczej bym się powstrzymał. Sam wiesz najlepiej, jak to u Ciebie wygląda.

[tarkowska]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;57714526]Czy to miłość czy zakochanie? Jestem za tym żeby nie szarżować z wyznianiami typu "kocham Cię". Myślę, że po kilku miesiącach pisania i spotkań na stopie nieokreślonej jako związek, to jeszcze nie jest miłość, bo jak można takie uczucie przyrównać do uczucia osób, które są razem kilka lat, znają się jak łyse konie, wspierają we wszystkim i kochają pomimo wad?

Może jej po prostu powiedz, że się zakochales i chcesz pójść krok dalej, nie chcesz być tylko przyjacielem i co ona na to.[/QUOTE]

To wiadomo. Ale to "kocham Cię" ludzie mówią zazwyczaj po raz pierwszy w trakcie zakochania właśnie. Wg mnie to nic złego. Tym bardziej, że mi tu to wygląda na pierwszą miłość

[Niezydentyfikowany]

Napisane przez doleo

Jak ona zachowuje się względem Ciebie? Wykazuje duże zainteresowanie i co najważniejsze - zaangażowanie? Duże=porównywalne do Twojego ;-)
Myślę, że po miesiącu spotykania nie ma co porywać się na wielkie wyznania, bo i wielkich uczuć tu nie ma. Możesz wyznać, że zależy Ci na Waszej relacji i na tym, by rozwijała się w kierunku związku. Teraz na pewno sam nie jesteś pewny "miłości", a jedynie zauroczenia dziewczyną. A deklarując od początku wielkie uczucia w większości skazujesz relację na niepowodzenie. Kobieta też musi czuć, że zainteresowanie jej osobą nie jest na pstryczek palca i "od tak" zakochuje się w niej każdy facet. Najważniejsze, żebyście oboje mieli czas i szansę na wypracowanie tego związku. Na wyznania przyjdzie czas

Od niej widzę też bardzo duże zainteresowanie do mojej osoby, daje mi dużo znaków żeby jej coś powiedzieć, tylko nie wiem czy faktycznie jej chodzi o wyznanie jej miłości.
Spotykamy się 3-4 razy w tygodniu w tym raz prywatnie i jest nam bardzo dobrze razem, po prostu bratnie dusze.
Dziś np. złapałem jej za ramiona i chciałem jej powiedzieć coś w oczy żartobliwie, ale od razu spuściła głowę w dół. Jest bardzo nieśmiała, wstydliwa, dlatego ja muszę zaryzykować kolejnym krokiem.

Myślę, że to naprawdę jest miłość, bo takiego uczucia jak do niej nie czułem do poprzedniej partnerki, nie potrafię o niej nie myśleć, cały czas mi się śni po nocach, czasem mam taką potrzebę wygadania jej się ze wszystkiego, ale powstrzymuje mnie coś...

[kassiakkk]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Witam, może i nie jestem kobietą, ale mam problem i mam nadzieję że mi pomożecie.
Właściwie bardziej dylemat niż problem, aczkolwiek chodzi o to że dziewczynę znam od 8 miesięcy, od początku bardzo mi się podobała, od jakichś 5 codzień ze sobą piszemy.
Pierwszy pocałunek, był jakiś miesiąc temu, od tamtej powtórzył się on raz i powtórzy pewnie się jeszcze nie raz gdy będzie okazja. Przytulamy się, spędzamy dużo czasu, oboje nam ze sobą dobrze.
Ale teraz mam taki dylemat ponieważ chciałbym jej wyznać miłość, czy to nie za wcześnie? Bo w sumie nawet nie jesteśmy oficjalnie parą, ale oboje tego chcemy, czy poprostu pytanie czy by chciała być ze mną wystarczyło by?
Chciałbym wyznać, ale nie wiem czy nie za wcześnie.. Pomóżcie, doradźcie

Pewnie że nie za wcześniej Skoro czujesz że kochasz to myślę że powinieneś to powiedzieć Powodzenia

[201609290857]

Jeżeli jesteś pewien swojego uczucia to jej to powiedz. Nie jest za wcześnie.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Od niej widzę też bardzo duże zainteresowanie do mojej osoby, daje mi dużo znaków żeby jej coś powiedzieć, tylko nie wiem czy faktycznie jej chodzi o wyznanie jej miłości.
Spotykamy się 3-4 razy w tygodniu w tym raz prywatnie i jest nam bardzo dobrze razem, po prostu bratnie dusze.
Dziś np. złapałem jej za ramiona i chciałem jej powiedzieć coś w oczy żartobliwie, ale od razu spuściła głowę w dół. Jest bardzo nieśmiała, wstydliwa, dlatego ja muszę zaryzykować kolejnym krokiem.

