Czuję się zupełnie sama;( co robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-31, 21:59   #1
ZagubionaI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 44

Czuję się zupełnie sama;( co robić?


Hej jestem tu nowa, szukałam podobnego wątku jednak nic nie znalazłam co by mogło mi pomóc. Mój wątek będzie długi, ale mam nadzieję, ze chociaż kilka z Was przeczyta i coś poradzi. Piszę go od kilku dni na brudno z przerwami.

Więc tak:
Jestem z moim facetem 3 lata, mamy 1, 5 roczne dziecko. Mieszkamy daleko od moich rodziców, blisko jego rodziny. Ogólnie różnie się między nami układa, ale nie mogłam narzekać. On co prawda wiele nie zarabia, ale pomaga mi przy dziecku, dzielimy się obowiązkami itp.

Bardzo pomagają mi też moi rodzice. Odwiedzają nas co dwa tygodnie mimo dużej odległości, pomagają finansowo, zawsze kupią jakąś żywność, coś małej itp. no i gdy są mamy możliwość gdzieś wyjść/ pojechać sami. Dodam, że mieszkamy z moją schorowaną babcią stąd też ta duża pomoc od nich. Jego rodzice owszem też nieraz nam pomogą, w sensie jak musimy coś załatwić to zostawiamy u nich dziecko lub jak jeździmy tam czasem to nieraz jego mama weźmie na spacer. Różnie. Ja jestem jedynaczką, on ma liczne rodzeństwo i w sumie jego rodzice mają już czterech wnuków. Jednak przejdę do rzeczy:

Rok temu mój facet odwalił mi numer, że nagle poszedł sobie.. po prostu i zrobił to przy mojej ciotce, która była u mnie na tydzień. Po kilku dniach wybaczyłam mu, pogodziliśmy się, ok. Raz można wybaczyć. Później było cały rok wszystko dobrze, zdarzały się kłótnie, ale żadnych ucieczek, nawet więcej zaczęliśmy jeździć do jego rodziny, lubiłam tam spędzać czas, rozmawiać z jego rodzicami, rodzeństwem gdzie wcześniej jak córka była malutka jakoś nie lubiłam tam jeździć. Nieraz też pomagałam jego rodzicom finansowo, miałam trochę oszczędności to jak poprosili zawsze pożyczałam im pieniądze. Tak było niedawno do pewnego dnia.
Kiedyś przyjechała do mnie kumpela, mój tż miał wtedy imprezę, ja byłam z dzieckiem, on pił, nie miałam pretensji. Na drugi dzień jechaliśmy do niego, mieliśmy taką o domówkę ze znajomymi i była umowa, że rano on się zajmuje dzieckiem na kolejny dzień. On coś tam powiedział, ja odpowiedziałam, a jego mama, że ,, ale Ty jesteś matką" do mnie to powiedziała i coś tam, że facet pracuje, a kobieta w domu itp. Ok gdyby jeszcze zarabiał np 3- 4 tys. to rozumiem, ale on ma właściwie najniższą krajową, to ja przy pomocy rodziców i oszczędnościach miałam więcej niż on sam. Myślałam, że zaraz z stamtąd wyjdę. To ja jej pożyczałam, nie oddała na czas nic nie mówiłam, a ona będzie mi tak mówić. Jego siostra tylko powiedziała jej, żeby się nie wtrącała on nic. Gdzie mieliśmy umowę, ze on się zajmuje w ten dzień. Jeszcze tak mówi przy mojej koleżance, która jest tam pierwszy raz. Od tamtej pory stwierdziłam, że po prostu nie będę jego mamie już nic mówić, w sumie jak mówiłam np coś o studiach to i tak nie wiedziała o czym mówię. W następny weekend mieliśmy tam jechać tym razem bez dziecka, ale w pt wieczorem mój tż popił, siedzimy pod barem ja, kumpela i on i nagle on poszedł. Wracamy do domu, moja mama powiedziała, że wyszedł zapalić. Długo nie wracał, ja już domyślałam się co jest grane. Później jego mama do mnie dzwoniła, niby nie z pretensjami, ale tak to odebrałam. I pyta co jest z nami, że on przyszedł. Odpowiedziałam, że obraził się i poszedł. Ona, że może miejsca nie ma u nas, bo są rodzice, koleżanka, babcia. Takie były jej słowa gdzie dobrze wie, że u nas często jest dużo ludzi i każdy ma gdzie spać. Mimo wszystko zabolały mnie jej słowa. Od tamtej pory nie mam z nią żadnego kontaktu.
A mój tż cały weekend się nie pojawił w domu. Myślałam, że przyjdzie na drugi dzień, albo chociaż zadzwoni, powie, żebyśmy przyjechały albo chociaż przeprosi. Zadzwonił tylko wieczorem pijany, zapytał o małą. Powiedziałam, że ok i się rozłączył. Cały czas płakałam, aż głupio mi było przed moją kumpelą, ale nie umiałam zapanować nad sobą. Miałam i nadal mam ogromny żal do niego, że zrobił tak przy moich rodzicach i koleżance. Po raz drugi przy mojej rodzinie. Moi rodzice naprawdę serce nam oddają, bardzo pomagają. Na urodziny, święta zawsze dają mu osobno ,, parę’’ złotych. Kiedyś chciałam od mamy na buty( umowę mamy dopóki się ucze dostaję na moje wydatki ciuchy itp.) to dali mi, ale jemu również. Powiedzieli, że traktują go jak syna. Cieszyłam się wcześniej z tego choć jego mama nigdy nie powiedziała, że traktuje mnie jak córkę. On tak naprawdę jest przy mnie ,, ustawiony”, wiem o tym. Po tej całej akcji przyjechał w niedziele, tak naprawdę tylko po dokumenty. Moi rodzice z nim rozmawiali, ale ja nie chciałam go widzieć. Później przyjechał wieczorem, ale ja dopiero na drugi dzień z nim zaczęłam rozmawiać. Jednak nadal nie umiem wybaczyć, zaufać. Staram się, żeby było dobrze, ale już nic nie czuję.
Boli mnie, że przez cały weekend ani jego mama ani nikt z rodzeństwa nie zapytał o mnie, nikt nie zadzwonił zapytać o co poszło. No i nikt przez cały weekend nie powiedział mu, żeby wracał do dziecka, do domu. Tylko sobie imprezował cały weekend z rodzinką i kumplami. No, bo taka prawda. Tłumaczył mi, że było mu głupio itp., ale to nie jest wytłumaczenie.
Jeszcze widziałam, że jego siostra napisała mu smsy na mój temat, bo udostępniłam piosenkę na fb, (nic nie pisałam tam, że związane z nim) ale można było się w sumie domyślić. Tylko ona też zamiast mnie zapytać o cokolwiek od razu na mnie niemiłe teksty. A przecież każdy ma prawo sobie udostępnić co chce. Nie pisze na fb co 5 minut co robię, ale nieraz można puścić coś co wpadnie w ucho. Nie rozumiem czemu ona od razu do niego pisała niemiłe smsy na mój temat. A on oczywiście udawał, że nie wie o co chodzi.
Moi rodzice są bardzo za nim. Uważają, że miał prawo sobie iść i ma prawo nieraz tak zrobić. Tak powiedział mój tata. No, ale jak ja bym sobie poszła gdzieś nawet na jedną noc z pewnością byłaby afera. Do rodziców nie pojadę, bo za duża odległość. Teraz byliśmy na wakacjach u moich rodziców. Prawie co dzień wyjazdy z nimi, obiadki i wgl. On tak naprawdę nigdy nie był na takich wczasach rodzinnych. Oni wszystko nam fundowali, nieraz aż mi było głupio, ale on nic nie powiedział.

Ogólnie moi rodzice go uwielbiają i nie obchodzi ich, że ja cierpię. Nie mam bliskiej rodziny ani przyjaciółki, żeby się wyżalić. Czuję się sama. Owszem mam dobre koleżanki, ale nie mam nikogo gdzie mogę iść na dłużej. Np. koleżanka gdy miała podobnie z facetem jeździła często do kuzynek, ja nie mam kontaktu z kuzynkami od lat. Jestem sama tak naprawdę.

