Kolega z pracy - czy on mnie lubi

[Flower28]

Jest jeden kolega z pracy, którego bardzo polubiłam. Nie jest jakimś strasznym przystojniakiem, wygląda trochę niepozornie, ale świetnie się z nim rozmawia, jest bardzo dowcipny, inteligentny.

Ostatnio przyłapuję się na tym, nawet kiedy jestem w towarzystwie, że chciałabym porozmawiać akurat z nim. Ma takie trafne uwagi i zabawne żarty. Chciałabym spędzić z nim więcej czasu, ale bardzo nie lubię się narzucać.

Kiedyś siedzieliśmy w biurze niedaleko i z początku to on mnie zagadywał, okazało się, że mamy bardzo podobne zainteresowania. Jednak potem prawie pokłóciliśmy się o jego 2 kolegów z zespołu, którzy są naprawdę bardzo wulgarni, strasznie przeklinają i normalnie w biurze rzucają naprawdę chamskie teksty o charakterze seksualnym, kilka razy też usłyszałam od nich dość chamskie komentarze na temat kobiet. W końcu ja przesiadałam się w inne miejsce, oficjalnie po to, żeby siedzieć bliżej swojego zespołu, ale większość osób domyśliła się, że chodziło o tych dwóch. Kiedy z Pawłem rozmawiamy we dwójkę, to naprawdę świetnie się z nim rozmawia, ale zaniepokoiło mnie, że nie widział nic dziwnego w zachowaniu tych swoich kolegów, tylko mi powiedział, że "trochę przesadzam". Potem była jeszcze dziwna akcja na obiedzie, kiedy ja poszłam na obiad ze swoim team leadem a Paweł się przysiadł, tylko z nim przyszli jego koledzy i znowu zaczęli rzucać ☠☠☠☠ami i gadać o '☠☠☠☠☠☠☠eniu'. Podpadli wtedy mojemu team leadowi i teraz już jadamy obiady osobno, ja ze swoim zespołem a Paweł ze swoim i każdemu byłoby niezręcznie się przysiąść. Jednak kiedy nie ma tych jego kolegów obok, to Paweł naprawdę jest świetnym facetem i szczerze mówiąc chciałabym częściej spędzać z nim czas.

Niestety w biurze nie bardzo jest jak porozmawiać, normalnie bym zagadała albo chociaż zerkała w jego stronę, ale przy tych jego kolegach bardzo głupio się czuję i kiedy tam przechodzę, szybko mijam tę część biura. W czwartek napisałam na komunikatorze czy by nie poszedł na kawę i on szybko sie zgodził, przyszedł do kuchni bez tych kolegów i przegadaliśmy pół godziny, nawet nie wiem, kiedy minęło tyle czasu. Zauważyłam też, że przy mnie starał się nie przeklinać bo wie, że nie lubię jak ludzie za dużo przeklinają. Myslałam, że następnego dnia może on przyjdzie do mnie zamienić parę zdań albo zaprosi na kawę, ale nie, jak ja się nie odezwałam to on pierwszy też nie. Myślicie, że on w ogóle mnie lubi bardziej niż jak zwykłą koleżankę? Jak to sprawdzić? W biurze boję się za bardzo poflirtować albo kogoś niby 'przypadkiem' dotknąć.

Raz był dosć ciekawy event w weekend, powiedziałm Pawłowi żeby też
przyszedł i spotkaliśmy się tam niby nie jako para, ale jednak większość czasu spędzaliśmy razem i rozmawialiśmy ze sobą, nie z innymi ludźmi. Jednak potem on mnie w sumie nigdzie nie zaprosił, t.zn. sugerował, żeby następnym razem pojechać jednym samochodem ale ja lubię kierować i wtedy tego nie podchwyciłam. Teraz widzę, że to było głupie z mojej strony, bo to by mogła być okazja żeby zacieśnić znajomość, no ale już za późno. Raz Paweł jeszcze wspominał, że jest ciekawe muzeum w okolicy i potem przysłałam mu linka, że w poniedziałki jest wstęp za darmo, ale on odpisał tylko, że w poniedziałki nie może, bo ma sekcję sportową, nie zaproponował, żeby wybrac się kiedy indziej.

Przepraszam, ze to taki długi opis, ale naprawdę nie mam pojęcia, co dalej z tym zrobić, a z koleżankami z pracy nie chcę plotkować na ten temat, może wy coś doradzicie? Naprawdę nie wiem, czy on jest trochę nieśmiały w stosunku do kobiet (powiedział mi kiedyś półżartem, że szkoda, że nie jest większym przystojniakiem) poza tym to ja się przesiadałam do innej części biura, więc w sumie mógł to wziąć do siebie. Czy zaczynam się już narzucać? Teraz mam w planach urlop ale nie mam pojęcia, jak się zachować po powrocie.

