zatajanie ?

[nierozumiem]

Czesc dziewczyny,
Poklocilam sie dzis z tztem(jestesmy razem 6 lat) on ma 27 a ja 22 lata i mielismy w naszym zwiazku rozne chwile. Dzis się poklocilismy o pornosy, bylo pare rzeczy ktore sie na to zlozylo ale nie o to chodzi. W pewnym momencie wytknelam mu że teraz oglada pornosy, sexkamerki a za pare lat moze zacznie mnie zdradzac (dzis byla klotnia wlasnie o pornosy) i powiedzialam mu ze : jego dziadek zdradzal babcie, jego ojciec matke to chyba juz to u nich rodzinne(to prawda i nawet jego mama mi o tym mowila). I wtedy powiedzial mi "ciekawostke" że jego ojciec to nie jest jego ojciec. Ogolnie to meczy go to od gimnazjum odkąd dowiedzial sie ze dwojka rodzicow z niebieskimi oczami nie moze miec syna z brazowymi i niejednokrotnie o tym myslal. On wie o mnie i o moich rodzicach wszystko (sa alkocholikami) ja w sumie chyba wiekszosc o nim tez. Piszę "chyba" bo nie wiem szczerze czy czegos "wiekszego" jeszcze nie ukrywa. Jak sądzicie, to dziwne ze wczesniej mi o tym nie powiedzial ? Chodzi mi o to, ze jestesmy ze soba 6 lat, takie rzeczy ktore czlowieka trapia mowi się raczej takiej najblizszej osobie.. gdyby nie to ze wytknełam mu podobienstwo do ojca i dziadka to pewnie dowiedzialabym sie moze za sto lat. Dodam ze jestem z osob ktore gdy ktos im wyzna "wydaje mi sie ze moj ojciec to nie moj ojciec ale nie chce o tym gadac" rozumieją to i nie zameczają pytaniami.
Napiszcie co sądzicie

[201607040940]

Napisane przez nierozumiem

Czesc dziewczyny,
Poklocilam sie dzis z tztem(jestesmy razem 6 lat) on ma 27 a ja 22 lata i mielismy w naszym zwiazku rozne chwile. Dzis się poklocilismy o pornosy, bylo pare rzeczy ktore sie na to zlozylo ale nie o to chodzi. W pewnym momencie wytknelam mu że teraz oglada pornosy, sexkamerki a za pare lat moze zacznie mnie zdradzac (dzis byla klotnia wlasnie o pornosy) i powiedzialam mu ze : jego dziadek zdradzal babcie, jego ojciec matke to chyba juz to u nich rodzinne(to prawda i nawet jego mama mi o tym mowila). I wtedy powiedzial mi "ciekawostke" że jego ojciec to nie jest jego ojciec. Ogolnie to meczy go to od gimnazjum odkąd dowiedzial sie ze dwojka rodzicow z niebieskimi oczami nie moze miec syna z brazowymi i niejednokrotnie o tym myslal. On wie o mnie i o moich rodzicach wszystko (sa alkocholikami) ja w sumie chyba wiekszosc o nim tez. Piszę "chyba" bo nie wiem szczerze czy czegos "wiekszego" jeszcze nie ukrywa. Jak sądzicie, to dziwne ze wczesniej mi o tym nie powiedzial ? Chodzi mi o to, ze jestesmy ze soba 6 lat, takie rzeczy ktore czlowieka trapia mowi się raczej takiej najblizszej osobie.. gdyby nie to ze wytknełam mu podobienstwo do ojca i dziadka to pewnie dowiedzialabym sie moze za sto lat. Dodam ze jestem z osob ktore gdy ktos im wyzna "wydaje mi sie ze moj ojciec to nie moj ojciec ale nie chce o tym gadac" rozumieją to i nie zameczają pytaniami.
Napiszcie co sądzicie

że dziadek lub pradziadek miał brązowe oczy.

[nierozumiem]

Napisane przez Gosiaczek1969

że dziadek lub pradziadek miał brązowe oczy.

