Kłótnia z przyjacielem

[malinowamamba90]

Cześć. Piszę do Was bo może pomożecie jak spojrzeć na tą sprawę.
Od trzech lat mam przyjaciela. Dużo razem przeszliśmy, mamy bardzo podobne spojrzenie na świat, świetnie się dogadujemy i rozumiemy. On jest bardzo wrażliwy, ja dużo mniej. Obraził się na mnie według niego o ważną sprawą, a według mnie o błahą.
Napisał mi wiadomość na facebooku, która była ważną informacją. Przeczytałam ją tak na szybko i stwierdziłam, że odpiszę za półtorej godziny bo po prostu kompletnie nie miałam czasu żeby usiąść na minutę, byłam w biegu, a chciałam odpisać coś więcej niż tylko "dzięki". Za godzinę mama poprosiła żebym mu przekazała, że nie musi jej odwozić. Więc zadzwoniłam i przekazałam od mamy. Zapytał czy doszła wiadomość, powiedziałam, że tak, ale że nie mam teraz czasu. Powiedział, żebym odpisała. Powiedziałam, że teraz nie dam rady, a on znów żebym odpisała. Więc ostrzejszym tonem powiedziałam, że nie mam czasu. Obraził się i rozłączył. Jak później rozmawialiśmy, stwierdził, że napisał mi bardzo ważną dla niego wiadomość, a ja go zlekceważyłam, że krzyknęłam na niego jak na debila. Przeprosiłam za to i tłumaczyłam, że naprawdę nie miałam wtedy czasu, że chciałam odpisać później na spokojnie bo miałam bardzo nerwowy dzień. Stwierdził, że na pewno nie miałam zamiaru odpisać, że już mi nie zaufa bo bardzo go zraniłam, że ciężko będzie mu mi to wybaczyć, że nasza przyjaźń chyba się skończy. Trochę zdębiałam, przeprosiłam, że się uniosłam, ale to chyba nie powód żeby brać to do siebie aż tak? Miałam nerwowy dzień, byłam wkurzona, a on jeszcze domagał się odpisania kiedy nie miałam czasu i po prostu nie wytrzymałam. Dodam, że to nasze pierwsze takie poważniejsze spięcie. Nie wiem jak mam go przekonać żeby mi wybaczył? Jak go przeprosić?

[AlaZala]

Napisane przez malinowamamba90

Cześć. Piszę do Was bo może pomożecie jak spojrzeć na tą sprawę.
Od trzech lat mam przyjaciela. Dużo razem przeszliśmy, mamy bardzo podobne spojrzenie na świat, świetnie się dogadujemy i rozumiemy. On jest bardzo wrażliwy, ja dużo mniej. Obraził się na mnie według niego o ważną sprawą, a według mnie o błahą.
Napisał mi wiadomość na facebooku, która była ważną informacją. Przeczytałam ją tak na szybko i stwierdziłam, że odpiszę za półtorej godziny bo po prostu kompletnie nie miałam czasu żeby usiąść na minutę, byłam w biegu, a chciałam odpisać coś więcej niż tylko "dzięki". Za godzinę mama poprosiła żebym mu przekazała, że nie musi jej odwozić. Więc zadzwoniłam i przekazałam od mamy. Zapytał czy doszła wiadomość, powiedziałam, że tak, ale że nie mam teraz czasu. Powiedział, żebym odpisała. Powiedziałam, że teraz nie dam rady, a on znów żebym odpisała. Więc ostrzejszym tonem powiedziałam, że nie mam czasu. Obraził się i rozłączył. Jak później rozmawialiśmy, stwierdził, że napisał mi bardzo ważną dla niego wiadomość, a ja go zlekceważyłam, że krzyknęłam na niego jak na debila. Przeprosiłam za to i tłumaczyłam, że naprawdę nie miałam wtedy czasu, że chciałam odpisać później na spokojnie bo miałam bardzo nerwowy dzień. Stwierdził, że na pewno nie miałam zamiaru odpisać, że już mi nie zaufa bo bardzo go zraniłam, że ciężko będzie mu mi to wybaczyć, że nasza przyjaźń chyba się skończy. Trochę zdębiałam, przeprosiłam, że się uniosłam, ale to chyba nie powód żeby brać to do siebie aż tak? Miałam nerwowy dzień, byłam wkurzona, a on jeszcze domagał się odpisania kiedy nie miałam czasu i po prostu nie wytrzymałam. Dodam, że to nasze pierwsze takie poważniejsze spięcie. Nie wiem jak mam go przekonać żeby mi wybaczył? Jak go przeprosić?

