Dziewczyny w wieku 12-13 lat ? ......

[eugeniusz]

http://pamietniki.bravo.pl/full.html...133,,,,473992/

[singielka1]

Niestety..ten wiek to chyba najgprszy jest..niby takie dzieci jeszcze a już chcą być dorosli. Za moich czasów(a nie było to dawno,bo mam 19 lat) nie było aż tak... a teraz niedawno się dowiedziałam od mojej siostry ciotecznej, która chodzi do 4 klasy posdtawówki, że jej koleżanki z klasy wychodzą sobie na przerwie na dwór na papierosa... :/ Granica wieku palenia i picia drastycznie się obniża, a co gorsze nie można nic z tem zrobić,bo jak będą chciały to i tak to zrobią.
Mnie osobiście również bardzo drażni sposób ubierania się 12 letnich dziewczynek oraz..makijaż.. Dziecko powinno być dzieckiem a nie robić z siebie dorosłego. Cieszę się, że ja taka nie byłam

[Olunia90]

No niestety ale coraz częściej są takie sytuacje gdzie 12-13 lat piją alkochol,ćpaja i można je zobaczyć z 18 letnim chłopakiem za rączke...a zresztą co ja gadam na dyskotekach widać buzia młoda,tylko ten makijarz i 20 letni facet przy boku.A nawiązując do tematu to wiele dziewczyn nie szanuje siebie i próbuje pozbyć sie kompleksów właśnie przez pokazanie,że ona :pije,pali,uprawia sex i co tydzień zmienia chłopaka;/.Strasznie wkurza mnie to,bo to nie jest normalne.Niektorzy mówią''bo teraz młodzież szybciej dojrzewa''Nie zgadzam się z tym wzupełni,ponieważ mam siostre która ma 13 lat i zachowuje sie na tyle ile ma lat.A jej koleżanki..o zgrozo!Wymalowane,krótka spodniczka,bluzka do pępka...nie wiem czy to jest normalne a moze ja jestem zacofana ?Do mojej siostry do szkoły(jeszcze do podstawówki)chodziła dziewczyna która w wieku 13 lat urodziła 2 dziecko...chyba coś to jest nie halo ?
Oczywiście nie chce mówić,że każda 13stolatka tak się zachowuje,ale wiekszość dziewczyn i nie tylko 13stolatki,ale też inne które maja po naście lat.
Jeżeli są błędy to przepraszam,ale bardzo się śpieszyłam.
Pozdrawiam WAs !

[Naja84]

singielka1 popieram Cię !!!

Ida ulica cięzko powiedzieć że owa dziewczynka ma swoje latka , ale cóz to nie tylko wina tych dzieci , ale także rodziców !!!

[aniielica]

Przede wszystkim wina rodziców. Mają dzieci gdzieś, bo bardziej liczy się kasa, praca, samochód i cała reszta, a dzieci to czasami zbędny dodatek. Może jakby któras matka zobaczyła, że jej 13 letnia córka zadaje sie z 20 letnimi facetami, pali papierochy, upija się to chyba zmieniłaby stosunek do wychowania swoich dzieci.

[singielka1]

Ale nie można też zwalać wszystkiego na rodziców. Po części może jest troche ich winy w tym, ale jak się czegoś zabrania to dzieci szczególnie w takim wieku robia to jeszcze bardziej, a racjonalne argumenty ,że taki ubiór albo zachowanie jest nirstosowne nie docierają, bo przecież teraz wszyscy tak sie ubieraja,zachowuja-tak odpowie dziecko. No i co ono jedno ma sie wyróżniać i być wyśmiewane? Po prostu głupi wiek...

[paula78]

okres buntu przchodzi kazdy znas ,jedni mocniej drudzy słabiejz jedej strony co maja zrobic rodzice 13 latki palącej i uprawiajac sex?zamknac wdomu?dac kare i zostc znienawidzonym ,z zerowya szansa na odbudowanie porawnych,zdrowych relacji z dziecmi?

z drugiej strony bład został popelniony ok 10 lat temu ,zwalając ciężar wychowania i budowania ,ciezkiej pracy nad dobrymi relacjami zdziecmi na : żlobek,przedszkole,babcie ,nianie,szkołe,świetlice i w koncu towarzystwio,ulice.

niestety wiele rodziców nie ma na to czasu chociaz jest tez duza ilosc takich ktorym sie nie chce ,daja kase,komputery,samochody i mysla ,że to wszytsko załatwia ,że na tym polega wychowanie.

[singielka1]

[QUOTE=paula78]okres buntu przchodzi kazdy znas ,jedni mocniej drudzy słabiejz jedej strony co maja zrobic rodzice 13 latki palącej i uprawiajac sex?zamknac wdomu?dac kare i zostc znienawidzonym ,z zerowya szansa na odbudowanie porawnych,zdrowych relacji z dziecmi?
Dokładnie..przecież nie zamkną dziecka

z drugiej strony bład został popelniony ok 10 lat temu ,zwalając ciężar wychowania i budowania ,ciezkiej pracy nad dobrymi relacjami zdziecmi na : żlobek,przedszkole,babcie ,nianie,szkołe,świetlice i w koncu towarzystwio,ulice.
Wiesz..nawet jeśli relacje rodziców z dzieckiem są dobre i zawsze były to w tym wieku ważniejsze jest zdanie równieśników i to z nich bierze sie przkład.

[windykatorka]

Ja ten rok czy dwa lata temu(teraz mam 14 lat) nawet nie wiedziałam co to jest błyszczyk,a uświadamiano mnie jedynie na lekcjach przyrody
Wiem,wiem głupie porównanie

[paula78]

Napisane przez singielka1

Wiesz..nawet jeśli relacje rodziców z dzieckiem są dobre i zawsze były to w tym wieku ważniejsze jest zdanie równieśników i to z nich bierze sie przkład.

no wlasnie ,niekoniecznie ,bo jesli takie dziecko ma dobre relacje z rodzicami to i towarzystwo ma na poziomie podobnym do swojego.I zdanie rodziców jest najwazniejsze ,takie dziecko wie ,że istnieje "element"(czyta ,oglada tv,rozmawia o tym z rodzicami) ,szczegolnie jesli chodzi do normlanej szkoly,miesza na normalnym osiedlu ale nie przyjazni sie z nimi.

[singielka1]

Napisane przez windykatorka

Ja ten rok czy dwa lata temu(teraz mam 14 lat) nawet nie wiedziałam co to jest błyszczyk,a uświadamiano mnie jedynie na lekcjach przyrody
Wiem,wiem głupie porównanie

No ale zdarzają się też "normalne"dziewczynki na szczęście

[Cytrynka_Wawa]

w tym wieku to przerazajace ale zyjemy w takich czasach ze nic nas juz nie dziwi

[Kasiek1987]

Często czytam wpisy w Pamiętnikach Bravo, czasami nawet coś komuś odpiszę (ale nie mieszajcie mnie w te wszystkie debilne komentarze), i najbardziej mnie przerażają wszystkie pytania typu "Czy można zajść w ciążę przez majtki" i wszelkie inne związane z rozpoczętym już współżyciem. Te dzieci zabierają się za coś, o czym zupełnie nie mają pojęcia, i to mnie dziwi, chociaż może nie aż tak bardzo, jeśli w gazetach dla ludzi w tym wieku jest masa sposobów na zdobycie i zadowolenie chłopaka, ale nie wiele o tym, co mogłoby się przydać, czyli ogólna wiedza o własnym organizmie i antykoncepcji. Wiem, że niektórzy rodzice są oburzeniu poruszaniem w prasie młodzieżowej tematów seksu, ale chyba już lepiej zapobiegać totalnej niewiedzy wśród tak młodych ludzi i napisać, jak można zajść w ciążę i jak odpowiedzialnie rozpocząć współżycie.

[ufcio]

bedziecie mnie wyzywac, wasze zdanie o nastolatkach znowu sie zmieni na gorsze ale i tak to powiem:
hipisi mieli trawke i tanie wino, wy mieliscie tanie wino, my mamy starszych kolegów i wodke za 20 zł.

