Jak poradzić sobie z wredną teściową?

[milagros89]

Witam potrzebuje rady bo już sama nie wiem co mam z tym wszystkim robić. Więc od jakiegoś czasu jestem obgadywana przez swoją teściowe (jaki to nierób ze mnie, jak mój mąż schudł przy mnie itp.). Mówi tak nie tylko do znajomych ale i rodziny. Wstyd mi pokazywać się gdziekolwiek bo nie wiem jakich kłamstw naopowiadała. Nie chce chodzic i prostować tego co gada, rozmawiałam z mężem ale on każe mi się tym nie przejmować, tylko że ja tak nie potrafie tego olać. Jak myślicie co powinnam zrobić?

[201607040940]

utłuc darmozjada .
Ciężka sprawa bo przeciwko słowu się nie obronisz - jak w rodzinie / wśród znajomych będziesz prostowała to pewnie pomyślą że jest coś w tym bo mówisz na ten temat. Może spróbuj żartu: np. przy rodzinnym stole "Asia mi powtórzyła że mamusia powiedziała że Tadziu przeze mnie schudł. Ma mamusia rację : uprawimy seks 2 razy dziennie to przez to." Albo konfrontacja: Asia mi powiedziała...., następnym razem jak mi mama coś zarzuci to proszę mi powiedzieć a nie rozpowiadać plotki po znajomych". Kiedyś czytałam jakąś książkę nt radzenia sobie z toksycznymi ludźmi. Poszukaj w necie.

[elvegirl]

Olać totalnie i z uśmiechem prezentować wasze małżeńskie szczęście. Wstydząc się i unikając ludzi pokazujesz im, że ona ma rację, że coś jest na rzeczy.

[milagros89]

Jestem cichą osobą a do niej się nie odzywam i jakoś nie chce się odzywać, więc nie wiem jak mam ten problem rowiązać

[elvegirl]

No i jeszcze Twój mąż mógłby powiedzieć swojej rodzicielce, że nie życzy sobie takich plotek. Ale to powinien zrobić on.

[GrumpyCat]

Ale czemu wg niej nierób? Uzasadnij:P Nie powinna cię obsmarowywać po ludziach to oczywiste ale też raczej z powietrza jej się te zdanie o tobie nie wzięło:P

[201607040940]

jeżeli jesteś cicha i spokojna to powiedz mężowi żeby to załatwił. Jak nie załatwi to przestańcie chodzić na rodzinne imprezki do niej do domu i nie zapraszajcie plotkary.

[K1987]

obgadywanie za plecami to zwykłe tchórzostwo. W oczy Ci teściowa nie powie bo się boi odzewu, dlatego właśnie powinnaś z nią porozmawiać. Zapytaj o co jej chodzi, powiedz, że jeśli ma uwagi niech do Ciebie je kieruje, a jak nie przestanie, zerwiecie stosunki, skoro jesteś taka niedobra. I porozmawiałabym z mężem, że jednak powinien zająć stanowisko i też mamusi powiedzieć, co o sprawie myśli.

[milagros89]

Napisane przez GrumpyCat

Ale czemu wg niej nierób? Uzasadnij:P Nie powinna cię obsmarowywać po ludziach to oczywiste ale też raczej z powietrza jej się te zdanie o tobie nie wzięło:P

Powiem tak. Nie jestem leniwą osobą a ona jest taka że zmyśla różne rzeczy. Nawet jak jej pomagałam w ogródku itp to i tak byłam nierobem więc przestałam się do niej odzywać jak usłyszałam co o mnie mówi bo słyszałam na własne uszy co gada za moimi plecami.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez K1987

obgadywanie za plecami to zwykłe tchórzostwo. W oczy Ci teściowa nie powie bo się boi odzewu, dlatego właśnie powinnaś z nią porozmawiać. Zapytaj o co jej chodzi, powiedz, że jeśli ma uwagi niech do Ciebie je kieruje, a jak nie przestanie, zerwiecie stosunki, skoro jesteś taka niedobra. I porozmawiałabym z mężem, że jednak powinien zająć stanowisko i też mamusi powiedzieć, co o sprawie myśli.

W oczy oczywiście nie powiedziała nic. Normalnie ze mną rozmawiała i była miła i wg. Ale chyba musi pokazać jaka jest biedna i co jej syn ze mną ma.