[Adrianna_8]

Hej, wg mnie powinnas sprobowac przeniesc te relacje poza prace i zobaczyc, jak tam wam sie bedzie "ukladalo". Nawet jesli inicjatywa mialaby wyjsc od Ciebie, to sprobuj zaprosic go do tego muzeum w inny dzien niz poniedzialek.

Na razie jestescie para kolegow z pracy, nic wiecej.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Flower28]

No tak, fajnie by było, ale jak go gdzieś zaprosić? W końcu przeważnie sa inni ludzie dookoła, nawet w kuchni. Wcześniej on sam do mnie częściej zagadywał, przed tą dziwną akcją na stołówce, ale ostatnio już nie, więc teraz niezręcznie mi wyskakiwać z propozycja jakiegoś spotkania. Przecież ostatnio to ja go wyciągnęłam na kawę, ale następnego dnia on mnie nie.

A jesli już to lepiej osobiście czy przez komunikator w pracy albo fb? Jeśli nic nie odpisze, to dopiero potem będzie niezręczna sytuacja.

[Adrianna_8]

W sumie... przeczytalam Twoj post jeszcze raz i skoro on nie zaprasza na kawe, tematu muzeum nie pociagnal... moze byc kiepsko. Jestes pewna, ze on nikogo nie ma?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Flower28]

Raczej nie ma, bo na urlopie w tym roku był tylko z kolegami. Z tym muzeum to było tak, że ja mu przysłałam linka, że w poniedziałki jest za darmo, on mi odpisał, że w poniedziałki ma treningi i musiałby iść w jakiś inny dzień, a ja na to odpisałam coś w rodzaju że to pech czy szkoda i na tym na razie temat się skończył.

Kiedys proponował, żebyśmy pojechali na kolejny event jednym samochodem, ja tego wtedy od razu nie podchwyciłam ale też jeszcze nie było nawet okazji pojechać, bo najpierw on miał wyjazd służbowy a potem ja urlop.

[Adrianna_8]

Napisane przez Flower28

Raczej nie ma, bo na urlopie w tym roku był tylko z kolegami. Z tym muzeum to było tak, że ja mu przysłałam linka, że w poniedziałki jest za darmo, on mi odpisał, że w poniedziałki ma treningi i musiałby iść w jakiś inny dzień, a ja na to odpisałam coś w rodzaju że to pech czy szkoda i na tym na razie temat się skończył.

Kiedys proponował, żebyśmy pojechali na kolejny event jednym samochodem, ja tego wtedy od razu nie podchwyciłam ale też jeszcze nie było nawet okazji pojechać, bo najpierw on miał wyjazd służbowy a potem ja urlop.

Za duzo sie doszukujesz szczegolow. To ze odmowilas wtedy tego transportu, to nie znaczy, ze on sie nagle zrazil i koniec. Gdyby cos bylo na rzeczy, to by kontynuowal i tak.

Mozesz zaryzykowac i wprost go zaprosic do tego muzeum. Jak nie wyjdzie, to trudno. Jak nie odpisze, to bedzie to swiadczylo zle tylko o nim.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[201803290936]

Napisane przez Adrianna_8

Za duzo sie doszukujesz szczegolow. To ze odmowilas wtedy tego transportu, to nie znaczy, ze on sie nagle zrazil i koniec. Gdyby cos bylo na rzeczy, to by kontynuowal i tak.

Mozesz zaryzykowac i wprost go zaprosic do tego muzeum. Jak nie wyjdzie, to trudno. Jak nie odpisze, to bedzie to swiadczylo zle tylko o nim.

Dobra rada. Autorko, jak ktoś jest zainteresowany kimś tak naprawdę, to pierdoły go nie zrażają. Jeżeli zrażają, to zainteresowanie jest powierzchowne, ulotne lub człowiek jest po prostu dziwakiem, a wtedy i tak nie warto. Niestety w tej sytuacji Ty musisz polecieć jakimś konkretem, aby się przekonać o co chodzi.

[Flower28]

Dzięki dziewczyny, może w takim razie napiszę do niego na fb i zaproponuję jakieś wyjście? Teraz mam 14 dni urlopu ale wyjeżdżam tylko na 10 dni, akurat jak wrócę to do niego napiszę i może sytuacja wyjaśni się zanim będzie trzeba wrócic do pracy.