|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 74
|
Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Hej dziewczyny!
Wiele razy uzyskałam na forum mądre i wartościowe rady. Tym razem zwracam się z nadzieją na to samo. Od czasu kiedy dowiedziałam się, że mój dziadek ma raka wpadłam w jakąś paranoję. Ciągle o tym myślę, zastanawiam się co jest po śmierci, jakie to musi być okrutne wiedzieć, że nie ma już szans. Ostatnio te objawy się nasiliły. Jestem sama sobą przerażona bo gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że będę w takim stanie to w życiu bym nie uwierzyła. Wypunktuję może najuciążliwsze rzeczy. - miałam iść na kontrolne badania krwii. Kiedy wyniki był do odbioru byłam na skraju sił i energii. Wyszło ok poza obniżoną ilością monocytów. Odrazu internet i czytanie. Doczytałam, że może to być wynik problemu ze szpikiem kostnym lub inne poważne zagrożenie. Poszłam do lekarza i lekarka powiedziała, że nie jest to groźne. - ostatnio dostałam infekcji pochwy. Biorę tabletki więc teoretycznie jestem bardziej narażona. Przypomniało mi się wtedy, że niecały rok temu przy cytologii dostałam od lekarza globulki na lekką infekcję ale miałam masę zawirowań i zapomniałam ich użyć. Później przy wizycie znowu dostałam i znowu mi to uciekło. Wiem- moja wina. Teraz idę na kolejną cytologię i na myśl o wyniku robi mi się słabo i dostaję ataku paniki połączonej z płaczem. - przy okazji infekcji oglądałam okolice wejścia do pochwy w lusterku aby zobaczyć czy objawy są łagodniejsze. Przy okazji zauważyłam miękki, niebolesny guzek przy odbycie. Guzek nie krwawi (kiedyś jakieś parę miesięcy temu miałam delikatne ślady krwii na papierze oraz pieczenie przy oddawaniu kału). Poszłam do lekarza. Nawet zmiany nie obejrzał, powiązał to z infekcją pochwy. Miałam robić nasiadówki z kory dębu i irygacje kwaśnym mlekiem. Guzek pozostał. Ostatnio znowu poszłam do tego samego lekarza i znów bez wizyty wypisał mi posterisan. Wspominał o badaniach u proktologa ale skwitował to, że są to nie przyjemne badania. ![]() Ja na prawdę się tym stresuje. Non stop czytam w internecie wątki innych osób. Guzek to taka jakby miękka poduszeczka. Wyłania się przy parciu podczas oddawania kału. W innych sytuacjach jest praktycznie niewyczuwalny. - dodatkowo przez cały ten stres odechciewa mi się jeść i pić. Doprowadziło to do problemu z wypróżnianiem. Tzn. nie wiem czy to jest przyczyną bo tutaj także doszukuję się czegoś poważnego. - przez wszystkie sytuacje nie umiem się cieszyć tym co mam. Kochającym facetem, dobrą pracą, ustabilizowanym życiem. Cały czas sobie wkręcam, że to taki prezent od losu bo nie będę długo żyła. Wiem, to jest przerażające. - staję się bardzo rozdrażniona. Układam w głowie jakieś chore scenariusze, każdy najmniejszy ból odbieram i wkręcam sobie jako poważne objawy. Macie może jakieś rady? Wiem- psycholog. Strasznie się tego krępuję ale chyba jest to nie uniknione... Próbowałam już wysiłku fizycznego- było lepiej ale na chwilę. Zajęcie się czymś? Byłoby super ale nawet nie mam pomysłu w co mogłabym się wkręcić. Proszę poradźcie coś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Zacznij od psychiatry a nie psychologa. Na plaster ci psycholog? Ewentualnie idź do psychoterapeuty.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 74
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Boję się... nie sądziłam, że coś takiego się stanie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Skoro widzisz, ze ten problem Cie przerasta, to sie nie krepuj nikogo ani niczego. Im dluzej zwlekasz, tym dluzej sie meczysz.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Tęczowa Jaszczurka
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Zgaduję, że przez traumę po chorobie dziadka starasz się mieć 100% kontroli nad swoim zdrowiem, badając każdy objaw i to, co objawem może być. Masz wrażenie, że jeśli będziesz się wystarczająco martwić, to unikniesz tragedii (w myśl zasady: lepiej się martwić chorobą, której nie ma, niż zignorować chorobę, która jest). Jeśli uspokaja cię czytanie o chorobach, przestaw się na artykuły o zaburzeniach psychicznych, np o hipochondrii. Ale najbardziej pomoże ci terapeuta.
(Jeśli ma cię tu uspokoić, ten guzek to prawdopodobnie wypadający hemoroid we wczesnym stadium, długotrwałe problemy z wypróżnianiem sprzyjają tym dolegliwościom. Spokojnie, od tego się nie umiera, mnóstwo ludzi to ma ![]() EDIT: Chciałam tylko dodać, żeby cię dodatkowo nie stresować: zaburzenie psychiczne to nie to samo co choroba psychiczna. Po prostu pewien mechanizm w twojej głowie ( w twoim przypadku "kierowanie uwagi na problem") rozregulował się pod wpływem silnych przeżyć. Terapeuta może pokazać ci, jak zmienić swoje myśli i zachowanie, by to naprawić, a jeśli problem ma podłoże "chemiczne", psychiatra może przepisać ci leki, które przywrócą równowagę. Edytowane przez Caudofemoralis Czas edycji: 2016-10-17 o 10:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Ten guzek jak dla mnie może być objawem hemoroidów, jeśli lekarz tego nie obejrzał, to może czas zmienić lekarza. Problemy z wypróżnianiem mogą być przyczyną pojawienia się u Ciebie hemoroidów, ale to już powinien ocenić lekarz.
__________________
Edytowane przez velara Czas edycji: 2016-10-17 o 10:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 74
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Też tak myślę ale lęk przed wizytą i tym, że znów ktoś mnie zignoruje jest paraliżujący... Muszę znaleźć dobrego lekarza, który to obejrzy
![]() Ten wątek jakoś mnie uspokoił |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Pozornie Cię uspokoił. Koniecznie musisz udać się do terapeuty. Przede wszystkim nie czytaj w necie o chorobach, ponieważ nakręcasz samą siebie , a nie wszystkie informacje są tam rzetelne i prawdziwe. Sama nie dasz sobie z tym rady, problem będzie się nasilał. Chcesz to napisz do mnie na priv, przeszłam przez to samo
![]() Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2016-10-17 o 11:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Cytat:
![]()
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 74
|
Dot.: Chyba wpadam w paranoję... Proszę poradźcie :(
Hej Wam
![]() Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Idę dzisiaj do lekarza pierwszego kontaktu- zobaczymy co mi powie na tą zmianę w okolicy odbytu. Na piątek umówiłam się prywatnie do proktologa. Najgorsze jest to, że ciągle chodzę zamyślona, zestresowana. Nie umiem na niczym się skupić. Cały czas się stresuję i sobie coś wmawiam. Najgorsze, że nie chcę się wciągnąć w pętlę chodzenia po lekarzach bo każdy wyda mi się za mało zaangażowany. W przyszłym tygodniu chcę iść do terapeuty. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:12.