Myślę, że to naprawdę jest miłość, bo takiego uczucia jak do niej nie czułem do poprzedniej partnerki, nie potrafię o niej nie myśleć, cały czas mi się śni po nocach, czasem mam taką potrzebę wygadania jej się ze wszystkiego, ale powstrzymuje mnie coś...

No właśnie to jest zakochanie :-D natomiast miłość to dużo głębsze uczucie, na które potrzeba czasu i dużo wzajemnego zaufania, gdzie nikt się nie wstydzi czegokolwiek powiedzieć ani z czegoś się wygadać ;-)

No ale ja rozumiem, że młodość, zakochanie, myślenie o tej osobie non stop, pierwsza fascynacja = wg młodych miłość. Ale to zakochanie jest no ;-)

[Niezydentyfikowany]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;57728311]No właśnie to jest zakochanie :-D natomiast miłość to dużo głębsze uczucie, na które potrzeba czasu i dużo wzajemnego zaufania, gdzie nikt się nie wstydzi czegokolwiek powiedzieć ani z czegoś się wygadać ;-)

No ale ja rozumiem, że młodość, zakochanie, myślenie o tej osobie non stop, pierwsza fascynacja = wg młodych miłość. Ale to zakochanie jest no ;-)[/QUOTE]

To zakochanie a miłość to to nie to samo..?

W takim razie co Wy byście zrobiły na moim miejscu?

[tarkowska]

Napisane przez Niezydentyfikowany

To zakochanie a miłość to to nie to samo..?

W takim razie co Wy byście zrobiły na moim miejscu?

Miłość przychodzi z czasem. Zakochanie to ta pierwsza (ewentualnie druga po zauroczeniu) faza.

Może powiedz jej, że jest dla Ciebie kimś ważnym i że Ci zależy, że się zakochałeś. Niekoniecznie od razu "kocham Cię", choć to też nie byłoby zbrodnią

[I am Rock]

Gdy jesteśmy zakochani, patrzymy na świat przez różowe okulary, możemy ze szczęścia przenosić góry, lub mamy klapki na oczach.
Widzimy same zalety obiektu pożądania.
Miłość jest wtedy, kiedy faza zauroczenia minie, widzimy już, że ukochana osoba ideałem nie jest, a jednak chcemy z nią być. Bierzemy ją z dobrodziejstwem inwentarza, niedoskonałości urody, charakteru nie przeszkadzają, nie są ważne.


Czasami zdarza się, że miłosny amok minie i nie zostaje nic, ani śladu po uczuciu. Dlatego z deklaracjami lepiej poczekać.
Lepiej powiedzieć: zakochałem się.
Żeby kochać, trzeba kogoś znać naprawdę dobrze.

[kahoko hino]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Od niej widzę też bardzo duże zainteresowanie do mojej osoby, daje mi dużo znaków żeby jej coś powiedzieć, tylko nie wiem czy faktycznie jej chodzi o wyznanie jej miłości.
Spotykamy się 3-4 razy w tygodniu w tym raz prywatnie i jest nam bardzo dobrze razem, po prostu bratnie dusze.
Dziś np. złapałem jej za ramiona i chciałem jej powiedzieć coś w oczy żartobliwie, ale od razu spuściła głowę w dół. Jest bardzo nieśmiała, wstydliwa, dlatego ja muszę zaryzykować kolejnym krokiem.

Myślę, że to naprawdę jest miłość, bo takiego uczucia jak do niej nie czułem do poprzedniej partnerki, nie potrafię o niej nie myśleć, cały czas mi się śni po nocach, czasem mam taką potrzebę wygadania jej się ze wszystkiego, ale powstrzymuje mnie coś...

to brzmi jak zakochanie, nie miłość.

