|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: w okolicy stolicy
Wiadomości: 219
|
Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Wiecie co dziewczynki, jak ja bym chciała jeszcze raz.....wychodzić za mąż! I to nawet za tego samego faceta! Ale nie o to mi chodzi.
Z rozrzewnieniem wspomniam okres przygotowań do ślubu: wybieranie sukni, dodatków, fryzury, makijaże, menu, zespół i to wszystko.... Jestem już (dopiero) pół roku po ślubie i zazdroszczę wszystkim tym, który mają TO dopiero przed sobą. Chciałabym przeżyć to wszystko jeszcze raz. Wiele rzeczy zrobiłabym inaczej (lepiej, dokładniej itd.) Jak szkoda, że nie można cofnąć czasu ![]()
__________________
Yuk-ka ![]() ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Bo ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 408
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Chcialbym sie podczepic pod twoj temat, mam nadzieje ze nie bedziesz mi tego miala za zle. W sumie to troche podobne, tylko z drugiej strony. Ciekawi mnie to jak to jest po ślubie, a konkretnie nie o wspolne zycie czy uczucia, ale o to co sie czuje kiedy wiadomo ze juz po wszystkim. Do ceremonii i wesela kazdy przygotowuje sie dlugo i czesto trzeba czekac wiele miesiecy aby wreszcie nadszedl ten dzien. Caly ten czas przygotowania i ciagle sie o czyms mysli. Ciekawi mnie to co jest potem (oczywiscie poza szczesciem malzenski)? Czy nie brakuje tego oczekiwania? W koncu wtedy to juz tylko wspolne zycie, 2 raz sluby nie ma (przynajmnije teoretycznie) Czym sie wtedy tak naprawde zyje?? Nie jest zal ze juz minelo, tak jak pisze yuk-ka?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
A mi nie jest żal.
W moim przypadku nie było nadmiernych ekscytacji ślubem, robienia zamieszania wokól wlasnej osoby. Może dlatego ze miałam dośc zamieszania, które robiła kolezanka wokół siebie i wiedziałam że to może byc dla inych męczące a w końcu nudne, a po drugie to nie lubie kiedy wszystkie oczy zwrócone są na mnie, a ja mam błyszczeć. Długo wybierałam suknię-wizualnie, a poźniej okazało się że w tych strojnych czuję sie fatalnie i równie fatalnie wyglądałam. Nie zazdroszczę więc tym, które są przed i muszą się głowić co?, jak? , a może inaczej?, a ten niezadowolony, a mama chce tak, a tesciowa chce tak, a my inaczej. Mam to za sobą uff uff. Jedyna chwila, którą chciałbym powtórzyć to przejśc po ślubnym kobiercu i załozyc sobie obrączki- to zresztą jest dla mnie najistotniejsze w całej tej "imprezie". W organizacji nic bym nie zmieniala, bo mimo luzackiego i na odległość przygotowania wyszło super. Aj.... no może chciałabym byc bardziej wyspana przed tym dniem ![]() Na tym polega wyjatkowośc tego dnia,że jest on jedyny taki, niepowtarzalny. Dlatego myśli się o nim przed i długo pamieta po. Ślub... wesele.... owszem ważne ale nie najważniejsze. Zamąż nie wychodziłam, dla imprezy i eleganckiej sukienki ale dla tych chwil, które są teraz, które mogę dzielić z tym, z którym po czerwonym dywanie dreptałam do ołtarza, z nich się cieszę i na te które jeszcze nadejdą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Ja bym wiele dała, żeby mieć to już za sobą - przygotowania są bardzo stresujące, przed ślubem i weselem mam tremę (wszyscy będą na mnie patrzeć!) i ogólnie sie denerwuję jak wesele wypali (czy wszyscy będą się dobrze bawić). A "po fakcie" - w moim przypadku praktycznie nic się nie zmieni, bo mieszkamy razem - więc po prostu wrócimy do domu
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 342
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Ja też chciałabym mieć to wszystko za sobą
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 502
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Ja również chciałabym jeszcze raz. Właściwie miałam bezstresowe i krótkie przygotowywania do ślubu i może też dlatego tak mi sie podobało. A poza tym dzień ślubu jest taki piękny, że aż szkoda, że to tylko raz
![]()
__________________
W zamęcie myśli upadam na samo dno serca... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
|
![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: w okolicy stolicy
Wiadomości: 219
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Namiastko, trudno mi określic dokładnie co bym teraz zrobila inaczej. Ale na pewno inaczej zorganizowałabym przyjęcie weselne, inna sala (ta gdzie było nasze wesele od poczatku mi się nie podobała, a ja wtedy tak nie przywiązywałam do tego wagi, a jak sobie uzmysłowiłam, że nie chcę tej sali to już było za późno na jakiekolwiek zmiany). Poza tym tydzień przed ślubem to była istna charówka (nie tylko dla nas). Musieliśmy przystroić salę, kościół, zrobić zakupy na wesele (wszystkie produkty dla kucharki - a było tego ponad 6 stron A4 ). Nie miałam wtedy czasu dla siebie, na odpoczynek, relaks, jakieś zabiegi kosmetyczne itp, itd W piątek przed ślubem wróciliśmy do domu ok. 22.30 "zrąbani" na maksa i padliśmy. A rano o g. 9 pobudka i fryzjer, kosmetyczka i całe zamieszanie.
