|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 11
|
Nie potrafię być w związku?
Hej, błagam pomóżcie bo nie wytrzymuję...
Dziś poniedziałek, w środę zakończyłam związek trwający 3 lata. M. jest wspaniały, opiekuńczy itd ale to ze mną jest coś nie tak... Od początku: jako nastolatka nigdy nie planowałam że będę kiedykolwiek w związku, ale byłam dość zakompleksiona i nie miałam powodzenia. Niedługo przed 18 urodzinami poznałam M. i od razu wpadliśmy sobie w oko i z mojej inicjatywy zaczęliśmy się spotykać. Szczerze mówiąc na początku nie spodziewałam się że to aż tak długo potrwa. Związek rozwijał się dość powoli, coraz bardziej się w sobie zakochiwaliśmy. Jednak... Nie potrafiłam tak do końca wyzbyć się swoich marzeń o tym żeby być popularną i mieć wielu facetów, bo nigdy tego nie zaznałam (wiem jak to brzmi) nie chciałam zdradzać chłopaka ale niestety tak to wyszło nie powiem że nie żałuję bo żałuję. W końcu (po 2 latach z kawałkiem) doszłam do wniosku że nie mogę go dłużej oszukiwać i zerwałam z nim, ale nie powiedziałam mu prawdy o tym że zauroczyłam się w kimś innym i że go zdradzałam, ale i tak się o tym dowiedział i był załamany i było mi z tego powodu bardzo smutno. Bardzo się jednak starał o to żebyśmy do siebie wrócili i się zgodziłam. Na początku było znowu dużo miłości i czułości, był u mnie w WWa dwa razy (tam studiuję), weekendy zazwyczaj spędzaliśmy razem, nie obyło się bez paru sprzeczek ale ogólnie było ok. Jednak... Zauważyłam że coraz gorzej się czuję, zaczęło się to u mnie od zimy. Lekarka zdiagnozowała depresję, biorę leki oczywiście M. mnie wspierał w tym wszystkim i byłam mu bardzo wdzięczna, leki na początku pomagały jednak na wiosnę znowu poczułam się gorzej (jak zazwyczaj) do tego stres przed sesją zrobił swoje i coś się we mnie zaczęło wypalać, nie miałam siły do tego żeby jeszcze dbać o związek i o miłość, zaczęła we mnie wygasać choć tego nie chciałam i miałam wyrzuty sumienia że nie potrafię kochać chociaż on zasluguje na miłość jak mało kto bo ma prawie same zalety i pomagał mi się wygrzebać z dołka ale liczyłam że jak skończy się sesja to mi minie stres i będzie jak dawniej. Jednak tak się nie stało, napięcie zaczęło we mnie opadać i nie mogłam sobie znaleźć miejsca, i czułam taką pustkę jakbym była "wyprana" z wszystkich uczuć, świat był dla mnie bezbarwny, bez smaku i miłości też nie byłam w stanie czuć, dlatego postanowiłam coś z tym zrobić, poprosiłam go o przerwę i próbowałam mu to opisać jednak nie zrozumiał, więc opisałam mu to w liście, dałam mu go w piątek nie wiem czy czytał. Dziś do mnie napisał czy nadal szukam pracy bo coś ma na oku... tak zwyczajnie... jakby nic nie zaszło, i byłam wzruszona i zaczęłam znowu tęsknić, ale boję się co teraz mam zrobić bo już sama nie wiem czy powinnam z nim być i czy w ogóle nadaję się do związku jakiegokolwiek. Myśl o tym że mielibyśmy być razem ( w kimkolwiek) do końca życia czy razem zamieszkać mnie przeraża, nigdy nie zakładałam takiego scenariusza i nie jestem na to gotowa, jeszcze niby tyle życia przede mną ale co to za życie? PS. Mam depresję i jestem DDA. PS2. Moja mama, gdy próbowałam jej się zwierzyć stwierdziła że traktowałam M. jak zabawkę, że mamy być razem na moich warunkach, że niby to ja jak coś mi nie pasuje to mówię że jest po jego stronie (tak to wygląda) a to wcale nieprawda bo przecież go kocham (chyba??) tylko nie potrafię tego poczuć, to jakiś mój defekt. I się pokłóciłyśmy dość ostro bo jej wyrzuciłam że nigdy nie chciało jej się ze mną pogadac o moich problemach ze związkami tylko je zamiatała pod dywan i że mnie ocenia a nie chce wysłuchać całej historii. Jest mi w ch.j ciężko bo zakończyłam coś co jednak było dla mnie ważne i wiem że go zraniłam i nie wiem co mam teraz robić, czuję że potrzebuję czasu ale co dalej? czy warto w to brnąć, czy może wyrośliśmy już z tej pierwszej miłości? On mnie kocha tak ot, dla mnie to wysiłek, nie wiem czy to wróci ale chciałabym bo wiem że on zaśługuje na miłość jak nikt inny bo to naprawdę super facet to ze mną jest coś nie tak. może powinniśmy być przyjaciółmi, ale czy to ma sens? nie radze sobie już Błagam, pomóżcie chce mi się płakać z tego wszystkiego. Przepraszam, że tak chaotycznie |
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Nie potrafię być w związku?
Widocznie to nie ten facet. Daj sobie z nim spokój, bo tylko jeszcze bardziej będziesz się męczyć. Inna sprawa, że teraz w ogóle nie jest dla ciebie dobry czas na związki. Skup się na terapii. Skoro masz takie problemy, to trudno się dziwić, że nie w głowie ci dbanie o wygasający związek. Zresztą sama piszesz, że nie masz na to siły, i nie dziwię ci się.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Nie potrafię być w związku?
Pod wpływem leków i choroby na pewno nie podejmiesz żadnej rozsądnej decyzji.
Teraz musisz skupić się na sobie, naprawdę nic innego się nie liczy. To nie jest czas na związki, tylko na leczenie, sport, zdrowe jedzenie, dużo relaksu i przyjemności. Zdrowiej, a reszta sama się ułoży!!! |
|
|
|
|
#4 |
|
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Nie potrafię być w związku?
"Umiejętność" bycia w związku nie oznacza umiejętności bycia z kimkolwiek. To nie był dla Ciebie odpowiedni facet, nie byłaś mocno zakochana, nie chcialaś tego. Zdarza się i nie ma nad czym rozpaczać.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
|
|
|
#5 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Nie potrafię być w związku?
Chyba masz źle dobrane leki i depresja nadal Cię toczy.
To wypranie z uczuć, poczucie pustki, bezsensu, to typowe jej objawy. |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Nie potrafię być w związku?
Nie kochasz go. Znajdziesz kiedys kogos do kogo poczujesz silne uczucie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#7 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nie potrafię być w związku?
Gdy się raz od kogoś odeszło, to już nie należy wracać.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nie potrafię być w związku?
Dzięki wszystkim, jutro idę się zapisać do właściwego lekarze
![]() Trochę mi szkoda, to był dłuuugi związek i facet jest naprawdę fajny... ale sama nie wiem czy nie wolałabym go mieć jako przyjaciela |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:46.



chce mi się płakać z tego wszystkiego. 







