|
|
#1 |
|
Raczkowanie
|
Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Czy uważacie że my kobiety jestesmy bardziej podatne na alkoholizm?
Czy dla Was picie alkoholu ( piwa, drinka, czy wina) jest częste. Podobno duża część kobiet uzywa takiego wspomagacza przy sprzątaniu, gotowaniu itp. Być może czasami jest to jedna z częstych drog ucieczki przed monotonnym życiem, nieudanym związkiem...... A Wy jak często siegacie po ten przysłowiowy kieliszek, i czy w czymś Wam on pomaga? |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 699
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
fakty są takie że:kobiety silniej reagują na alkohol (w związku z budową naszego organizmu), uzależniają się szybciej, szybciej zaczynają cierpieć na choroby związane z nadużywaniem alkoholu (np. marskość wątroby), alkoholizm kobiet jest bardziej degradujący dla nich samych - bardziej się obwiniają, ostrzej ocenia je otoczenie (niestety alkoholizm mężczyzn jest u nas hmmm 'akceptowalny', a kobietę częściej nazywa się pijaczką niż alkoholiczką)
a co do mnie - pije rzadko i niedużo, bo boli mnie żołądek, piję bo lubię smak niektórych alkoholi, nigdy w samotności, to dla mnie dodatek do imprezy (ale nie obowiązkowy), czasem dodatek do wieczoru z kimś bliskim, nie piję w smutku, kłopotach |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 254
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Gdy mam zły humor staram się po kieliszek nie sięgać, bo się upijam na smutno i jest gorzej. Ale generalnie wypić sobie czasem lubię, dobrze, gdy coś stoi w barku
Nie sądzę, żeby kobiety były bardziej podatne na alkoholizm, choć przeciętna kobieta oczywiście upija się mniejszą ilością alkoholu niż przeciętny mężczyzna.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 445
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Pluszynka ma rację i podpisuję się pod tym, co napisała
![]() Alkoholu nie lubię, bo nie lubię tracić nad sobą kontroli. Wiem dokładnie ile mogę wypić, co do kropli, żeby się nie upić i nie przekroczyłam tej niewidzialnej granicy od wielu lat. Jest kilka alkoholi, które po prostu mi smakują (dosłownie 2 czy 3) i wyłącznie te pijam, ale w ilościach symbolicznych. Nie przyszłoby mi do głowy, by napić się, gdy jestem zmęczona, np. po pracy na dobry sen czy dla rozluźnienia. Jeżeli piję to wyłącznie dla przyjemności i do towarzystwa, nigdy po to, żeby utopić smutki. Nie czuję takiej potrzeby i nie przyszłoby mi do głowy, żeby się napić, bo mi smutno. Wolę poczytać jakąś książkę, która wprawia mnie w dobry humor. To też jakiś rodzaj ucieczki, ale przynajmniej nie wiedzie ku destrukcji. |
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
traktuje alkohol jako najwiekszego wroga, i dopiero ucze sie tego ze alkohol jest dla ludzi i w malych ilosciach nie szkodzi. Nie pije wogole, no moze czasem dam sie namówic na spróbowanie czegos ale dla smaku, z zadnych innych powodów. Uwazam ze kobiety szybciej sie uzalezniają. Wlasciwie moglabym duzo na ten temat napisac, nawet bardzo duzo, bo moja mama miala z tym niejako problem. Dzisiaj powiedzialabym ze jest kobietą ktora "lubi wypic" ale nie pije nalogowo. Tak czy inaczej, widok kobiety upitej, smierdzącej alkoholem jest dla mnie żałosny i niekobiecy, dlatego nigdy nie pzoowle by mój mezczyzna widzial mnie w stanie mniej lub bardziej podhmielonym.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Wszystkie traktujecie alkohol jako wroga, nigdy sie nie uginacie, nie macie słabszych dni, skłonności do alkoholu, ja nie wiem moze ja jestem wyjątkiem bo uwielbiam browarka, czy winko, myślę że wszystko jest dla ludzi tylko oczywiście z umiarem.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
ja piję bardzo żadko, a jeśli już to piwko czy dwa, ewentualnie drinki. czystej wódki nie piję, bo mi nie smakuje. Ogólnie nie lubię alkolohu, jak piwo to z sokiem
jak wódka to również z sokiem i piję tylko w towarzystwie, dla lepszego humorku, ale nigdy ze smutku..
|
|
|
|
|
#8 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 12 850
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Jestem abstynentką i dobrze mi z tym
|
|
|
|
|
#9 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Mysle, ze od upijania sie gorszy jest alkoholizm ukryty, czyli to, na co cierpi moja wspollokatorka - w kuchni zawsze stoi szklanka z jakims slabiutkim bialym winem dodatkowo zmieszanym z woda. I ona caly czas sobie to popija, w ten sposob nieustannie jest pod wplywem alkoholu, choc sama twierdzi, ze nie ma z tym problemu. No i jest to rzecz jasna reakcja na frustracje, a czesciowo przyzwyczajenie.
