decoupage a ciąża

[solaris76]

Witam wszystkie Wizażanki,
Od dłuższego czasu tylko czytam posty dot. decoupage'u. Próbuję również własnych sił w tej technice. Teraz okazało się że jestem w ciąży i mam w związku z tym dylemat, wydaje mi się że te środki chemiczne mogą w jakiś sposób szkodzić. Czy któraś z Was pracowała tą techniką będąc w ciąży? Proszę napiszcie bo nie chciałabym w jakikolwiek sposób zaszkodzić dziecku a może jestem przewrażliwiona.
Pozdrawiam

[Laurieen]

Wydaje mi się, że rzeczywiście jesteś nieco przewrażliwiona Owszem, dziecku mogą zaszkodzić chemikalia, ale w takim stężeniu, jak np. w fabrykach. Decoupage podczas ciąży raczej jest niegroźny. Takie jest moje zdanie. Spytaj bardziej doświadczonych Wizażanek

[Beaux]

Ja w ciąży nie byłam i nie zamierzam być ale mogę Ci powiedzieć, że na pewno odpada lakierowanie poliuretanem, farby olejne i inne śmierdziele. Z tego co wiem większość dziewczyn na ten czas odstawia decu albo lakierowanie oddaje w ręce mężów

[solaris76]

Dziękuję za pomoc. Chyba zastosuję pomysł z zaciągnięciem męża do lakierowania

[Beaux]

Napisane przez solaris76

Dziękuję za pomoc. Chyba zastosuję pomysł z zaciągnięciem męża do lakierowania

Z czystego gapiostwa zapomniałam przywitać serdecznie na Forum! No to witam serdecznie
No i gratulacje!!!

[karmelcia]

Ja decupazuje , nawet wiecej niz przed ciąża. Faktycznie na bok nalezy odlożyc poliuretan albo lakierowac na powietrzu.

[Pupil]

Witaj na forum solaris
Większość preparatów jest nietoksyczna, nie możesz tylko malować poliuretanem i żadnymi lakierami w sprayu ani stosować kleju w sprayu.
Farby akrylowe i lakier akrylowy jako lakier wodorozcieńczalny nie ma jako takiego zapachu i nie jest szkodliwy. Wiele zależy też od tego, czy te lekko chemiczne zapachy farb Ciebie nie odrzucą od decoupage w ciąży?

[solaris76]

Dziękuję za miłe powitanie Wiedziałam że mogę na Was liczyć. Mąż już się zgodził lakierować a ja jeszcze zastanawiałam się nad szkodliwością farb akrylowych ale uspokoiłyście mnie. To zabieram się do pracy bo mnie to bardzo relaksuje
Jak już coś się będzie nadawać do pokazania to może się odważę zamieścić jakieś zdjęcie.
Pozdrawiam.

[dajanka87]

Hej solaris
Ja też jestem początkująca w decoupage i też jestem w ciąży
Właśnie z nudów zaczęłam swoją z nim przygodę, bo wszyscy się nade mną cackali: "tego nie rób, tego nie wolno itd...".
Mój lekarz (bo poruszyłam ten temat podczas wizyty) stwierdził, że nie widzi przeciwskazań. Wszystko w ciąży jest wskazane byle z umiarem, a bardziej dziecku zaszkodzi sfrustrowana i zestresowana mamusia, której się baaaardzo nudzi, niż jej zabawa z farbami i serwetkami Tylko faktycznie uważaj na wszelke śmierdziuchy Też męża do tego zatrudniłam

Pozdrawiam Cię serdecznie! Twórz i wklejaj fotki!
Sama się przekonasz ile jest z tego radości

[kuferkowo]

WITAJ, myślę, że mogą Ci zaszkodzić silnie drażniace lakiery tylko w dużym stężeniu więc spokojnie dekupażuj do woli. Przyjemność dla Ciebie i "rozwój artystyczny" dla dzidziusia. Pozdrawiam.

[jambolaja]

Pozdrawiam i Solaris i jej dzidziusia!

[kasia0211]

A ja wczoraj byłam u mojego lekarza i powiedział, że raczej nie powinnam się bawić jakimikolwiek farbami, no chyba że na świeżym powietrzu...
Powiedział, że raczej nie powinno się nic stać, ale na wszelki wypadek powinnam sobie odpuścić... (
Co lekarz to opinia...

