![]() |
#1 |
Raczkowanie
|
czy wy tez tak miałyście????
mam pytanie, czy wy po porodzie równiez miałysvie małego doła??Ja mam.I to nie dletego że jest dziecko, tylko boje sie strasznie ze sobie nie poradzę, że będe złą mamą, że coś źle robie, i tak cały dzień mi mija...czasem nawet płacze, czytałam ze kobiety po porodzie mają tak, czy wy też tak sie czujecie??U mnie od porodu mija 10 dzień...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 404
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
U mnie było wręcz odwrotnie ale z tego co piszesz to przechodzisz typową depresje poporodową .Nie martw się to zdarza się podobno bardzo często.Napewno dasz sobie z tym radę i spodoba ci się bycie mamą.Życzę powodzenia.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
chyba wszystkie mlode mamy maja przyslowiowego "dola". ja tez nie mialam na nic sily, nie dawalam rady psychicznie. ja nie myslalam, ze bede zla mama, ze cos zle robie... nie, po prostu wykanczalo mnie wszystko i bylam potwornie zmeczona ta cala sytuacja w domu i tym poczatkiem mojego nowego zycia.
Dorcia dasz rade. trzymaj sie cieplo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 476
|
![]()
To przykry stan przygnębienia to depresja poporodowa, ale ja też tak miałam, ale nawet nie wiem kiedy minęła i ile trwała. Wiem że czułam się fatalna mamą, która nie potrafi się zająć własnym dzieckiem i wydawało mi się że jako młoda mama ,powinnam tryskać energią i cieszyc się każdym kolejnym dniem z synusiem, a tu klapa byłam obolała, zmęczona, rozdrażniona i z kimkolwiek rozmawiałam to dopóki mówiłam o synku było dobrze ale jak doszło pytanie "a jak ty się czujesz" to odpowiedzią był płacz.Potem już płakałam i smiałam się na zmianę ale najwieksza moją pomocą był mój partner dzięki któremu udało mi się szybko z tego stanu wyjść.Ale już prze zaawansowanej depresji musi pomóc psycholog bo inaczej może być źle.
Życzę powodzenia i głowa do góry. Jesteś na pewno świetną mamuśką i pamiętaj że jesteś dla swojej córci całym jej światem i ona nie patrzy na błędy które ty widzisz, a wszystko wybacza i nie będzie pamiętać. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 476
|
![]()
Nie wiem skąd wzieło mi się że masz córkę? Może akurat trafiłam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Ja też przez to przechodze
![]() Mam takie myśli, że jestem złą mamą i boję się, że coś z moją malutką robię nie tak, boję się żeby nie zrobić jej krzywdy. Jak tylko zapłacze to zastanawiam się dlaczego, co jej jest i co ja robie źle, że płacze. Dodatkowo jestem potwornie zmęczona, niewyspana, mam wrażenie, że nie daje sobie rady. U mnie pojawił się taki stan chyba 2 tyg po porodzie, trwa już ponad tydzien. Zastanawia mnie kiedy to minie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Tak z płcią trafiłaś
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 476
|
![]()
Dorciu, podołasz wszystkiemu to wszystko nie takie straszne jak się wydaje. Ja mam 5 miesiecznego synka, ale dobrze pamietam że najgorszy jest pierwszy miesiąc, czyli okres połogu. Potem kiedy już organizm się "otrząśnie" ze zmeczenia, po tak trudnym wysiłku jakim jest ciąża i poród, to wszystko wraca do normy. Niewiem czy ty masz jakąś pomoc ze strony mamy lub teściowej, bo jeśli tak to masz duże odciążenie, bo ja nie mam nikogo kto mógłby mnie odciążyć, jedynie mój partner ale on też długo pracuje, więc daję rade sama, choć niekiedy naprawdę jestem padnięta ale nie wyobrażam sobie by nie było teraz Kubusia.