Napisane przez Niezydentyfikowany

To zakochanie a miłość to to nie to samo..?

W takim razie co Wy byście zrobiły na moim miejscu?

nie, to nie to samo.

miłość jest bardziej stateczna i realistyczniej patrzy na rzeczywistość. dostrzega wady, ale akceptuje je.

powiedz jej, że jest dla Ciebie ważna.

ile macie lat?

[Niezydentyfikowany]

Napisane przez kahoko hino

to brzmi jak zakochanie, nie miłość.


nie, to nie to samo.

miłość jest bardziej stateczna i realistyczniej patrzy na rzeczywistość. dostrzega wady, ale akceptuje je.

powiedz jej, że jest dla Ciebie ważna.

ile macie lat?

Znam ją bardzo dobrze, znam jej wady, które wcale mi nie przeszkadzają. Od kilku miesięcy się widujemy i dzień w dzień piszemy, więc byłoby dziwne gdybym o niej niczego nie wiedział.
Czasem właśnie mam takie uczucie, że aż coś w środku mnie ciągnie do niej, że zrobiłbym dla niej wszystko, żeby była szczęśliwa, bezpieczna.
Mamy po 20 lat.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Znam ją bardzo dobrze, znam jej wady, które wcale mi nie przeszkadzają. Od kilku miesięcy się widujemy i dzień w dzień piszemy, więc byłoby dziwne gdybym o niej niczego nie wiedział.
Czasem właśnie mam takie uczucie, że aż coś w środku mnie ciągnie do niej, że zrobiłbym dla niej wszystko, żeby była szczęśliwa, bezpieczna.
Mamy po 20 lat.

Czy wiesz jak wygląda rano, tuż po przebudzeniu, bez makijażu i w wyciągniętej piżamie? Czy wiesz, że możesz jej powiedzieć wszystko, nawet rzeczy których byś nie powiedział innym bo się wstydzisz? Czy wiesz jak się zachowuje, gdy jest wściekła z powodu dużego problemu na głowie albo jak się zachowuje, gdy mocno zachorowała? Czy byłeś przy niej, gdy miała napady zwątpienia albo złości i była przez to niemiła dla całego świata? Czy przezyles z nią poważne decyzje życiowe? Czy wiesz jak reaguje w codziennych sytuajach takich jak zapłata za rachunki, zakupy i wyniesienie śmieci?

Jeśli tak i jeśli wciąż ją kochasz, to tak, jest to miłość.

Macie 20 lat, rozumiem, że wydaje Ci się, że wiesz o niej wszystko, ale ta Ci się tylko wydaje. Drugiego człowieka poznajesz wtedy, Kiedy przeżyjesz z nim wiele sytuacji życiowych, czasem trudnych, czasem niespokojnych. Jeśli są to tylko randki i pisanie smsów to wierz mi, znasz ją, ale nie doskonale. Miłość jest wtedy gdy NAPRAWDĘ poznasz człowieka, a nie tylko ppdczas wspólnych miłych chwil. Bo wspólne życie i miłość to także te trudne chwile i przetrwanie przez nie.

Nawet sam fakt tego, że masz przed nią jakieś blokady, że nie jesteś w stanie jej powiedzieć wszystkiego co byś chciał - to oznacza że brakuje wam jeszcze wzajemnego zaufania w relacji. A czym by była miłość bez zaufania?

[cornel9192]

ja ze swoją dziewczyną wszedłem w związek po 2 miesiącach oficjalnie. Po 2 tygodniac zaczelismy sie całować.
Spytaj jej czy myśli o czymś więcej z Tobą jak tylko koleżeńskie pocałunki

[Niezydentyfikowany]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;57779931]Czy wiesz jak wygląda rano, tuż po przebudzeniu, bez makijażu i w wyciągniętej piżamie? Czy wiesz, że możesz jej powiedzieć wszystko, nawet rzeczy których byś nie powiedział innym bo się wstydzisz? Czy wiesz jak się zachowuje, gdy jest wściekła z powodu dużego problemu na głowie albo jak się zachowuje, gdy mocno zachorowała? Czy byłeś przy niej, gdy miała napady zwątpienia albo złości i była przez to niemiła dla całego świata? Czy przezyles z nią poważne decyzje życiowe? Czy wiesz jak reaguje w codziennych sytuajach takich jak zapłata za rachunki, zakupy i wyniesienie śmieci?