Raz przeprosiłaś i wystarczy. Teraz on musi pogodzić się z rzeczywistością.
A nie mogłaś, zamiast odpisywać, odpowiedzieć mu na tę wiadomość ustnie w czasie rozmowy telefonicznej w czasie, który poświęciłaś na tłumaczenie, że wiadomość doszła, ale nie miałaś czasu odpowiedzieć na nią?
Czy ta wiadomość od niego były pytaniem, czyli prośbą o udzielenie konkretnej informacji, czy tylko informacją z jego strony, za którą domagał się podziękowania?

[malinowamamba90]

Napisane przez AlaZala

Raz przeprosiłaś i wystarczy. Teraz on musi pogodzić się z rzeczywistością.
A nie mogłaś, zamiast odpisywać, odpowiedzieć mu na tę wiadomość ustnie w czasie rozmowy telefonicznej w czasie, który poświęciłaś na tłumaczenie, że wiadomość doszła, ale nie miałaś czasu odpowiedzieć na nią?
Czy ta wiadomość od niego były pytaniem, czyli prośbą o udzielenie konkretnej informacji, czy tylko informacją z jego strony, za którą domagał się podziękowania?

Nie było to żadne pytanie, na które była potrzebna pilna odpowiedź. A nie mogłam odpowiedzieć przez telefon bo byłam w towarzystwie, które nie mogło być wtajemniczone w te tematy. Dlatego tym bardziej wkurzona mówiłam, że nie mam czasu.
Nie rozumiem dlaczego nie może wziąć pod uwagę moich argumentów, tylko uczepił się tak strasznie tego, że go zlekceważyłam. Wiem, że jest bardzo wrażliwy i uczuciowy i zawsze wszystko wyolbrzymia i bierze do siebie i się zadręcza. Dlatego zdaję sobie sprawę, że on jest w stanie zakończyć tą przyjaźń. Chyba, że "udowodnię że mi zależy na tej przyjaźni i przekonam go do tego żeby znów mi zaufał" (to jego słowa). Tylko jak?

[AlaZala]

Napisane przez malinowamamba90

Nie było to żadne pytanie, na które była potrzebna pilna odpowiedź. A nie mogłam odpowiedzieć przez telefon bo byłam w towarzystwie, które nie mogło być wtajemniczone w te tematy. Dlatego tym bardziej wkurzona mówiłam, że nie mam czasu.
Nie rozumiem dlaczego nie może wziąć pod uwagę moich argumentów, tylko uczepił się tak strasznie tego, że go zlekceważyłam. Wiem, że jest bardzo wrażliwy i uczuciowy i zawsze wszystko wyolbrzymia i bierze do siebie i się zadręcza. Dlatego zdaję sobie sprawę, że on jest w stanie zakończyć tą przyjaźń. Chyba, że "udowodnię że mi zależy na tej przyjaźni i przekonam go do tego żeby znów mi zaufał" (to jego słowa). Tylko jak?

Moim zdaniem nie jest wrażliwy i uczuciowy, tylko przewrażliwiony na swoim punkcie i posiada skłonności do manipulacji. Ja pozwoliłabym mu kończyć znajomość, jeśli jest ona dla niego tak mało warta.

