Dopadło mnie.

[rererere]

Dzisiaj było mi strasznie smutno, problem okołofacetowy, glupi zapewne, ale wiadomo, jak się siedzi w środku to się przeżywa.

Co mnie najbardziej zabolało, że no dobra, czuje się nieszczęśliwa, chciałabym się komuć pożalić, poradzić czy zwyczajnie pogadać, a tu okazuje się, że nie ma komu...

Niby mam sporo znajomych, jest zawsze z kim wyjść, są to wartościowe osoby raczej. Jakieś bliskie koleżanki, co zawsze pomogą, mają szczerze dobre intencje też się znajdą. Ale jednak nie mam kogoś, do kogo mogę pójść z taką właśnie pierdołą, pobiadolić sobie, żeby nie czuć się głupio i zostać zrozumianą. Kiedyś miałam taką osobę, z którą mogłam naprawdę o wszytskim pogadać, teraz kontakt się urwał. Brakuje mi tego, teraz duszę ten cały smutek w sobie

No i wylądowałam na wizażu.

[Limonka2738]

Napisane przez rererere

Dzisiaj było mi strasznie smutno, problem okołofacetowy, glupi zapewne, ale wiadomo, jak się siedzi w środku to się przeżywa.

Co mnie najbardziej zabolało, że no dobra, czuje się nieszczęśliwa, chciałabym się komuć pożalić, poradzić czy zwyczajnie pogadać, a tu okazuje się, że nie ma komu...

Niby mam sporo znajomych, jest zawsze z kim wyjść, są to wartościowe osoby raczej. Jakieś bliskie koleżanki, co zawsze pomogą, mają szczerze dobre intencje też się znajdą. Ale jednak nie mam kogoś, do kogo mogę pójść z taką właśnie pierdołą, pobiadolić sobie, żeby nie czuć się głupio i zostać zrozumianą. Kiedyś miałam taką osobę, z którą mogłam naprawdę o wszytskim pogadać, teraz kontakt się urwał. Brakuje mi tego, teraz duszę ten cały smutek w sobie

No i wylądowałam na wizażu.

Ok. Więc, co cię tu konkretnie sprowadza?

[I am Rock]

Ale musimy wiedzieć o co chodzi, żeby pogłaskać po główce.

[natalia_t]

Napisane przez I am Rock

Ale musimy wiedzieć o co chodzi, żeby pogłaskać po główce.

Właśnie, nie głaszczemy z byle powodu.
Dawaj tu wszystkie swoje żale i smutki.
Ogólnie to jeśli chodzi o niemożność pobiadolenia ot tak sobie to doskonale rozumiem. Też miałam taki czas, że koleżanka, niegdyś psiapsióła, znalazła sobie faceta i poszłam w odstawkę. Miałam ludzi do rozmawiania na poważne tematy, ale z tymi najbardziej intymnymi czy głupimi musiałam jakoś sama sobie radzić. Było ciężko, bo każda głupota analizowana w kółko tylko w głowie narastała i robiła coraz większe i zawiłe okrążenia.