[paula78]

Napisane przez ufcio

bedziecie mnie wyzywac, wasze zdanie o nastolatkach znowu sie zmieni na gorsze ale i tak to powiem:
hipisi mieli trawke i tanie wino, wy mieliscie tanie wino, my mamy starszych kolegów i wodke za 20 zł.

jak dla mnie kiepski argument
nie kazdy byl hipsiem,nie kazdy pil tanie wino ,uprawial se x z kim popadnie -zreszta dla duze czesci skonczylo sie to tragicznie.

no i tylko:" smieci plyna z prądem".

[ufcio]

Napisane przez paula78

jak dla mnie kiepski argument
nie kazdy byl hipsiem,nie kazdy pil tanie wino ,uprawial se x z kim popadnie -zreszta dla duze czesci skonczylo sie to tragicznie.

no i tylko:" smieci plyna z prądem".

a znajdujesz jakis inny?
ze niby co? wina rodziców? skads sie to musiało zabrac. patrzymy na dorosłych i widzimy, ze zycie w tym kraju, zreszta nie tylko w kraju i na swiecie, jest do bani, puste obietnice, kłotnie, rodzice ktorzy albo sie nami nie opiekuja albo robia z nas wiezniow. fakt picie alkoholu nie jestm dobrym rozwiazaniem. zreszta uwazam, ze kiedys tez tak było, tylko nie było o tym gdzie przeczytac i usłyszec. z braku technologii oraz z tzw. dobrego smaku.

[the magus]

hm, ale co da płakanie nad rozlanym mlekiem? prawda jest taka, że poziom naszego społeczeństwa cały czas spada w dół. niedługo 10-letnie dziewczyny będą już ćpać jak stare, ale my możemy tylko siedzieć na forum i mówić: "tak, to straszne, to naprawde straszne...".
najlepiej dbać o dobre relacje ze swoim dzieckiem tak, aby do takich sytuacji nie dochodziło.

[Estella]

Napisane przez Kasiek1987

Często czytam wpisy w Pamiętnikach Bravo, czasami nawet coś komuś odpiszę (ale nie mieszajcie mnie w te wszystkie debilne komentarze), i najbardziej mnie przerażają wszystkie pytania typu "Czy można zajść w ciążę przez majtki" i wszelkie inne związane z rozpoczętym już współżyciem.

Nie tylko na Bravo, na wizaz tez zaczely docierac takie pytania

[Scarlet_17]

Miałam wlasnie założyc taki wątek ale znalazlam ten wiec sie wypowiemotórz byłam wczoraj na sylwku organizowanym przez koleżanke z klasy i o zgrozo! co tam sie działo:większośc dziewczyn była tak pijana ze chłopaki ich wynosili albo leżały na stole:/ wszyscy z wszystkimi sie całowali=>a niemoge zdzierzyc jak widze coniektorych chłopaków kursujących od jednej dziewczyny do drugiej i biorących sie za macanie itd:/ ech poszłyśmy z tamtad ok 22....coprawda 13-sto atką niejestem(mam prawie 18 lat) i one też nie ale bądz co bądz tak byc niepowinno,ja osobiscie nie pije i niepale ale jestem naprawde jedną z nielicznych.....ech

[Juda]

Napisane przez Estella

Nie tylko na Bravo, na wizaz tez zaczely docierac takie pytania

Zaczyna się robić "bravo wizaż"...

[modliszka84]

ale sie usmiałam....poczytajcie sobie rózne listy i problemy ( a jakże!) czytelników Bravo w kategorii 'miłość'...

o matko...aż teraz nie usne...

