|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Rozłąka z ukochanym - jak sobie z nią radzić?
Hej,
przeglądałam forum i zauważyłam, że w latach poprzednich powstały wątki, które tworzyły "grupkę wsparcia" dla osób, których druga połowa wyjechała na dłuższy czas i czekał ich okres rozłąki. Sama znalazłam się aktualnie w takiej sytuacji i chyba potrzebuję pomocy. Jesteśmy z moim chłopakiem parą od pól roku. W maju wyjechał na prawie 4 miesiące do pracy za granice, wraca we wrześniu. Minęło 1,5 miesiąca, a ja po prostu szaleje z tęsknoty i nie potrafię sobie z nią poradzić. Miałam zająć się również pracą podczas jego wyjazdu, którą miałam już zapewnioną, zaczęłam również biegać (co mi bardzo pomagało przez ten pierwszy miesiąc), aby dobrze wygląda jak wróci, żeby ucieszył się, że robiłam to w dużej mierze dla niego. Niestety moje plany legły w gruzach... złamałam nogę i jestem uziemiona w domu na ponad miesiąc i szczerze mówiąc wariuje. Jestem sfrustrowana tym wszystkim, mam do niego żal, że go nie ma, że pojechał, a wiem że nie powinnam. Pojawiły się kłótnie, on pracuje tam, a jeśli nie pracuje to spędza czas ze swoją rodziną u której mieszka. Zazwyczaj piszemy codziennie, jednak są to krótkie rozmowy, ale wiem, że nie mogę żądać więcej z powodu braku czasu, zmęczenia po pracy i tak dalej. Co jakiś czas rozmawiamy też na skype. Wiem, że on stara się wolne chwile przeznaczać dla mnie, odzywa się do mnie, piszę, kocha tak samo, tęskni, chciałby wrócić, ale jeszcze nie może. Wszystko to wiem i wiem, że mu zależy. Chociaż jesteśmy ze sobą stosunkowo krótko to naprawdę sporo przeszliśmy przez okres poznania się i przez okres jak już byliśmy parą. Ja mam 21 lat, on 20. Oboje mamy za sobą paroletnie związki i naprawdę uważam, że jesteśmy udaną parą, która naprawdę się kocha. Wracając do tego czasu, zaczynam być na niego zła kiedy gdzieś idzie zamiast porozmawiać ze mną, wariuje siedząc w domu przez ten gips. Zauważyłam, że zaczynam tworzyć toksyczną relację, a nie chce tego. Nie chce go stracić przez swoją głupotę. Naprawdę kocham go, staram się go wspierać i tak dalej, ale po prostu przychodzą takie momenty jak teraz, że jest kilka dni załamania, ze po prostu nie mam siły. Nie chce kłótni, a zaczynam je tworzyć o bzdury i dopiero później sobie to uświadamiam. Krótko mówiąc nie radzę sobie z tą rozłąką i chociaż dostaje mnóstwo wsparcia od mojego chłopaka to wiem, że czasem go denerwuje, że zamiast ja też go wspierać to czasem doprowadzam go do nerwów okropnych, a ostatnio coraz częściej. Wiem, że się nie poddam, że damy sobie radę na pewno, że będę czekać na niego, ale chciałabym jakoś złagodzić ten cały ból sobie i jemu, żeby czuł ode mnie wsparcie, miłość, że po prostu jestem i zawsze będę. Nie wiem jak sobie radzić z tym wszystkim. Edytowane przez Niemapomyslu Czas edycji: 2016-07-10 o 12:36 |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Czy mogę liczyć na jakieś rady, wasze przeżycia w takiej sytuacji, sposoby radzenia sobie z nią?
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 689
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - jak sobie z nią radzić?
Cytat:
Złamałaś nogę, no cóż... podejmij pracę zdalną. Zajmiesz się czymś i nie będziesz miała czasu na zbędne rozmyślanie o rozłące z chłopakiem. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 123
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - jak sobie z nią radzić?
Musisz w tej sytuacji postarać się nie być egoistką, a go wspierać. Rozumiem, że jest Ci ciężko, bo przez nogę ani nie możesz pracować, ani prowadzić w miarę normalnego (jak do tej pory) trybu życia, ale jemu na pewno też jest ciężko. Ufaj mu, wspieraj go i postaraj się zająć sobą, np. czytaj książki, znajdź sobie jakieś hobby.
