Przeszłość vs Teraźniejszość odnośnie portali społecznościowych

[ZaDobreSerce]

Cześć.
Chciałbym się spytać was drogie wizazanki jakie macie zdanie na ten temat, na tę sytuację. Do rzeczy. Jestem z pewną dziewczyną w związku od czerwca. Mój poprzedni (i jedyny) związek skończył się półtora roku od poznania obecnej dziewczyny (nazwijmy ją Mysza). Mysza zaczęła spotykać się ze mną po tygodniu od rozstania ze swoim byłym (byli ze sobą 3,5roku, ostatnie pół roku on był za granicą, niby już od dawna myślała o rozstaniu, ale żeby nikt nie pomyślał, że chce się rozstać jak go nie ma, żeby się zabawić to poczekała aż wróci - jej wersja. Nic do niego nie czuje i takie tam). Mysza ma na swoim koncie facebook'owym zdjęcia z byłym, tyle że nie takie które ona wstawiała ale osoba X wstawiła zdjęcie Myszy i jej byłego gdy byli razem i oznaczyła ich na tym zdjęciu (osoby X nie ma na zdjęciu). I takich zdjęć jest sporo. Są też takie, które wstawiał on. Nie ukrywam, że trochę mnie to drażni, kuje w oczy, w serce. Mówiłem Myszy o tym co czuję i że byłbym wdzięczny gdyby się z tych zdjęć odznaczyła (tam gdzie są w grupie to nie, w końcu to zdjęcia ze znajomymi, chodzi mi tylko o zdjęcia gdzie są we dwójkę). Odpowiedziała, że jakby się odznaczyła to tak jakby chciała się odciąć od znajomych, później mówiła też, że jej znajomi i tak już to widzieli, znają jej przeszłość, że to jej życie, jej historia i takie tam i że nie usunie tego, nie odznaczy się, i jeśli nie potrafię tego zaakceptować to będziemy musieli się rozstać. Niby to tylko fb, ale jednak to jakaś tam część nas, wrzucamy tam to z czym się utożsamiamy w jakiś sposób, nie udajemy kogoś innego.
Ogólnie jest dobrze, dbamy o siebie, ona mówi, że mnie kocha, szmery bajery, że jestem cudowny, kochany, mam dobre serce i tym podobne rzeczy. Staram się dla niej na różne sposoby, czy to zmiana nawyków żywieniowych o które prosiła, kupiłem też ciuch który jej się bardzo podobał i mówiła, że świetnie w nim wyglądam choć sam nie lubię tego ubrania. Leczy gdy ja ją o coś proszę to jeśli ona, w żaden sposób "nie ucierpi" spełni prośbę, jeśli jej choć trochę to wadzi to już tej prośby nie spełni. Poprosiłem, żebyśmy kupili jej leginsy takie a'la skórzane (strasznie mnie kręcą) to kupiliśmy, lecz gdy poprosiłem o te zdjęcia, lub żeby przestała przeklinać to już się na to nie zgadza. Uważa, że to nic złego i koniec kropka. Albo to zaakceptuję albo będzie trzeba się rozstać bo ona nie chce się teraz przez całe życie kłócić wciąż o to samo.

Jestem trochę w sytuacji bez wyjścia, bo jak ulegnę to może to być gwóźdź do trumny, wejdzie mi na głowę, jak się nie zgodzę i się rozejdziemy to będę cierpiał bo szczerze, mimo że to tylko pół roku to jestem zakochany po uszy w tej dziewczynie.
Co myślicie? W sumie dwa oddzielne pytania. Czy za bardzo się spinam na te zdjęcia? Powinienem akurat z tym odpuścić?
Drugie: Czy jak dojdzie do sytuacji kolejnej, w której będę miał skrajnie odmienne zdanie powinienem walczyć do końca kosztem tego związku?

