Gdzie ślub?

[balletoevs]

Witam

Piszę do Was z prośbą o ocenę, bo już sama nie wiem, z której strony ugryźć temat i czy nie postępuję zbyt egoistycznie. Wraz z TŻ planujemy ślub. Nasze rodzinne miejscowości oddalone są od siebie o ok 400 km. Obecnie oboje mieszkamy w miejscowości, w której studiowaliśmy, jednak ślub chcemy wziąć w rodzinnych stronach.

TŻ ma zdecydowanie większą rodzinę. Łącznie ze znajomymi i po uwzględnieniu osób towarzyszących byłoby to ok 80 osób. Moja lista gości zamyka się na 30 osobach. Część rodziny TŻ mieszka niedaleko mojej miejscowości więc mieliby stosunkowo blisko (10 osób).

Problemem jest wybór miasta. W mieście TŻ-ta ceny są niższe, byłoby też mniej osób przyjezdnych, którym należałoby zapewnić nocleg. Nie ma tam zbyt dużego wyboru lokali - w zasadzie jest tylko jeden, który nam odpowiada (naprawdę malowanicze miejsce). W mojej miejscowości wybór restauracji jest bardzo duży, ceny natomiast wyższe. Chciałbym żeby ślub odbył się tutaj. Obawiam się, że część moich gości nie pojedzie tak daleko. Wizja całonocnej imprezy w gronie tylu nieznanych mi dobrze osób mnie przeraża. Należę do osób, które nie lubią być w centrum uwagi, nie jestem też zbyt kontaktowa i sama taka myśl jest dla mnie paraliżująca.

Z drugiej strony jeśli zrobimy wesele u mnie to praktycznie pewne, że połowa gości od TŻ nie przyjedzie. Tak już było wcześniej u niego w rodzinie. Wtedy ogółem będzie mało osób, wydamy dużo pieniędzy a zabawa i tak kiepska. Rozum podpowiada żeby zrobić ślub u niego, ale spokojniejsza i szczęśliwsza byłabym gdyby ceremonia odbyła się tutaj. TŻ w sumie na to przystał, ale mam wyrzuty sumienia, że jedyny taki dzień w życiu a nie będzie mógł go spędzić w gronie najbliższych

[lolita96]

Te kilometry to serio taki problem? Wynajmiecie dla rodziny TŻ autokar i Ci którym zależy przyjadą.
Wesela prawie zawsze kojarzą mi się z długą podróżą w jakies zakamarki Polski. Wydaje mi się, ze wiekszosc ludzi nie ma z tym problemu

[siekierrra]

Miałam podobny dylemat i jednak zdecydowaliśmy się na ślub i wesele w jego stronach.

juz słyszałam jakiś komentarz "jak to nie e stronach panny młodej? ", ale sugerowalismy się tym, że narzeczony ma więcej rodziny, lokal jest atrakcyjniejszy, cena również korzystniejsza. Również zastanawiam się czy rodzina przyjedzie, skoro to daleko, ale dla tych przyjezdnych zapewniamy nocleg, wiec nie powinno być problemu. Z resztą juz słyszę, że mimo odległości i tak się wybierają

a rada ode mnie dla Ciebie- to Wasz dzień i Wy macie być zadowoleni, wiec róbcie jak Wy uważacie

[SteveS]

W zasadzie zawsze będzie ktoś, kto będzie musiał daleko dojechać. U nas w mieście (ślub był u mnie, nie u niego) było może 10 osób na miejscu, wszyscy dojeżdżali, niektórzy znajomi nawet po 500 km. A ci na miejscu nie przyszli w prawie połowie. Dlatego nie sugeruj się tym aż tak bardzo, my też zapewnialiśmy noclegi, przy dużej ilości nie jest to aż taki duży koszt. Kierowałabym się raczej tym, aby ten dzień dla mnie był świetny - więc wyborem lokalu, kościoła/USC itd.

[pfffh]

A moze tu gdzie mieszkacie? Żona mojego kuzyna jest z Łodzi, On z Lublina ale ze oboje mieszkają w Krakowie to tu mieli wesele. Wynajeli noclegi dla przyjezdnych i po kłopocie. Może zróbcie podobnie?

A jak chcecie w swoich stronach to tak jak radzi lolita96 wynajmijcie autokar dla dojezdzajacej części rodziny i juz.

[szprotka_]

My mamy podobny problem, łącznie z podobnym rozkładem ilości gości. TŻ jest przyjezdny, a mieszkamy w moim rodzinnym mieście.