Również pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 476
|
![]()
Alien te słowa (które pisałam do Dorci) również kieruję do Ciebie. Głowa do góry,napewno jesteś super mamą tylko musisz w to uwierzyć, Pozdrawiam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Pomocy ze strony mamy i tesciowej nie mam...mama mieszka daleko a tesciowa jak to tesciowa...jakos musze rade dac sama.. mój mąż równiez długo pracuje wiec cały dzien jestesmy z córcią same, dziekuje ci za miłeslówka i mam nadzieję ze naprawde po miesiącu lubnawet szybciej mi to minie...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 476
|
![]()
To widzę że jesteśmy w podobnej sytuacji, ja też mam rodziców daleko, a mama mojego partnera jest starszą osobą, więc zdane jesteśmy same na siebie, ale potem będziemy miały większa satysfakcję że dałyśmy sobie radę same.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Dziewczyny - poradzicie sobie!Na początku zawsze jest ciężko,ale z dnia na dzień będzie lepiej.Ja też przechodziłam trudne dni,to normalne.
Trzymajcie się ![]()
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... ![]() ![]() Awatar - made by Momo
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Jak to dobrze ze jest ktos kto wie jak to jest tak sie czuć i potarfi pocieszyć, dziekuje dziewczyny,a rade trzeba jakos sobie dać, pozdrawiam
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Witaj Dorcia ! Ja 7mieś temu urodziłam córeczke i też przechodziłam depresję poporodową choć cały czas myślałam że mnie to nie spotka ale jak patrzyłam na tą maleńką kruszynkę to zalewałam się łzami że nie dam rady ją odpowiednio wychować że jak będzie chora to sobie nie poradzę że nie będę umiała jej pomóc w potrzebie że Ona jest taka malutka i bezbronna a ja niepodołam tej wielkiej odpowiedzialności jaką jest opieka nad tą małą istotką! Ale wszystko mineło i teraz wiem że dam radę i z dnia na dzień uczę się czegoś nowego w dziedzinie wychowywania pielęgnacji i rozwoju dziecka ! Także nie martw się przygnębienie minie i pozostanie tylko wielka radość z bycia Matką!POZDRAWIAMY!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Droga Dorotko moj synek ma 4 miesiace. Wiem jak sie czujesz poniewaz sama przechodziłam to samo, a do tego przeprowadzałam sie gdy moj synek miał 6 dni .Było bardzo ciezko , ale podobno to co nas nie zabije to nas wzmocni. Tak tez było ze mna . Dałam rade , choc do tej pory miewam ciezkie dni . Ale uwierz mi , jak dzidzius sie usmiechnie to swiat staje sie piekny . Trzymaj sie cieplutko młoda Mausku
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Ojjj tak... kochana, chyba miesiac ponad po porodzie tak sie czulam... Ciagle plakalam, mimo, ze malutki byl taki kochany i grzeczny, mimo, ze pzresypial od poczatku cale noce to ciagle czulam sie strasznie nieszczesliwa. Przede wszytskim wydawalam sie sobie taka brzydka, niekobieca... gruba, obwisly flak na miejscu brzucha, z piersi tryskalo mi mleko , czulam sie jak krowa, bylam blada jak sciana bo mialam anemie- koszmar. Do tego mieszkamy 200 km od naszych bliskich, wiec calymi dniami bylam sama w domu z malenstwem. Na szczescie 2 razy w tygodniu przychodzila do mnie moja cudowna polozna, ktora dala mi kopa w tylek, wygonila na solarium, do kosmetyczki, do fryzjera, kazala zapisac sie na zajecia fitness
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Impersona tylko pozazdrościć takiej położnej, naprawde nie wiedziałam, że jeszcze takie istnieją. Bo moja połozna to przychodzi na minute sprawdzi co i jak i już znika, nawet nie zdąze się o wszystko wypytać i doradzić to też za bardzo nie doradzi.
Mnie trochę meczy ta sytuacja, że siedze całe dnie w domu sama, potem zchodzi się cała rodzina i "pomoc" taka, że każdy radzi co innego, a ja jeszcze bardziej wtedy nie wiem co zrobić. Czuje taką potrzebe żeby znaleźć dłuuuższa chwile dla siebie i odpocząć od tego wszystkiego, żeby ktoś pomógł tak narawde na dłużej zajął się małą a ja miaalbym czas na godzinną toaletę, wyjście na miasto, pooglądanie tv i wyspanie się. Dziewczyny napiszcie przez jaki czas było najtrudniej ? przez pierwszy miesiąc, dwa czy więcej ?? Impersona mam nadzieje, że to przechodzi samo i że już niedlugo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
dzieki dziewczyny...
