Randkowy problem, nietypowy mężczyzna

[Nikola5123]

Witam Wizażanki!

W akcie desperacji postanowiłam założyć wątek, aby otrzymać opinię od osób zupełnie bezstronnych, bo od swoich znajomych słyszę masę innych zdań, a w internecie nie znalazłam podobnego problemu.

Pewnego dnia wyszłam wieczorem na spacer i zaczepił mnie pewien mężczyzna. Zaproponował wspólny spacer. Zgodziłam się. Gadaliśmy i spacerowaliśmy przez zapewne ok. 3-4h. Świetnie nam się rozmawiało, "chemia" była duża i to obustronnie Całkiem sporo się o nim dowiedziałam. Odprowadził mnie do domu i dał całusa na pożegnanie. Nie spodziewałam się tego, jednak odwzajemniłam. Napisał do mnie na fb, żebym wiedziała jak się nazywa. Do znajomych się do tej pory nie dodaliśmy...

Następnie umówiliśmy się na drugie spotkanie, scenariusz ten sam, czyli dość długi spacer. Wiele razy niby przypadkiem mnie gdzieś dotknął, triki z nitkami na sukience, przytulasy, itp. Trzymaliśmy się za ręce. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o jego pracę i przedstawił mnie swojemu koledze i trochę z nim pogadaliśmy. Na pożegnanie również całus.

Zapewne wszystko wygląda całkiem normalnie, ale nie potrafię rozgryzć faceta. Między spotkaniami nie odzywał się, jedyne wiadomości to te o spotkaniu. Nie prawi komplementów, wydaję się być takim typowym "samcem alfa". Ja wiem o nim sporo, on o mnie az tyle nie. Nigdy się nie dopytywał. Wymsknęło się mu raz, że mnie uwielbia jak się droczyliśmy. Ostatnie spotkanie miało miejsce w niedzielę, a do dziś milczy.

Część z moich dobrych kumpli twierdzi, że w życiu nie umówiłby się na drugie spotkanie gdybym mu się nie podobała, a nie pisze do mnie, żeby nie pokazać, że bardzo mu zależy. Może coś w tym jest? Może chce mnie wziąć na przeczekanie? Myślicie, że gdybym jutro wieczorem do niego napisała wiadomość to byłoby to zle przez niego odebrane (w sensie, że próbuję przejąć inicjatywę)? Nie chce się narzucać, ale naprawdę wyjątkowo mi się spodobał. I nie chcę również, żeby myślał, że ma mnie w garści...
Jak to według Was wygląda?

[aleks_90]

Spotkania są. Ciebie o nic nie pyta. Nie kontaktuje się. Brak komplementów. Sa za to całusy, dotyk i trzymanie za ręce. Dziwna sprawa.

nie pisze że mu bardzo zalezy

Co w takim razie znaczą całusy i trzymanie za rece?

wydaję się być takim typowym "samcem alfa". Ja wiem o nim sporo, on o mnie az tyle nie.Nigdy się nie dopytywał. Wymsknęło się mu raz, że mnie uwielbia jak się droczyliśmy

Według mnie to moze to taka dla niego luźna znajomość? Gdyby mu zależało to chyba pisałby miedzy spotkaniami. Interesowałoby go Twoje życie, zainteresowania. Tak sądzę. Dziwne że sie nie dopytywał. Kontakt fizyczny jest ale nie che Cie poznac.
Poczekaj jeszcze troche może jednak sie odezwie. A może chodzi mu o jedno...nie wiadomo

[Nikola5123]

No właśnie... Podpytałam się i moi kumple twierdzą, że najgorsze co może być to pisanie między spotkaniami. Bo oni tego nie lubią i wola kontakt face to face, żeby kogoś poznać. Poza tym według nich to nic nie daje i na esemesach relacji nie da się zbudować... Eh, sama nie wiem...

[December12]

Zobacz jak sytuacja będzie się rozwijać. Może teraz nie utrzymuje kontaktu między spotkaniami, ale jak lepiej się poznanie to to się zmieni. Może po prostu nie lubi kontaktu elektronicznego. Trudno powiedzieć. Również myślę, że najważniejsze, że chce się z Tobą widywać.