[GrumpyCat]

Ja miałam (a właściwie może i mam) problem z teściem, chociaż zupełnie innej natury. Zwracanie uwagi powodowało foszki u niego więc postanowiłam oszczędzić sobie nerwy i tam nie jeździć z okazji innych niż święta Tobie radzę to samo

[tunia89]

Po pierwsze Twoja rozmowa z teściową. Musisz z nią porozmawiać i wytłumaczyć sytuację. Po drugie rozmowa Twojego męża z teściową. On też musi jej wytłumaczyć, że po pierwsze to nie ładne i nie eleganckie. I wszelkie takie sprawy powinny zostać w waszym gronie.
Nawet jeśli nie pracujesz to ONA nie ma prawa tak Cię obgadywać.

[milagros89]

Napisane przez GrumpyCat

Ja miałam (a właściwie może i mam) problem z teściem, chociaż zupełnie innej natury. Zwracanie uwagi powodowało foszki u niego więc postanowiłam oszczędzić sobie nerwy i tam nie jeździć z okazji innych niż święta Tobie radzę to samo

Byłam na święta a z teściem mam dobry kontakt więc poszłam.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez tunia89

Po pierwsze Twoja rozmowa z teściową. Musisz z nią porozmawiać i wytłumaczyć sytuację. Po drugie rozmowa Twojego męża z teściową. On też musi jej wytłumaczyć, że po pierwsze to nie ładne i nie eleganckie. I wszelkie takie sprawy powinny zostać w waszym gronie.
Nawet jeśli nie pracujesz to ONA nie ma prawa tak Cię obgadywać.

Nie wiem czy z taką osobą można kulturalnie porozmawiać. Ona wie że ją słyszałam i dlatego się do niej nie odzywam ale sytuacja się nie zmieniła i dalej słyszę jakie bajki opowiada

[8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9]

Porozmawiaj na ten temat ze swoim mężem. Niech to on pomówi ze swoją mamą o całej sprawie. Staraj się tym nie przejmować, nie unikaj ludzi, zachowuj się normalnie.

[201607141620]

Widzę, że jesteśmy w baaardzo podobnej sytuacji.
Dla mojej już niedługo Teściowej też jestem nierobem, leniwą babą itd. U niej jest tak, że kobiety są od gotowania, sprzątania i ogrodu (plus wszystko inne co się da, łącznie z remontami i paleniem w piecu), a panowie nie muszą nic ponad porąbać drzewo, a już w ogóle żeby nie zbliżali się do kuchni.
W moim domu za to, rodzice dzielili się pracą, gotowali często wspólnie, razem sprzątali itd. Również uznaję, że jakoś trzeba te obowiązki między sobą dzielić, bo co jak zachoruję? Dom zarośnie brudem, mężczyzna z głodu umrze albo ledwo żywa będę musieć sama wszystko ogarniać?
I tak było, gdy straciłam dziecko - pretensje Teściowej (wyszło po latach, że o to), że nie miałam posprzątane, pozmywane podłóg (dom 180 m2), obiadu przyszykowane, w piecu rozpalone. Co byłam w stanie robić, to robiłam. 30 kg buraczków na sałatki zetrzeć to też kupa roboty, którą na szczęście mogłam robić na siedząco. Ale żeby cokolwiek było docenione...
Niestety, nie poradzę Ci, co możesz z tym zrobić. Ja zaczęłam ignorować to, że ma jakiś problem do mnie, że nie chce, abym wychodziła za jej syna. To Twoje życie i nie możesz pozwolić by ktoś Ci je zatruwał. Traktuj ją życzliwie, spokojnie i nie przejmuj się jej bajkami. Kto chce, ten zobaczy jaka jest prawda. Czas wszystko zweryfikuje.

[anjuta]

Autorko, nie przejmuj się, ogranicz kontakt, rozmawiaj normalnie i rób swoje. Mam w rodzinie podobnie wredna s.u.k.ę obgaduje wszystkich do wszystkich, ale już się wszyscy na niej poznali i nikt nie traktuje jej poważnie.

[franszesa]

Nie wstydź się, bo nie masz czego, nic złego nie zrobiłaś i masz czyste sumienie. Jeśli Ci zależy na kontaktach z teściową to powinnaś zebrać siły i z nią porozmawiać, zaangażuj do sprawy męża, powiedz mu (jeszcze przed rozmową z teściową) jak Cię cała sytuacja dotyka i że oczekujesz od niego wsparcia. Po konfrontacji z teściową sprawa powinna się wyjaśnić. Niech ona jasno powie co jej na sercu leży, Ty też.
Jeśli rozmowa nie oczyści atmosfery, to będziesz mogła z czystym sercem zerwać z nią kontakt albo baaardzo mocno ją ograniczyć.

[201607111040]

Może przy nastepnej imprezie rodzinnej powiedz do meża z uśmiechem "widzisz jak ty masz źle? Masz żonę nieroba, nie gotuje ci, nie dba o ciebie, aż biedaku schudłeś"

[milagros89]

Jak jej pomagałam to i tak było źle. Dla niej to pewnie musiałabym siedzieć cały dzień w domu i wymyślać jakieś prace. Myślę że ludzie już ją znają ale ile osób jej wierzy to nie wiem. Mąż ma z nią porozmawiać więc zobaczymy jak to się potoczy. Chce mieć nadzieję że odczepi się wkońcu ode mnie i przestanę sobie nerwy psuć.

[201607111040]

Napisane przez milagros89

Jak jej pomagałam to i tak było źle. Dla niej to pewnie musiałabym siedzieć cały dzień w domu i wymyślać jakieś prace. Myślę że ludzie już ją znają ale ile osób jej wierzy to nie wiem. Mąż ma z nią porozmawiać więc zobaczymy jak to się potoczy. Chce mieć nadzieję że odczepi się wkońcu ode mnie i przestanę sobie nerwy psuć.

Twoja teściowa to skarb... a skarb najlepiej zakopac w ogródku żeby nikt nie ukradł (taki żarcik na poprawienie nastroju?

[Niebieskooka arystokratka]

Współczuję, że tak prymitywna i żałosna osoba jest Twoją teściową. Ja na Twoim miejscu traktowałabym ją jak powietrze.
Tym co mówi do ludzi się nie przejmuj, bo to ona wychodzi na tym gorzej niż Ty, a na pewno jeśli ktoś ma choć odrobinę rozumu myśli swoje i widzi jaką osobą jest Twoja teściowa.
Ale co na to wszystko Twój mąż? Nie reaguje na to?

[milagros89]

Napisane przez LusiaPlotkara

Twoja teściowa to skarb... a skarb najlepiej zakopac w ogródku żeby nikt nie ukradł (taki żarcik na poprawienie nastroju?

Bardzo trafne

[Shira Yuki]

Napisane przez LusiaPlotkara

Może przy nastepnej imprezie rodzinnej powiedz do meża z uśmiechem "widzisz jak ty masz źle? Masz żonę nieroba, nie gotuje ci, nie dba o ciebie, aż biedaku schudłeś"

ja zrobiłabym odwrotnie
na uroczystości rodzinnej powiedziałabym -popatrz kochanie ,jak żona o ciebie dba.nie roztyłeś niezdrowo,jak 90% żonatych :brzyda

ludziom ust nie zamkniesz,jak będa chcieli to wynajdą coś innego.l:

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez milagros89

Jak jej pomagałam to i tak było źle. Dla niej to pewnie musiałabym siedzieć cały dzień w domu i wymyślać jakieś prace. Myślę że ludzie już ją znają ale ile osób jej wierzy to nie wiem. Mąż ma z nią porozmawiać więc zobaczymy jak to się potoczy. Chce mieć nadzieję że odczepi się wkońcu ode mnie i przestanę sobie nerwy psuć.

wątpię

[Chatul]

Napisane przez milagros89

Witam potrzebuje rady bo już sama nie wiem co mam z tym wszystkim robić. Więc od jakiegoś czasu jestem obgadywana przez swoją teściowe (jaki to nierób ze mnie, jak mój mąż schudł przy mnie itp.). Mówi tak nie tylko do znajomych ale i rodziny. Wstyd mi pokazywać się gdziekolwiek bo nie wiem jakich kłamstw naopowiadała. Nie chce chodzic i prostować tego co gada, rozmawiałam z mężem ale on każe mi się tym nie przejmować, tylko że ja tak nie potrafie tego olać. Jak myślicie co powinnam zrobić?

A jaki kontakt masz z resztą rodziny? Czy inni krewni wierzą teściowej?

[milagros89]

Napisane przez Chatul

A jaki kontakt masz z resztą rodziny? Czy inni krewni wierzą teściowej?