Ja coraz mniej lubie piwo, moze dlatego, ze to w polskich knajpach jest chrzczone, dawno nie pilam dobrego zywca w knajpce... wole jakiegos fajnego drinka, ulubione wloskie winko (nebbiolo!!!). Nigdy nie pije w samotnosci, chyba ze raz na jakis czas mi sie zdarzy lampka wina wieczorkiem przed komputerem Staram sie nie przeginac na imprezach, choc ostatnio pierwszy raz od chyba 4 lat troszke przesadzilam i mam nauczke Jestem za stara na imprezy w akademikach
__________________
Potłuczydło. |
|
|
|
|
#10 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 445
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 167
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
A ja lubie pifko
Tak to juz się wokół mnie kręci:imprezka pifko,wyjazd pifko,spotkanko pifko,przerwa w wykładach pifko..sami alkoholicy wokół mnie chyba Ja osobiście pije dla smaku,naprawdę są osoby którym pifko smakuje PIFKO RULES ps.nie mam problemów żeby nie pić itp itd,nie pije codziennie,żeby nie było
__________________
Get the point? Good. Lets dance!
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Cytat:
Twoje zdrowie.
__________________
Edytowane przez jowisia Czas edycji: 2006-01-02 o 02:45 |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Ja lubię alkohol ale ostatnio (mam na mysli okres świąteczno-sylwestrowy) zauważyłam, że sięgam po niego coraz częsciej i w coraz większych ilościach. Niestety, nie wypracowałam sobie tej "granicy" picia, co czasem konczy sie nieciekawie i pod wzgledem fizycznym, jak i psychicznym. Uważam, że alkohol nie jest dla "dzieci" ani dla ludzi nieodpowiedzialnych, dlatego robię sobię miesiąc abstynencji
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
ja nie piję wogóle - co czasami spotyka się z dziwnymi spojrzeniami i pytaniami na np imprezach jak mówię że nie dziękuję: ale co tak wogóle niczego nie pijesz??piwa też?? to może jakiegoś drinka chociaż?! - bo taki drink to dla niektórych nie alkohol ....czasami czuję się jak jakiś dziwoląg z innej planety....
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
|
|
|
|
#15 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Cytat:
Ale zaraz Moniquee bedzie tu masa postow od wizazanek, ze masz rajce, bo alkohol szkodzi zdrowiu, i nie powinno sie go w ogole pijac, i ze wszyscy cie popieraja ![]() pozdrawiam
__________________
|
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Cytat:
mam nadzieję że w twojej wypowiedzi nie było żadnej ukrytej złoścliwości a ja odniosłam tylko takie dziwne wrażenie ....
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 516
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
A ja lubię sobie wypic i uważam, że wszystko jest dla ludzi - tylko trzeba znać umiar. Wiem ile mogę. Nie zawsze jest okazja, żeby gdzieś wyjść ze znajomymi, więc czasami pozwalam sobie na kieliszek wina czy piwko w samotności.
__________________
![]() |
|
|
|
|
#18 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Cytat:
A wracajac do tematu, tez bym sie czula dziwnie gdyby wszysyc dookola robili cos a ja nie, wiec masz prawo czuc sie glupio, choc wcale nei uwazam, ze robisz zle. Ja na przyklad nie znosze slodyczy i tez sie dziwnie czuje jak wszyscy ciagle "NIe? Naprawde? Nawet kawalka czekolady?? Nawet jednej galki lodow nie chcesz??" Wiec mniej wiecej cie rozumiem
__________________
|
|
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 47
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Myślę, że jednak faceci szybciej popadają w alkoholizm... My kobiety potrafimy chyba bardziej rozgraniczyć czas na rozrywkę i na obowiązki i umiemy pić kiedy trzeba, ale też i kieliszek na rozgrzanie lub lepszy sen. Jesli nie codziennie, nic złego w tym nie widzę. Aż nabrałam przez ten wątek smaka na Malibu
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 40
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Ja bardzo lubię alkohol i piję nie tylko od święta
. Ale nigdy nie przyszło by mi do głowy żeby alkoholem zalać smutki. To żadne wyjście. Pozatym gdy wypiję za dużo (a często rozmyślnie przekraczam tę granicę) na drugi dzień okropnie boli mnie żołądek.
