|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 30
|
Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Piszę tutaj ponieważ potrzebuję rady/chłodnego spojrzenia na sytuację/kopniaka w tyłek (niepotrzebne skreślić)
Słowem wprowadzenia... Mam 22 lata, rok temu poznałam R. (lat 23). Pracowałam na kontroli jakości, oprócz mnie i jego pracowało tam koło 30 osób, wiekowo podobnych. Dla mnie była to praca stała na tamten czas, R. przyszedł tylko dorobić na wakacje w czasie studiów. Jak to w takiej pracy bywa, wieje nudą, ludzie między sobą rozmawiają, żartują itd. R. traktowałam od początku jak kolegę, on mnie też, bo na tamten moment obydwoje byliśmy w związkach. Lubiłam go, zawsze żartowaliśmy i tak mijał dzień za dniem. W między czasie rozstałam się z chłopakiem, dość ciężko to przeżyłam, nadszedł koniec wakacji i R. zniknął również z pracy, kontakt się urwał, nie przywiązywałam do tego większej wagi, bo przy olbrzymiej rotacji pracowników takich jak on było na pęczki. Gdzieś tam w między czasie od znajomych dowiedziałam się, że R. nie jest już ze swoją dziewczyną, ale dalej nie miałam z nim kontaktu. Lubiłam tego człowieka, zawsze dobrze mi się z nim rozmawiało, uważałam, że jest przystojny, podobał mi się jako facet, ale nigdy nie pomyślałam, że coś więcej może nas kiedyś połączyć. Historia właściwa. 2 miesiące temu R. napisał do mnie z pytaniem czy nie chciałabym mu towarzyszyć na weselu jego brata ciotecznego, jako, że lubię takie imprezy, a dalej wiodę życie singla zgodziłam się od razu. Do czasu wesela nasz kontakt był na poziomie tragicznym, miałam wrażenie, że pisze do mnie tylko żeby jakoś ten kontakt się do wesela utrzymał i że wręcz robi mi łaskę, że na to wesele mnie zabiera. Samo wesele naprawdę udane, R. jako partner/osoba towarzysząca bardzo na plus, miły, troskliwy, umiejący się kulturalnie bawić. Nie wiedzieć czemu jakoś zaczęło mi zależeć, zaczął mi się podobać inaczej niż wszyscy pozostali faceci wokół. Wesele się skonczyło dalej na relacji kolega koleżanka, ale zaczęło być inaczej... R. pisał częściej, w sumie codziennie, mnie sprawiało to olbrzymią radość, jak nigdy wcześniej, pomyślałam, że w sumie może coś z tego będzie. Tydzien po weselu R. zapytał czy nie wybrałabym się z nim na koncert, oczyiście się zgodziłam, na samym koncercie powtórka z wesela,super zabawa, R. zaczął się zbliżać, tu za rękę złapał, tu objął pod sceną, powrót do domu i jakby inny człowiek, chłodno się pożegnał i koniec. Za parę dni rozmawialiśmy i napisał, że w sumie mu się spodobałam, tylko nie wiedział jak mi o tym powiedzieć... Napisałam, że w sumie mnie też się z nim dobrze spędza czas i... nic dalej. Minęły 2 tygodnie, żadnej propozycji spotkania, żadnego kroku w przód, tylko wieczne wirtualne rozmowy i teksty, że szkoda, że teraz nie jestem z nm na imprezie i że bardzo lubi ze mną spędzać czas. Stwierdziłam, że nie mogę czekać, sama zaproponowałam wspólne wyjście z moimi znajomymi na większą imprezę, nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony. Nie wytrzymałam i napisałam mu co sądzę o tej relacji, że w sumie nie chcę znajomości internetowej, że nie do końca rozumiem do czego to zmierza, że nie mam już 14 lat, żeby się bawić w takie podchody, żeby sobie przemyślał wszystko i dał znać. Stwierdził, że w sumie dużo rzeczy w życiu mu nie wyszło i po prostu się boi, ale wcale nie ma mnie gdzieś, oznajmił, że owszem na imprezę się udamy, ale wcześniej chciałby ze mną porozmawiać, dlatego po mnie przyjedzie i w drodze pogadamy. Przyjechał... Miał do mnie prawie 30 km, miał zupelnie nie po drodze. Tylko po to, żeby pogadać i nawet nie zaczął tematu. Dojechaliśmy, wśród tłumu ludzi raczej ciężko było rozmawiać i powtórzył się scenariusz poprzedniej imprezy, miło sympatycznie, powrót do domu i klapa. Widzieliśmy się jeszcze raz, chciał, żebym pomogła mu wybrać prezent dla siostry, miło spędziliśmy czas i tyle, koniec. Do sedna... Z mojej strony wygląda to tak, że o dziwo zaangażowałam się, co po poprzednim długoletnim związku nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy, w sumie pierwszy facet, który naprawdę mi się podoba, w którym nie szukam na siłę wad i miałabym nadzieję na coś więcej. Nie wiem co jest z jego strony i chyba się nie dowiem. Przyznał mi kiedyś, że jest nieśmiały, ja z kolei jestem bardzo otwarta, wiem, że niektórych facetów mogę peszyć. Gadamy, piszemy, nie idzie to w ogóle dalej, mieliśmy porozmawiać, nie porozmawialiśmy. Nie wiem już co zrobić, żeby on się otworzył, z jednej strony cieszę się, że mamy kontakt, cieszą mnie chwile spędzone z nim, ale... Żyć tak cały czas w niepewności? Czekać nie wiadomo na co? Co byście doradziły dziewczyny? Jak to dalej rozegrać? Czego się spodziewać? Co o tym sądzicie?