Na razie mamy takie rozwiązanie, że szukamy lokalu w połowie drogi między naszymi miastami. Większość naszych gości i tak będzie przyjezdna, także musimy patrzeć na ilość pokoi do spania. Jakbyśmy chcieli organizować w mieście, to podejrzewam że by nas koszty zeżarły. A tak to mamy więcej opcji do wyboru.

[cleopadra]

na moim weselu bylo 54 osoby przyjezdne,wprawdzie nie tak daleko jak u Ciebie bo tylko 250 km,ale wszyscy przyjechali.Ja zapewnilam im nocleg na 3 noce,przyjechali swoimi samochodami,dla przyjezdnych i i najblizszej rodziny byly poprawiny.

[Karola_Wypych]

Jeśli miejsce malownicze i obojgu się podoba, to wybierzcie je

[Dorotti666]

My robimy ślub i wesele w stronach mojego TŻ. W jego mieście jest większy wybór sal, baza noclegowa i ceny są lepsze niż w mojej okolicy. Początkowo myślałam, że będzie ode mnie też mniejsza liczba gości, ale teraz wyszło na to, że będzie ich więcej niż od niego Moja rodzina załatwia sobie autobus w tą i z powrotem, bo nie chcieli zostawać na noc w hotelu, w którym robimy wesele.

Także ja bym patrzyła na to co wam się lepiej opłaca, ale też na to gdzie chcielibyście wziąć ten ślub.

[cranberry juice]

Zorientuj się i przelicz, ile w jakiej opcji wydacie na noclegi. Bez myślenia życzeniowego pt. "znajdziemy jakąś tanią agroturystykę", bo może się okazać, że takiej nie ma. Konkretnie - co jest w danym miejscu dostępne i za ile.
Ja w zasadzie bez zastanowienia wybrałabym to miasto, w którym mniej wydam na hotel (zwłaszcza przy różnicy rzędzu 80 a 30 noclegów) - dla mnie to był najbardziej beznadziejny weselny wydatek, masa pieniędzy, masa zawracania , a dla PM gość na weselu jest koniec końców taki sam niezależnie od tego, czy śpi w hotelu, czy we własnym łóżku

[balletoevs]

Dzięki za rady!

[lara]

U moich przyjaciół była bardzo podobna sytuacja, wesele zrobili u pana młodego. Patrząc na to, co opisałaś, radziłabym to samo wydaje mi się że niestety, ale zawsze może się zdarzyć, że ktoś nie dojedzie, z różnych przyczyn... więc jeśli już, to wybrałabym opcję że będzie to 30 osób, a nie 80 :/ chociaż tak naprawdę myślę, że troszkę martwisz się na zapas. Jeśli zdecydujecie się na miejscowość narzeczonego i pojawią się problemy z Twojej strony, zaproponuj rodzinie możliwość noclegu, dojazd autokarem itp. - i tak wyjdzie to taniej niż nocleg dla tych 80

[Eunice9]

Miałam podobny problem - z tym że u nas odległości są mniejsze, bo ok. 100km (od moich rodziców do jego, i od obojga rodziców do miejscowości, w której obecnie mieszkamy). Ale ślub to jednak ślub i ma być dla nas - ja też duuużo spokojniejsza i szczęśliwsza czułabym się w moich stronach, organizując wszystko wspólnie z moimi rodzicami. Niestety, mieszkamy trochę w "dziurze" - praktycznie nie ma tu dojazdu, jeśli się nie ma samochodu. A z połowa gości TŻ go nie ma... Z moimi gośćmi problemu by nie było. Co prawda wszyscy są przyjezdni, do mnie mają troszeczkę bliżej. Ale za to goście TŻ są z jego stron, więc odpada problem noclegów, gdyby ślub był tam. Mimo wszystko, zdecydowaliśmy się na ślub w moich stronach. Dochodzi koszt noclegów i problemy z dojazdem, teraz to widzę, ale najważniejsze, że nam pasuje. Wiem, że źle bym się czuła, nie mając ślubu tutaj, tym bardziej, że to moi rodzice nam do niego dokładają, nie TŻ-a.

Ja jestem zdania, że jeśli gościom nie zależy żeby pojechać tak daleko - trudno, ich strata. Jeśli naprawdę by im na was zależało, pojechaliby. A ten dzień ma być głównie dla was i dla Ciebie, nie dla nich ważne, żebyś Ty się czuła szczęśliwa. No i ta odległość też nie jest taka duża, u nas praktycznie tylko my i moi rodzice nie będziemy przyjezdni, reszta będzie musiała przejechać 100-600km.