Z góry dziękuję za odpowiedzi

[trzyrazypiec]

Myślę, że na miejscu tej dziewczyny bym z Tobą nie wytrzymała

[Gocia1]

Napisane przez ZaDobreSerce

nie odznaczy się, i jeśli nie potrafię tego zaakceptować to będziemy musieli się rozstać. Niby to tylko fb, ale jednak to jakaś tam część nas, wrzucamy tam to z czym się utożsamiamy w jakiś sposób, nie udajemy kogoś innego.

Rozstawać się z w powodu oznaczeń na facebooku... Myślę, że ona musi bardzo Cię kochać.

[januszpolak]

Napisane przez ZaDobreSerce

Cześć.
Chciałbym się spytać was drogie wizazanki jakie macie zdanie na ten temat, na tę sytuację. Do rzeczy. Jestem z pewną dziewczyną w związku od czerwca. Mój poprzedni (i jedyny) związek skończył się półtora roku od poznania obecnej dziewczyny (nazwijmy ją Mysza). Mysza zaczęła spotykać się ze mną po tygodniu od rozstania ze swoim byłym (byli ze sobą 3,5roku, ostatnie pół roku on był za granicą, niby już od dawna myślała o rozstaniu, ale żeby nikt nie pomyślał, że chce się rozstać jak go nie ma, żeby się zabawić to poczekała aż wróci - jej wersja. Nic do niego nie czuje i takie tam). Mysza ma na swoim koncie facebook'owym zdjęcia z byłym, tyle że nie takie które ona wstawiała ale osoba X wstawiła zdjęcie Myszy i jej byłego gdy byli razem i oznaczyła ich na tym zdjęciu (osoby X nie ma na zdjęciu). I takich zdjęć jest sporo. Są też takie, które wstawiał on. Nie ukrywam, że trochę mnie to drażni, kuje w oczy, w serce. Mówiłem Myszy o tym co czuję i że byłbym wdzięczny gdyby się z tych zdjęć odznaczyła (tam gdzie są w grupie to nie, w końcu to zdjęcia ze znajomymi, chodzi mi tylko o zdjęcia gdzie są we dwójkę). Odpowiedziała, że jakby się odznaczyła to tak jakby chciała się odciąć od znajomych, później mówiła też, że jej znajomi i tak już to widzieli, znają jej przeszłość, że to jej życie, jej historia i takie tam i że nie usunie tego, nie odznaczy się, i jeśli nie potrafię tego zaakceptować to będziemy musieli się rozstać. Niby to tylko fb, ale jednak to jakaś tam część nas, wrzucamy tam to z czym się utożsamiamy w jakiś sposób, nie udajemy kogoś innego.
Ogólnie jest dobrze, dbamy o siebie, ona mówi, że mnie kocha, szmery bajery, że jestem cudowny, kochany, mam dobre serce i tym podobne rzeczy. Staram się dla niej na różne sposoby, czy to zmiana nawyków żywieniowych o które prosiła, kupiłem też ciuch który jej się bardzo podobał i mówiła, że świetnie w nim wyglądam choć sam nie lubię tego ubrania. Leczy gdy ja ją o coś proszę to jeśli ona, w żaden sposób "nie ucierpi" spełni prośbę, jeśli jej choć trochę to wadzi to już tej prośby nie spełni. Poprosiłem, żebyśmy kupili jej leginsy takie a'la skórzane (strasznie mnie kręcą) to kupiliśmy, lecz gdy poprosiłem o te zdjęcia, lub żeby przestała przeklinać to już się na to nie zgadza. Uważa, że to nic złego i koniec kropka. Albo to zaakceptuję albo będzie trzeba się rozstać bo ona nie chce się teraz przez całe życie kłócić wciąż o to samo.

Jestem trochę w sytuacji bez wyjścia, bo jak ulegnę to może to być gwóźdź do trumny, wejdzie mi na głowę, jak się nie zgodzę i się rozejdziemy to będę cierpiał bo szczerze, mimo że to tylko pół roku to jestem zakochany po uszy w tej dziewczynie.
Co myślicie? W sumie dwa oddzielne pytania. Czy za bardzo się spinam na te zdjęcia? Powinienem akurat z tym odpuścić?
Drugie: Czy jak dojdzie do sytuacji kolejnej, w której będę miał skrajnie odmienne zdanie powinienem walczyć do końca kosztem tego związku?