__________________
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
|
Osobiście bardzo lubie wypić sobie dobre piwko. Zdarza mi sie pić 1-2 piwa przez 2-3 dni z rzędu.
![]() Wódki nie lubie w żadnej postaci a czystej to już zwłaszcza. Tzw. "zgona" zaliczyłam może ze 3 razy w życiu. Im jestem starsza tym bardziej staram się pić z głową. Nie po to, żeby się schlać ale po prostu pod humorek:P W moim przypadku picie, zeby ułatwić(umilić) sobie codzienne zycie nie wchodzi w grę... A sprzątać po pijaku to bym na pewno nie dała rady, prędzej bym zaczęłam jeżdzić po domu na odkurzaczu albo bym zasnęła
__________________
Tropical the island breeze All of nature wild and free This is where I long to be... |
|
|
|
|
#22 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Cytat:
ja nie uważam że alkohol czy inne używki życia są fujj - wszystko jest dla ludzi jeśli ktoś lubi to dlaczego ma tego nie robić ??? jedni lubią piwo inni lubią palić a jeszcze inni lubią słodycze ..... myślę że nic w nadmiarze nie szkodzi - tylko czasami ten umiar jest bardzo trudno określić i zachować a to może prowadzić w bardzo niebezpieczne rejony .....
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
|
|
|
|
|
#24 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Hannover:)
Wiadomości: 968
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Pomimo iz przebywam w towarzystwie w którym na każdej imprezie jest alkohol, głównie wódka, nigdy jej nie piję, jakieś małe piwko czy winko, i tylko tyle, nigdy się też nie upijam, wiem kiedy przestać. Jeśli tak mozna powiedzieć to psychicznie i fizycznie nie znosze alkocholu, mój ojciec jest alkoholikiem. Mam 27 lat i tak to się ciągnie, wszystko wychodzi gdy człowiek jest dorosły, wszystkie problemy związane są z dzieciństwem, tam mają swoje podłoże. Moi znajomi nie wiedzą o moich problemach, chyba by nie zrozumieli, ich zycie jest takie poukładane, rodzice też. Myśle że tylko osoba z podobnymi problemami moze zrozumieć drugą osobę. Dlatego nigdy nie topię smutków w alkoholu, za dużo sie napatrzyłam przez zycie
__________________
Niemożliwe -> Nie istnieje |
|
|
|
|
#25 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 259
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
osobiście nie lubię alkoholu, od czasu do czasu jakieś piwo, ale jeśli już mam wypić całe to tylko reds albo gingers, bo inne są dla mnie po prostu obrzydliwe i jeśli już mam pić takie tyskie czy temu podobne w smaku to zawsze wolę TZ-owi dwa łyczki z kufelka pociągnąć bo wiem, że sama bym tego nie wypiła. Winko od czasu do czasu, ale tylko jedna lampka i to z TŻ-em w jakiś miły wieczór
ale nigdy sama, do lustra też nie mam zwyczaju pić . Nigdy w życiu nie upiłam się do nieprzytomności, owszem, raz mi się nóżki zaplątały, ale nigdy nie zaliczyłam tego "zgona", o którym pisze Agniesia18. Czystej też nienawidzę i nie piję, jeśli już to delikatnego drinka i w tym drinku zdecydowanie wolę czuć smak soku niż alkoholu, więc jest on słabiutki.Tak ogólnie to dla mnie i męża alkohol mógłby nie istnieć. To prawda, ze osoby, które nie piją mocniejszych trunków, jak i całkowici abstynenci są jakos dziwnie postrzegani. Przykładem jest mój TŻ, który na każdą imprezę w pracy, którą sobie organizują kupuje piwo, bo on niczego innego pił nie będzie. Jeśli juź ma pić wódke to tylko jeden kieliszek "dla towarzystwa" i dziękuje, dlatego nie muszę sie obawiać, kiedy idzie na taką imprezę, a taka właśnie dzis wieczorem ma być. Często jest tak, ze jedzie samochodem i wraca samochodem, choć do pracy ma 15minut spacerkiem. |
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 33