A dziś zmarł ojciec mojego faceta, a ja nawet nie jestem w stanie mu współczuć. W głębi serca owszem bardzo współczuje jego rodzinie i szkoda mi tego człowieka, ale nie chcę iść na pogrzeb. Po pierwsze nie mam z kim dziecka zostawić. Po drugie naprawdę po tym co ostatnio nie chcę widzieć jego rodziny. Jeszcze przed tą przykrą sytuacją postanowiłam, że nie będę się przed nimi otwierać i przestanę tam jeździć, a w tej sytuacji sama nie wiem jak postępować. Z jednej strony czuję, że powinnam zapomnieć co było, ale z drugiej tamto jego zachowanie pamiętam cały czas i teksty jego mamy, obojętność rodziny na dziecko i spędzanie weekendu wspólnie on z nimi gdzie ja ledwo żyłam.

Nie wiem jak dalej postępować. Byliśmy na wakacjach, daleko od jego rodziny, od domu. A teraz? Teraz znów tu żyjemy jak stare(obce sobie) małżeństwo, każdy w osobnych pokojach. Widzę, że on nawet nie oczekuje ode mnie wsparcia. Tak naprawdę jest neutralny w stosunku do mnie ze wszystkim.

Powiedzcie proszę jak dalej byście żyły na moim miejscu?
ZagubionaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 06:56   #2
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

Oboje jacyś niedojrzali jesteście. No i na twoim miejscu pewnie nie wytrzymałabym trzech lat w związku, w którym różnie się układa.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 09:19   #3
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

Ile Wy macie lat?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 11:56   #4
ZagubionaI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 44
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Ile Wy macie lat?
ja 25, on 33.
ZagubionaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 12:10   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

Więc jesteś z facetem, 33-latkiem, który zachowuje się jak rozwydrzony nastolatek? Po opisie jego zachowania myślałam, że ma 20-parę max.
Obraża się i znika, nie odzywa się, zostawia Cię samą z dzieckiem? Do tego słabo stoicie z kasą, on zarabia minimalną ale nie zależy mu, by to zmienić? Do tego ciągnie kasę od Twoich rodziców? Ty nie pracujesz? Studiujesz jeszcze?

Robi Ci wstyd przed Twoją rodziną, a jego rodzina dla odmiany jest jakaś dziwna (choć ogólnie za bardzo się przejmujesz kto tam co powiedział, co jego matka, a co siostra - problem masz przede wszystkim z nim, a nie z nimi).

Za co właściwie Twoi rodzice go tak lubią?
Nie interesuje ich, że Ty nie jesteś z nim szczęśliwa?

Nie było przypadkiem tak, że wzięliście ten ślub bo zaszłaś w ciążę? Bo ta decyzja nie wygląda na przemyślaną, ani Wy na udany związek.

Na Twoim miejscu kombinowałabym mocno jak by się tu wyrwać z tej relacji i rozwieść z nim. Jesteś młoda, poukładasz sobie życie po swojemu. Tkwiąc przy nim tracisz tylko czas, szczególnie, że już żyjecie jak obcy sobie ludzie, a Ty go najwyraźniej nie kochasz.

Dlaczego uważasz, że "powinnaś" zapomnieć to, co złe? Jak tak będziesz wybaczać i zapominać, to obudzisz się za 10 lat, zgorzkniała, nieszczęśliwa i bez pomysłu jak i dokąd uciekać.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 12:37   #6
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

A o co on sie tak obraza, ze az sobie idzie? Bo to brzmi, jakby po prostu sobie szedl bez powodu.

Jak dla mnie to ten zwiazek jest bez przelosci. Nie rozumiem, dlaczego Twoi rodzice go bronia.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 12:56   #7
ZagubionaI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 44
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Więc jesteś z facetem, 33-latkiem, który zachowuje się jak rozwydrzony nastolatek? Po opisie jego zachowania myślałam, że ma 20-parę max.
Obraża się i znika, nie odzywa się, zostawia Cię samą z dzieckiem? Do tego słabo stoicie z kasą, on zarabia minimalną ale nie zależy mu, by to zmienić? Do tego ciągnie kasę od Twoich rodziców? Ty nie pracujesz? Studiujesz jeszcze?