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Dorcia twoja mała to przynajmniej aniołek, bo moja do najgrzeczniejszych nie należy wiec u mnie troche z tego powodu mnie szlak trafia, nie chodzi o to, żebym była zła na małą bo ona jest kochana ale męczy mnie to, że tyle opieki wymaga takie maleństwo i trzeba cały swój czas poświęcić.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Kochane mamuśki !! Najchętniej skopałabym miejsca siedzące waszym przyjaciołom ! Wam po prostu potrzeba snu i relaksu . Wiem o czym piszę , bo sama przez to przechodziłam . Na szczęście moja przyjaciółka nie pozwoliła mi się długo biczować . Wpadała w najmniej spodziewanych chwilach i dosłownie wyrzucała z domu , albo wrzucała do wanny z aromatyczną kąpielą , albo pakowała do łóżka - w zależności od potrzeb . Ja odpoczywałam , a ona świetnie się bawiła z moją kruszyną . A co do opieki - wierzcie mi ,umiejętności same się pojawią . Za niedługo nauczycie się bezbłędnie rozpoznawać rodzaj płaczu dziecka , nabierzecie wprawy w opiece i ... obawy prysną niczym bańka mydlana .
A co do osób z " dobrymi radami " to po prostu ograniczcie im wizyty , a jak już są , to puszczajcie mimo uszu pseudorady - kiedyś będziecie się z tego śmiać . Życzę pogody ducha , cierpliwości . Wierzcie mi - JESTEŚCIE WSPANIAŁE ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Impersona karmię tylko piersią, wiec wiesz jak to jest, ruszyć się za bardzo nigdzie nie mogę, mała wisi mi ciągle na cycku.
Rodziny ani rodzinnych wizyt też nie moge ograniczyć bo to my mieszkamy u rodziny, wiec nawet wyrzucić się nikogo nie da ![]() Dodatkowo te stwierdzenia - ty mówisz, że czasu nie masz a na komputerze siedzisz ?!? ![]() Agusz mąż tez mówi, że kiedyś będziemy się z tego śmiać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Grunt ,że popiera cię Tż , to się liczy najbardziej . a ja też karmiłam ale przecież nie chodzi o to , abyś zniknęła na cały dzień ,czasem wystarczy 20 minutek na makijaz , solarium , krótki spacer . Po prostu chwila dla siebie - niby nic , a wiele !
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Cytat:
![]() Szkoda tylko, ze nie możemy siedzieć we trójkę wiecej czasu z małą, bo mąż od rana do poźnego wieczora pracuje, w dodatku szef nie dał mu ani dnia wolnego ![]() Ale dzwoni do nas, pyta się jak mała się czuje czy płacze czy nie, co robimy. Dużo pomagał mi w szpitalu też, taki mąż to prawdziwy skarb ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
hej
![]() ![]() Alien- a moze sciagnij sobie troszke pokarmu i zostaw malutka z mezem jak bedzie, albo z kims zaufanym i odpocznij ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
kochane mamusie glowy do gory! jestescie najlepszymi mamusiamy na ziemi dla waszych pociech. Moj ukochany skarbus ma juz 19 miesiecy i gdy zasypia ja nie moge sie juz doczekac poranka i glosiku ktory zamiast mama wola do mnie tati. Ale poczatek byl koszmarny. tuz po porodzie przerazilam sie bo zamiast szczescia poczulam smutek, bylam zagubiona i przerazona. Nie balam sie pielegnowac wlasnego dziecka tylko balam sie odpowiedzialnosci za tak mala istotke ktora nie umie mi powiedziec co jej jest jak nie jest dobrze. Nie chcialam nikogo widziec tylko TZ , nigdzie nie wychodzilam i ciagle plakalam.Dopiero po misiacu pomalu zaczelam dochodzic do siebie. Dziwczyny jak macie ochote plakac to placzcie ile sie da, to pomaga. I nie tracie wiary w siebie, jestescie super. Zobaczycie tylko poczatek jest trudny !!! jestem z wami!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Witam