Z góry dziękuję za odpowiedzi

Jedna uwaga - to Ty jej próbujesz wejść na głowę zmuszając ją do zmiany zachowań, które ona uważa za normalne i które prezentowała od początku związku. Nie podoba Ci się, że przeklina? Trzeba było sobie wziąć taką dziewczynę, która od początku nie przeklina. Zdjęcia? Trzeba było wiązać się z taką, która nie ma zdjęć z byłym na fb. Ona ma rację. Fiksujesz się na tych zdjęciach i próbujesz ją zmieniać na siłę. Zaakceptuj albo odejdź, bo ona nie pozwoli Ci wleźć sobie na głowę.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez Gocia1

Rozstawać się z w powodu oznaczeń na facebooku... Myślę, że ona musi bardzo Cię kochać.

Nie każdy ma ochotę na to, żeby nowy partner przejmował stery nad jego własnym życiem i rozkazywał co ma w sobie zmienić, bo partnerowi nagle nie odpowiada.

[MissChievousTess]

Jesteś control freak i uświadom to sobie. Im prędzej to zrobisz, tym lepiej dla Twoich wszelkich związków. Druga osoba nie musi i nie będzie i nie powinna robić zawsze wszystkiego pod Twoje dyktando. Związek to nie pójście do klasztoru, kobieta jeśli się z Tobą zwiąże nie musi unikać innych ludzi, nie rozmawiać już nigdy z innymi mężczyznami, udawać, że jej życie intymne przed związkiem z Tobą nie istniało.

[adeedra]

Rzuć ją, niech się nie męczy.

[cleopadra]

jezeli chodzi o zdjecia to to jest przeszlosc,cos co bylo i usuwajac zdjecia nie usuniesz jej przeszlosci,wiec w tym wypadku uwazam ze nie masz racji ale pod warunkiem ze na fb ma wpisane ze jest w zwiazku z toba
Druga sprawa to przeklinanie,no ja akurat tego nie lubie ,chociaz czasami tez mi wyskoczy brzydkie slowo,ale staram sie z tym walczyc,tak wiec w tym przypadku to cie popieram
A rozstanie z powodu przeklinania nie swiadczy o tym ze dziewczyna cie naprawde kocha,bo akurat brak przeklinania nie ma znaczenia dla zwiazku.
Tak mi sie wydaje ,ze jednak twoja dziewczyna nie wyleczyla sie tak do konca z eksa.

[AlaZala]

Rozgranicz jej życie od swojego życia i nie wpływaj na to, co jest jej prywatnym życiem. W szczególności jej profile społecznościowe to jej sprawa tak długo, jak długo nie pojawia się w nich bez Twojej zgody Twoje nazwisko lub Twój wizerunek, których usunięcia masz prawo się domagać.

[nyana89]

Daj jej spokój, a sobie kup psa, którego będziesz mógł tresować. Chociaż zaraz, wait, czym pies zawinił... Nie. Weź Ty się po prostu za siebie, bo ona tak czy siak w końcu nie wytrzyma i ucieknie, ale to i tak nie rozwiąże Twojego beznadziejnie władczego podejścia do związków. A to podejście jest chore, musisz być strasznie upierdliwy

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[trzyrazypiec]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Spokoojnie, wtedy znajdą się inne sfery życia, które trzeba kontrolować

[aidam11]

Czyli w skrócie - dziewczyna ma swoim koncie na fejsbuku zdjęcia z byłym i nie chce ich usunąć. Nic do niego nie czuje i ogólnie ma go gdzieś. Ale jak widać to co mówi a to robi to dwie zupełnie inne rzeczy. W sumie po co miałaby przechowywać te zdjęcia na widoku a nie w jakimś prywatnym folderze na dysku/sieci? Bo to jej historia? Autobiografię będzie pisać i jej się przydadzą? Zresztą nieważne co nią kieruje. Idiotyczne tłumaczenie, bo może to zrobić tak jak pisałem. A z tobą ma zdjęcia na fejsbuku? Bo jak tak to musi to wyglądać jak galeria jelenich łbów wiszących na ścianie.