[paula78]

Napisane przez ufcio

a znajdujesz jakis inny?
ze niby co? wina rodziców? skads sie to musiało zabrac. patrzymy na dorosłych i widzimy, ze zycie w tym kraju, zreszta nie tylko w kraju i na swiecie, jest do bani, puste obietnice, kłotnie, rodzice ktorzy albo sie nami nie opiekuja albo robia z nas wiezniow. fakt picie alkoholu nie jestm dobrym rozwiazaniem. zreszta uwazam, ze kiedys tez tak było, tylko nie było o tym gdzie przeczytac i usłyszec. z braku technologii oraz z tzw. dobrego smaku.

jakos ani ja ani moj mlodszy brat ,kuzynowstwo ,sąsiedzi nie wyrosli na pijacych nastolatków a rodzice sa normali,pracuja,dorabiaja sie,a jednak potrafili wychowac dzieci na uczciwych ludzi ,cieko pracujacych na swoje utrzymanie.

nie mozna wrzucac wszytskich do 1 wora ,mlodziez powinna byc wychowywana przede wszytskim przez rodziców a nie szkolę czy rowiesnikow ,jednak na szcunek nalezy sobie zapracowac .
wiekszosc szkol jest strasznie stereotypowa i rodzice obecnych przedszkolakow maja szanse to zmienic ,myslenie ,że szkola ma zawsze racje jest okropne ,ja walke ze stereotypami zaczynam juz teraz w przedszkolu

[karolina2020]

Napisane przez Scarlet_17

Miałam wlasnie założyc taki wątek ale znalazlam ten wiec sie wypowiemotórz byłam wczoraj na sylwku organizowanym przez koleżanke z klasy i o zgrozo! co tam sie działo:większośc dziewczyn była tak pijana ze chłopaki ich wynosili albo leżały na stole:/ wszyscy z wszystkimi sie całowali=>a niemoge zdzierzyc jak widze coniektorych chłopaków kursujących od jednej dziewczyny do drugiej i biorących sie za macanie itd:/ ech poszłyśmy z tamtad ok 22....coprawda 13-sto atką niejestem(mam prawie 18 lat) i one też nie ale bądz co bądz tak byc niepowinno,ja osobiscie nie pije i niepale ale jestem naprawde jedną z nielicznych.....ech

Skad ja to znam U mnie chyba polowa klasy tak sie co weekend "bawi", dlatego mam tylko nieliczne grono znajomych w klasie, bo nie trawie tych, ktorzy nie potrafia sie normalnie bawic

[froggie]

Napisane przez karolina2020

Skad ja to znam U mnie chyba polowa klasy tak sie co weekend "bawi", dlatego mam tylko nieliczne grono znajomych w klasie, bo nie trawie tych, ktorzy nie potrafia sie normalnie bawic

Właśnie mam tak samo.
Trzeba by Karolinko jakis wątek załozyc 'gdzie się podziały tamte prywatki'.

[karolina2020]

Napisane przez froggie

Właśnie mam tak samo.
Trzeba by Karolinko jakis wątek załozyc 'gdzie się podziały tamte prywatki'.

Dokadnie Nie wiem, moze ja jestem jakas inna, ze w kazdy weekend nie ide na jakas popijawe, na ktorej wszyscy sie ze wszystkim "liza", zygaja, a na nastepny dzien nic nie pamietaja i budza sie z pytaniem:gdzie ja jestem?

[Scarlet_17]

Napisane przez karolina2020

Dokadnie Nie wiem, moze ja jestem jakas inna, ze w kazdy weekend nie ide na jakas popijawe, na ktorej wszyscy sie ze wszystkim "liza", zygaja, a na nastepny dzien nic nie pamietaja i budza sie z pytaniem:gdzie ja jestem?

i jak jeszcze chcą mnie w to wciągnąc...:/ też czasem sie czuje inna,ale napewno nie gorszaprzynajmniej niebedziemy sie keidys wstydzic...a koleżanka opowiadala mi jak widziała na jakiejs imprezie jak siedziala dziewczyna u chłopaka na kolanach jednoczescie przytulając i obcaływując koleżanka,pozniej ta dziewczyna poszla gdzies a chłopak wzią sie za "lizanie"z ta kolezanką... ech...

[Kasiek1987]

Napisane przez karolina2020

Dokadnie Nie wiem, moze ja jestem jakas inna, ze w kazdy weekend nie ide na jakas popijawe, na ktorej wszyscy sie ze wszystkim "liza", zygaja, a na nastepny dzien nic nie pamietaja i budza sie z pytaniem:gdzie ja jestem?