Ja kiedyś (w wieku Twojego chłopaka) wyjechałam na 3 miesiące za granicę, do pracy, byłam kompletnie sama i powiem Ci, że jakby chłopak mi wtedy robił jazdy, to byłabym bardzo zawiedziona... W takiej sytuacji trzeba wykazać się dużą wyrozumiałością i empatią. Ja pamiętam, jak mi było ciężko - nie dość że inny klimat, dużo ciężkiej pracy, z dala od rodziny i mojego ukochanego (staż wtedy trochę krótszy niż wasz), tak bardzo tęskniłam... A jego wsparcie było jak plaster Ten pozostał czas zleci wam szybko, a tęsknota umocni wasz związek Jemu na pewno też tam nie jest lekko, więc nie dokładaj mu.
__________________
------------------------------------------- |
|
|
|
|
#5 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - jak sobie z nią radzić?
Cytat:
---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ---------- Cytat:
Edytowane przez Niemapomyslu Czas edycji: 2016-07-10 o 14:05 |
||
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
A co do tego, że on jest tam sam. To nie do końca prawda, on mieszka tam na czas pobytu ze swoją rodziną, najbliższą rodziną. Jednak wiem, że pomimo tego, że ma tam najbliższą rodzinę, że ma z nimi bardzo dobre relacje, ze pomagają mu itp. to wiem, że i tak tęskni i mu ciężko z powodu rozłąki. Z powodu, że nie ma mnie obok niego.
Dziękuję oczywiście za wszystkie dotychczasowe rady i za zainteresowanie wątkiem oraz naprawdę wciąż czekam na więcej
Edytowane przez Niemapomyslu Czas edycji: 2016-07-10 o 19:50 |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 466
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
A gdzie on wyjechał? Kraj ościenny czy druga półkula? Pytam czy jest ew możliwość wizyty bez wydawała całej pensji.
Naprawdę postaraj się zająć sobą, bo on pojechał tam do pracy a nie na bibę. I trochę odpuść zamiast go osaczać i być złą. A ze sobą jesteście ile czasu? Jak znudziło Ci się czytanie to może gry komputerowe? Bardzo wciągają
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
|
|
|
|
#8 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Cytat:
Edytowane przez Niemapomyslu Czas edycji: 2016-07-10 o 19:51 |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 689
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Może zamiast roztrząsać ten wątek, to przenieś się na forum tematyczne, coś co Cię interesuje.
Siedzenie tu i mielenie jednego tematu w kółko to jakiś obłęd. |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Wybacz, ale myślę, że nie mielę jednego tematu w kółko. Założyłam ten wątek dopiero wczoraj, nie minął nawet jeden dzień od kiedy on istnieje. Napisałam go po to, żeby uzyskać pomoc lub rady od osób, które są w podobnej sytuacji lub były, tudzież będą i wiedzą jak sobie z tym radzić. Uzyskałam pare odpowiedzi i ustosunkowuję się do nich i w ramach podziękowań, w ramach jeszcze jakiś pytań, po prostu odpowiadam osobom, które tu zajrzały. Moim zdaniem bardzo niegrzeczne z mojej strony byłoby zachowanie, gdybym założyłam wątek i ludzie, by pisali lub o coś pytali, a ja bym to ignorowała i już nigdy więcej bym się nie udzieliła tylko czytała co tutaj piszą. I "nie martw się" nie siedzę cały dzień na telefonie/komputerze i nie odświeżam co sekundę strony, robię też co innego w między czasie. Twój mały atak/naskok na mnie uważam za całkowicie bezpodstawny. Dziękuję za wcześniejszą Twoją radę, jeśli jednak zaczął Cię wątek męczyć, irytować lub coś w tym stylu to po prostu go opuść, a mi pozwól czekać na kolejne rady, które może się pojawią i które może mi pomogą. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Hej, dziekuje Ci za odpowiedz w moim watku. Duzo mi to dalo. Tak odnosnie mojego taty to krytykuje on wszystko poczawszy od jedzenia skonczywszy na mnie i mojej mamie. Ja od 2 lat z nimi nie mieszkam, przyjezdzam co prawda 2 razy w mscu na 2-3 dni i juz wtedy mam dosc i robi mi sie zal mojej mamy, tego co ona musi znosic