Zupełnie nie widzę tu wchodzenia na głowę. Widocznie wizażanki nie miałyby ŻADNYCH kłopotów z tym, że ich partnerzy mają zdjęcia z byłymi dziewczynami i sobie każdy może to pooglądać. W końcu to już historia i każdy wie jaka ona była... Ile z was to praktykuje?

[ZaDobreSerce]

Zdjęć ze mną nie ma, statusu związku nie mamy.

[adeedra]

Napisane przez aidam11

Czyli w skrócie - dziewczyna ma swoim koncie na fejsbuku zdjęcia z byłym i nie chce ich usunąć. Nic do niego nie czuje i ogólnie ma go gdzieś. Ale jak widać to co mówi a to robi to dwie zupełnie inne rzeczy. W sumie po co miałaby przechowywać te zdjęcia na widoku a nie w jakimś prywatnym folderze na dysku/sieci? Bo to jej historia? Autobiografię będzie pisać i jej się przydadzą? Zresztą nieważne co nią kieruje. Idiotyczne tłumaczenie, bo może to zrobić tak jak pisałem. A z tobą ma zdjęcia na fejsbuku? Bo jak tak to musi to wyglądać jak galeria jelenich łbów wiszących na ścianie.

Zupełnie nie widzę tu wchodzenia na głowę. Widocznie wizażanki nie miałyby ŻADNYCH kłopotów z tym, że ich partnerzy mają zdjęcia z byłymi dziewczynami i sobie każdy może to pooglądać. W końcu to już historia i każdy wie jaka ona była... Ile z was to praktykuje?

Nie, nie ma na SWOIM koncie.
Miś trzepie konta JEJ ZNAJOMYCH.
I oczekuje, że ona WYMUSI NA SWOICH ZNAJOMYCH usunięcie jej zdjęć z byłym z ICH GALERII.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[AlaZala]

Napisane przez aidam11

Bo jak tak to musi to wyglądać jak galeria jelenich łbów wiszących na ścianie.

Zupełnie nie widzę tu wchodzenia na głowę. Widocznie wizażanki nie miałyby ŻADNYCH kłopotów z tym, że ich partnerzy mają zdjęcia z byłymi dziewczynami i sobie każdy może to pooglądać. W końcu to już historia i każdy wie jaka ona była... Ile z was to praktykuje?

Galeria zdjęć byłych to dla mnie żaden problem.
Galeria zdjęć własnoręcznie uśmierconych zwierząt, nie mówiąc już o łbach na ścianie, powodowałaby natychmiastowe skreślenie kandydata.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[cleopadra]

Napisane przez ZaDobreSerce

Zdjęć ze mną nie ma, statusu związku nie mamy.

czyli ukrywa ciebie przed swiatem fejbukowym?wiec ty nie znaczysz dla niej tyle ile byly
no to ma racje dziewczyna gdy ci mowi ze powinniscie sie rozstac

[Adrianna_8]

Napisane przez aidam11

Czyli w skrócie - dziewczyna ma swoim koncie na fejsbuku zdjęcia z byłym i nie chce ich usunąć. Nic do niego nie czuje i ogólnie ma go gdzieś. Ale jak widać to co mówi a to robi to dwie zupełnie inne rzeczy. W sumie po co miałaby przechowywać te zdjęcia na widoku a nie w jakimś prywatnym folderze na dysku/sieci? Bo to jej historia? Autobiografię będzie pisać i jej się przydadzą? Zresztą nieważne co nią kieruje. Idiotyczne tłumaczenie, bo może to zrobić tak jak pisałem. A z tobą ma zdjęcia na fejsbuku? Bo jak tak to musi to wyglądać jak galeria jelenich łbów wiszących na ścianie.

Zupełnie nie widzę tu wchodzenia na głowę. Widocznie wizażanki nie miałyby ŻADNYCH kłopotów z tym, że ich partnerzy mają zdjęcia z byłymi dziewczynami i sobie każdy może to pooglądać. W końcu to już historia i każdy wie jaka ona była... Ile z was to praktykuje?