Od urodzenia mojego dzidziusia minęło juz 12 latek. Depresja poporodowa nie ominęła także mnie. Zaczęła sie zaraz po wyjściu ze szpitala, kiedy po raz pierwszy zostałam sam na sam z moim synkiem. On płakał - a ja razem z nim. Zresztą ja płakałam też w innych sytuacjach, tak bez powodu. W nocy zrywałam się z łóżka jak tylko usłyszałam szmer w łóżeczku. Co chwila musiałam sprawdzać czy dziecko oddycha. W końcu mój TŻ po dwóch dniach zdecydował się wziąć tydzień urlopu i po tym tygodniu wszystko wróciło do normy. Głowa do góry. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 648
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Dziewczyny moje kochane co to za smutaski tutaj
![]() ![]() ![]() ![]() kierowane to było do innej dziewczyny nie do mnie, ale poczytajcie ![]() Kajdusia, nie przegap wspaniałych chwil z maleńką. Nie skupiaj się na kłopotach (te są ważne i nie można ich przegapić, ale nie można też dopuścić ich do głosu, by zdominowały wszystko inne). Zapamiętuj chwile, gdy mała się pierwszy raz świadomie uśmiechnęła, gdy zauważyłaś, że rośnie, bo kolejny ciuszek trzeba odłożyć na półkę z napisem "za małe", wsłuchaj się w rytm oddechu swego okruszka... jutro ona już będzie starsza, jutro już będzie inaczej... co zapamiętasz? Swój niepokój? Nie pozwól na to... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Jestem z Krainy Pięknego Zachodu Słońca!
Wiadomości: 451
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Depresja poporodowa .
Myślisz, że jesteś złą matką, albo - jeszcze gorzej - że cierpisz na chorobę psychiczną. Od najbliższych, którzy pytają cię z troską: "Kochanie, co ci jest?", oddziela cię niewidzialny mur. Nie chcesz nikomu mówić o tym, co teraz czujesz, bo to przecież wstyd. I co dalej? Depresja po porodzie może być przerażająca, ale jednak widać maleńkie światło na końcu tunelu. Gdy świat wali ci się na głowę Twoje osłabienie i zmęczenie jest całkiem zrozumiałe. Poród to jedno z największych wydarzeń w życiu, zarówno w sensie fizycznym, jak i emocjonalnym. Ciało, które usiłuje powrócić do stanu sprzed ciąży, podlega ogromnym zmianom hormonalnym. Coś w rodzaju chandry pojawia się zwykle w trzecim, czwartym dniu po porodzie. Kobiety czują się zmęczone, zniechęcone, wydaje im się, że obowiązki je przerastają, bolą je piersi, bo często organizm produkuje pokarm w nadmiernych ilościach. W dodatku wiele kobiet jest jeszcze wtedy w szpitalu, z dala od bliskich. W oddaleniu od bliskich Ten szpitalny smutek udziela się sąsiadkom i czasem podczas wieczornego obchodu widzę wszystkie pacjentki na sali zalane łzami. Wydaje się, że łatwiej jest znieść poporodową chandrę w domu, w znajomym otoczeniu, wśród bliskich, życzliwych osób. Dlatego myślę, że po fizjologicznym porodzie kobieta powinna opuścić szpital jak najszybciej, o ile tylko zdrowa jest ona i dziecko. U około 10 procent kobiet zwykła chandra przekształca się jednak w poważny stan, zwany depresją poporodową. Jest to jedna z najczęstszych dolegliwości połogu. Większość kobiet popadających w depresję popołogową zaczyna odczuwać pierwsze jej objawy w ciągu miesiąca od narodzin dziecka, ale niekiedy mogą się one pojawić nawet w pół roku później. Kobieta dotknięta depresją czuje, że nie chce jej się żyć. Na nic nie ma siły, nic jej nie cieszy. I to właśnie teraz, gdy - jak się jej wydaje - powinna być szczęśliwa. Obawa przed piętnem choroby psychicznej powstrzymuje ją od szukania fachowej pomocy, której tak bardzo jej potrzeba. Jak rozpoznać depresję? Zły nastrój lub nawet lekka depresja po porodzie są zjawiskiem zupełnie normalnym. Może to być przejściowa chandra, która ustąpi po kilku dniach, ale stan ten może też przejść w długą i męczącą poporodową