Robi Ci wstyd przed Twoją rodziną, a jego rodzina dla odmiany jest jakaś dziwna (choć ogólnie za bardzo się przejmujesz kto tam co powiedział, co jego matka, a co siostra - problem masz przede wszystkim z nim, a nie z nimi).

Za co właściwie Twoi rodzice go tak lubią?
Nie interesuje ich, że Ty nie jesteś z nim szczęśliwa?

Nie było przypadkiem tak, że wzięliście ten ślub bo zaszłaś w ciążę? Bo ta decyzja nie wygląda na przemyślaną, ani Wy na udany związek.

Na Twoim miejscu kombinowałabym mocno jak by się tu wyrwać z tej relacji i rozwieść z nim. Jesteś młoda, poukładasz sobie życie po swojemu. Tkwiąc przy nim tracisz tylko czas, szczególnie, że już żyjecie jak obcy sobie ludzie, a Ty go najwyraźniej nie kochasz.

Dlaczego uważasz, że "powinnaś" zapomnieć to, co złe? Jak tak będziesz wybaczać i zapominać, to obudzisz się za 10 lat, zgorzkniała, nieszczęśliwa i bez pomysłu jak i dokąd uciekać.
Obecnie została mi obrona pracy. Nie pracuję, bo i tak nie miałabym z kim dziecka zostawiać, ale po obronię planuję iść do pracy chociaż na weekendy.

A za co moi rodzice go tak lubią? Nie wiem... Często mówią, że nie możemy robić krzywdy dziecku. Chociaż znam kilka kobiet, które same wychowują dzieci, jednak mają przy sobie mamę albo rodzeństwo. A ja właśnie rodziców mam daleko no i są bardziej za nim niż za mną choć tego nie widzą. No i nie mam rodzeństwa. Oni twierdzą, że musimy być razem. A ślubu nie mamy, żyjemy jak sporo par teraz na ,, kocią łapę"

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
A o co on sie tak obraza, ze az sobie idzie? Bo to brzmi, jakby po prostu sobie szedl bez powodu.

Jak dla mnie to ten zwiazek jest bez przelosci. Nie rozumiem, dlaczego Twoi rodzice go bronia.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Mam wrażenie, że on jest poprostu taki mamisynek, niby wie, że źle zrobił, ale mogę spodziewać się, że za rok, dwa zrobi to samo. I tak może być przez wiele lat.
Chciałabym szczerze mówiąc jakoś z tego wybrnąć, ale nie wiem jak.
ZagubionaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-01, 13:03   #8
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

No to dobrnij do obrony, obroń się, a potem nie możesz wrócić w rodzinne strony? Albo chociaż gdzieś bliżej rodzinnych stron?
Pracy tam teraz nie masz, studia się kończą. Związek też raczej się kończy. Nic Cię nie trzyma w miejscu.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 14:39   #9
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

Wasze klotnie i znikniecia ojca tez beda robily dziecku krzywde.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 22:23   #10
ZagubionaI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 44
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

W rodzinne strony nie mam do kogo, rodzice mają dość małe mieszkanie, z resztą nie przyjęli by do wiadomości, że chce do nich wrócić sama z dzieckiem, jego zostawić. Oni nie pozwolą na to.
Wiem, że to będzie też krzywda dla dziecka jak on będzie tak robić tym bardziej, że dziecko będzie coraz więcej rozumieć.
Ale jak wytłumaczyć rodzicom, że ja się męczę w tym związku?
Na wynajem mnie nie stać, mam tylko drobne oszczędności takie na ,, czarną godzinę" albo na wyjazd na kilka dni, ale nie dam rady wyprowadzić się sama i coś wynająć.
ZagubionaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 05:41   #11
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

To zostaje Ci porozmawiać z nim szczerze i zrozumieć dlaczego ucieka od Ciebie zamiast się ogarnąć i stawić czoła problemom i stresom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-02, 07:24   #12
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czuję się zupełnie sama;( co robić?

Od porozmawiania z nim szczerze raczej nie zacznie go nagle kochać.

Nikt Cię nie goni, dokończ studia, poszukaj pracy, istnieją żłobki dla dzieci a jako samotna matka masz pierwszeństwo w nich, zdaje się.
Jesteś dorosła, masz dziecko, musisz wziąć odpowiedzialność za swoje życie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-02 08:24:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.