Ona nie ma zdjec, to ona jest oznaczona na innych zdjeciach i to jest problem.

Autorze, w zwiazku sie rozmawia - dochodzi sie do kompromisow, uzgodnien itp. Itd. Zwiazek to nie walka o przekonania, o to, ktora racja jest bardziej mojsza i o to, kto komu wejdzie na glowe. Naucz sie rozmawiac ze swoja partnerka i coz, nie badz takim control freakiem.

Zwiazek nie kreci sie wokol fejsbuka. Co jest w tym zlego, ze nie macie statusu, ani zdjec? Jestescie dopiero pol roku ze soba - ja nie odczuwalam potrzeby ustawiania statusow, a zdjecia po prostu mogly sie jeszcze nie uzbierac.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[aidam11]

Napisane przez ZaDobreSerce

Zdjęć ze mną nie ma, statusu związku nie mamy.

I to kończy całą dyskusję. Nie wiem czy to troll czy to może być prawda.

[cleopadra]

Napisane przez adeedra

Nie, nie ma na SWOIM koncie.
Miś trzepie konta JEJ ZNAJOMYCH.
I oczekuje, że ona WYMUSI NA SWOICH ZNAJOMYCH usunięcie jej zdjęć z byłym z ICH GALERII.

Ma na swoim koncie zdjecia z bylym ,ktore ktos wstawil na jej konto.

[adeedra]

Napisane przez ZaDobreSerce

Zdjęć ze mną nie ma, statusu związku nie mamy.

To ustawcie status i zróbcie zdjęcia. <- czemu to nie jest opcją?

[Leszy]

Napisane przez adeedra

Nie, nie ma na SWOIM koncie.
Miś trzepie konta JEJ ZNAJOMYCH.
I oczekuje, że ona WYMUSI NA SWOICH ZNAJOMYCH usunięcie jej zdjęć z byłym z ICH GALERII.

Lul.

Miś nie trzepie kont jej znajomych. Zdjęcia wstawione przez jej znajomych z oznaczoną dziewczyną misia są automatycznie wstawiane na profil dziewczyny misia. A miś oczekuje, by konto misiowej było czyste niczym łza, nieskalane byłym, a w życiu rzeczywistym by misiowa miała mordkę czystą niczym łza i nie klęła.

[ZaDobreSerce]

Niektóre komentarze są prześmiewcze co jest słabe i nie w porządku skoro ktoś pisze z prośbą o pomoc/radę. Jednak niektóre, te z prawdziwym przedstawieniem swojego zdania bez obelg dały mi do myślenia, więc za nie dziękuję.

[_Matilde_]

Napisane przez Leszy

Lul.

Miś nie trzepie kont jej znajomych. Zdjęcia wstawione przez jej znajomych z oznaczoną dziewczyną misia są automatycznie wstawiane na profil dziewczyny misia. A miś oczekuje, by konto misiowej było czyste niczym łza, nieskalane byłym, a w życiu rzeczywistym by misiowa miała mordkę czystą niczym łza i nie klęła.

Nie automatycznie. Jak ktoś mnie oznaczy na zdjęciu to mi się wyświetla zapytanie czy to może być wyświetlane na moim profilu. Chyba że jest opcja w ustawieniach że z góry można ustawić pozwolenie, nie chce mi się w tej chwili sprawdzać.
Ja uważam jak dziewczyna Autora (była z poprzednim facetem 3,5 roku, to kawał czasu, nie można udawać że go po prostu nie było), a poza tym naprawdę nie rozumiem dlaczego ludzie przywiązują aż taką wagę do portali społecznościowych.
Związek też nie jest dlatego żeby coś sobie nawzajem narzucać (jak mnie kochasz to to zrobisz). Jeśli chodzi o pierdoły to można odpuścić, ale jak ktoś próbuje partnera przerobić na swoją modłę, to nie jest to w porządku, widziały gały co brały, trzeba było od razu wybierać pasującą

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Odpowiedziała, że jakby się odznaczyła to tak jakby chciała się odciąć od znajomych

Oboje jesteście nieźli. Ty się spinasz o to co ma na swoim profilu, ona też traktuje oznaczenia na fb jako wyznacznik znajomości. Proponuję bardziej się skupić na życiu realnym.