[aleks_90]

Napisane przez Nikola5123

No właśnie... Podpytałam się i moi kumple twierdzą, że najgorsze co może być to pisanie między spotkaniami. Bo oni tego nie lubią i wola kontakt face to face, żeby kogoś poznać. Poza tym według nich to nic nie daje i na esemesach relacji nie da się zbudować... Eh, sama nie wiem...

Pisanie miedzy spotkaniami to chec utrzymania kontaktu. Nie pisze czyli może nie potrzebuje kontaktu z Tobą. A czy on face to face Cie poznaje? Mowiłas że o nic sie nie dopytuje.

[januszpolak]

Napisane przez Nikola5123

No właśnie... Podpytałam się i moi kumple twierdzą, że najgorsze co może być to pisanie między spotkaniami. Bo oni tego nie lubią i wola kontakt face to face, żeby kogoś poznać. Poza tym według nich to nic nie daje i na esemesach relacji nie da się zbudować... Eh, sama nie wiem...

Ale głupoty. Wiele osób obu płci nie lubi pisać smsów, ale jeśli chodzi o zdobywanie kobiety, randki, to facetów też nosi i lubią wiedzieć, co dziewczyna robi, kontaktują się.

Jak dla mnie to on Ci NARZUCIŁ tempo i charakter tej znajomości. Trochę tak wygląda, że chce mieć władzę, chce żebyś się głowiła i może zmiękła i sama napisała.

Najlepsze co możesz zrobić, jeśli Ci na facecie zależy, to przejąć kontrolę nad znajomością. Położyć kres całusom i przytulankom, jeśli dojdzie do spotkania, nadawać ton rozmowie, dzieląc się informacjami o sobie. Następnie samemu pisać, inicjować kontakt i proponować spotkania. Ale nie godzić się na każde jego spotkanie. Wręcz przeciwnie, uzgadniać terminy które pasują głównie Tobie.

Jeśli nie chcesz się głowić, co oznaczają macanki bez pokrycia w słowach (i czynach), zaczekaj na te słowa i gesty świadczące o tym, że coś dla niego znaczysz. A macankom daj na wstrzymanie

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez Nikola5123

Następnie umówiliśmy się na drugie spotkanie, scenariusz ten sam, czyli dość długi spacer. Wiele razy niby przypadkiem mnie gdzieś dotknął, triki z nitkami na sukience, przytulasy, itp. Trzymaliśmy się za ręce. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o jego pracę i przedstawił mnie swojemu koledze i trochę z nim pogadaliśmy. Na pożegnanie również całus.

Jak to według Was wygląda?

To + tak krótki staż znajomości + brak pokrycia w słowach i kontaktu między spotkaniami, to jak dla mnie duża szansa że on się bawi.

[aleks_90]

Napisane przez januszpolak

Ale głupoty. Wiele osób obu płci nie lubi pisać smsów, ale jeśli chodzi o zdobywanie kobiety, randki, to facetów też nosi i lubią wiedzieć, co dziewczyna robi, kontaktują się.

Jak dla mnie to on Ci NARZUCIŁ tempo i charakter tej znajomości. Trochę tak wygląda, że chce mieć władzę, chce żebyś się głowiła i może zmiękła i sama napisała.

Najlepsze co możesz zrobić, jeśli Ci na facecie zależy, to przejąć kontrolę nad znajomością. Położyć kres całusom i przytulankom, jeśli dojdzie do spotkania, nadawać ton rozmowie, dzieląc się informacjami o sobie. Następnie samemu pisać, inicjować kontakt i proponować spotkania. Ale nie godzić się na każde jego spotkanie. Wręcz przeciwnie, uzgadniać terminy które pasują głównie Tobie.

Jeśli nie chcesz się głowić, co oznaczają macanki bez pokrycia w słowach (i czynach), zaczekaj na te słowa i gesty świadczące o tym, że coś dla niego znaczysz. A macankom daj na wstrzymanie

Zgadzam sie Bardzo dobra rada! Ale nie pisz za czesto niech też czasem napisze. Faceci lubią inicjowac kontakt. Daj mu sie tez wykazać. Może znudzą go informacje o Tobie i fakt jak traci kontrole bo tak na prawde nie był TYM zainteresowany i bedziesz wiedziała.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez januszpolak

To + tak krótki staż znajomości + brak pokrycia w słowach i kontaktu między spotkaniami, to jak dla mnie duża szansa że on się bawi.