Jeśli tak i jeśli wciąż ją kochasz, to tak, jest to miłość.

Macie 20 lat, rozumiem, że wydaje Ci się, że wiesz o niej wszystko, ale ta Ci się tylko wydaje. Drugiego człowieka poznajesz wtedy, Kiedy przeżyjesz z nim wiele sytuacji życiowych, czasem trudnych, czasem niespokojnych. Jeśli są to tylko randki i pisanie smsów to wierz mi, znasz ją, ale nie doskonale. Miłość jest wtedy gdy NAPRAWDĘ poznasz człowieka, a nie tylko ppdczas wspólnych miłych chwil. Bo wspólne życie i miłość to także te trudne chwile i przetrwanie przez nie.

Nawet sam fakt tego, że masz przed nią jakieś blokady, że nie jesteś w stanie jej powiedzieć wszystkiego co byś chciał - to oznacza że brakuje wam jeszcze wzajemnego zaufania w relacji. A czym by była miłość bez zaufania?[/QUOTE]

Rozumiem, nie mówię że jest to od razu miłość, ale jest to napewno coś silnego...
Wiem o niej więcej niż może się wydawać, dużo przeszliśmy, znam jej reakcje na niektóre sytuację, oczywiście nie na wszystkie, staram się ją lepiej poznawać, spędzać z nią coraz więcej czasu.
Nie chce się sprzeczać, czy to jest miłość czy nie, ani nic w tym stylu, jak tylko potrzebuje pomocy od Was, porady...

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Rozumiem, nie mówię że jest to od razu miłość, ale jest to napewno coś silnego...
Wiem o niej więcej niż może się wydawać, dużo przeszliśmy, znam jej reakcje na niektóre sytuację, oczywiście nie na wszystkie, staram się ją lepiej poznawać, spędzać z nią coraz więcej czasu.
Nie chce się sprzeczać, czy to jest miłość czy nie, ani nic w tym stylu, jak tylko potrzebuje pomocy od Was, porady...

Ale jakiej porady oczekujesz? Uważasz, że to takie silne uczucie, że znasz ją tak dobrze, więc dlaczego masz problem z rozpoczęciem związku?

Wątpliwości mogą mieć osoby, które nie znają dobrze dziewczyny i boją się jak ona zareaguje i czy jest między nimi więź. A co Ciebie powstrzymuje?

Jeśli od kilku miesięcy jesteście ze sobą aż tak blisko jak twierdzisz i aż tyle ze sobą przezyliscie, to aż dziwne, że nie jesteście jeszcze w związku. Po co czekać tyle czasu z decyzją?

[nelciak]

Napisane przez Niezydentyfikowany

Witam, może i nie jestem kobietą, ale mam problem i mam nadzieję że mi pomożecie.
Właściwie bardziej dylemat niż problem, aczkolwiek chodzi o to że dziewczynę znam od 8 miesięcy, od początku bardzo mi się podobała, od jakichś 5 codzień ze sobą piszemy.
Pierwszy pocałunek, był jakiś miesiąc temu, od tamtej powtórzył się on raz i powtórzy pewnie się jeszcze nie raz gdy będzie okazja. Przytulamy się, spędzamy dużo czasu, oboje nam ze sobą dobrze.
Ale teraz mam taki dylemat ponieważ chciałbym jej wyznać miłość, czy to nie za wcześnie? Bo w sumie nawet nie jesteśmy oficjalnie parą, ale oboje tego chcemy, czy poprostu pytanie czy by chciała być ze mną wystarczyło by?
Chciałbym wyznać, ale nie wiem czy nie za wcześnie.. Pomóżcie, doradźcie

Moim zdaniem pytanie o bycie razem jest lepsze niż od razu wyznawanie miłości - najpierw związek, potem miłość

[cornel9192]

wogole pytanie o związek jest dziecinne, trzeba umieć na takie sprawy rozmawiać, zapytaj po prostu czy zamierza z Tobą coś więcej niż koleżeństwo i tyle bo Tobie na tym zależy i ty jesteś jak najbardziej za.
Nie mów jej o miłościach, zawsze możesz po prstu zaptyać się jej co czuje. Na taką długą znajomość to aż dziwne że o tym nie gadaliście. Ja takie dylematy miałem w 3 gimnazjum.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez cornel9192

wogole pytanie o związek jest dziecinne, trzeba umieć na takie sprawy rozmawiać, zapytaj po prostu czy zamierza z Tobą coś więcej niż koleżeństwo i tyle bo Tobie na tym zależy i ty jesteś jak najbardziej za.
Nie mów jej o miłościach, zawsze możesz po prstu zaptyać się jej co czuje. Na taką długą znajomość to aż dziwne że o tym nie gadaliście. Ja takie dylematy miałem w 3 gimnazjum.

Hahaha, no nie mogę...

Pytanie o związek jest dziecinne, ale pytanie "zamierzasz ze mną być w czymś więcej niż kolezenstwie?" to już nie jest dziecinne tylko takie poważne? Pfffff, ta jasne...

Nikt nie mówi Autorowi żeby zapytał "będziesz ze mną chodzić?". Tylko żeby porozmawial o tym, że chciałby być z nią w związku. Nie widzę w tym nic dziecinnego.

[cornel9192]

wiesz, taki dylemat i sytuacja że nie wiem ile autor ma lat, dlatego przestrzegam z góry o zdaniu typu "będziesz ze mną chodzić"? ^^

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

To nie przeczytałeś wątku, skoro nie wiesz, ile ma lat.

[cornel9192]

niedoczytanie z mojej strony

[Niezydentyfikowany]

Poprostu nie wiem co dalej, nie wiem jak zapytać.
Jestem amatorem w tych sprawach, ale prawdopodobnie zrobię jak mi piszecie, bez wyznania niczego porozmawiam i zapytam jej

[nelciak]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;57783151]Hahaha, no nie mogę...

Pytanie o związek jest dziecinne, ale pytanie "zamierzasz ze mną być w czymś więcej niż kolezenstwie?" to już nie jest dziecinne tylko takie poważne? Pfffff, ta jasne...

Nikt nie mówi Autorowi żeby zapytał "będziesz ze mną chodzić?". Tylko żeby porozmawial o tym, że chciałby być z nią w związku. Nie widzę w tym nic dziecinnego.[/QUOTE]

Tak, o to mi chodziło, mozna spytac ladniej niz 'chcesz byc moją dziewczyną?'

[y@kor]

Zawsze możesz powiedzieć, że jest Ci z nią dobrze, możesz też żartobliwie powiedzieć "Mama nadzieję, że nie spotykasz się z innym facetem, bo jestem zazdrosny o moją kobietę..." Zobaczysz wtedy jaka będzie jej reakcja Równie dobrze możesz także któregoś razu zapytać, czy możesz ją przedstawiać znajomym, rodzinie jako swoją dziewczynę.

[SylwiaKaja]

moim zdaniem "czy mogę Cię nazywać swoją dziewczyną", "Czy będziesz moją dziewczyną?" itp to chyba najbardziej naturalne co może powiedzieć 20letni chłopak 20letniej dziewczynie. Na "kocham Cię" może lepiej poczekać jeszcze trochę.

[Niezydentyfikowany]

Napisane przez y@kor

Zawsze możesz powiedzieć, że jest Ci z nią dobrze, możesz też żartobliwie powiedzieć "Mama nadzieję, że nie spotykasz się z innym facetem, bo jestem zazdrosny o moją kobietę..." Zobaczysz wtedy jaka będzie jej reakcja Równie dobrze możesz także któregoś razu zapytać, czy możesz ją przedstawiać znajomym, rodzinie jako swoją dziewczynę.

Ostatnio pisała, że miała sen w którym spotkałem się z inna kobietą.
Napisałem co w tym dziwnego, a ona, że "spotkałeś się z jakąś siksą, wkurzyłeś mnie".
Można to uważać, że ode mnie czegoś więcej oczekuje?