Długo bym tu mogła pisać, ale jak wpominam ten okres to jednak z uśmiechem na twarzy. Pozostaje jednak to ale...
__________________
Yuk-ka ![]() ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Bo ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 776
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
... i ja chciabym jeszcze raz przeżyć te przygotowania
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Ja już wiem czego będe załowała - tego że za bardzo się przejmuję szczegółami przez co jestem nerwowa i odbijam sobie na TZcie...... Czasami zapominam co jest w tym wszystkim najwazniejsze, a raczej KTO -bo to nie rzeczy tylko ludzie i ich uczucia..................
cóż- postaram sie wyluzować - jeszcze półtorej miesiąca ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
BAN stały
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
oj, ja też chetnie przeżyłabym to wszystko jeszcze raz. W przypadku moim i mojego TZ-a ślub był kompletną niespodziewaną dla naszej rodziny a i tak wszystko przygotowalismy w - UWAGA!!! - dwa miesiące.
W tym wszystkim mielismy tyle szczęścia, że mogliśmy nawet przebierać w salach, bo te, które nam się podobały obie były wolne na dzień, który nam odpowiadał. No i orkiestra też akurat nigdzie nie grała więc byli do wzięcia. Sukienka ślubna, wybieranie i wszystkie przymiarki, przeróbki to było męczące aczkolwiek dzis wspominam to z uśmiechem na ustach ![]() Tydzień przed? To było dopięcie wszystkiego na ostatni guzik, wybor ostatnich szczegółów dekoracyjnych. Przygotowania odnosnie jedzenia nie dotyczyły nas, no jedynie dowiezienie kucharce składników na placki i torty, bo reszta należała do restauracji, w której wszystko się odbywało. Praktycznie najcięższy był ten ostatni dzień - piątek. Ostatnie przygotowania w domu, przystrajanie, no i wieczorem ostatnia wizyta u księdza i strojenie sali. W okolicach 22. pożegnałam się i pojechałam do domu, chyba stres troszkę dał w kość, bo byłam strasznie zmęczona choć tych przygotowań tyle na mnie nie spadło. TŻ i kilka osób zostało jeszcze na sali. No i sobota to już było jedno wielkie MIŁE zamieszanie. Fryzjer, makijaż, suknia ślubna, goście itd. Przepraszam że tak sie rozpisałam, w niektóryh momentach pewnie nie na temat, ale wspominam to z taką radością jakby to było jeszcze przede mną. Co się czuje kiedy jest się już po? Nie ma juz tego wyczekiwania, ale jest raość, że jesteś z tym drugim człowiekiem, ze jesteście dla siebie. No i największą radosć sprawia nam teraz planowanie wspólnej dalszej przyszłości. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
yuk-ka -dziękuję
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 342
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Jejku tak opisujecie szczegółowo swoje przygotowania... Jak czytałam to miałam wrażenie, że właśnie to przeżywam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak ja bym chciała jeszcze raz...
Ehhhh yuk-ka
![]() Z jednej strony popieram - chcialabym przezyc jeszcze raz - ale nie tyle przygotowania, co sam ten dzien - byl taki cudny ![]() ![]() ![]() a z drugiej ![]() A co do rad ktorych udzielilabym innym dziewczynom a sama zmienilabym u siebie gdybym miala przezyc ten dzien jeszcze jeden raz (hi, hi jak jakas stara matrona ![]() i z fryzjerka uwazajcie - ja niby poszlam do poleconej przez kolezanke - ale nie bylam szczesliwa z fryzury - jakos sie przy mnie nie postarala ![]() I tak jak pisze Ela - im mniej zamieszania wokol swojej osoby robicie - tym lepiej sie bedziecie bawic ![]()
__________________
A+E=JKD Heal my heart and make it clean Open up my eyes to the things unseen Show me how to love like you have loved me |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:30.