Też tak myśle. Ten brak kontaktu jest podejrzany. Na spotkaniu sobie gadacie, podryw, macanki a potem koniec i nawet o Tobie nie pomyśli? Autorko zachowaj czujność po co potem masz płakać w poduszkę.

[Nikola5123]

Bardzo dziękuję Wam za rady On sam siebie określa jako dość specyficznego człowieka, dlatego rozważałam, że no może w ten sposób własnie rozgrywa te sprawy. Może ma taki dziwny styl bycia... Albo chce się tylko zabawić...

Tylko tak sobie myślę, że gdyby bardzo luzno traktował tą ralacje to po co robiłby te pochody na randkach, poznawał mnie z kumplem i wgl? Przecież kobiet chętnych na związki bez zobowiązań nie jest malutko, mógłby kogoś takiego znalezć bez żadnego wysiłku jednak...

[aleks_90]

Napisane przez Nikola5123

Bardzo dziękuję Wam za rady On sam siebie określa jako dość specyficznego człowieka, dlatego rozważałam, że no może w ten sposób własnie rozgrywa te sprawy. Może ma taki dziwny styl bycia... Albo chce się tylko zabawić...

Ostrożnosci nigdy za wiele bo faceci są różni. może tym tekstem chciał uśpić Twoją czujność.

[Nikola5123]

On generalnie jest bardzo uparty... A może powinnam mu na kolejnym spotkaniu (jeśli do niego dojdzie) dać mu mocno do zrozumienia, że nie lubię olewania? I zobaczyć, czy wtedy coś się zmieni lub nie.

[januszpolak]

Napisane przez Nikola5123

On generalnie jest bardzo uparty... A może powinnam mu na kolejnym spotkaniu (jeśli do niego dojdzie) dać mu mocno do zrozumienia, że nie lubię olewania? I zobaczyć, czy wtedy coś się zmieni lub nie.

Nie, bo to utwierdzi go tylko w przekonaniu, że on steruje całą grą. Sama napisz, jak masz ochotę. Ba, możesz nawet mu wprost powiedzieć, że wpadł Ci w oko i chciałabyś się umówić na kolejne spotkanie.

On ma zabiegać o Twoją uwagę i zainteresowanie - na tym polega męska "inicjatywa". Samo proponowanie spotkania to tylko proponowanie spotkania. Najlepiej pokazać, że traktujesz to lekko, zamiast od razu "nie olewaj mnie". Niech on walczy, żebyś Ty go nie olała.

[krolowazimy]

Napisane przez Nikola5123

Witam Wizażanki!

W akcie desperacji postanowiłam założyć wątek, aby otrzymać opinię od osób zupełnie bezstronnych, bo od swoich znajomych słyszę masę innych zdań, a w internecie nie znalazłam podobnego problemu.

Pewnego dnia wyszłam wieczorem na spacer i zaczepił mnie pewien mężczyzna. Zaproponował wspólny spacer. Zgodziłam się. Gadaliśmy i spacerowaliśmy przez zapewne ok. 3-4h. Świetnie nam się rozmawiało, "chemia" była duża i to obustronnie Całkiem sporo się o nim dowiedziałam. Odprowadził mnie do domu i dał całusa na pożegnanie. Nie spodziewałam się tego, jednak odwzajemniłam. Napisał do mnie na fb, żebym wiedziała jak się nazywa. Do znajomych się do tej pory nie dodaliśmy...

Następnie umówiliśmy się na drugie spotkanie, scenariusz ten sam, czyli dość długi spacer. Wiele razy niby przypadkiem mnie gdzieś dotknął, triki z nitkami na sukience, przytulasy, itp. Trzymaliśmy się za ręce. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o jego pracę i przedstawił mnie swojemu koledze i trochę z nim pogadaliśmy. Na pożegnanie również całus.

Zapewne wszystko wygląda całkiem normalnie, ale nie potrafię rozgryzć faceta. Między spotkaniami nie odzywał się, jedyne wiadomości to te o spotkaniu. Nie prawi komplementów, wydaję się być takim typowym "samcem alfa". Ja wiem o nim sporo, on o mnie az tyle nie. Nigdy się nie dopytywał. Wymsknęło się mu raz, że mnie uwielbia jak się droczyliśmy. Ostatnie spotkanie miało miejsce w niedzielę, a do dziś milczy.