Nie o to chodzi tu w tym wątku, poczytalam troche o tym bo on jest bardzonpodobny do ojca z charakteru +ma cechy dziedziczne po ojcu i wydalo mi sie to niemozliwe. Wytlumaczylam mu to ale wkurza mnie fakt, oraz uwazam to za cos dziwnego ze to zataja. Szczegolnie ze wczesniej juz pare rzeczy przedemna zatajal (nie takiego kalibru ale nie chce tutaj pisac dokladnie) ktore wyszly i pozniej stracilam zaufanie do niego, doszly pornosy (w pewnym momencie bylo tak ze po stosunku ze mną wieczorem, nastepnego ranka zasiadal do komputera i zalaczal sobie male conieco, mimo ze ze mna nie mialby juz ochoty z rana, zreszta sex byl wtedy tez rzadszy - dodam ze ja z tych niewyzytych i nie jestem też kłodą) czy mam sie czym martwic ? Czy przesadzam. Poprostu odnosze wrazenie ze zbyt czesto cos zataja i ze faktycznie mam kopie przyszlego jego ojca)

[201607040946]

No, dziedziczy się skłonności do zdrady.

[nierozumiem]

Napisane przez kaguya

No, dziedziczy się skłonności do zdrady.

Ty tak powaznie czy nie ? Bo nie jestem pewna

[paulinika]

Napisane przez kaguya

No, dziedziczy się skłonności do zdrady.

We krwi przechodzi.

[201607040946]

Z pokolenia na pokolenie

[eyo]

ekhem i to, że facet nie zdradził Ci tajemnicy którą ukrywa od lat przed każdym to Twój największy problem?
powiem tak - są takie rzeczy, który człowiek nie mówi nikomu a tajemnice w związku to nic złego jeżeli nie dotyczą tego związku, na was jako parę to w żaden sposób nie wpływa, nie zmiania waszych uczuć i uważam, że jeżeli on chciał to przez ten czas zatrzymać dla siebie to miał prawo
ale
ja osobiście nie byłabym w stanie być w związku z kimś kto ma odmienne poglądy na pornografię od moich... tego się nie da pogodzić, można jedynie lepiej ukrywać

[nierozumiem]

Napisane przez paulinika

We krwi przechodzi.

No wiadomo ze nie ale jednak są jakies wzorce.. jak od dzieciaka wie ze jego ojciec matke zdradza, mieszkaja nadal razem a mimo tego ma nr do kochanki w telefonie (ojciec) i jego rodzice to zyja ze soba bo tak wygodnie. A dziadek tez latał non stop do jakiejs kobiety i rodzice tz sie z tym nie kryja a mama tz ze zdrada ojca.. ja nie chce zyc tak jak oni, dlatego to zatajanie mi się nie podoba).

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez eyo

ekhem i to, że facet nie zdradził Ci tajemnicy którą ukrywa od lat przed każdym to Twój jwiększy problem?
powiem tak - są takie rzeczy, który człowiek nie mówi nikomu a tajemnice w związku to nic złego jeżeli nie dotyczą tego związku, na was jako parę to w żaden sposób nie wpływa, nie zmiania waszych uczuć i uważam, że jeżeli on chciał to przez ten czas zatrzymać dla siebie to miał prawo
ale
ja osobiście nie byłabym w stanie być w związku z kimś kto ma odmienne poglądy na pornografię od moich... tego się nie da pogodzić, można jedynie lepiej ukrywać

W sumie masz teoche racji ale mnie raczej chodzi o fakt ze on ciągle cos przedemna zataja, mimo ze proszę by tego nie robił. Nawet w kwesti pornosów powiedziałam ze jak juz musi to niech oglada ale na sexkamerki się nie zgadzam (i tak byl z tym problem) - a przez to problem z sexem w zwiazku :/. Co do tajemnic - wiem o nim sporo, o jego bylych rowniez a nigdy nie robilam mu zadnych jazd o nie ani nic, zawsze staralam sie byc oparciem i wgl. Takze po dosc czestym ukrywaniu miedzy innymi ciaglego zaspokajania się do filmikow,kamerek. Teraz jeszcze takiej "duzej" sprawy zastanawiam sie czy ze w przyszlosci bedzie gorzej ?

[findsomething]

Ty jesteś DDA, Twój chłopak z rodziny z problemami, ogląda porno, nie mówi przez 6 lat o swojej sytuacji życiowej związanej z ojcem...
Wydaje mi się, że nie dotarliście się a już ta kwestia porno to jest bardzo alarmująca, dla mnie dyskwalifikuje totalnie... nie wyobrażam sobie jak można mieć potrzebę oglądania będąc w satysfakcjonującym związku w którym jest często seks.

