Romantyczne chwile: z kim?

[sokzmarchewki]

Jak postrzegacie robienie romantycznych rzeczy (leżenie nocą na plaży, mizianie się i takie tam) z osobą, z którą nie łączy was romantyczna więź i z którą nie chcecie (obydwie strony nie chcą) stworzyć związku? Czym to grozi?

[Hanako]

Napisane przez sokzmarchewki

Jak postrzegacie robienie romantycznych rzeczy (leżenie nocą na plaży, mizianie się i takie tam) z osobą, z którą nie łączy was romantyczna więź i z którą nie chcecie (obydwie strony nie chcą) stworzyć związku? Czym to grozi?

Przyjaźnią?
Serio, jeżeli dwie osoby się romantycznie nie pociągają, to nie grozi to zauroczeniem. Jeśli pociągają się fizycznie, to grozi co najwyżej seksem. Ale jeśli obie się oszukują, że romantycznie to my tu nic-nic, no może tylko troszkę, to już inna para kaloszy.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Grozi tym, że jedna strona zachce.

[rukolka]

Niczym. Nie ma chemii to nie ma.

[8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4]

Hm sztuczne i bez sensu

[mariamalaria]

Seksem.

[nyana89]

Napisane przez sokzmarchewki

Jak postrzegacie robienie romantycznych rzeczy (leżenie nocą na plaży, mizianie się i takie tam) z osobą, z którą nie łączy was romantyczna więź i z którą nie chcecie (obydwie strony nie chcą) stworzyć związku? Czym to grozi?

Serio, da się w ogóle czuć romantyczną atmosferę z osobą, z którą nie łączy nas... NIC? Naprawdę pytam, bo dla mnie to jakaś abstrakcja... Na czym by miało takie coś polegać, jaki w ogóle jest w tym sens?...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Dla mnie w ogóle pojęcie romantyczności to jakaś abstrakcja, więc odniosę się tylko do podanych przykładów:
> leżenie na plaży > grozi najwyżej piaskiem w gaciach
> mizianie się > "grozi" seksem?

[I am Rock]

Mizianie się z obcą osobą grozi seksem bez zobowiązań. Nic w tym romantycznego nie ma.

[Atavish]

Napisane przez sokzmarchewki

Jak postrzegacie robienie romantycznych rzeczy (leżenie nocą na plaży, mizianie się i takie tam) z osobą, z którą nie łączy was romantyczna więź i z którą nie chcecie (obydwie strony nie chcą) stworzyć związku? Czym to grozi?

Grozi dziwną sytuacją. Nie rozumiem po kiego grzyba by mnie miała miziać osoba, z która się koleguję. Więc bym odebrała to jako wstęp do niezobowiązującego seksu, bo innych powodów nie widzę, skoro nic nas nie łączy.
A "romantyczne" rzeczy na poziomie spacerów nocą po plaży to mogę robić z każdym, bo to tylko spacer i nie widzę w nim nic romantycznego.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Azhaar]

Napisane przez nyana89

Serio, da się w ogóle czuć romantyczną atmosferę z osobą, z którą nie łączy nas... NIC? Naprawdę pytam, bo dla mnie to jakaś abstrakcja... Na czym by miało takie coś polegać, jaki w ogóle jest w tym sens?...

Ja własnie nad tym samym sie zastanawiam i myśłałam, że jakaś dziwna jestem

Zakładam, że powinno być przynajmniej jakieś pożądanie, bo inaczej nie wiem, jak miałabym wylądować z tą osobą miziając się w nocy na plazy

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez sokzmarchewki

Jak postrzegacie robienie romantycznych rzeczy (leżenie nocą na plaży, mizianie się i takie tam) z osobą, z którą nie łączy was romantyczna więź i z którą nie chcecie (obydwie strony nie chcą) stworzyć związku? Czym to grozi?

Od razu mi się skojarzyła scena, kiedy dwaj zalani w trupa żule, leżą nocą na plaży
W takich sytuacjach romantyczna jest więź i nastawienie dwóch osób, a nie sama sceneria.

[efflorescence]

To były tylko przykłady.
Autorce chodzi zapewne o sytuację, kiedy nie mamy partnera ani nikogo kim byłybyśmy zainteresowane, jednak mamy potrzebę romantyzmu w życiu, jak więc ją zrealizować.
Czym to grozi:
- seksem, ciążą
- drugiej osobie zacznie zależeć i znajomość się posypie, dodatkowo może być nieprzyjemnie, może być stalking i inne takie
- Tobie zacznie zależeć i będzie płacz, bo nie ma wzajemności (duże prawdopodobieństwo)
- obojgu zacznie zależeć i będzie happy end (małe prawdopodobieństwo)
- w przyszłości poznasz kogoś, kto będzie mieć wątpliwości co prawdziwości Twojego uczucia, bo skoro z kimś z kim nic Cię nie łączyło potrafiłaś, to widocznie niewiele to dla Ciebie znaczy itp
- poznasz kogoś, kogo pokochasz i będziesz żałowała, że robiłaś pewne rzeczy z kimś innym

Ale z tym poznaniem kogoś w przyszłości to tylko gdybanie, możesz też nikogo takiego nie poznać, więc nie wiem czy oglądanie się na to ma sens.

[panna_felicjanna]

Może z tego wyjść jakiś układ bez zobowiązań.

[201704240947]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;72660181]Od razu mi się skojarzyła scena, kiedy dwaj zalani w trupa żule, leżą nocą na plaży
W takich sytuacjach romantyczna jest więź i nastawienie dwóch osób, a nie sama sceneria.[/QUOTE]


dokładnie, dziwny wątek swoją drogą

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Nie padła jeszcze odpowiedź "gwałtem"

[67eve]

Nawet jeżeli nie planuje się związku z taką osobą, to można przeżyć z nią piękne romantyczne chwile.

[Limonka2738]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72711741]Nie padła jeszcze odpowiedź "gwałtem" [/QUOTE]
A co to, Familiada?

[rudowlosawiedzma]

czym? fuck friends :P

[pfffh]

Napisane przez 67eve

Nawet jeżeli nie planuje się związku z taką osobą, to można przeżyć z nią piękne romantyczne chwile.

Tylko po co? Po co przeżywać romantyczne chwile z kimś z kim NIC nas nie łączy? Romantyczność dla romantycznosci? Bez sensu jak dla mnie.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Limonka2738

A co to, Familiada?

Może tak wygląda to familiadowe ankietowanie?