Uświadom mu, że nic się nie stało! Ja nawet nie potrafię policzyć, ile razy od początku roku moi znajomi, w tym bardzo bliscy, nie odpisywali mi na wiadomości i musiałam się upominać o odpowiedź. Ale jakoś moja duma na tym nie ucierpiała...

Teraz go przeprosisz, wybłagasz u niego przebaczenie na kolanach, a za tydzień krzywo na niego spojrzysz lub nie dostosujesz tempa spaceru do jego zmęczenia i i tak będzie koniec znajomości...

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

No, może on po prostu manipuluje i lubi, jak cały świat kręci się wokół niego. Są ludzie, którzy lubią być przepraszani.

Napisane przez malinowamamba90

Chyba, że "udowodnię że mi zależy na tej przyjaźni i przekonam go do tego żeby znów mi zaufał" (to jego słowa).

Bo normalnemu człowiekowi wystarczyłoby raczej wyjaśnienie nieporozumienia. A ten jakby szukał rozpaczliwie jakiejś rzeczy, o którą wreszcie mógłby się poczuć tak-bardzo-zraniony. "A teraz wokół mnie skacz".

[kennedy]

Nie plaszcz sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Juz przeprosilas. Nie daj sobie wejsc na glowe. On Toba manipuluje .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Frezja__]

A ten przyjaciel to ile ma lat? Jest albo dziecinny albo dojrzały i lubi manipulować. Wyjaśniłaś czemu nie odpisałaś od razu, przeprosiłaś i moim zdaniem powinnaś to zostawić. Jeszcze brakuje żebyś na kolanach z kwiatami w zębach przyszła.

[Lexie]

On jest nie tyle wrażliwy, co jakiś nadwrażliwy. Do tego brzydki manipulant.

Przeprosiłaś go raz i zdecydowanie wystarczy. On musi chyba trochę dorosnąć i zrozumieć, że niekoniecznie musisz mieć czas i okazję mu odpisywać na wiadomości natychmiast po odczytaniu. Kontakt osobisty, twarzą w twarz, i wiadomości, to nie jest to samo (w osobistym dajesz komuś swój czas i uwagę w całości, wiadomość przychodzi w niekoniecznie dobrym dla Ciebie momencie, więc czasem odpiszesz po czasie).
Nie bez powodu ważne sprawy się omawia raczej osobiście, a nie na jakimś komunikatorze.

Powiedz mu, że go przeprosiłaś raz i kolejny raz nie będziesz, a on powinien zrozumieć, że nie zawsze można odpisać natychmiast. Jak ma ważną sprawę i chce natychmiastowej reakcji, niech najpierw napisze z pytaniem czy masz teraz czas, a dopiero potem wysyła ważne wiadomości.

[Amaranta16]

Twój przyjaciel to bardzo zaborczy człowiek. On chyba oczekuje, ze teraz będziesz go ,,bombardować miłością'' niczym Świadkowie Jehowy. Dzwonic, pisać, odwiedzać...

Tylko czy warto błagać o przyjaźń?

[giselle2504]

Twój przyjaciel zachował się dziecinnie i bynajmniej wrażliwością bym tego nie zasłaniała. Co to za przyjaźń, jeśli on przez jeden brak odpowiedzi stawia Waszą znajomość pod znakiem zapytania? Nie daj mu się zmanipulować, przeprosiłaś go już na wyrost mam wrażenie i tyle musi mu wystarczyć. Skoro nie wystarcza, to odpuść, bo prawdziwy przyjaciel się tak nie zachowuje.

[nuinek]

A ja bym się na niego w odpowiedzi wściekła że tak łatwo potrafi zrezygnować z przyjaźni ze mna. i jeśli on takie ma podejście to nie chciałabym mieć już z nim więcej kontaktu.
Okropny manipulator.

[2016103100900]

O Jezu... Ale ma problem. Po ile macie lat? Udało ci się go już przeprosić?