|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 11
|
Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Witam Was drogie Wizażystki
![]() Już od paru lat zauważam u siebie parę zachowań stricte związanych z psychiką które trochę odbiegają od normy. Nie byłam nigdy u psychologa, jestem osobą która jednak woli radzić sobie sama o ile tylko jest taka możliwość. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wątku pomożecie mi zdefiniować czy mam nerwicę, depresję czy może jestem po prostu aspołeczna. Zacznę może od ataków paniki. To na całe szczęście nie zdarza się często, lecz zostaje w mojej pamięci na długo. Ostatni miał miejsce w zadymionym, zamkniętym, pełnym ludzi aucie dlatego myślę, że gdyby to miało miejsce w innych warunkach, nie dostałabym tego ataku. Wydawało mi się, że serce bije mi strasznie szybko. Nie wiedziałam czy tylko tak mi się wydaje, że aż tak się sama nakręciłam, czy naprawdę coś jest z nim nie tak. Wydawało mi się, że zaraz umrę, ale nie odzywałam się do nikogo aby nie przyciągać uwagi, mówiłam sobie, że zaraz mi przejdzie. Przeszło, owszem. Po pół godziny. Druga rzecz - mogłabym spać cały dzień, zdarza mi się nawet po lekkim przebudzeniu 'dośnić' sobie jakiś sen bo np. stwierdzam, że coś co się w nim działo jest o wiele ciekawsze niż normalne życie i nie mam siły ani motywacji wstać. Następne zachowanie może być objawem fobii społecznej, ale pewna nie jestem. Dajmy na to, że idę ulicą jestem na niej sama lub jest mało ludzi wtedy poruszam się zupełnie inaczej, a czasami gdy jest ich sporo coś mi jakby 'chwyta' nogi i nie panuję nad nimi w 100%.. może z boku to nie wygląda jakoś dziwnie, ale ja to tak odczuwam. Również gdy ktoś się na mnie patrzy (a jest to nieuniknione bo rzucam się w oczy, jestem dość wysoka) zawsze pierwsza myśl jest taka - jestem gdzieś brudna/tusz mi się rozmazał/podkład mi zszedł pewnie gdzieś i zaraz opuszczam wzrok. Chociaż podobno jestem całkiem ładną dziewczyną, nie pomyślę że ktoś po prostu zawiesił na mnie na chwilę wzrok z tego powodu, tylko dlatego że coś jest nie tak z moim wyglądem. Gdy jestem w towarzystwie zwykle bardzo mało się odzywam. Nie chodzi o to, że nie potrafię wpasować się w temat, bo czasami mam naprawdę wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia, ale boję się, że powiem coś nie tak i się ośmieszę, choć aż tak często mi się to nie zdarza. Jednak gdy jestem sama z dowolną osobą z danej grupy swobodnie rozmawiam na prawie wszystkie tematy. Mam wahania nastroju, w jednej chwili jestem mega spokojna, jakby ktoś normalnie trumnę otworzył, a wystarczy jeden czynnik i następuje transformacja niczym u Hulka. Tak samo jest ze smutkiem, radością etc. Zaczęłam też nadużywać substancji psychoaktywnych typu papierosy, kawa, alkohol (coraz częściej nawet sama, ale wtedy jest to kwestia jednego piwa) etc. Przeraża mnie to, bo wiem, że są momenty gdzie muszę np. wypić piwko/mocną kawę i dopiero potem wychodzę z domu. A robię to dużej mierze po to, aby zachowywać się 'fajnie' w towarzystwie. Gdy tego nie zrobię, łapię potem 'psychicznego bloka' i czegoś mi brakuje. Teraz generalnie jest trochę lepiej, uwolniłam się z toksycznego związku i jestem teraz z zupełnie inną osobą, której obecność i wsparcie bardzo mi pomaga i nie odczuwam tego wszystkiego już tak bardzo. Lecz nadal bardzo mi to przeszkadza, bo powraca w mniej lub bardziej oczekiwanych momentach mojego życia. Zdaję sobie z tego sprawę, że najlepiej iść w moim przypadku do psychologa, ale jak już wspomniałam, wolę spróbować to wszystko ogarnąć na własną rękę. A żeby coś ogarnąć, muszę to najpierw zdefiniować. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 78
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Chyba naprawdę powinnaś iść do psychologa, jak ktoś na forum ma Cię "zdiagnozować"? Takich rzeczy się nie załatwi na własną rękę, dlaczego nie chcesz iść do specjalisty?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Po prostu nie mam czasu na jakieś regularne sesje u psychologa. A antydepresanty i tak nie wchodzą w grę. Założyłam ten wątek aby zapytać co mogę zrobić w takiej sytuacji, skoro poprzez zmianę otoczenia, partnera już mi się polepszyło to co jeszcze mogę zrobić, jakieś metody, rady. Bardzo bym była wdzięczna gdyby wypowiedziała się osoba w podobnej sytuacji lub taka, która już przechodziła przez coś podobnego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 146
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Choruję na nerwicę i moim zdaniem takie sprawy powinno się załatwiać u specjalistów. Nikt tutaj nie zdiagnozuje Cię przez internet, jedynie można coś zasugerować i tyle. Jeśli te ataki paniki i inne lęki nie przeszkadzają Ci aż tak żeby brać leki to nie musisz tego robić, bo tak czy siak to terapia jest najważniejsza.
Jeśli naprawdę nie masz czasu na terapię (na którą i tak bardzo długo się czeka w kolejce) to może idź chociaż na kilka konsultacji do psychologa? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Cytat:
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 17
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Trudno jest samemu siebie zdiagnozować...
(- jest coś takiego jak syndrom studenta trzeciego roku - studenci medycyny odkrywają u siebie objawy chorób, o których czytają w podręcznikach diagnostyki) najlepiej zrobi to specjalista, po to przecież jest Pewnie, że możesz próbować radzić sobie sama, ale z pomocą byłoby Ci dużo łatwiej i szybciej pozbyłabyś się przeszkadzających Ci stanów. Zawsze możesz po prostu spróbować... ![]()
__________________
www.nobowiepani.wordpress.com seksuologia i psychologia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Co do części objawów, mogłabyś też zbadać tarczycę, tylko porządnie (komplet badań), a nie samo tsh.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 169
|
Dot.: Czy to depresja, fobia społeczna a może nerwica?
Cytat:
Ataki paniki maja to do siebie, ze czesto sa bez powodu. To co opisalas wyglada na atak, ale jego okolicznosci sa troszke niejasne. Wyglada na to ze pomyslalas o czyms zwiazanym z twoja sytuacja (bycie w aucie, zadymionym, ciasno) i zaczelas sie stresowac. Bardziej wyglada mi to na atak klaustrofobii (nieprofesonalnie nazywajac). Jesli nie mialas wielu takich epizodow, to nie diagnozowalabym sie jeszcze jako osobe z napadami paniki. Nerwica - wydaje sie ze masz pewne stany nerwicowe, ale nie wydaje mi ze ze maja powazne podloze. Napisalas ze pijesz sporo kawy/alkoholu, palisz... Nawet nie wiesz jak to moze wplynac na wlasnie taki stan. Szczegolnie dwa pierwsze. Alkohol sam w sobie nie pogarsza sytuacji, chyba ze jest juz ona czyms podsycona. W tym przypadku kawa - kawa bardzo wyplukuje magnez, ktory jest istotny dla prawidlowego funkcjonowania mozgu. Ponad roku temu mialam powazny okres nerwicowy - trzesiawki, czarne mysli, napieta, palpitacje. Poczytalam troche o przyczynach (ktore moga byc rozne). Zauwazylam ze pilam kawe codziennie, wiec zrezygnowalam. Najgorsze minelo, przynajmniej na jakis czas, bo nerwica wrocila w innej formie miesiace pozniej. Dobrze zwrocic uwage na takie sprawy w pierwszej kolejnosci. Twoj wpis jest dosc lekki, jestes bardziej ciekawa niz umierajaca, wiec nie odsylalabym cie od razu do psychoterapeuty. Odstaw kawe, pij mniej alkoholu. Dla lepszego efektu, kupilabym magnez w tabletkach (skupilabym sie na jednym rodzaju, takim ktory najlepiej wchlaniasz - mozliwe ze bedziesz musiala wyprobowac jeden, potem drugi; zamiast kupowac magnez mega, czyli mix wszystkich). Niektore z objawow wygladaja na podloza depresji, ale jakby byla to depresja, pisalabys troszke inaczej. Brak motywacji jest dosc kluczowy, ale nie oznacza ze od razu potrzebujesz antydepresantow. Czesto nerwica jest polaczona z depresja. Uwazam ze u ciebie "rozleniwienie" tez idzie w parze z innymi objawami i uzupelnienie magnezu, byc moze witaminy B, moze ci duzo pomoc. Jesli nie, wskazane badania krwi, byc moze tarczyca. Jesli wszystko fizycznie ok, wtedy rozwazalabym terapie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:33.