Ja bym powiedziala, ze powinnas do niego pojechac, wiem, ze to czas i koszta, ale da sie. Ja tez mieszkam w Niemczech i potrafilam w ciagu godziny sie spakowac i pojechac, do poprzdniego chlopaka (bylismy razem 6 lat). Zwiazek rozpadl sie przez moj wyjazd, ale tylko dlatego, ze on przyjechal do mnie tylko 2 razy. Ja jezdzilam prawie w kazdy weekend. Sprawdz blablacar, ja czesto korzystam ![]() Nawiazujac do relacji w domu o ktorych mowilas, jak sobie z tym radzisz? Ja sie naprawde staram taka nie byc, zrzedliwa i klotliwa a i tak potrafie z kazdej ââ☠ââ☠ââ☠ââ☠ââ☠ ââ☠ââ☠y zrobic tragedie. Istna drama queen. Edytowane przez feelin_soo_me Czas edycji: 2016-07-10 o 20:29 |
|
|
|
|
#12 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Cytat:
Drugą sprawą jest to, że nie chce robić kłopotu. On mieszka tam u swojej rodziny, po prostu jest mi wstyd zwalić się na głowię nie mojemu chłopaki, ale jego rodzinie. Wiem, że na pewno by mnie ciepło przyjęli, ale znam ich naprawdę słabo ze względu na to, że na stałe mieszkają w Niemczech, a do Polski przyjeżdzają sporadycznie. A przez to, że jestesmy razem stosunkowo krótko to nie zdążyłam ich bardziej poznać, nie było ku temu okazji.Nie wiem czy mówisz o sytuacji w moim rodzinnym domu, ale chyba o innej nie moge pomyśleć. Bo na tą chwilę nie mieszkamy razem z moim chłopakiem o czym nie wspomniałam. Jedynie w weekendy nocujemy u siebie, a tak na co dzien po prostu się spotykamy. Co do rodzinnej sytuacji no tata jest taki, że w sumie jakby sie bardziej temu przypatrzeć to krytykuję tylko mnie, a inne pozostałe rzeczy to tak co jakiś czas musi sie przyczepić. Chcialabym bardzo niereagować, ale jestem osobą wybuchową, nerwową, nie potrafię hamować swojej złości i się przysłowiowo po prostu zamknąć i przemilczeć. Co do kłotliwości z chłopakiem mojego gadania, szukanie zaczepki itp. Nie wiem skąd to w sobie mam, po prostu mam wrażenie, że mam bardzo zaniżoną samoocenę stąd są czasem kłótnie o wyjścia, bo boję się, że znajdzie kogoś lepszego ode mnie. I na nic czasem zdają się jego zapewnienia, że jestem tylko ja, że chcę tylko mnie. Ufam mu i wiem, że by niczego złego nie zrobił, ale niestety moje chore podejście często góruje nade mną, ale pracuję nad tym staram się nie reagować od razu, potrzebuję czasem chwile przeczekać. Staram sie pomyśleć o tym jak ja gdzieś wychodzę i że wcale nie patrzę na innych facetów, nie interesują mnie oni, bo kocham jego jednego. Wtedy myślę, że przecież on robi tak samo, dlaczego mam być zła. Nie robi nic złego, tak samo jak ja wychodzę nie robię nic złego. Wiem, że to nie jest proste i czasem sama dalej z tym przegrywam, ale wciąż wierzę, że przyjdzie taki moment kiedy nie będę miała z tym problemu. Kiedy nie będę widzieć zagrożenia, które sama sobie czasem wymyślam. Nie będę robić problemów z tego, że nie odezwał się o tej o której miał, a chwile później. Zaczęłam zamieniać czasem moje myśli w takie coś, że on ma sam chcieć wracać do mnie, chce być jego ukojeniem, takim jakim on jest dla mnie. Nie chce, żeby zaczal traktowac rozmowy ze mna i odzywanie jako obowiązek jako karę, chce żeby sam chcial do tego wracać, wiedząc, że czeka go zrozumienie u mnie, wsparcie, miłośc. A nie czepianie się, złość i kłotnia. Chcę być jego wspaniałą dziewczyną, ale i czasem również dobrą kumpelą. Bardzo często mi to jeszcze nie wychodzi, teraz podczas wyjazdu już całkowicie, łapie się na swoich błędach znowu. Ale wciąż pracuję i będę pracować dla siebie, dla niego i dla nas. Naprawdę postaraj się zawalczyć o lepszą stronę siebie, będziesz o wiele szczęśliwsza. Wiem ile nerwów ile złosci potrafi zjeść zazdrośc, czepianie się jak to potrafi wyżerać od środka. Pozbądźmy się tego to nie jest miłe ani dla drugiej połowy ani dla nas to mechanizm niszczący. Zróbmy wszystko, żeby dawać sobie szczęście nawzajem. Wiem, że to słowa, że one są tak proste, naprawdę wiem jak to okropnie ciężko wprowadzić w zycie, zmienic, bo wciąż to robie juz tyle czasu i wciąż więcej razy upadam niż mi się uda to pokonać, ale wstaję i próbuję dalej.