__________________
28 marca 2011 - dieta. Do 60 kg DAM RADĘ! ![]() Chcę zadbać o włosy! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 223
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
- Brak zainteresowania odpada, w końcu utrzymujecie kontakt, kilkukrotnie się spotkaliście, wychodzi z inicjatywą (nie zakładam, że robi to z nudów). - Strach. Nie wiem co pod tym pojęciem się kryje. Strach przed czym? Twierdzenie, że boje się związków jest śmieszne, jeśli ktoś komuś się podoba, lubi i dobrze w jego towarzystwie się czuje, to będzie dążył do kontaktu i silniejszej relacji (nie zakładam, że Twój kolega był np molestowany, bity, poniżany, ogólnie miał problemy z zakresu psychiatrii). - Nieśmiałość. Sam o tym powiedział, masz świadomość, że jesteś pewna siebie i peszysz mężczyzn (o tym napisałaś). Jednak przełamał się i zaprosił, spotykaliście się, macie kontakt. Myślę, że to nie o to chodzi. Uważam, jest tylko i wyłącznie mój punkt widzenia, że aby się przekonać niestety musisz Ty zrobić krok do przodu. Pocałuj i po sprawie, zobaczysz reakcję. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 599
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Z Twojego opisu wynika ze chłopak jest nieśmiały, traktuje CIebie jak kumpele do zabawy, nie jest gotów na coś więcej
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Muisz przejąć inicjatywę, facet jest nieśmiały, możliwe że mocno zraniony przez jakąś byłą dziewczynę.
Na następnym spotkaniu to Ty zacznij rozmowe , a najlepiej pocałuj go po prostu, żeby wiedział że na prawde Ci się podoba. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 599
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Szczerze ale bardzo , szczerość pomaga , zapytaj się tak-słuchaj R czuję że mnie lubisz, dzwonisz,piszesz, zapraszasz, jal jezteśmy razem jest ok potrm coś się zmienia, lubię Ciebie, podobasz mi się ,określ się czy będzie coś z tego więcej czy nie,proste, po co tracić czas , jak mam byc kumpelą tylko to mi powiedz, szukasz, czekasz na prawdziwą miłość, związek powiedz mi to
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Facet widzi przed sobą zainteresowaną nim dziewczynę.
I co? Oznajmia, że dużo w życiu mu nie wyszło i się boi. Czyli: Fajna z ciebie laska, miło z tobą wyjść /z braku laku/, ale nic ponadto. Koniec opinii. Jeśli ja bym sie czegoś bała, to majac przy boku atrakcyjną i zainteresowaną osobę liczyłabym, że przy niej każdy rodzaj strachu mi przejdzie. Szkoda twojego czasu, autorko. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 30
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
I co zrobić w takiej sytuacji?
__________________
28 marca 2011 - dieta. Do 60 kg DAM RADĘ! ![]() Chcę zadbać o włosy! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Nie podtrzymywać kontaktu ze strachliwym facetem.
Niezainteresowanym. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 41
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Olej typa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 30
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Ostatnio pisaliśmy, napisałam, że jak chce się od czasu do czasu spotykać to nie ma problemu, a jak chce tą znajomość na tym etapie zakończyć to również nie widzę problemu, stwierdzil, ze nie chce tej znajomości kończyć i wcale nie ma mnie gdzieś. I co? Teraz mam nagle urwać kontakt, przestać odpisywac?