Dołączę się do grona "innych" Imprez nie cierpię, i nigdy ich nie lubiłam, daję się tylko wyciągnąć jak mnie prosi jakaś dobra koleżanka np. na swoje urodziny. Nie piję dużo, co najwyżej jakiegoś dobrego drinka, ale raczej "dla smaku", niż żeby się upić.
Nie rozumiem tego, jak ktoś urządza swoją 18stkę, ale nie bawi się z gośćmi, bo leży na kanapie na korytarzu i żyga do żółtej miski, a jej chłopak musi żegnać gości - to akurat wspomnienia z imprezy koleżanki.
A co dopiero takie 12,13-latki...

[kleo14]

no wiec.. ja mam 15 latek.. widze co sie dzieje np. w mojej szkole. dziewczyny maluja sie ostro, palą.. z piciem nie wiem, ale podejrzewam ze tez. ja sie troche maluje, pić jako tako nie piję (na sylwka szampan, czasami lyk piwa czy wina.. ale to naprawde rzadko, bardzo rzadko...) o papierosach i ćpaniu wogole nie ma mowy!
przyznam jednak szczerze ze takie wymalowane smarkule strasznie mnie wkurzaja (taa pewnie pomyślicie po co ja sie wypowiadam skoro jestem prawie w ich wieku.. ale uwierzcie mi, jest jednak roznica ). nie wiem czemu na to malowanie tak sie uwzielam.. ale jakos strasznie mi to przeszkadza. piany dostaję kiedy widze jakas gowniare wymalowana do granic mozliwosci, ubranko skape, lata za chlopakami ktorzy maja z niej maksymalna pompe a na dodatek patrzy na mnie z wyzszoscia.. w takich momentach ledwo panuje nad sobą. tak samo nie pasuje mi dziewczyna która pije i pali tylko na pokaz - zeby sie kumplom przypodobac i poszpanowac jaka to ona jest super, dorosla i wogole och i ach.....

[karolina2020]

Napisane przez Kasiek1987

Dołączę się do grona "innych" Imprez nie cierpię, i nigdy ich nie lubiłam, daję się tylko wyciągnąć jak mnie prosi jakaś dobra koleżanka np. na swoje urodziny. Nie piję dużo, co najwyżej jakiegoś dobrego drinka, ale raczej "dla smaku", niż żeby się upić.
Nie rozumiem tego, jak ktoś urządza swoją 18stkę, ale nie bawi się z gośćmi, bo leży na kanapie na korytarzu i żyga do żółtej miski, a jej chłopak musi żegnać gości - to akurat wspomnienia z imprezy koleżanki.
A co dopiero takie 12,13-latki...

Kasia, dobrze mowisz, polac Ci Jezeli juz gdzies ide to wlasnie na imprezke urodzinowa, ale na domowke to nie wiem czy bym sie zdecydowala isc Jakos wole do klubu i spokoj z sasiadami, rodzinka, itp... Jezeli pije to jedno piwo, albo jakiegos smacznego drinka, wiecej piw bym nie zmiescila
Dobrze rozumiem wspomnienia z 18nstki na ktorej bylas, na trzydniowej wycieczce "kolezanki" byly mniej wiecej w tym samym stanie. Musialam sie ewakuowac do innego pokoju, bo dziewczyny sie uchlaly wóda i zygaly dalej niz widzialy, a do tego ich "opiekunki" (czyli te mniej nachlane) pozyczyly jednej moja koldre, nie mialam ochoty sprawdzac czy tez jest w zygowinach... Z drugiej strony ciesze sie z takiego obrotu sprawy, przynajmniej dowiedzialam sie, kto potrafi sie normalnie bawic i na kogo mozna liczyc

[seemore]

Szkoda ze tak wczesnie zaczynają. Moi róweisnicy <17 lat> tez nie lepsi. Dyskutowalismy na temat naszych polowinek a chlopaki tylko tak do mnie i do siostry: bedziecie rzygac? jezuu boje sie tam isc, super impreza+ na***ac sie a potem rzygac