Reszta rodziny jej za bardzo nie szanuje i chyba odbija to sobie na mnie. Z tego co opowiada ludziom to wychodzi na męczennice która ma tak strasznie w życiu swoje dzieci wychwala pod niebiosa a innych ludzi ma w głębokim poważaniu. Nieraz przy mnie gadała o innych ludziach jacy to oni nie są, ale prawda jest taka że trzeba pilnować własnego nosa a nie żyć życiem innych ludzi.
A z reszta rodziny mam dobry kontakt.

[Chatul]

Napisane przez milagros89

Reszta rodziny jej za bardzo nie szanuje i chyba odbija to sobie na mnie. Z tego co opowiada ludziom to wychodzi na męczennice która ma tak strasznie w życiu swoje dzieci wychwala pod niebiosa a innych ludzi ma w głębokim poważaniu. Nieraz przy mnie gadała o innych ludziach jacy to oni nie są, ale prawda jest taka że trzeba pilnować własnego nosa a nie żyć życiem innych ludzi.
A z reszta rodziny mam dobry kontakt.

A masz możliwość zerwania kontaktu z teściową? Powiedzenia jej, że nie życzysz sobie jej uwag i kłamania na Twój temat w rodzinie, i że jeśli jeszcze raz Cię obsmaruje przed innymi, to przestaniesz się z nią kontaktować?

Poza tym, dlaczego Twój mąż radzi Ci nie przejmować się tym, co jego mama o Tobie mówi? On uważa, że to nie ma znaczenia, bo i tak się rzadko z nią widujecie, a rodzina swoje wie? Czy też uważa, że Ty przesadzasz i/lub on zwyczajnie boi się powiedzieć mamie „stop”, mimo że wie, że ona źle robi?

[milagros89]

Napisane przez Chatul

A masz możliwość zerwania kontaktu z teściową? Powiedzenia jej, że nie życzysz sobie jej uwag i kłamania na Twój temat w rodzinie, i że jeśli jeszcze raz Cię obsmaruje przed innymi, to przestaniesz się z nią kontaktować?

Poza tym, dlaczego Twój mąż radzi Ci nie przejmować się tym, co jego mama o Tobie mówi? On uważa, że to nie ma znaczenia, bo i tak się rzadko z nią widujecie, a rodzina swoje wie? Czy też uważa, że Ty przesadzasz i/lub on zwyczajnie boi się powiedzieć mamie „stop”, mimo że wie, że ona źle robi?

Mieszkamy dosyć blisko teściowej. Poza tym czy ona nie wie co robi, przecież wie że w ten sposób sprawia mi przykrość ale i tak to jej nie powstrzymuje. Mąż ma to do siebie że nie przejmuje się opiniami innych ludzi, tylko że ja mam odwrotnie.

[Mini1991]

Napisane przez Gosiaczek1969

utłuc darmozjada .

Padłam

[Chatul]

Napisane przez milagros89

Mieszkamy dosyć blisko teściowej. Poza tym czy ona nie wie co robi, przecież wie że w ten sposób sprawia mi przykrość ale i tak to jej nie powstrzymuje. Mąż ma to do siebie że nie przejmuje się opiniami innych ludzi, tylko że ja mam odwrotnie.

A często się z teściową widujecie? Utrzymujecie z nią kontakt? Czy widujecie się tylko przy okazji, na jakichś większych imprezach rodzinnych u innych krewnych?

[milagros89]

Odkąd się do niej nie odzywam prawie się z nią nie widuje.

[Chatul]

Napisane przez milagros89

Odkąd się do niej nie odzywam prawie się z nią nie widuje.

To może warto powiedzieć jej wprost, że jeszcze jednak głupia akcja z jej strony i przestaniesz z nią w ogóle utrzymywać kontakt?
A jak znowu Cię obgada, to faktycznie się z nią nie kontaktować? Rozumiem, że to bardzo niefajne, gdy ktoś ciągle mówi rodzinie kłamstwa na Twój temat, ale jeśli krewni jej zbytnio nie wierzą, a Ty się z nią nie spotykasz, to w sumie nie ma co się aż tak bardzo przejmować.
Gorzej byłoby, gdyby np. Twój Tż nalegał na kontaktowanie się z teściową albo gdyby rodzina myślała, że ona mówi prawdę.