Część z moich dobrych kumpli twierdzi, że w życiu nie umówiłby się na drugie spotkanie gdybym mu się nie podobała, a nie pisze do mnie, żeby nie pokazać, że bardzo mu zależy. Może coś w tym jest? Może chce mnie wziąć na przeczekanie? Myślicie, że gdybym jutro wieczorem do niego napisała wiadomość to byłoby to zle przez niego odebrane (w sensie, że próbuję przejąć inicjatywę)? Nie chce się narzucać, ale naprawdę wyjątkowo mi się spodobał. I nie chcę również, żeby myślał, że ma mnie w garści...
Jak to według Was wygląda?

Moim zdaniem wszystko wygląda normalnie. Facet chce Cię poznać. Spotyka się z Tobą, spacerujecie, jest miło. Co Ci się nie podoba? Brak komplementów? Brak zaproszenia do fejsbuka?

[Nikola5123]

Nieee, brak komplementów to żaden problem. Może i lepiej, niż miałyby być typowe... Widzę, że mu się podobam, ale chciałabym widzieć większe zaangażowanie, choć może jest na to za wcześnie dla niego.

[sztokholmska]

Albo stosuje taktyki PUA... z takimi to nigdy nie wieadomo... neguje cię???

[MalaBabeczka]

Facet się bawi aż miło...
Przecież Ty nic o nim nie wiesz, spotkałaś go przypadkiem i już po 3 godzinach znajomości dajesz się pocałować... I odwzajemniasz pocałunek... ? To był pocałunek w policzek czy w usta?!

Drugie spotkanie i już jakieś przytulanki, macanki... DRUGIE SPOTKANIE! Rozumiem, że możesz być jeszcze bardzo młoda... Że możesz być młoda i zauroczona, zaślepiona itd. ale kurcze... Wiesz jak to wygląda z perspektywy faceta? Jak szybka i łatwa znajomość.

Do znajomych na FB Cię nie dodał, bo nie zależy mu na czymś poważniejszym, skoro już tylko spacerkiem 4 godzinnym zaszedł tak daleko...
Naprawdę zrozumiałabym, gdybyś była młodziutka i miała parcie na zakochanie i pierwsze związki... Ale kobieta już tak desperacko się nie zachowuje, szczególnie jeśli myśli poważnie o facecie. Mężczyzny nie zatrzymasz i nie zainteresujesz sobą, jeśli będzie robił z Tobą co mu się żywnie podoba... Chyba rozumiesz o co mi chodzi.
Facet może wciskać Ci kit a Ty łykasz bez zastanowienia. To, że przedstawił Cię koledze z pracy o niczym nie świadczy. Ilu to jest facetów, którzy za przyzwoleniem przyjaciół i znajomych zdradzają swoje dziewczyny? Może przedstawił Cię znajomemu tylko po to, żeby pochwalić się, co udało mu się z Tobą zrobić zaledwie po kilku godzinach znajomości....
Jeśli Ci na nim zależy, to powinnaś ochłodzić kontakt fizyczny a skupić się na dialogu...

[aleks_90]

Napisane przez MalaBabeczka

Facet się bawi aż miło...
Przecież Ty nic o nim nie wiesz, spotkałaś go przypadkiem i już po 3 godzinach znajomości dajesz się pocałować... I odwzajemniasz pocałunek... ? To był pocałunek w policzek czy w usta?!

Drugie spotkanie i już jakieś przytulanki, macanki... DRUGIE SPOTKANIE! Rozumiem, że możesz być jeszcze bardzo młoda... Że możesz być młoda i zauroczona, zaślepiona itd. ale kurcze... Wiesz jak to wygląda z perspektywy faceta? Jak szybka i łatwa znajomość.

Do znajomych na FB Cię nie dodał, bo nie zależy mu na czymś poważniejszym, skoro już tylko spacerkiem 4 godzinnym zaszedł tak daleko...
Naprawdę zrozumiałabym, gdybyś była młodziutka i miała parcie na zakochanie i pierwsze związki... Ale kobieta już tak desperacko się nie zachowuje, szczególnie jeśli myśli poważnie o facecie. Mężczyzny nie zatrzymasz i nie zainteresujesz sobą, jeśli będzie robił z Tobą co mu się żywnie podoba... Chyba rozumiesz o co mi chodzi.
Facet może wciskać Ci kit a Ty łykasz bez zastanowienia. To, że przedstawił Cię koledze z pracy o niczym nie świadczy. Ilu to jest facetów, którzy za przyzwoleniem przyjaciół i znajomych zdradzają swoje dziewczyny? Może przedstawił Cię znajomemu tylko po to, żeby pochwalić się, co udało mu się z Tobą zrobić zaledwie po kilku godzinach znajomości....
Jeśli Ci na nim zależy, to powinnaś ochłodzić kontakt fizyczny a skupić się na dialogu...