depresję. Każdy inaczej radzi sobie ze stresową sytuacją, dlatego nie można twierdzić, że po trudnym porodzie na pewno będziesz miała depresję, lub odwrotnie, że nie powinnaś czuć się tak źle, bo przecież poród był łatwy. Dlatego zaufaj najbliższym. Jeśli twierdzą, że źle wyglądasz, i niepokoją się tym, co mówisz, nie lekceważ tego. Skorzystaj z ich rad lub pomocy specjalisty. Możesz zadzwonić do telefonu zaufania Fundacji "Rodzić po ludzku" (635-33-36; pn-pt w godz. 9-12) Jeśli nie możesz zapomnieć o trudnym porodzie, wciąż jesteś zdenerwowana, ciężko nawiązać ci kontakt z nowo narodzonym dzieckiem, a także z partnerem, nie lekceważ swego stanu, idź do lekarza lub psychologa. Pamiętaj, że prośba o pomoc to oznaka mądrości i siły, a nie słabości. Choć opisuje się pewien klasyczny zespół objawów, każda kobieta może cierpieć na nieco inną odmianę depresji. Zależy to między innymi od jej osobowości i wcześniejszych przeżyć. Oto niektóre z charakterystycznych objawów depresji poporodowej: ciągle czujesz się bardzo zmęczona, nie możesz w nocy spać, wstajesz skonana, nie odzyskujesz sił nawet po dłuższym wypoczynku; jesteś apatyczna i rozbita; nie masz apetytu lub przeciwnie - objadasz się i czujesz się z tego powodu źle; nic, łącznie z seksem, nie sprawia ci radości; czujesz się niedobrą matką i obsesyjnie martwisz się o zdrowie dziecka; boisz się zostać sama z dzieckiem, bo myślisz, że sobie nie poradzisz; kompletnie nie czujesz więzi z dzieckiem, wydaje ci się ono zupełnie obce, myślisz o nim "to" albo jesteś wciąż na nie zła; masz lęki, a nawet wpadasz w panikę, jesteś rozdrażniona, nie potrafisz opanować wybuchów złości; ogarnia cię nieprzyjemne uczucie nierealności życia toczącego się wokół; wydaje ci się, że czas płynie inaczej i nawet proste czynności zajmują ci znacznie więcej czasu niż dawniej. Komu to grozi? Zbyt mało jeszcze wiemy o przyczynach tej choroby, by móc przewidzieć, u kogo ona wystąpi, a u kogo nie. Wydaje się jednak, że niektóre osoby są na nią szczególnie podatne, ale wcale nie oznacza to, że na pewno będą cierpiały na depresję poporodową. Depresja jest raczej wynikiem nakładania się różnych stresowych sytuacji, a nie samego porodu. Czynniki, które zwiększają ryzyko wystąpienia depresji poporodowej: skłonność do depresji (niebezpieczeństwo wystąpienia depresji po porodzie zwiększa się wówczas trzykrotnie); życiowe tragedie (śmierć jednego z rodziców, utrata poprzedniego dziecka w wyniku przerwania ciąży, poronienia lub urodzenie martwego dziecka); urodzenie wcześniaka, dziecka chorego lub obarczonego wadą; dodatkowe kłopoty życiowe (bieda, samotne macierzyństwo, utrata pracy); brak pomocy i wsparcia ze strony rodziny i partnera; bardzo młody wiek matki (niedojrzałość do macierzyństwa); późna ciąża, zwłaszcza u kobiet aktywnych zawodowo, przyzwyczajonych do niezależności i licznych kontaktów towarzyskich. Często reakcja depresyjna występuje u kobiet, które zaszły w ciążę po leczeniu niepłodności. Ich oczekiwania w stosunku do wymarzonego macierzyństwa są nieraz zbyt idealistyczne, co powoduje frustrację w zetknięciu z codziennym życiem. Jak można ją leczyć? Jeśli objawy nie ustępują same przez parę tygodni i nie pomagają serdeczne rozmowy, powinnaś zastanowić się nad poszukaniem fachowej pomocy. Oczywiście wsparcie ze strony bliskich osób jest ważne, ale czasami nie wystarcza. Nie jest niczym złym ani wstydliwym zwrócić się o pomoc do swojego lekarza, który być może skieruje cię do specjalisty - psychologa lub psychiatry. W naszym społeczeństwie leczenie chorób duszy jest nadal mało popularne, a nawet wstydliwe. Niektóre kobiety obawiają się, że