[dajanka87]

No niestety Kasiu, pewnie każdy lekarz przedstawiłby tu inną opinię i inne argumenty, ale tego kontaktu z farbami nie ma aż tak dużo jak mogłoby się wydawać Poza tym kiedy będzie lepsza pora na spędzanie czasu na dworze niż teraz? Byle w cieniu lub pod parasolem

[Jadwiszka]

ja będąc w ciązy zarzucilam decoupage , teraz tez malo co robię, bo nie mam czasu i nie chce truc dziecka

dwoch roznych lekarzy prowadzących moją ciąże zabronilo kontaktow z farbami, lakierami a przede wszystkim klejami- nawet nie macie pojęcia jak kleje, primery, czy wlasnie farby mogą byc toksyczne.

zrobilam tylko kilka bombek- w 2 trymetrze- glownie polegalo to na dyrygowaniu poczynaniami męza.

co jak co, ale jest tysiac roznych innych hobby , ktorymi mozna się zając, a nie podtruwac dziecka

a okres ciązy mozna smialo poświęcic na wycinanie motywow

[Beaux]

Napisane przez Jadwiszka

ja będąc w ciązy zarzucilam decoupage , teraz tez malo co robię, bo nie mam czasu i nie chce truc dziecka

dwoch roznych lekarzy prowadzących moją ciąże zabronilo kontaktow z farbami, lakierami a przede wszystkim klejami- nawet nie macie pojęcia jak kleje, primery, czy wlasnie farby mogą byc toksyczne.

zrobilam tylko kilka bombek- w 2 trymetrze- glownie polegalo to na dyrygowaniu poczynaniami męza.

co jak co, ale jest tysiac roznych innych hobby , ktorymi mozna się zając, a nie podtruwac dziecka

a okres ciązy mozna smialo poświęcic na wycinanie motywow

Na tle Twojej wypowiedzi wszystkie poprzednie wypadają kretyńsko - że też żadna z nas nie wpadła na to, by zaproponować po prostu konsultację u lekarza?

[Loreen]

Ja zawsze miałam wrażenie, że decupage jest nie dla mnie. Jestem uczulona na każdy lakier wydobywający zapachy (przejdę koło lakieru i już mam wymioty). Okazało się jednak, że farbki akrylowe nie wydobywają z siebie żadnych zapachów. Jedynie ostatnia warstwa lakieru bezbarwnego-akrylowego - cuchnie, więc tak jak powyżej - zaciągnij męża do ostaniej warstwy.....

[Jadwiszka]

rada typu : co nie śmierdzi- mozna używac, jest trochę nieodpowiedzialna- dam Ci przykład- bezzapachowy primer akrylowy- drobnym druczkiem na opakowaniu napisane "niebezpieczny dla srodowiska", czyli jest toksyczny...
na moich studiach mam przedmiot- malarstwo- dostalam zalecenie pisemne lekarza, ze ze wzgledu na ciąze, mam nie przebywac w pracowni malarskiej- gdzie są uzywane rozne farby- w wiekszosci w tym roku pracowalismy na akrylowych, werniksy akrylowe, itp-wykladajacy przedmiot zezwalał mi na uzycie pasteli , kredek, ołówków i węgla rysunkowego i wykonywanie prac ze zdjęcia w domu- mimo, ze to byly 3 godziny tygodniowo- tylko 3 godziny, a jednak ...

wiadomo- kazdy ma swoje zdanie na ten temat, ale jednak jesli chodzi o zdrowie dziecka - wolę dmuchac na zimne- i nie miec pozniej wyrzutow sumienia, ze dziecko ma zaburzenia oddychania po urodzeniu, alergie itp...


ale nie ma co popadac w skrajnosci- jesli zrobisz ze dwa pudelka- kupisz farby ktore są dopuszczone do użycia przez dzieci ,bedziesz pracowac w wywietrzonym przewiewnym pomieszczeniu- czemu nie- ale jesli szykujesz sie na duża produkcję to mocno bym to przemyslala( chociazby ze wzgledu na klejenie)


z reszta szeczerze mowiac farbki akrylowe ktore wydaja sie byc nie smierdzące- jak jeszcze nie wiedzialam ze jestem w ciązy-swoim zapachem zafundowaly mi całodniową sesję haftowania nad kibelkiem