Jestem pocieszycielką...

[nataliedion]

Faceci rzadko kiedy aby widzieli we mnie kobietę. Raczej, widzą we mnie kogoś komu mogą się zwierzyć z uczuć - do swoich byłych. Już powoli mnie to męczy. Poznaje chłopaka, zaczyna mi się podobać, chce go bliżej poznać i... klapa. Mówi że jego była to było "to". I tak w kółko.
Nie wiem co począć, jeśli facetom pomaga to zwierzanie się mi to super, ale gdy słyszę jak bardzo im podoba się ich była dziewczyna, jak ją kochają... to jednak też bym chciała żeby jakiś mężczyzna tak o mnie myślał. Ale niestety, żaden tak nie myślał. A nastolatką już nie jestem. Co robić??

[mary_poppins]

Napisane przez nataliedion

Faceci rzadko kiedy aby widzieli we mnie kobietę. Raczej, widzą we mnie kogoś komu mogą się zwierzyć z uczuć - do swoich byłych. Już powoli mnie to męczy. Poznaje chłopaka, zaczyna mi się podobać, chce go bliżej poznać i... klapa. Mówi że jego była to było "to". I tak w kółko.
Nie wiem co począć, jeśli facetom pomaga to zwierzanie się mi to super, ale gdy słyszę jak bardzo im podoba się ich była dziewczyna, jak ją kochają... to jednak też bym chciała żeby jakiś mężczyzna tak o mnie myślał. Ale niestety, żaden tak nie myślał. A nastolatką już nie jestem. Co robić??

A ile było takich przypadków? Bo trudno wyrokować na podstawie tego, co piszesz, czy robisz coś nie tak, czy po prostu miałaś pecha.

[Adrianna_8]

Po prostu nie ciagnij rozmowy. Ja jak slysze, ze facetowi sie zanosi na zwierzenia o bylej, to ucinam temat :P.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Minna]

Serio raz za razem trafiasz na takie przypadki?

[Marishka]

Może powinnaś przestać tego wysłuchiwac. Jak nie będą mieli słuchacza, to nie będą mieli jak mówić.

[nataliedion]

Napisane przez Adrianna_8

Po prostu nie ciagnij rozmowy. Ja jak slysze, ze facetowi sie zanosi na zwierzenia o bylej, to ucinam temat :P.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Problem tkwi też w tym, że tacy zazwyczaj mi się podobają na pierwszy rzut oka, a potem okazują się niedostępni. Niestety zamiast ucinać temat, zaczynam zastanawiać się czego mi brakuje...

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez mary_poppins

A ile było takich przypadków? Bo trudno wyrokować na podstawie tego, co piszesz, czy robisz coś nie tak, czy po prostu miałaś pecha.

Więcej niż kilka

[Minna]

Może zmieniaj od razu temat. Jak to nie pomoże, to daj sobie spokój z takim jednym czy drugim, bo i tak najwyraźniej zbyt mocno siedzi mu w głowie ktoś inny.
W końcu trafisz na takiego, co będzie widział Ciebie nie byłą.

[Adrianna_8]

Skoro Ci sie nie podobaja to w czym problem?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[nataliedion]

Właśnie podobaja..

[Adrianna_8]

Napisane przez nataliedion

Właśnie podobaja..

Przepraszam, zle przeczytalam.

Hmmm... Moze po prostu mialas ostatnio pecha i byl to po prostu przypadek, zbieg okolicznosci.

Jak mojemu terazniejszemu chlopakowi zbieralo sie na opowiesci o bylych, to zartobliwie ucinalam temat, mowiac "nic o tym nie chce wiedziec!".

Radze tak samo. Po prostu to ucinaj. Nie ma w Tobie nic zlego, ze kilkukrotnie trafilas na zranionych facetow swiezo po rozstaniu. Jak dla mnie to przypadek.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[favianna]

Napisane przez nataliedion

Problem tkwi też w tym, że tacy zazwyczaj mi się podobają na pierwszy rzut oka, a potem okazują się niedostępni. Niestety zamiast ucinać temat, zaczynam zastanawiać się czego mi brakuje...

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------



Więcej niż kilka

To znaczy że sama wybierasz mężczyzn niedostępnych. Jeśli to się powtarza już tyle razy to może warto przejść się na terapię i przyjrzeć temu bliżej? Nie miałaś przypadkiem nie dostępnego w jakiś sposób ojca?

[nataliedion]

Myślę że to może być powodem... Podświadomie boję się miłości. Z ojcem nie mam prawie kontaktu. Rodzice są po rozwodzie.

[Marishka]

No to chyba mamy namierzony problem. Znam to z autopsji, trochę czasu mi zajęło aż nauczyłam się tego, żeby po prostu się otworzyć i kogoś wpuścić do swojego życia. A wpadałam w facetów, którzy nie chcieli absolutnie żadnych głębszych relacji i cierpiałam w tym, myśląc że coś ze mną nie tak. Więc trzeba ze sobą poważnie pogadać i skonfrontować swoje lęki.