[adult90]

Napisane przez ZaDobreSerce

Mysza zaczęła spotykać się ze mną po tygodniu od rozstania ze swoim byłym (byli ze sobą 3,5roku, ostatnie pół roku on był za granicą, niby już od dawna myślała o rozstaniu, ale żeby nikt nie pomyślał, że chce się rozstać jak go nie ma, żeby się zabawić to poczekała aż wróci - jej wersja. Nic do niego nie czuje i takie tam).

Powiem Ci tak, ta Twoja Mysza to niezłe ziółko. I ogólnie - bardzo szybko weszła z Tobą w związek... A z tamtym była długo, 3 czy 3,5 roku to sporo. Takie wskoczenie w nowy związek wygląda mi trochę na zabawę z pocieszaczem (Tobą). Plasterek.

Napisane przez ZaDobreSerce

Mysza ma na swoim koncie facebook'owym zdjęcia z byłym, tyle że nie takie które ona wstawiała ale osoba X wstawiła zdjęcie Myszy i jej byłego gdy byli razem i oznaczyła ich na tym zdjęciu (osoby X nie ma na zdjęciu). I takich zdjęć jest sporo. Są też takie, które wstawiał on. Nie ukrywam, że trochę mnie to drażni, kuje w oczy, w serce. Mówiłem Myszy o tym co czuję i że byłbym wdzięczny gdyby się z tych zdjęć odznaczyła (tam gdzie są w grupie to nie, w końcu to zdjęcia ze znajomymi, chodzi mi tylko o zdjęcia gdzie są we dwójkę). Odpowiedziała, że jakby się odznaczyła to tak jakby chciała się odciąć od znajomych, później mówiła też, że jej znajomi i tak już to widzieli, znają jej przeszłość, że to jej życie, jej historia i takie tam i że nie usunie tego, nie odznaczy się, i jeśli nie potrafię tego zaakceptować to będziemy musieli się rozstać.

Absolutna bzdura z jej strony. Związek z nim powinien być przeszłością i nie ma żadnego związku ze znajomymi!
Ona nie odcięła się jeszcze od przeszłości i dlatego nie chce usunąć zdjęcia byłego. WIE, że jesteś TY, osoba z uczuciami. I dla Ciebie powinna poukrywać wszystkie zdjęcia ze swojej galerii na których jest we dwójkę ze swoim byłym chłopakiem aby dać Ci odczuć, że nic ją z nim nie łączy.

Szczerze mówiąc - Wasz związek wygląda na "lajtowny" z jej strony. Wydaje mi się, że walczycie oboje o pozycje, cały czas toczycie walkę kto będzie w tym związku rządził. Przed Wami na prawdę ciężkie boje...

[tamtaglista]

Wy tak na serio z tym statusem zwiazku na fb?

[Shawtty]

Rozstańcie się, po co ma się męczyć z kimś takim jak Ty

[lishk]

Nie zgodzę się z większością głosów w tej sprawie. Uważam, że jak najbardziej masz prawo poprosić dziewczynę o ukrycie tych zdjęć na jej profilu, w ten sposób zdjęcia będą nadal miały znacznik, ale będzie je widać tylko na profilach znajomych a u niej już nie - jest to, myślę, dobre rozwiązanie. Nie rozumiem też czemu dziewczyna nie może przystać na Twoją prośbę, to tylko zdjęcia z przeszłości a teraz buduje nowy związek i to własnie na nim powinna skupić swoją uwagę i traktować jako priorytet, więc jeśli czułbyś się lepiej powinna te zdjęcia dla Ciebie poświęcić.. chyba że jednak jeszcze nie otrząsnęła się po rozstaniu z byłym - nad tym powinieneś się zastanowić i z nią pogadać