__________________
28 marca 2011 - dieta. Do 60 kg DAM RADĘ! ![]() Chcę zadbać o włosy! |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Nie chodzi o to, byś ogłaszała jakieś zerwanie kontaktów czy zwyczajnie przestała mu odpisywać. Możesz tę znajomość podtrzymywać, ale ze świadomością, że parą nie będziecie. Nie łudź się, że to się zmieni.
Traktuj go na luzie, jak każdego znajomego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 30
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Każdy inny znajomy nie pisze do mnie codziennie, nie gada głupot, ze mu się podobam i lubi ze mną spędzać czas...
__________________
28 marca 2011 - dieta. Do 60 kg DAM RADĘ! ![]() Chcę zadbać o włosy! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Ale jakoś nic z powyższego nie wynika.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Coz, on Cie lubi, jestes fajna, milo spedzacie czas, ale nie ma tego czegos, wiec koles sie mota. Na nic nie licz.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 351
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Ja ze swoimi kolegami tez lubie spedzac czas, ale do lozka sie im nie pcham.
Fajnie jest miec kolegow, kolezanki, jest z kim wyjsc, ale to nie znaczy, ze to nic poza fajnie spedzonym czasem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 30
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Gregorius_ więc jak?
__________________
28 marca 2011 - dieta. Do 60 kg DAM RADĘ! ![]() Chcę zadbać o włosy! |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Dokładnie tak jak powiedział - dużo mu nie wyszło więc się nie czuje w tym "mocny", a co za tym idzie, jego ruchy mogą być mało przewidywalne. Ot taki słoń w składzie porcelany...
Przede wszystkim faceci słabo się odnajdują w budowaniu ukrytych przesłań. Żaden nie wpadnie na to, aby swoją myśl pt. "jesteś fajna, ale nie chcę" sprowadzić do "boję się". Nie widzimy między jednym, a drugim żadnego połączenia. Z reguły, gdy facet tak mówi to faktycznie w tej materii jest po prostu niepewny i sam facet doskonale wie, że to nie jest powód do dumy bo tym właściwie zdradza swój brak obycia z kobietami. W naszej kulturze wiecznie żywe jest to, że jak Ci nie idzie z kobietami to jest to takie ... niemęskie i z reguły na ten temat się po prostu ... milczy. Więc ja obstawiam, że tak mówi bo ... tak po prostu jest. Taka wypadkowa kiepskich doświadczeń, delikatnej nieśmiałości / strachu związanego z tym, że porażki z kobietami to dla wielu facetów pięta achillesowa i temat tabu. ps. Szczyt facetowej finezji w tworzeniu podwójnych den i przekazów w stylu: "domyśl się" to tekst w stylu: "nie jestem gotowy, aby się wiązać", tak naprawdę sprowadzający się do: "nie chcę tracić wolności, chcę aby moje życie było takie jak jest, ALE chętnie pójdę z tobą do łóżka bo jesteś fajna". Edytowane przez Gregorius_ Czas edycji: 2016-08-04 o 00:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Cytat:
![]() Na twoim miejscu Autorko przejęłabym inicjatywę i złapała go niby spontanicznie za rękę i pocałowała np w policzek gdy będzie Cię odwozil następnym razem. Nie sądzę by po tym był chłodny czy zachowywał się oschle. Raczej będzie odwrotnie ![]() To zabrzmi beznadziejnie ale pokaż mu ze jesteś fajna, a nie szukaj za każdym razem dziury w całym. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. Edytowane przez Fortuna1 Czas edycji: 2016-08-04 o 06:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieśmiałość, strach czy brak zainteresowania?
Ludzie, ja jestem nieśmiała. Naprawdę nieśmiała. Ale gdy pierwszy raz w życiu zakochałam się w chłopaku, to krążyłam nad nim, jak za przeproszeniem, mucha nad gównem. Wydzwaniałam i zabiegałam, wymyślałam sprawy, w których tylko on może zaradzić. moja nieśmiałość poszła w kąt. No cóż, nie wyszło mi. Wzięłam porażkę na klatę i odpuściłam sobie zdobycie go.
Ja tych męskich mimoz drżących z przerażenia przed randką z kobietą nie rozumiem. Tłumaczących się - nieeee, poraniony jestem, nie wyszło mi z poprzedniczką... To wymówki. Nie wyszło, to nie wyszło. Ze swoich porażek kolejnemu partnerowi tłumaczyć się nie muszę. Autorka, jak mniemam przerażającą harpią nie jest, zainteresowanie wykazuje, kontakty chce rozszerzyć. A on? Wycofuje się do mysiej nory. Robiąc jakieś działania pozorne. Jeśli facet woli pisać, iż żałuje, że jej nie ma, jednocześnie nic nie robiąc, nikt mi nie wmówi, że tak przejawia się zainteresowanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:39.