gdyby rozpoznano u nich depresję, zostaną uznane za niepoczytalne i nie będą mogły opiekować się dzieckiem. Nigdy się tego nie robi! Leczenie polega na rozmowach, psychoterapii, a czasami na podawaniu leków przeciwdepresyjnych. Leki te nie uzależniają, działają delikatnie i choć przechodzą częściowo do pokarmu, nie wyrządzają dziecku większej szkody. Trzeba je przyjmować długo, nawet jeszcze przez pół roku po ustąpieniu objawów depresji, by zapobiec jej nawrotom. Podejmowane są też próby leczenia hormonalnego, gdyż jedną z możliwych przyczyn stanów depresyjnych mogą być zaburzenia poziomu hormonów. Skuteczność tego leczenia nie jest jeszcze do końca udowodniona, jednak wyniki wstępnych badań wykazują, że pomaga ono niektórym kobietom. Trzeba pamiętać, że leczenie depresji poporodowej, podobnie jak wielu innych zaburzeń psychicznych, trwa długo, ale w większości przypadków kończy się sukcesem. Należy być cierpliwym i nie tracić nadziei po pierwszych niepowodzeniach. Ojcowie też mają depresję Prawdopodobnie co trzeci młody ojciec przeżywa jakąś formę poporodowej depresji w pierwszych miesiącach po narodzinach dziecka. Pogorszenie nastroju u mężczyzny jest bardziej prawdopodobne, gdy jego partnerka cierpi na depresję. Objawy mogą mieć różne nasilenie - od bezsenności aż do prób samobójczych. Ojcowie przeżywający takie załamanie są postawieni w trudnej sytuacji. Zgodnie z tradycyjnym modelem mają być podporą, na której kobieta może się oprzeć. Starają się więc nie rozmawiać o swych uczuciach i nie okazywać słabości. Ponieważ partnerka sama przechodzi trudny okres, nie jest w stanie pomóc mężczyźnie. Może czasem dobrze by było, gdyby mężczyzna odważył się przyznać do swych problemów, a nawet poszukał profesjonalnej pomocy. Podobnie jak kobiety, mężczyźni powinni sobie uświadomić, że ich odczucia nie są niczym złym i że trzeba jak najszybciej starać się sobie pomóc. Jak się jej ustrzec W czasie ciąży i po porodzie zarówno ty, jak i twoi najbliżsi możecie zrobić wiele, by ustrzec się depresji poporodowej. Przed porodem: Odpoczywaj jak najwięcej. Jeśli nadal pracujesz, zrezygnuj choć z części dotychczasowych obowiązków. Zapisz się do szkoły rodzenia - zdobędziesz grono znajomych, z którymi będziesz mogła podzielić się swoimi kłopotami, a oni na pewno cię zrozumieją. Po porodzie: Staraj się wykorzystać każdą chwilę na sen. Jeśli karmisz piersią, możesz od czasu do czasu ściągnąć pokarm i poprosić kogoś o nakarmienie dziecka, a ty odpoczywaj w tym czasie. Nie odchudzaj się gwałtownie, gdyż drakońska dieta powoduje spadek poziomu cukru we krwi, a to przyczynia się do pogorszenia nastroju. Jeśli masz skłonność do depresji, unikaj zażywania tabletek antykoncepcyjnych. Mogą one nawet wywołać depresję lub ją nasilić. Postaraj się o pomoc rodziny i przyjaciół, tak by w domu zawsze był ktoś, kto może zaopiekować się dzieckiem, gdy ty potrzebujesz chwili odpoczynku. Staraj się miło spędzać czas ze swoim partnerem, wychodzić gdzieś razem. Nawet jeśli nie masz ochoty na seks, zawsze można się przytulić i pocałować. Powrót zainteresowania seksem będzie jednym z sygnałów, że twoja depresja mija i jesteś na dobrej drodze do wyzdrowienia. Źródło: edziecko.pl
__________________
"Gorące jest me Ciało, Dla Ciebie oszalało. Już nie wiem co się dzieje, Ty dajesz mi nadzieję. Że się może spotkamy, I też porozmawiamy" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 234
|
Dot.: czy wy tez tak miałyście????
Depresja po porodowa i mnie nie omineła
![]() ![]()
__________________
powrót do zdrowia..marzenia zaczekają LIVE,LOVE,LIFT. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:31.