__________________
08.09.2015 01.09.2016
Edytowane przez Niemapomyslu Czas edycji: 2016-07-10 o 20:51 |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 283
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Jedyne, co możesz zrobić to po prostu znaleźć sobie jakieś zajęcie, które będzie Cię w miarę cieszyć i będzie mniej lub więcej czasochłonne. Może seriale? Jak mnie wciągnie serial to nie wiem, który jest dzień tygodnia
Spróbuj, zamiast pisać do niego z pretensjami, otworzyć plik w wordzie i napisać tam wszystko, to co miałabyś jemu napisać. Trochę ta złość z Ciebie zejdzie. A jak napiszesz, to dla odmiany napisz za co go kochasz, co dla Ciebie zrobił etc. A potem to usuń. Mi pomaga, jak mnie wkurzają ludzie, na których wiem, że się nie powinnam wkurzać
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;62853066]Jedyne, co możesz zrobić to po prostu znaleźć sobie jakieś zajęcie, które będzie Cię w miarę cieszyć i będzie mniej lub więcej czasochłonne. Może seriale? Jak mnie wciągnie serial to nie wiem, który jest dzień tygodnia
Spróbuj, zamiast pisać do niego z pretensjami, otworzyć plik w wordzie i napisać tam wszystko, to co miałabyś jemu napisać. Trochę ta złość z Ciebie zejdzie. A jak napiszesz, to dla odmiany napisz za co go kochasz, co dla Ciebie zrobił etc. A potem to usuń. Mi pomaga, jak mnie wkurzają ludzie, na których wiem, że się nie powinnam wkurzać [/QUOTE]Kurde ten word wydaję się naprawdę niezłym pomysłem. Możliwe, że skorzystam dzięki
__________________
08.09.2015 01.09.2016
|
|
|
|
|
#15 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - jak sobie z nią radzić?
W takiej samej sytuacji jestem.. mój też wraca we wrześniu
czasem bywa ciężko, ale z każdym dniem coraz bliżej ![]() ---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ---------- U mnie rozmowy na skypie dużo dają..
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Ja nasze rozmowy kocham, a zarazem nie cierpie ich. Po każdej zakończonej rozmowie rozpadam się po prostu, serce mi pęka. Najgorzej jest wieczorami... ehh czasem już nie mam siły.. jak kończymy rozmowe za wszelką cenę staram się nie pokazywać mu jak bardzo bym chciała, żeby został, jak bardzo nie chce, żeby schodził.. nie mogę mu tego robić. I kiedy na drugi dzień zaczynamy rozmowę znowu zrasta mi się serce, sklejają się te wszystkie kawałeczki w całości, ale po to, żeby wieczorem znowu rozpaść się..
![]() Wiem, że to może wydawać się idiotyczne, ale czasem naprawdę nie potrafię sobie poradzić z tym, że miałam go na chwilkę na godzinkę przez ten głupi internet i znowu ucieka, że kolejny dzień przyniesie mi takiego samo czekania i taką samą chwilkę rozmowy przez monitor. Nienawidze siebie za to, że nie potrafię zrozumieć tego, że on musi wstać rano do pracy, że ma też inne obowiązki, że chce czasem gdzieś też wyjść. Tak strasznie chciałabym umieć sobie z tym radzić, na razie staram się naprawdę nie okazywać mu przy kończeniu rozmowy jak bardzo mnie to boli, ukrywam to, bo wiem, że nie mogę się tak zachowywać.