[Nikola5123]

W takim razie na następnym spotkaniu będę bardziej zachowawcza, ograniczę nasz kontakt i zobaczymy jak będzie szła typowa rozmowa. Jeśli jest tak faktycznie, że on się tylko bawi to od razu to zakończę.

[thirky]

Napisane przez MalaBabeczka

Facet się bawi aż miło...
Przecież Ty nic o nim nie wiesz, spotkałaś go przypadkiem i już po 3 godzinach znajomości dajesz się pocałować... I odwzajemniasz pocałunek... ? To był pocałunek w policzek czy w usta?!

Drugie spotkanie i już jakieś przytulanki, macanki... DRUGIE SPOTKANIE! Rozumiem, że możesz być jeszcze bardzo młoda... Że możesz być młoda i zauroczona, zaślepiona itd. ale kurcze... Wiesz jak to wygląda z perspektywy faceta? Jak szybka i łatwa znajomość.

Do znajomych na FB Cię nie dodał, bo nie zależy mu na czymś poważniejszym, skoro już tylko spacerkiem 4 godzinnym zaszedł tak daleko...
Naprawdę zrozumiałabym, gdybyś była młodziutka i miała parcie na zakochanie i pierwsze związki... Ale kobieta już tak desperacko się nie zachowuje, szczególnie jeśli myśli poważnie o facecie. Mężczyzny nie zatrzymasz i nie zainteresujesz sobą, jeśli będzie robił z Tobą co mu się żywnie podoba... Chyba rozumiesz o co mi chodzi.
Facet może wciskać Ci kit a Ty łykasz bez zastanowienia. To, że przedstawił Cię koledze z pracy o niczym nie świadczy. Ilu to jest facetów, którzy za przyzwoleniem przyjaciół i znajomych zdradzają swoje dziewczyny? Może przedstawił Cię znajomemu tylko po to, żeby pochwalić się, co udało mu się z Tobą zrobić zaledwie po kilku godzinach znajomości....
Jeśli Ci na nim zależy, to powinnaś ochłodzić kontakt fizyczny a skupić się na dialogu...

O fuck, co za stek bzdet. Może uświadom mi co myśli o mnie mój TZ którego na drugiej randce zaciagnelam do łóżka? Jak czytam takie rzeczy napisane przez kobietę to robi mi się strasznie smutno, że istnieją kobiety które same zezwalają na bycie traktowana w kategorii "łatwa" albo "nieszanująca się" tylko dlatego że zrobiły coś na co mają ochotę.

[wiekanka]

Mam dziwne przeczucie,ze on juz jest zajety.Moze nie pisze,bo ktos obok jest?
Te nie odzywanie sie wyglada mi ,jak chowanie sie do dziury,by po chwili jak bedzie bezpiecznie z niej wyjsc i spokac sie z toba.

[januszpolak]

Napisane przez thirky

O fuck, co za stek bzdet. Może uświadom mi co myśli o mnie mój TZ którego na drugiej randce zaciagnelam do łóżka? Jak czytam takie rzeczy napisane przez kobietę to robi mi się strasznie smutno, że istnieją kobiety które same zezwalają na bycie traktowana w kategorii "łatwa" albo "nieszanująca się" tylko dlatego że zrobiły coś na co mają ochotę.

To Ty gadasz bzdury. Nie chodzi o to, czy "wyszła" na łatwą czy niełatwą.

Ty "zaciągnęłaś" swojego TŻ do łóżka, nie vice versa, prawda? A to raczej różnica.

Nie ma nic złego w przejmowaniu inicjatywy i robieniu to, na co ma się ochotę. Rady jakie dostaje Autorka mają na celu uchronić ją przed złamanym sercem przez jakiegoś obcego faceta, który być może ma niefajne zamiary (np. przelecieć i zostawić). Ona ma ewidentnie poważne zamiary, pewnie marzy jej się związek, a nie krótki romansik.