[nierozumiem]

Napisane przez findsomething

Ty jesteś DDA, Twój chłopak z rodziny z problemami, ogląda porno, nie mówi przez 6 lat o swojej sytuacji życiowej związanej z ojcem...
Wydaje mi się, że nie dotarliście się a już ta kwestia porno to jest bardzo alarmująca, dla mnie dyskwalifikuje totalnie... nie wyobrażam sobie jak można mieć potrzebę oglądania będąc w satysfakcjonującym związku w którym jest często seks.

No ja wlasnie tez nie, dlatego jak juz sie dowiedzialam ze oglada porno (wczesniej glupia myslalam ze nie)? To sie poklocilismy, zabronilam mu tego, obiecal ze nie bedzie i tak w kolko :/. W koncu zainstalowal sobie w kompie program antypornograficzny i byl spokoj przez pewien czas. Dla mnie najgorsze byly kamerki :/

[paulinika]

Napisane przez nierozumiem

No wiadomo ze nie ale jednak są jakies wzorce.. jak od dzieciaka wie ze jego ojciec matke zdradza, mieszkaja nadal razem a mimo tego ma nr do kochanki w telefonie (ojciec) i jego rodzice to zyja ze soba bo tak wygodnie. A dziadek tez latał non stop do jakiejs kobiety i rodzice tz sie z tym nie kryja a mama tz ze zdrada ojca.. ja nie chce zyc tak jak oni, dlatego to zatajanie mi się nie podoba).

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------



W sumie masz teoche racji ale mnie raczej chodzi o fakt ze on ciągle cos przedemna zataja, mimo ze proszę by tego nie robił. Nawet w kwesti pornosów powiedziałam ze jak juz musi to niech oglada ale na sexkamerki się nie zgadzam (i tak byl z tym problem) - a przez to problem z sexem w zwiazku :/. Co do tajemnic - wiem o nim sporo, o jego bylych rowniez a nigdy nie robilam mu zadnych jazd o nie ani nic, zawsze staralam sie byc oparciem i wgl. Takze po dosc czestym ukrywaniu miedzy innymi ciaglego zaspokajania się do filmikow,kamerek. Teraz jeszcze takiej "duzej" sprawy zastanawiam sie czy ze w przyszlosci bedzie gorzej ?

Moj ojciec tez zdradzal matke. A ja ani brat do dzis nie zdradzilismy wiec to argument z pupy. Też nie mowie o wszystkim mojemu mężowi. Chce zachowac jakies tam informacje/zdarzenia dla siebie.
Co do sex kamerek. Sama nie wiem jak bym zareagowała.

[nierozumiem]

Napisane przez paulinika

Moj ojciec tez zdradzal matke. A ja ani brat do dzis nie zdradzilismy wiec to argument z pupy. Też nie mowie o wszystkim mojemu mężowi. Chce zachowac jakies tam informacje/zdarzenia dla siebie.
Co do sex kamerek. Sama nie wiem jak bym zareagowała.

Wiadomo ze nie o wszystkim musimy sobie mowic, ale jak np. Rozmawiamy sobie od serca itd. To rzecz ktora nas trapi (bo skoro sie nad tym pare razy zastaawial to go trapi chyba ?) Warto wyrzucic z siebie, zawsze to lżej. Ale mnie chodzi raczej o taki nawyk zatajania. :/

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez paulinika

Moj ojciec tez zdradzal matke. A ja ani brat do dzis nie zdradzilismy wiec to argument z pupy. Też nie mowie o wszystkim mojemu mężowi. Chce zachowac jakies tam informacje/zdarzenia dla siebie.
Co do sex kamerek. Sama nie wiem jak bym zareagowała.

Wiadomo ze nie o wszystkim musimy sobie mowic, ale jak np. Rozmawiamy sobie od serca itd. To rzecz ktora nas trapi (bo skoro sie nad tym pare razy zastaawial to go trapi chyba ?) Warto wyrzucic z siebie, zawsze to lżej. Ale mnie chodzi raczej o taki nawyk zatajania. Tak jak pornosy/kamerki +jeszzce kiedys dosc powazna rzecz o ktorej nie chce tu pisac. Tak teraz to..