__________________
08.09.2015 01.09.2016
Edytowane przez Niemapomyslu Czas edycji: 2016-07-11 o 23:56 |
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Bylam kiedys w podobnej sytuacji,walczylismy,ale okres naszego rozdzielnie byl troche dluzszy i nie przetrwalismy,przestalism y dbac o uczucie i sie rozpadlo.Nie mozesz się poddawac, wiem że jest ciezko, ale nie pozostało Wam nic innego ja czekać na siebie. Czas szybko zleci, nim się obejrzycie znowu będziecie razem.Jeśli to jest naprawde prawdziwe uczucie to dacie rade
Edytowane przez Niewiecoto Czas edycji: 2016-07-12 o 14:06 |
|
|
|
|
#18 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Czasem także ciężko mi sie z nim rozmawia, mówie mu że tęsknie ale nie okazuje tego że czasem chce żeby był przy mnie.. zajmuje się codziennymi rzeczami, porządkami, gotowaniem, rozmowami i spotkaniami z przyjaciółmi, to co tak naprawde lubie, wtedy czas coraz szybciej mi umyka. Są dni w których niemam ochoty na nic, ale wiem że pracuje tam aby kiedyś było lepiej w przyszłości. Często miewam dużo wątpliwości, szczególnie jak gorzej sie czuje. Też studiuje, więc myślę jak może być od października. Wiem że każdego dnia coraz bliżej i we wrześniu pojedziemy na jakąś fajną wycieczke razem
Trzeba być pozytywnie nastawionym.. Twój chłopak napewno myśli i czuje to co ty... Nie jest wam łatwo ,ale zostały 2 miesiące.. Dacie radę ![]() ---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ---------- Ostatnio też odkryłam serial w telewizji który jest puszczany codziennie od pon-pt o 17.. i tak mnie wciągnął że dzień w dzień jak tylko mogę to go oglądam
|
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Chyba wiem o jakim mówisz
__________________
08.09.2015 01.09.2016
|
|
|
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
ahaha..
Tak to ten.. Ja nieoglądałam wcześniej, więc teraz przy okazji powtórki nadrabiam.. Ale podglądnełam 2 sezon na odcinkach tureckich i niewiem czy dalej oglądac następny sezon.. Dość wciągający serial..
|
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
BAAARDZO wciągający, uwierz mi później to będą takie cyrki się dziać, że szok. Nic tylko oglądać
![]() ![]()
__________________
08.09.2015 01.09.2016
|
|
|
|
|
#22 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
No właśnie.. tylko że później po wakacjach to pewnie nie będę miała za bardzo jak oglądać przez studia..;/
|
|
|
|
|
#23 |
|
psy-chopatka
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Znajdź sobie jakieś zajęcie, ja wiem, łatwo powiedzieć kiedy w głowie myśli wirują jak kołowrotek ale serio, niepotrzebnie się zadręczasz, to bez sensu.
Ja jestem w związku z marynarzem od 7 lat, teraz czekam na niego już ponad 3 miesiące. Bywa tak że jestem wściekła, mam żal i mam ochotę mu wykrzyczeć że mnie zostawił, że ze wszystkim muszę radzić sobie sama i że mam dosyć ale szybko mi przechodzi bo...kurcze, kocham go poza tym wiem że jemu też nie jest lekko. Staram się nie roztkliwiać nad sobą. Pomaga mi myśl że jak wraca to zawsze staramy się nadrobić stracony czas i jedziemy gdzieś na wakacje. Może wy tez zaplanujcie sobie jakiś wyjazd?
__________________
"Love it, change it or leave it " |
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 018
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - jak sobie z nią radzić?
Zapraszam na wątek zno
![]() ---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ---------- https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=872151
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle. Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy, gdy obejmiemy się wzajemnie. Luciano de Crescenzo |
|
|
|
|
#25 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Cytat:
A co do wyjazdu to we wrześniu, jeśli pogoda w miarę dopisze to chcemy wyjechać we dwójkę na kilka dni w jedno miejsce. Juz sobie to zaplanowalismy i obiecaliśmy sobie, że nic ani nikt nie zepsuje nam tego planu
__________________
08.09.2015 01.09.2016
|
|
|
|
|
|
#26 | |
|
psy-chopatka
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Cytat:
.A na tęsknotę chyba nie ma lekarstwa, trzeba to po prostu przetrwać i starać się czymś wypełnić wolny czas. Dopisane: jeśli lubisz sielsko -wiejskie klimaty to polecam serial "Siedlisko" do obejrzenia na youtube
__________________
"Love it, change it or leave it " Edytowane przez whip Czas edycji: 2016-07-13 o 19:20 |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2016
Zostało 36 dni do powrotu i z każdym dniem coraz bardziej myślę o tym jak to cudownie będzie kiedy on już wróci, aż sama do siebie uśmiecham się na tą myśl. Dalej jest ciężko, ale dajemy radę. Musimy dawać, a dni lecą i jesteśmy coraz bliżej
__________________
08.09.2015 01.09.2016
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:48.






Jemu na pewno też tam nie jest lekko, więc nie dokładaj mu.