Oczywiście, że może z uśmiechem na ustach, bez żadnych gwarancji choćby się z nim i przespać. Ale potem może się to skończyć wspomnianym złamanym sercem.

A faceci bardzo gładko wykorzystują postawę taką jak Twoja: jestem wolna, robię to na co mam ochotę. Tym graczom wisi tak na prawdę, czy idziesz z nimi do łóżka bo jesteś "łatwa" czy "wyzwolona" czy po prostu lubisz seks. Oni biorą co ich i odchodzą. Lepiej znać zamiary potencjalnego gracza, zanim utopimy w takim swoje uczucia.

[tarkowska]

Napisane przez thirky

O fuck, co za stek bzdet. Może uświadom mi co myśli o mnie mój TZ którego na drugiej randce zaciagnelam do łóżka? Jak czytam takie rzeczy napisane przez kobietę to robi mi się strasznie smutno, że istnieją kobiety które same zezwalają na bycie traktowana w kategorii "łatwa" albo "nieszanująca się" tylko dlatego że zrobiły coś na co mają ochotę.

Popieram.


Niemniej, Autorko, ja bym uważała. Może być tak, że to niestety dla niego jakaś tam znajomość niespecjalnie zajmująca. Ja sama nie wyobrażam sobie tego, że Ty czekasz aż on poprosi o spotkanie i wtedy dopiero się widzicie. Że nie piszecie i smsujecie zupełnie w ogóle. Dziwne, ale też o niczym złym świadczyć nie musi. Ja bym na Twoim miejscu napisała do niego neutralnie, może gadka pójdzie dalej. Nie pisz nic o tym, że Cię olewa, broń Boże

[Nikola5123]

Napisane przez wiekanka

Mam dziwne przeczucie,ze on juz jest zajety.Moze nie pisze,bo ktos obok jest?
Te nie odzywanie sie wyglada mi ,jak chowanie sie do dziury,by po chwili jak bedzie bezpiecznie z niej wyjsc i spokac sie z toba.

Też mi to przeszło przez myśl w pewnym momencie... To by tłumaczyło cały ten fb, że się nie mamy w znajomych mimo wszystko (nie mam parcia na znajomych na tym portalu, ale obecnie to już norma)

[tarkowska]

Napisane przez wiekanka

Mam dziwne przeczucie,ze on juz jest zajety.Moze nie pisze,bo ktos obok jest?
Te nie odzywanie sie wyglada mi ,jak chowanie sie do dziury,by po chwili jak bedzie bezpiecznie z niej wyjsc i spokac sie z toba.

Też mam niestety to przeczucie. I wtedy w tym jednym MałaBabeczka może mieć rację - że koledze chciał się pochwalić "zdobyczą". Ale to czarne scenariusze. Ja bym napisała, a jak będzie się od tego migać, to wtedy to będzie podejrzane.

A poza tym - czemu Ty go nie możesz dodać do znajomych na fb?

[aleks_90]

Napisane przez Nikola5123

Też mi to przeszło przez myśl w pewnym momencie... To by tłumaczyło cały ten fb, że się nie mamy w znajomych mimo wszystko (nie mam parcia na znajomych na tym portalu, ale obecnie to już norma)

Aż sie zaczełam teraz zastanawiać bo mój facet do tej pory nie zaprosił mnie do znajomych na fb...czyżby prowadził podwójne życie?
To i tak takie gdybanie cały czas. Autorko obserwuj jego zachowanie po prostu.

[tarkowska]

Napisane przez januszpolak

To Ty gadasz bzdury. Nie chodzi o to, czy "wyszła" na łatwą czy niełatwą.

Ty "zaciągnęłaś" swojego TŻ do łóżka, nie vice versa, prawda? A to raczej różnica.

Nie ma nic złego w przejmowaniu inicjatywy i robieniu to, na co ma się ochotę. Rady jakie dostaje Autorka mają na celu uchronić ją przed złamanym sercem przez jakiegoś obcego faceta, który być może ma niefajne zamiary (np. przelecieć i zostawić). Ona ma ewidentnie poważne zamiary, pewnie marzy jej się związek, a nie krótki romansik.