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Ja osobiście nie lubie alkoholu i raczej staram się go unikać,oczywiście zdarzają sie różne sytuacje, jakaś impreza ze znajomymi ale nigdy nie piłam sama!Mogę nawet powiedzieć,że brzydze się tego trunku! Wiem do czego moze doprowadzić częste jego nadużywanie...Mam rodziców alkoholików, od 5 lat nie są razem-ojciec wyjechał za granicę i zostawił nas(mam 3-ech młodszych braci).Jak był było strasznie jak wyjechał też się nic nie zmieniło bo wtedy matka zaczęła pokazywać co i ona potrafi...Długo bym mogła pisać na ten temat wierzcie mi...ale nie w tym sens,postanowiłam coś sobie w życiu-że nigdy nie upodobnie się do mojej matki!!!Nieraz się jej wstydziłam. Mamy moich koleżanek pożadne kobiety, pracujące i dbające o dom i dzieci a moja ..owszem kiedy nie piła to o nas dbała tego nie moge zaprzeczyć ale jak wpadła w cug nie wiedziała kiedy przestać.Chcę coś w życiu osiągnąć a nie jak niektórzy cieszyć się,że mogą się upić.Mam wspaniałego chłopaka,bardzo się kochamy razem studiujemy, mamy poważne plany na przyszłość, które mam nadzieje uda się zrealizować.W życiu bym nie chciała ,żeby moje dzieci patrzyły na to na co ja musiałam patrzeć przez całe swoje dotychczasowe życie...
Agnieszka |
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Dzięki. Ja własnie kończę sprzątać, zajęło mi to 2 godzinki. Mały drink dodał mi trochę energii, i trochę przyjemniej patrzę na to sprzatanie. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 512
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Wydaje mi sie, ze alkohol to nie ucieczka od monotonii, ale od problemow. Jesli czlowiek nie moze sie z nimi uporac, a do tego nie ma zbyt silnej psychiki to popada w alkoholizm. Ja popijam czasm. Tzn jak idziemy do baru, czy na innej imprezie. Ja mam zasade, ze nigdy nie mieszam alkoholi bo wiem ze nie wyjdzie mi to na dobre i gdy pije piwo to pije piwo, i niektorzy dziwnie reaguja jak mowie ze wodki nie pije. Nie lubie nie pije. A w rodzinie mam przypadek alkoholizmu. Tata czesto popija i wiec wiem co to za choroba i nigdy nie chce byc taka jak on.
__________________
Free your mind. |
|
|
|
|
#29 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Ja też na szczęście wypracowałam sobie tą granicę ile moge wypić żeby nie stracić nad sobą kontroli
ale kiedyś, jeszcze w liceum, kiedy miałam pierwsze doświadczenia z alkoholem to zdarzało się że przesadzałam i teraz jak sobie pomyślę o tych imprezach to mi wstyd chociaż znajomi mówią że to było słodkie Dla mnie z perpektywy czasu to raczej bardziej żenujące niż słodkie, bo nie ma chyba nic bardziej żałosnego niż młoda dziewczyna która zaliczyła zgona. Teraz się kontroluję i jest spoko, po imprezach raczej kaca nie miewam, a kaca moralnego to już zwłaszcza i jestem z tego baaardzo zadowolona.Niestety zauważyłam że coraz mniej jest osób które potrafią sie dobrze bawić bez alkoholu, np ostatnio na wyjeździe sylwestrowym gdy nadchodził wieczór to w powietrzu ewidentnie wisiał nastrój wyczekiwania na rozpoczęcie picia tzn wszyscy uważali że impreza bez kilku "baniek" to nie impreza.. troche to smutne.
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 8 133
|
Dot.: Alkohol...ucieczka przed monotonią...
Pewnie, że lubię się napić okazyjnie [!!], ale nie sama. Do wypicia piwa, drinka potrzebuję całej otoczki, towarzystwa, jakiegoś lokalu, makijażu, stroju...
W domu to jest męczenie i nie zdarza mi się popijanie, w dresie bez makijażu i ludzi, to mi nie smakuję i nie podchodzi w żaden sposób.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:27.






Nie sądzę, żeby kobiety były bardziej podatne na alkoholizm, choć przeciętna kobieta oczywiście upija się mniejszą ilością alkoholu niż przeciętny mężczyzna.





Staram sie nie przeginac na imprezach, choc ostatnio pierwszy raz od chyba 4 lat troszke przesadzilam i mam nauczke
PIFKO RULES



chociaż znajomi mówią że to było słodkie 