[paulinika]

Ja tam np bym nie chciala wiedziec wszystkiego co wiem. Spało by mi sie lepiej

[201604250941]

Kwestia jego ojcostwa jest tak intymna, ze wymaganie od niego wyznan w tym temacie jest po prostu niefair. I nie wazne jak Ty na to reagujesz, nie wazne jak bardzo go to dreczy. Nie da sie zyc ze wszystkim na wierzchu.

[kennedy]

Jestes dziecinna i tyle.

[201803290936]

Masz zaledwie 22 lata, a jesteś w związku od 6 lat - moim zdaniem to zbyt wiele. Pierwsze miłości jednak na ogół powinny się kończyć właśnie z takich powodów, jak nawarstwiające się problemy (za dużo tego dla młodej osoby), w wieku 16 lat, a 22 to praktycznie dwie różne osoby.

Na przyszłość od początku nie toleruj u partnera pewnych rzeczy i stawiaj sprawę jasno. Nie rozumiem w ogóle jak można się godzić na rzeczy takie, jak jakieś seks kamerki i inne z d... (dosłownie z d...) "rozrywki". Nie można się dla kogoś aż tak zatracić i nieustannie przesuwać granic. Nie na tym dobry związek polega.

[ofthesun]

Raczej bez znaczenia

[kasiab777]

A jego rodzice faktycznie maja oczy czysto niebieskie? A chlopak ma brazowe a nie piwne na przyklad?

[201607040940]

Napisane przez nierozumiem

Nie o to chodzi tu w tym wątku, poczytalam troche o tym bo on jest bardzonpodobny do ojca z charakteru +ma cechy dziedziczne po ojcu i wydalo mi sie to niemozliwe. Wytlumaczylam mu to ale wkurza mnie fakt, oraz uwazam to za cos dziwnego ze to zataja. Szczegolnie ze wczesniej juz pare rzeczy przedemna zatajal (nie takiego kalibru ale nie chce tutaj pisac dokladnie) ktore wyszly i pozniej stracilam zaufanie do niego, doszly pornosy (w pewnym momencie bylo tak ze po stosunku ze mną wieczorem, nastepnego ranka zasiadal do komputera i zalaczal sobie male conieco, mimo ze ze mna nie mialby juz ochoty z rana, zreszta sex byl wtedy tez rzadszy - dodam ze ja z tych niewyzytych i nie jestem też kłodą) czy mam sie czym martwic ? Czy przesadzam. Poprostu odnosze wrazenie ze zbyt czesto cos zataja i ze faktycznie mam kopie przyszlego jego ojca)

myślę że fantazja o byciu adoptowanym zdarza się. Nie jest to żadne zatajenie. Bo to drobiazg. Ważniejszy jest Twój brak zaufania i zastępowanie stosunku oglądaniem porno.

[201803111829]

Napisane przez findsomething

nie wyobrażam sobie jak można mieć potrzebę oglądania będąc w satysfakcjonującym związku w którym jest często seks.

Fajne urozmaicenie, zarówno ja i mój facet lubimy sobie obejrzeć. Olaboga, czasem oglądamy razem! O ile nie jest tak, że facet się masturbuje, a jednocześnie zaniedbuje kwestie "zwykłego" seksu to wszystko ok

[stewardesa]

Napisane przez nierozumiem

Ty tak powaznie czy nie ? Bo nie jestem pewna

Tak, misiaczek ma gen zdrady I co zrobisz? Nic nie zrobisz.

Napisane przez nierozumiem

Wiadomo ze nie o wszystkim musimy sobie mowic, ale jak np. Rozmawiamy sobie od serca itd. To rzecz ktora nas trapi (bo skoro sie nad tym pare razy zastaawial to go trapi chyba ?) Warto wyrzucic z siebie, zawsze to lżej. Ale mnie chodzi raczej o taki nawyk zatajania. :/

To Ty tak uważasz. On nie ma najmniejszego obowiązku Ci o tym mówić.

Napisane przez nierozumiem

Tak jak pornosy/kamerki +jeszzce kiedys dosc powazna rzecz o ktorej nie chce tu pisac. Tak teraz to..

Raczej wiesz, że gdybyś to napisała, to przeczytałabyś to, z czego nie chcesz sobie zdawać sprawy.

[201604250941]

Autorko, a nie zastanawialas sie nad pojsciem na terapie dla DDA i zrobienie czegos z ta potrzebą kontroli? Na dluzsza mete to zwyczajnie doprowadza ludzi do szału.

[Maguda_]

Zamykam na prośbę Autorki.