Niewierna żona chce zniszczyć mi życie

[Fenotyp]

Dobry wieczór. Założyłem konto bo muszę się poradzić w bardzo delikatnej sprawie i potrzeba mi jak najwięcej opinii zanim podejmę jakiś ruch. Mam 34 lata i jestem od 2 lat po ślubie. Zanim zaczęliśmy być ze sobą na serio miałem wiele kobietami, nie były to relacje na wysokim poziomie (dużo jednorazowych przygód) nie raz były to mężatki lub dziewczyny zajęte dlatego wyrobiłem sobie sceptyczny pogląd na małżeństwo, po tym co widziałem. Aż do krytycznego dnia bardzo kochałem moją żonę, miałem wrażenie że to ta jedyna, koledzy którzy nauczyli mnie radzenia sobie z kobietami nie szczędzili mi docinków jak to „wszedłem pod pantofel” i „straciłem power”. W ciągu ostatnich tygodni zachowanie żony faktycznie zaczęło się pogarszać. Stała się kłótliwa, miałem wrażenie że chce mnie sprowokować i czeka aż zrobię coś złego. W domu suszyła mi głowę o bzdury bywało że w wulgarny sposób a gdy spotykaliśmy się ze znajomymi w najmniej oczekiwanym momencie wracała do tematu w taki sposób że tylko ja wiedziałem co ma na myśli. Od znajomych półgębkiem dowiedziałem się bardzo ciekawych rzeczy na swój temat, ciągnięcie za język ujawniło że w dużej mierze wychodziło to od małżonki. Jeden ze znajomych, prawnik, któremu o tym powiedziałem powiedział mi że to klasyczne sposoby na wyrobienie podkładki pod rozwód z orzeczeniem o winie. Wiecie pewnie czyjej? Dał mi namiary na testera wierności a ja po długim namyśle skontaktowałem się z nim. Gość był zaskakująco profesjonalny, trochę pożartowaliśmy, wymienialiśmy się patentami.. Sam oprócz początkowego etapu podchodziłem do kobiet z dystansem i na luzie dlatego szczerze mnie zaskoczyło podejście tego człowieka. Przejrzał jej profil na facebooku na prawie rok wstecz, wypytał o doświadczenia seksualne (mówiliśmy sobie z żoną o wszystkim). Zadał ponad 30 pytań, polegały na tym abym oceniał różne rzeczy w jej zachowaniu i osobowości na 5 stopniowej skali. Prawda że chore? Spędziliśmy tak na jej analizowaniu 3 godziny, stwierdził że nie ma czasu rozgrywać jej w nieskończoność dlatego musi zadbać o jak najlepsze pierwsze wrażenie, dopasować się do jej preferencji. Od początku uważałem że to cyrk ale zapłaciłem i pozostało mi czekać na wiadomości od niego. Przed wyjściem zapytał mnie na czym ma skończyć, chodziło mu o to co zrobić gdy ona będzie chciała finału w łóżku. Odpowiedziałem śmiejąc się w duchu z tej sceny że może ją brać jak chce byle nie przy ludziach. Skończyło się na tym że po 4 dniach od „przypadkowego” spotkania mojej żony i 2 spotkaniach przy kawie pojechali do hostelu gdzie mu się oddała. Koleś na dowód tego przyniósł mi nagranie z ukrytej kamery. Poszarpaliśmy się, chciałem mu dać w mordę ale przemówił mi do rozsądku, że jest tylko narzędziem, ja wiedziałem a ona sama chciała. Pożegnaliśmy się oschle a ja zacząłem się uspokajać przed powrotem żony z pracy. Wiem że ona cały czas ostrzy na mnie zęby. W pracy też zaczęły się szepty bo podobno ktoś wypytywał o mnie. Niby pod pozorem wywiadu do gazetki tematycznej ale do tej pory nikt się z żadnej nie zgłosił. Założyłem też system anty szpiegowski na domowy komputer i dostałem dwa powiadomienia o próbie jego obejścia. Wpadłem na pomysł żeby postawić żonie ultimatum, albo zabierzesz co swoje i znikniesz z mojego życia albo nagranie Twoich figli trafi wszędzie gdzie może zaboleć, do Twojej pracy, do wszystkich znajomych, zdjęcia rozklejone na osiedlu gdzie mieszkają rodzice.. Jak sądzicie, co powinienem zrobić?