Oczywiście, że może z uśmiechem na ustach, bez żadnych gwarancji choćby się z nim i przespać. Ale potem może się to skończyć wspomnianym złamanym sercem.

A faceci bardzo gładko wykorzystują postawę taką jak Twoja: jestem wolna, robię to na co mam ochotę. Tym graczom wisi tak na prawdę, czy idziesz z nimi do łóżka bo jesteś "łatwa" czy "wyzwolona" czy po prostu lubisz seks. Oni biorą co ich i odchodzą. Lepiej znać zamiary potencjalnego gracza, zanim utopimy w takim swoje uczucia.

Ona się raczej odniosła tylko do zdania Małejbabeczki, a nie całej sytuacji w ogóle. Tak ja to odebrałam.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez aleks_90

Aż sie zaczełam teraz zastanawiać bo mój facet do tej pory nie zaprosił mnie do znajomych na fb...czyżby prowadził podwójne życie?

Ja swojego też nie miałam Ale wiesz, trochę dziwnie mi to jego zachowanie mimo wszystko wygląda.

[MalaBabeczka]

Napisane przez thirky

O fuck, co za stek bzdet. Może uświadom mi co myśli o mnie mój TZ którego na drugiej randce zaciagnelam do łóżka? Jak czytam takie rzeczy napisane przez kobietę to robi mi się strasznie smutno, że istnieją kobiety które same zezwalają na bycie traktowana w kategorii "łatwa" albo "nieszanująca się" tylko dlatego że zrobiły coś na co mają ochotę.

Nie będę bawiła się w tłumaczenia. Na tym świecie istnieją ludzie którzy przywiązują wagę do spraw ciała jak i ci preferujący szybką konsumpcję. Widocznie Wy dwoje tacy jesteście i dobrze Wam razem. Tyle w temacie.
W życiu nie zawsze fajnie jest robić to na co mamy ochotę, szczególnie jeśli konsekwencje mogą być naprawdę poważne, jak np. niechciana ciąża...

W tym przypadku płeć nie ma znaczenia. Łatwy może być i facet.

[januszpolak]

Napisane przez tarkowska

Ona się raczej odniosła tylko do zdania Małejbabeczki, a nie całej sytuacji w ogóle. Tak ja to odebrałam.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------



Ja swojego też nie miałam Ale wiesz, trochę dziwnie mi to jego zachowanie mimo wszystko wygląda.

Mi też wygląda dziwnie, obstawiam jedno z 3: bawi się, naczytał się jakiś porad typu jak byś samcem alfa i wciela w życie, albo po prostu jest władczym typem który ma swoją teorię na wszystko.

[aleks_90]

Napisane przez januszpolak

Mi też wygląda dziwnie, obstawiam jedno z 3: bawi się, naczytał się jakiś porad typu jak byś samcem alfa i wciela w życie, albo po prostu jest władczym typem który ma swoją teorię na wszystko.

Macie racje może tak być.

[MalaBabeczka]

Nie napisałaś w jakim wieku jesteście. Czy aby nie jest tak, że facet jest kilka lat starszy od Ciebie? Czy to typ cwaniaczka?
Podałaś niewiele szczegółów, ale dlaczego spotykacie się tylko na spacerze? Dlaczego nie zaprosi Cię gdzieś? A może byliście na kawie czy gdziekolwiek?

Serio ale taka sytuacja przypomina mi jedną z przeszłości, kiedy moja znajoma jeszcze w liceum spotykała się z żonatym facetem, prowadzała po mieście, uniesienia, emocje, on miał piątkę dzieci z dwoma różnymi kobietami... Ona lubiła się bawić, robiła to na co miała ochotę i on też... Aż zaszła w ciążę a potem przez stres chyba, poroniła...
W każdym razie facet nie miał problemów kiedy inni widzieli ich na mieście razem... ! A nie wychodzili do kina czy gdziekolwiek, bo nigdy nie miał pieniędzy, bo musiał płacić alimenty................. ......................... ............

[Hultaj]

jeśli facet nie dopytuje jakoś szczegolnie to albo udaje olewkę, czyli odstawia gierkę, albo nie jest Tobą faktycznie zainteresowany i na to samo w sumie wychodzi

ogranicz macanki bo z boku wygląda na to, że chodzi mu o jedno, do obściskiwania pierwszy, do budowania jakiejś bliższej trochę relacji ostatni.