[kennedy]

Napisane przez Fenotyp

Dobry wieczór. Założyłem konto bo muszę się poradzić w bardzo delikatnej sprawie i potrzeba mi jak najwięcej opinii zanim podejmę jakiś ruch. Mam 34 lata i jestem od 2 lat po ślubie. Zanim zaczęliśmy być ze sobą na serio miałem wiele kobietami, nie były to relacje na wysokim poziomie (dużo jednorazowych przygód) nie raz były to mężatki lub dziewczyny zajęte dlatego wyrobiłem sobie sceptyczny pogląd na małżeństwo, po tym co widziałem. Aż do krytycznego dnia bardzo kochałem moją żonę, miałem wrażenie że to ta jedyna, koledzy którzy nauczyli mnie radzenia sobie z kobietami nie szczędzili mi docinków jak to „wszedłem pod pantofel” i „straciłem power”. W ciągu ostatnich tygodni zachowanie żony faktycznie zaczęło się pogarszać. Stała się kłótliwa, miałem wrażenie że chce mnie sprowokować i czeka aż zrobię coś złego. W domu suszyła mi głowę o bzdury bywało że w wulgarny sposób a gdy spotykaliśmy się ze znajomymi w najmniej oczekiwanym momencie wracała do tematu w taki sposób że tylko ja wiedziałem co ma na myśli. Od znajomych półgębkiem dowiedziałem się bardzo ciekawych rzeczy na swój temat, ciągnięcie za język ujawniło że w dużej mierze wychodziło to od małżonki. Jeden ze znajomych, prawnik, któremu o tym powiedziałem powiedział mi że to klasyczne sposoby na wyrobienie podkładki pod rozwód z orzeczeniem o winie. Wiecie pewnie czyjej? Dał mi namiary na testera wierności a ja po długim namyśle skontaktowałem się z nim. Gość był zaskakująco profesjonalny, trochę pożartowaliśmy, wymienialiśmy się patentami.. Sam oprócz początkowego etapu podchodziłem do kobiet z dystansem i na luzie dlatego szczerze mnie zaskoczyło podejście tego człowieka. Przejrzał jej profil na facebooku na prawie rok wstecz, wypytał o doświadczenia seksualne (mówiliśmy sobie z żoną o wszystkim). Zadał ponad 30 pytań, polegały na tym abym oceniał różne rzeczy w jej zachowaniu i osobowości na 5 stopniowej skali. Prawda że chore? Spędziliśmy tak na jej analizowaniu 3 godziny, stwierdził że nie ma czasu rozgrywać jej w nieskończoność dlatego musi zadbać o jak najlepsze pierwsze wrażenie, dopasować się do jej preferencji. Od początku uważałem że to cyrk ale zapłaciłem i pozostało mi czekać na wiadomości od niego. Przed wyjściem zapytał mnie na czym ma skończyć, chodziło mu o to co zrobić gdy ona będzie chciała finału w łóżku. Odpowiedziałem śmiejąc się w duchu z tej sceny że może ją brać jak chce byle nie przy ludziach. Skończyło się na tym że po 4 dniach od „przypadkowego” spotkania mojej żony i 2 spotkaniach przy kawie pojechali do hostelu gdzie mu się oddała. Koleś na dowód tego przyniósł mi nagranie z ukrytej kamery. Poszarpaliśmy się, chciałem mu dać w mordę ale przemówił mi do rozsądku, że jest tylko narzędziem, ja wiedziałem a ona sama chciała. Pożegnaliśmy się oschle a ja zacząłem się uspokajać przed powrotem żony z pracy. Wiem że ona cały czas ostrzy na mnie zęby. W pracy też zaczęły się szepty bo podobno ktoś wypytywał o mnie. Niby pod pozorem wywiadu do gazetki tematycznej ale do tej pory nikt się z żadnej nie zgłosił. Założyłem też system anty szpiegowski na domowy komputer i dostałem dwa powiadomienia o próbie jego obejścia. Wpadłem na pomysł żeby postawić żonie ultimatum, albo zabierzesz co swoje i znikniesz z mojego życia albo nagranie Twoich figli trafi wszędzie gdzie może zaboleć, do Twojej pracy, do wszystkich znajomych, zdjęcia rozklejone na osiedlu gdzie mieszkają rodzice.. Jak sądzicie, co powinienem zrobić?

Powinienes przestac trollowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

xd

[Devon_rose]

Wstaw tu linka :-D

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta